Zwiedzania okolic ciąg dalszy.
Wybrałem się z rodzinką na badanie dopływów Bzury.
Miejsce urokliwe. Za mostkiem z betonowym przelewem powstał mały akwen wodny o znikomym znaczeniu strategicznym...
Takie 7 na 15m.
Odpływ z mini zbiornika
Dzieciaki miały frajdę.
Na wszelki wypadek zabrałem że sobą 250g pelletu 3mm.
Niech sie ryby przyzwyczajają.
Nasypalem kupkę na dnie.
Czy spodziewałem się czegoś po tym bajorku? Nie.
Niestety musieliśmy się szybko zwijać bo cała akcja rozegrała się w 3 minuty...
1. Moja starsza córka.
Jak chodziła koło kupki pelletu na dnie, wzniecając tumany mułu została zaatakowana przez... szczupaka. Ślady na łydce wskazują na małą sztukę, koko 30cm. Krzyk wrzask i młoda leci z pomocą.
2. Zanim doleciała przy samym brzegu wlazła ofiara na osę
Nie było siły trzeba było się zwijać.
Suma sumarum fajnie, że nawet w takim cieku wodnym są ryby. Jest lepiej niż w zeszłym roku.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka