Poczytaj sobie.
Niektórzy właśnie tak piszą, jak Ty. I ja tak samo pomyślałem.
A są na necie dziesiątki komentarzy, że to nie ma znaczenia, bo tam jest sitko i jeszcze coś innego. I że to było przez producentów przewidziane. Niektórzy to już po dwa złamali i przejechane mają po kilkadziesiąt tysięcy... Nigdzie nie znalazłem wzmianki, by komuś coś się od tego stało.
Generalnie to mi się ułamał taki kawałeczek plastiku z 2 cm, więc nawet gdyby gdzieś go wciągnęło, to go zmieli jak ta maszyna tutaj:
(film zamieścił wcześniej Syborg w innym wątku).