No to czekam na Wasze relacje!
Ja muszę jeszcze trochę poświecić na Gorillę, bo obiecałem ją solidnie przetestować.
Z tym tonięciem żyłki związana jest jeszcze jedna kwestia. Jeśli żyłka rzeczywiście mocno tonie, to rzecz jasna po jakimś czasie dochodzi do dna. Powstaje więc między spławikiem a wędką taki łuk skierowany w dół. Jego powstawanie powoduje pociąganie zestawu w stronę brzegu.
Oczywiście ma to również wpływ na zacięcia, które przy takim ułożeniu żyłki najlepiej byłoby wykonywać w bok.
Kiedyś wędkowałem z żyłką bodaj Black Magic lub Trabucco XPS. Miałem bardzo długi 40 cm spławik. Żyłkę zatopiłem bardzo dobrze. Osiadła na dnie. Kolega nagrywał film kamerą, który potem obejrzeliśmy w zwolnionym tempie.
Widać było, jak podczas zacięcia do góry, miękka wędka wygina się pionowo w dół. Taki opór stawia żyłce masa wodna, znajdująca się nad linką.
W praktyce zapewne wielu z nas nie widzi tego efektu, ale na podglądzie widać to bardzo dobrze. Sam byłem zdziwiony oglądając ten materiał.
Klatka z filmu. Moment zacięcia w górę.
Im większa głębokość, tym ten efekt większy. Można sobie zatem wyobrazić jak przebiega zacięcie ryby na zestawie. Na pewno nie do góry, jak przy zestawie skróconym.