Autor Wątek: Wiedza z youtube'a a rzeczywistość  (Przeczytany 4758 razy)

Offline boruta

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 592
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolice Ostrowca Św.
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wiedza z youtube'a a rzeczywistość
« Odpowiedź #15 dnia: 08.02.2021, 21:16 »
Łowię dużo na waftersy i kulki tonące ale na równi z nimi stawiam kukurydze.
Co do szybkiego psucia mi sprawdzają się kukurydze wędkarskie ze słoika Cukk i Traper a w dodatku mam dwa słoiki już 8 miesięcy i dalej są takie jak pierwszego dnia po otwarciu.  Nie wiem co producent używa do konserwacji ale na prawdę długo można tą kukurydzę przechowywać w temperaturze 15-20 stopni. Do nęcenia używam zwykłej z puszki.
Kukurydzę ludzie sypią do wody praktycznie wszędzie i można pięknie na nią połowić i to dużych ryb, nie trzeba mieć pełnej torby kolorowych cukiereczków.
Paweł

Offline pr00

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 994
  • Reputacja: 259
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wiedza z youtube'a a rzeczywistość
« Odpowiedź #16 dnia: 08.02.2021, 21:41 »
Mi kukurydza się nie sprawdziła na parkowych wodach niestety. Na komercjach dawała radę na zestawach karpiowych z orzechem i kulką. 

Offline hakon

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 336
  • Reputacja: 29
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wiedza z youtube'a a rzeczywistość
« Odpowiedź #17 dnia: 08.02.2021, 22:14 »
Ja nie mogę przekonać się, do Feder linka. A plecke mam zamiar testować w tym sezonie
"To ludzie stworzyli potwory na swoje podobieństwo"
Znalezione w necie

Offline Rebrith

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 610
  • Reputacja: 93
Odp: Wiedza z youtube'a a rzeczywistość
« Odpowiedź #18 dnia: 08.02.2021, 22:16 »
Również w 2021 pierwszy raz w życiu nawinę plecionkę na szpulę. Ale bardzo podobała mi się koncepcja feeder gumy zamiast strzałówki, a wpis kolegi trochę mnie zmartwił.
No ale wszystko trzeba i tak przetestować na sobie 8)

Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 229
  • Reputacja: 317
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wiedza z youtube'a a rzeczywistość
« Odpowiedź #19 dnia: 08.02.2021, 22:31 »
Również w 2021 pierwszy raz w życiu nawinę plecionkę na szpulę. Ale bardzo podobała mi się koncepcja feeder gumy zamiast strzałówki, a wpis kolegi trochę mnie zmartwił.
No ale wszystko trzeba i tak przetestować na sobie 8)
  feedery gum spoko ale ryzyko ucięcia szczytówki większe niż że strzałowym.

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 036
  • Reputacja: 664
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wiedza z youtube'a a rzeczywistość
« Odpowiedź #20 dnia: 08.02.2021, 23:33 »
Nic nie mam do innowacyjnego podejścia. Każdy powinien odnaleźć własną drogę.
Wędkarstwo nie istnieje od dziś,są sprawdzone ścieżki,które ciężko lepiej zastąpić. Był kiedyś kanał wędkarska tuba,potem wędkarska przygoda i tam klasyka dawała piękne ryby.

Mi na metodę kukurydza ciągle daje świetne wyniki,podobnie jak martwe białe i to chcę podkreślić,że warto pamiętać o podstawach,gdy trendy zawodzą,a oglądając filmy,nie widzę klasyki za często. Mam też wrażenie,że sami ich twórcy,trochę się gubią niekiedy .

Offline Świtek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 167
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: lubelskie
Odp: Wiedza z youtube'a a rzeczywistość
« Odpowiedź #21 dnia: 09.02.2021, 02:31 »
Mnie rozwalają filmiki, w których przez połowę czasu wędkarz rozrabia nad wodą zanętę.
Miesza kilkanaście składników z dokładnością do 1%, trzy razy przesiewa przez różnej grubości sita a na końcu odstawia na dwadzieścia min aby "dojrzała".
Zapewne większość kucharzy w restauracjach, nie wkłada tyle wysiłku w przygotowanie dań, co niektórzy yotuberzy w rozrabianie zanęty.

Oczywiście w tak skrupulatnie zrobioną zanętę, z najlepszych składników wchodzi tyle ryb, że po kilku godzinach w siatce roi się od ponad kilogramowych leszczy. I to wszystko na wodzie PZW łowiąc "z marszu" na pierwszym dostępnym stanowisku.

Jakież my mamy szczęście że jest ten yotub i ci wszyscy fachowcy tak chętnie i za darmo dzielą się z nami swoją wiedzą


Offline grzegorz88

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 181
  • Reputacja: 139
Odp: Wiedza z youtube'a a rzeczywistość
« Odpowiedź #22 dnia: 09.02.2021, 03:55 »
Największy youtubowy kit to methodowy efekt "wisienki na torcie". Osoby powielające ten farmazon chyba nigdy nie pofatygowały się żeby zobaczyć jak zachowuje się podajnik w wodzie. Mistrzostwem było stwierdzenie, że karp może nie zobaczyć przynęty, jeśli ta spadnie z kopczyka, a ryba napłynie z drugiej strony. A polecanie plecionki na przypon żeby przynętą nie spadała to już w ogóle hit.

Offline katystopej

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 863
  • Reputacja: 333
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rafał
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wiedza z youtube'a a rzeczywistość
« Odpowiedź #23 dnia: 09.02.2021, 06:32 »
Mnie rozwalają filmiki, w których przez połowę czasu wędkarz rozrabia nad wodą zanętę.
Miesza kilkanaście składników z dokładnością do 1%, trzy razy przesiewa przez różnej grubości sita a na końcu odstawia na dwadzieścia min aby "dojrzała".
I nęcenie ze stoperem w ręce co 5 min, bo inaczej ryby odpłyną jak będzie co 7.5 czy 10 minut. Ostatnio na jednej z grup na Fb gość napisał, że strzela 3 pelletami co 30 sekund ;D
Dzierżno uzależnia

Offline Wojtas

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 312
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Płońsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wiedza z youtube'a a rzeczywistość
« Odpowiedź #24 dnia: 09.02.2021, 09:27 »
Nie widzę nic dziwnego w przygotowaniu zanęty poprzez namoczenie i odstawienie na te kilkanaście minut i przetarcie jej przez sito. Wiele miksów do metody tak właśnie powinno się rozrabiać , aby uzyskać odpowiednią konsystencję. Tak samo używanie stopera. O ile w rekreacyjnym łowieniu uważam , że nie jest on nam aż tak potrzebny o tyle w wędkowaniu zawodniczym staje się on ostatnio bardzo przydatnym narzędziem.
Każdy indywidualnie wyciąga wnioski z youtubowych filmów. Wiem  , że część z nich to nachalna reklama i próbowanie wmówienia nam widzom , że produkt X jest nam niezbędny do efektywnego wedkowania. Ale są też filmy tego typu jak np. filmy Przemka Solskiego , które są kopalnia wiedzy i ktoś kto uważnie słucha może naprawdę się z nich sporo nauczyć

Offline Wojtas

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 312
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Płońsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wiedza z youtube'a a rzeczywistość
« Odpowiedź #25 dnia: 09.02.2021, 09:32 »
A nawiązując do tego co wcześniej mówił Michał , to również uważam , że kukurydza niejednokrotnie na dzikiej wodzie potrafi być bardziej efektywna niż różnego rodzaju waftersy , pellety itp.
Sam swój najlepszy zeszłoroczny połów leszczy zaliczyłem właśnie używając kukurydzy z paczki z ziarnem zanętowym. W moim przypadku kukurydza z puszki się nie sprawdza , bo drobnica za szybko sobie z nią radzi . Natomiast twardsza kukurydza potrafi mile zaskoczyć efektami

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wiedza z youtube'a a rzeczywistość
« Odpowiedź #26 dnia: 09.02.2021, 10:06 »
A nawiązując do tego co wcześniej mówił Michał , to również uważam , że kukurydza niejednokrotnie na dzikiej wodzie potrafi być bardziej efektywna niż różnego rodzaju waftersy , pellety itp.
Sam swój najlepszy zeszłoroczny połów leszczy zaliczyłem właśnie używając kukurydzy z paczki z ziarnem zanętowym. W moim przypadku kukurydza z puszki się nie sprawdza , bo drobnica za szybko sobie z nią radzi . Natomiast twardsza kukurydza potrafi mile zaskoczyć efektami

Zwrócę tylko uwagę, że leszcz to wzrokowiec, i kukurydza tutaj jest jak najbardziej wskazana. Nie oznacza to jednak, że kukurydza sie sprawdzi przy innych gatunkach tak dobrze :)

Trudno też porównywać waftersy do kukurydzy. Nikt nie nęci waftersami, bo to coś niejadalnego raczej. Więc jak pisałem wcześniej, nęcąc kukurydzą sprawiamy, że ryba wybiera ją i dopiero jak trafi na przynętę na haku/włosie, wtedy ma 'zonka'. Waftersami zaś nie nęci nikt. Więc tutaj nie jest to zaleta kukurydzy, ale warunki związane z łowiskiem i danymi gatunkami. Większość porad odnośnie łowienia Metodą dotyczy łowisk z karpiem, i trudno aby to przenosić na każdą wodę. Już sama jej przejrzystość jest bardzo ważnym faktorem.

Ja sam używam kukurydzy do nęcenia, i na kilku wyprawach w zeszłym roku najwięcej karpi miałem właśnie na trzy ziarna kuku na włosie (woda klubowa lub pewien zalew). Działa mi to lepiej niż kulki proteinowe. Ale inaczej jest na wodzie z większą koncentracją karpia (komercja). Tu kukurydza już zdecydowanie przegrywa z pelletem lub waftersem.

Wg mnie więc nie ma większego sensu spierać się, co jest lepsze. W zależności od warunków, rodzaju wody i gatunków raz jedno raz drugie będzie lepiej działać. My powinniśmy wiedzieć kiedy dana taktykę i przynętę stosować :)
Lucjan

Offline boruta

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 592
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolice Ostrowca Św.
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wiedza z youtube'a a rzeczywistość
« Odpowiedź #27 dnia: 09.02.2021, 10:15 »
Wiadomo że wszystko zależy od łowiska i trzeba mieć w arsenale i kukurydzę i waftersy ale zauważ Luk że na polskich komercjach masę ludzi nęci kukurydza i według mnie nawet przy koncentracji karpia jest bardzo dobra przynętą i mam dwa łowiska komercyjne gdzie bez kukurydzy nie jadę.
Na takiej Batorówce pewnie też bym połowił. Ja po prostu wierzę w tą przynętę.
Paweł

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wiedza z youtube'a a rzeczywistość
« Odpowiedź #28 dnia: 09.02.2021, 10:25 »
I jasna sprawa :) Jak pisałem, nęcąc kukurydzą powinno się na nią łowić lub na żółtego waftersa. Ale trudno porównać w takim przypadku kuku z waftersem.

CO do komercji, to też wiele zależy jak łowisz. W UK najwięcej do powiedzenia mają wyczynowcy, którzy musza wygrywać zawody. Dlatego oni używają pelletów i te im się lepiej sprawdzają, kukurydza ma swój czas głównie zimą. Więc nam się coś może sprawdzać, pytanie tylko czy naprawdę jest to najlepsze. Warto tu zrobić pewne doświadczenia :)

Ogólnie mamy cały arsenał technik (blend in, stand out, częste zarzuty, nęcenie wstępne itd), i tu pewne przynęty będą działać lepiej lub gorzej. trudno powiedzieć co jest najlepsze, zwłaszcza, ze oprócz wachlarza strategii łowienia czynnikiem ważnym jest rodzaj zbiornika, przejrzystość wody, gatunki, ich ilość. Karpiarz nęcący kulkami na przykład napisze, że jemu bardziej się sprawdzają kulki, ktoś używający pelletów będzie je uważał za najlepsze i tak dalej :)

Według mnie każdy tu ma rację :) Ja na przykład łowię brzany od października do marca na białe, i mam bardzo dobre wyniki. Ale wiąże się to z pewną strategią, w której nęcenie białymi jest podstawą. Bez tego nie byłaby to wcale skuteczna przynęta, gdybym używał miksu zanętowego z konopią tylko, bo wtedy białe są dla ryby podejrzane :)
Lucjan

Offline Simpson

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 112
  • Reputacja: 33
Odp: Wiedza z youtube'a a rzeczywistość
« Odpowiedź #29 dnia: 09.02.2021, 10:45 »

A ja odniosę się do odległości łowienia. Przede wszystkim łowię z łodzi, zaś oglądając filmy wielokrotnie widziałem, jak wędkarz z łodzi ciska zestaw na dziesiątki metrów -jak z brzegu. Zastanawiam się czy to ma jakiś sens ? Czy nie lepiej bliżej podpłynąć do miejsca żerowania (nęcenia) ?

Nie wiem, wędkarz taki myśli, że jak rzuci zestaw na 10 metrów, to łódka spłoszy ryby ? Że ryba spojrzy do góry, popatrzy "o... łódka, to ja uciekam? "

Nie żebym był teoretykiem. Ze swojego doświadczenia wiem, że odległość jest bez znaczenia, zaś liczy się przede wszystkim wpasowanie w miejsce i żer.
Dla przykładu powiem, że największe osobniki udało mi się złowić max do 10 metrów od łodzi. Pewnie przypadek, bo i z 20  czy 40 metrów mogą brać. Plusy przy łowieniu z bliższych odległości to przede wszystkim świetnie widoczna sygnalizacja na spławiku.

Czasami nawet opuszczam zestaw na odległość długości kija. Jak dzień "rybny", to nie ma żadnego problemu, żeby łowić i z takiej odległości.
Zaznaczam, że mówię o wędkowaniu z łodzi. Sorry, ale rozwala mnie "ciskanie" zestawów na odległości, że spławik ledwo co widać.