Wpadłem do garażu. Złapałem wiaderka z miksami jakimikolwiek. Głównie czerwony i czarny. Mięsny. Dorzuciłem szklankę mączki.
Na drugi koszyk idzie to co mi polecił facet w wędkarskim. Czyli zanęta leszcz i płoć czerwona z Trapera za 6zł każda. Do tego wszystkiego glina Double leam i jadę na żywioł. Pół litra pinki chłodzi się w bagażniku. Jak wygra traper to już sam nie wiem...
Miejsce wylosowałem z typowanych 5. Oczywiście nowe. A co tam. Ważne, że nad wodą
Jutro od 9 do 14.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka