Spławik i Grunt - Forum

TECHNIKI WĘDKARSKIE => Spławik => Wątek zaczęty przez: Luk w 01.07.2016, 10:13

Tytuł: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Luk w 01.07.2016, 10:13
Wątek ten dotyczy "fizyki spławika". Temat w świetnym artykule "Czułość spławika" opisał Marian.
Zachęcam do lektury artykułów i do dyskusji!

https://splawikigrunt.pl/artykuly-i-porady/splawik/splawik-i-jego-czulosc


Jeżeli macie jakiekolwiek pytania do autora, zadawajcie je właśnie tutaj.

Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: StefanKS w 24.10.2017, 12:59
Ja pytań nie mam, za to podziękowania za tak przydatny tekst :) Myśle, że przyda się wielu osobom.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: koko w 16.12.2017, 09:07
Niektórzy wędkarze budują własne spławiki. Najlepsze będą z materiałów o najmniejszej gęstości, ponieważ wtedy będzie również najmniejszy stosunek  wagi i objętości spławika do uzyskanej wyporności użytkowej.

Podany niżej sposób pozwala na proste i szybkie pomierzenie gęstości  podłużnych elementów potrzebnych do budowy  spławików, typu belka do obróbki na korpus lub antena. Można  także pomierzyć  jaki jest ten parametr w posiadanych  gotowych spławikach  o kształcie  ołówka.

Warunkiem uzyskania dobrego wyniku jest stały przekrój mierzonego elementu na całej jego długości. :)

Do pomiaru potrzebne jest napełnione do pełna wodą  naczynie wymuszające swobodne pionowe pływanie tego co chcemy zmierzyć. Dla spławików i antenek może to być butelka z wąską i długą szyjką. Po włożeniu elementu do naczynia mierzymy  długość  odcinka  wystającego nad wodę.
 
Gęstość  g w [g/cm3]  obiektu pomiaru wyliczymy ze wzoru :

                            g=  ( L-h ) / L
   
gdzie
 L jest długością całkowitą elementu mierzonego ,
 h jest długością odcinka nad wodą
   obie wielkości w [cm].


(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1442_15_12_17_9_41_39.jpeg)


W przypadku np. pałki wodnej lub stosiny pióra, wykazujących  niewielkie zmiany przekroju, można pomiar wykonać zanurzając je z jednego i drugiego końca i wyliczyć średnią z uzyskanych gęstości. :)



Przypis administratora:
Tworząc powyższy wzór, Marian przyjął, że gęstość ciała zanurzonego w cieczy ma się tak do gęstości tej cieczy, jak objętość części zanurzonej do objętości całkowitej tego ciała.
Wynika to stąd, że skoro ciało pływa, to siła ciężkości działająca na to ciało jest równoważona przez siłę wyporu. Pomijając czynniki przyspieszenia ziemskiego, można ograniczyć się jedynie do masy.
Masa ciała, czyli jego gęstość * objętość = masa wody wypartej przez to ciało (z prawa Archimedesa), czyli gęstość wody * objętość wypartej wody.
Gc * Vc = Gw * Vw

Zaś objętość wypartej wody (Vw) równa się objętości części zanurzonej ciała (Vz).
Gc * Vc = Gw * Vz

Gęstość wody to ok. 1 g/cm3, zaś objętość części zanurzonej (Vz) to całkowita objętość ciała (Vc) pomniejszona o objętość części wystającej nad wodę (Vw).
Gc * Vc = 1 * (Vc - Vw)
Gc = (Vc - Vw) / Vc
Jeśli ciało ma jednakowy kształt na całej długości (można przyjąć, że taki ołówkowy spławik jest walcem), to zamiast objętości, możemy przyjąć tylko jego długość.
Stąd właśnie Gc = (Lc - Lw) / Lc
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: koko w 23.12.2017, 09:55
Każdy spławik który stosujemy powinien mieć cechy użytkowe  przydatne dla naszego sposobu łowienia  i aktualnych potrzeb. Do takich cech można zaliczyć między innymi stabilność w wodzie rozumianą jako odporność spławika na odchylenia od pionu oraz zdolność do pokazywania brań podnoszonych.
 
Niedawno zacząłem przerabiać zakupione spławiki  typu waggler/slider o małych wypornościach. Przeróbki polegały na stosowaniu cienkich i długich antenek przy małych wypornościach aby uzyskać założone własności  użytkowe. Przy takich cechach budowy spławika  pojawiły się problemy ze stabilnością. Swoimi przemyśleniami związanymi z tym problemem chciałbym się podzielić w niniejszym opracowaniu. :)

Stabilność spławika , rozumiana jak wyżej, związana jest bezpośrednio z jego zdolnością  do wyraźnego pokazywania brań podnoszonych.  Przy braniach tego rodzaju chodzi nam często o to aby  podniesienie śruciny sygnalizacyjnej przez rybę powodowało  duże, widoczne z daleka, wynurzenie się antenki. W zakresie takiego wynurzenia spławik powinien  zachować stabilną pozycję pionową, a nie kłaść się na wodę. Kupując nowy, nieznany jeszcze spławik nie wiemy jaki jest ten zakres. Producenci  nie podają tego typu informacji.  Im większy zakres możliwego stabilnego wynurzenia tym  także większa   jest  stabilność spławika w roboczym zanurzeniu.
 
Od czego zależą  tego typu cechy  spławika?
 
W każdym spławiku, a także w układzie spławik-obciążenie  można wyróżnić dwa  środki: środek ciężkości  i środek wyporności. Wyporność rozumiana jest tutaj jako siła działająca do góry w wodzie na objętość spławika znajdującą się aktualnie poniżej lustra wody. Nie należy mylić tego pojęcia w niniejszych rozważaniach z wypornością użytkową spławika rozumianą jako obciążenie ołowiem potrzebne do jego wyważenia.
Środek ciężkości to punkt w którym podparty poziomo spławik lub układ spławika z obciążeniem wyważającym są w równowadze.
 
Środek wyporności  spławika zewnętrznie nieobciążonego, to zarazem  jego środek geometryczny. W przypadku spławika jednorodnego, tj. wykonanego w całości z materiału o takiej samej gęstości  oraz bez dodatkowego obciążenia, w tym również własnego, środek ciężkości pokrywa się ze środkiem wyporności.  Nieobciążony spławik będzie leżał na wodzie.
 
Dodanie obciążenia powoduje zanurzenie się  spławika. Oba środki zmienią swoje położenie i to w przeciwne strony. Środek ciężkości w dół, bo dodajemy niżej ciężar. Środek wyporności w górę, bo przytapiana jest dodatkowa objętość  spławika. Im mniej spławika wystaje nad wodę tym odległość pomiędzy tymi środkami  będzie większa.
Siła wyporności elementów spławika znajdującego się pod lustrem wody działa w górę, ciężar całego spławika wraz z jego obciążeniem działa w dół. Siły te równoważą się i spławik jest w jakimś zanurzeniu roboczym. Jednak warunkiem  przyjęcia przez spławik pozycji  pionowej jest aby jego środek  ciężkości  znajdował się poniżej środka wyporności . Stabilność takiej pozycji  rośnie wraz z łącznym ciężarem  spławika  i jego zewnętrznego  obciążenia oraz rośnie wraz z odległością pomiędzy środkami.
Generalnie stabilność ta zależy od iloczynu tych dwóch wielkości, czyli odległości pomiędzy środkami i ciężaru całości.  Przy takiej samej odległości  pomiędzy środkami stabilniejszy więc będzie, w sensie utrzymywania pionu, obciążony spławik o większej wyporności.
 
Spławik możemy obciążyć częściowo w końcówce jego korpusu oraz dodatkowo w postaci wyważenia  na żyłce lub tylko na żyłce. Z punktu widzenia  wielkości przesunięcia  w dół środka ciężkości  lepszym rozwiązaniem jest zawsze obciążenie tylko na żyłce, ponieważ jest ono skupione na końcu  w najbardziej skrajnym dolnym punkcie spławika.
Nie ma znaczenia czy obciążenie znajdzie się na żyłce połączonej ze spławikiem kilka metrów poniżej od niego czy bezpośrednio fizycznie przy nim. Obciążenie spławika na żyłce powoduje takie samo przesunięcie środka ciężkości  spławika jak w sytuacji gdyby było na jego dolnym końcu. Natomiast obciążenie własne  w korpusie zawsze będzie znajdować się w pewnej odległości od końca spławika i przesunięcie środka ciężkości  w dół będzie mniejsze. Tak więc z dwóch wyważonych spławików o takiej samej budowie i takiej samej wyporności wynikowej, np. spławik 5+2 g i spławik  7 g, stabilniejszy na wodzie jest spławik 7 g, czyli bez własnego obciążenia. :o W przypadku spławików ołówkowych różnice te będą niewielkie i praktycznie bez większego znaczenia, natomiast w spławikach typu slider mogą być istotne.

Wbudowując lub dodając do spławika  obciążenie wymuszające jego zanurzenie do wielkości zapewniającej położenie środka wyporności wyżej niż ciężkości  uzyskamy spławik, który będzie stał pionowo w wodzie niezależnie od obciążenia zewnętrznego. :)

Jeśli spławikowi zmniejszymy obciążenie do wartości przy której środek ciężkości znajdzie się powyżej środka wyporności, to straci on stabilność i pochyli się w stosunku  do powierzchni wody. Pozycja pochylona jest stabilna przy zmniejszaniu obciążenia w zakresie wymuszenia niewielkiej odległości  pomiędzy środkami. Im większa wymuszona odległość  przez zmniejszenie obciążenia  tym spławik  pochyla się bardziej, aż do położenia  się na wodę.  Podniesienie się leżącego na wodzie spławika wymaga większego obciążenia niż to przy którym spławik stracił pionową stabilność i różnica ta w odniesieniu do wynurzenia antenki może wynosić kilka centymetrów. Odpowiedzialne jest za to napięcie powierzchniowe przytrzymujące na wodzie leżącą antenę spławika. Może się więc zdarzyć, że przy pewnym obciążeniu i wymuszeniu spławik stoi pionowo, ale po zarzuceniu  leży na wodzie i nie wstaje. :( Odtłuszczenie anteny bardzo wyraźnie zmniejsza to  zjawisko.


Spławiki typu ołówek

Dla spławika o kształcie ołówka poddającego się łatwo obliczeniom, środek wyporności znajduje  się dokładnie w połowie długości zanurzonej części spławika, a środek ciężkości znajduje się poniżej połowy długości całego spławika.. Na Rys.1 pokazane są, z zachowaniem rzeczywistych proporcji, położenia tych punktów przy różnych zanurzeniach spławika wymuszonych przez obciążenie.  Gdzie znajduje się środek ciężkości  obciążonego spławika możemy orientacyjnie oszacować  znajdując przy poziomej pozycji spławika  punkt podparcia w którym jest on stabilny.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1442_22_12_17_7_06_14.jpeg)

Rys.1 Położenie środka ciężkości i wyporności  spławika o gęstości 0,4 g/cm3 przy    różnych obciążeniach.


Na Rys.2 pokazana jest dla spławika typu ołówek zależność  położenia  środka ciężkości i środka wyporności  w stosunku do jego dolnego końca od długości odcinka spławika wystającego nad wodę. Gęstości materiału spławika równa jest  0,4 g/cm3. Położenia te oraz odcinek wystający nad wodę wyrażone są w procentach długości spławika. Tak więc przykładowo jeśli spławik miałby długość 30 cm, to przy wynurzeniu jego antenki równemu 20% czyli konkretnie 6 cm jego środek ciężkości będzie w odległości 25% długości  spławika od dołu czyli 7,5 cm, a środek wyporności w odległości  40% czyli 12 cm. Jak widać z wykresów im mniej spławika wystaje nad wodę (większe jest jego obciążenie wyważające), tym  większa jest odległość pomiędzy dwoma środkami i środek ciężkości znajduje się niżej niż środek wyporności . Przy wynurzeniu równym ok.  37% (11 cm) oba środki pokrywają się i są w odległości 31,7 %  (9,5cm) od dolnego końca spławika. Dalsze zmniejszanie obciążenia spławika i  większe jego wynurzenie będzie powodować przechylenie się spławika i w końcu położenie na wodzie. :(

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1442_22_12_17_7_07_28.jpeg)

     Rys.2 Zależność położenia środka ciężkości "c" i wyporności "w" od wynurzenia dla  spławika o gęstości 0,4 g/cm3. Osie opisane w % długości spławika. Środki mierzone od dołu spławika.


Cechą znamienną  zależności położenia obu środków od stopnia wynurzenia spławika jest niezależność od  wyporności użytkowej spławika, a więc  masy całości oraz brak wpływu na to średnicy spławika. Jedynym czynnikiem wpływającym na te zależności i decydującym w konsekwencji jaka maksymalnie część spławika może wystawać stabilnie nad wodę jest gęstość  materiału spławika.
 
Na Rys.3 pokazane są dwa wykresy. Jeden, niebieski „st”, to zależność  maksymalnego pionowego wynurzenia, czyli granicznej stabilności spławika od gęstości spławika. Przy tym wynurzeniu oba środki spławika pokrywają się. Drugi wykres, czerwony „wy” pokazuje wynurzenie nieobciążonego spławika w zależności od gęstości. Tutaj także wynurzenia wyrażone są  w procentach długości spławika.
 
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1442_22_12_17_7_02_57.jpeg)

Rys.3  Zależność wynurzenia spławika od gęstości spławika typu ołówek
oś pozioma w [ g/cm3 ]    oś pionowa w % długości spławika
st   – wykres maksymalnego wynurzenia stabilnego
wy – wykres wynurzenia spławika nieobciążonego

     

Jak widać z wykresu im mniejsza gęstość materiału tym większe jest możliwe stabilne wynurzenie spławika. Przykładowo dla gęstości  spławika 0,3 g/cm3 jego maksymalne stabilne wynurzenie to ok. 45% jego długości , a 70% długości nieobciążonego spławika wystaje nad wodę. Oczywiście spławik nieobciążony trzeba przytrzymać, bo jest on w zakresie niestabilności i bez przytrzymania położy się (piszę o tym w poprzednim wpisie w tym wątku). Spławik  o mniejszej gęstości będzie także stabilniejszy przy takim samym wyważeniu niż spławik z materiału cięższego. :)

 

Spławiki z kilami

W spławikach przeznaczonych do tyczki, bata lub rzecznych położenie środka wyporności będzie tym wyżej i m bardziej skupiony jest  korpus. Najwyżej będzie przy korpusie kulistym. 
Dla spławika  wyważonego do podstawy antenki i mającego symetryczny korpus środek wyporności znajdzie się nieco poniżej środka jego korpusu, patrz Rys.4.  Obniża ten środek objętość kila, im ma większą średnicę i długość tym bardziej.
Położenie środka ciężkości będzie zależało  głównie od gęstości korpusu oraz rozmiarów i wagi antenki oraz kila . Im mniejsza gęstość korpusu tym środek ciężkości jest niżej. Antenka  i kil natomiast przesuwają ten środek wyżej.  Dla gęstości korpusu 0,3 g/cm3 środek ciężkości wyważonego spławika znajduje się w odległości  nieco większej niż 30% długości odcinka  koniec dolny spławika-środek korpusu, licząc od dołu. Ile więcej zależy od kila i antenki. Długość kila obniża, a jego waga podnosi środek ciężkości zestawu względem korpusu. Im dłuższy i lżejszy kil tym oba środki będą położone dalej od siebie. Długi kil ostatecznie zwiększa stabilność spławika.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1442_22_12_17_7_08_16.jpeg)

   Rys. 4 Położenie środka ciężkości i wyporności w spławiku o symetrycznym korpusie.


Spławiki  z korpusami typu waggler i slider.

W spławikach tego typu mamy nisko położony środek wyporności :(, ponieważ w dolnej części znajduje się korpus o dużej objętości w stosunku do objętości anteny. Im cieńsza antena tym ten środek jest niżej położony, jako że przytopienie cienkiej anteny niewiele ten środek podnosi.  Mimo, że waga korpusu obniża środek ciężkości , to jednak odległość pomiędzy środkiem wyporności  i  ciężkości takiego spławika jest dużo mniejsza niż dla  typu ołówek o tej samej wyporności użytkowej.  Z tego powodu spławiki te ze swej natury mają mniejszy zapas stabilności niż „ołówek”, większy jednak przeważnie zakres pionowego wynurzenia anteny.

Stosowane korpusy mają najczęściej kształt symetrycznego cygara lub podobny do kropli wody i swoją szerszą stroną są skierowaną zwykle w dół, rzadziej do góry. Z uwagi na aerodynamikę lepsze będą te z szerszą stroną w dół. Z punktu widzenia  natomiast stabilności będą gorsze, ponieważ mają niżej położony środek wyporności.  Lepsze też będą korpusy długie niż krótkie i pękate.

Obciążenie własne spławików  powoduje podniesienie środka ciężkości spławika wyważonego . Im to obciążenie jest bardziej schowane w korpusie, a także im jest procentowo większe w stosunku do całkowitej wyporności spławika  tym  z rozpatrywanego  punktu widzenia jest to mniej korzystne. Niekorzystne też będzie zastosowanie antenki o dużej gęstości, bo podnosi to także środek ciężkości.

Należy zadać pytanie jak rozpatrywana stabilność wygląda w oferowanych spławikach. Otóż w większości spławików nie ma z tym problemu. Ograniczenia  pojawiają się przy spławikach o małych wypornościach, z pękaty korpusem, z dużym obciążeniem własnym i z cienkimi antenami, szczególnie wtedy jeśli anteny wykonane będą z materiałów ciężkich.

Przykładowo na zamieszczonych zdjęciach Rys. 5 pokazane są dwa spławiki. Lewy spławik ma wyporność  3g+2g i antenkę z tworzywa o średnicy  2,5 mm oraz długości 22 cm. Prawy ma wyporność  5g+1g, antenkę naturalną o średnicy 2,7 mm i długości 21 cm. Prawy ma  gorsze cechy  budowy od lewego pod kątem  ograniczenia stabilności i możliwości pokazywania brań podnoszonych. Cechy te to  krótki korpus z większą szerokością w dolnej części obniżający środek wyporności, duże obciążenie własne  ulokowane głównie  wewnątrz korpusu i podnoszące  przez to środek ciężkości.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1442_22_12_17_7_05_01.jpeg)

      Rys. 5 Przykładowe spławiki o różnych cechach.


Pokazane spławiki mają następujące cechy użytkowe:

Lewy
Kładzie się na wodę dopiero przy wynurzeniu całej 22 cm anteny wraz z małą częścią korpusu, wstaje przy obciążeniu powodującym wynurzenie 16,5 cm anteny (bez odtłuszczenia).

Prawy
Kładzie się przy wynurzeniu  anteny większym niż 5,8 cm, wstaje przy obciążeniu dającym 1,7 cm wynurzenia  anteny. :(

Jak z powyższego wynika  lewy spławik ma duży zapas stabilności i możliwości wyraźnego pokazywania brań podnoszonych. Prawy ma mały zakres stabilności  i dopuszczalnych zmian wynurzenia. Przy wyważeniu go więcej niż na 1,7 cm wystającej anteny  może także po zarzuceniu leżeć na wodzie i  nie podnieś się.  Nie można więc nim łowić przy większej widoczności  anteny. :(

Zwracając uwagę na wymienione wyżej   negatywne cechy budowy spławików wpływające na stabilność  i możliwość pokazywania brań wynoszonych możemy przy zakupie nieznanych modeli ocenić ich przydatność dla naszego sposobu łowienia. :)
   
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 23.12.2017, 10:40
Marian, to Ci się napisało :) Klasa :thumbup:
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Luk w 23.12.2017, 10:53
Wow! Czapki z głów, świetny artykuł! :thumbup:
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 06.01.2018, 23:39
Dzieki, Marianie!
To kolejna porcja bardzo cennych informacji.
Zapewne wielu z nas oceniało stabilność spławików jedynie na podstawie środka ciężkości. Podpieraliśmy spławik/zestaw w pozycji poziomej i ocenialiśmy równowagę. Nie braliśmy jednak pod uwagę roli środka wyporności i położenia tych dwóch punktów/środków wobec siebie.

Jeśli zatem chodzi o spławiki typu waggler/slider przedstawione na ostatniej rycinie, to najlepszy byłby spławik o stosunkowo długim korpusie, który będzie miał równomiernie rozłożoną objętość. Do tego grubsza antena o bardzo małej gęstości. Taki wzorzec stara się chyba utrzymać w swoich spławikach firma Cralusso.
Zupełnie inne są natomiast niektóre slidery Rive, gdzie dominuje krótki i pękaty korpus oraz bardzo cienka antenka.
Zapewne w tym wszystkim producenci starają się znaleźć jakieś kompromisy. Nie tylko bowiem stabilność się liczy. Aerodynamika, odporność anteny na falę, jej czułość - to wszystko trzeba jakoś połączyć.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: koko w 07.01.2018, 09:46
Spławik można scharakteryzować jego cechami użytkowymi. Niektóre z pożądanych cech nawzajem się wykluczają lub przynajmniej są w konflikcie. :( Takimi przykładami  może być komfort zarzucania przy dużym wietrze i duża czułość zestawu, duża stabilność na boczne zakłócenia  i stabilność zakotwiczenia ,większa stabilność i gorsze własności aerodynamiczne, duża czułość anteny i jej widoczność, itd.
Najczęściej wybieramy kompromis, bo nie ma spławika idealnego na każde warunki. Czasem jednak korzystniej jest przy naszym aktualnym łowieniu użyć spławika o lepszej jednej własności kosztem pogorszenia innych.


.......
Jeśli zatem chodzi o spławiki typu waggler/slider przedstawione na ostatniej rycinie, to najlepszy byłby spławik o stosunkowo długim korpusie, który będzie miał równomiernie rozłożoną objętość. Do tego grubsza antena o bardzo małej gęstości. Taki wzorzec stara się chyba utrzymać w swoich spławikach firma Cralusso.
........

Tak rzeczywiście jest. Im wyżej położony środek wyporności korpusu tym większa jego stabilność. Środek dłuższego korpusu jest wyżej niż pękatego.  Większą stabilność  daje także grubsza antena, ale czy tak jest lepiej? :-\

Pod względem skuteczności zakotwiczenia (pisałem o tym w wątku „zestawy zakotwiczone”), a także pod kątem spowolnienia dryfu zestawu kiedy łowimy na pływanego grubsza antena będzie dużo gorsza niż cienka.

Stabilność spławika powinna spełniać nasze wymagania pod tym kątem. Jednak nadmierne jej zwiększanie nic praktycznie nie daje, a może być powodem niepotrzebnego  pogorszenia innych cech spławika. :)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: JackM w 07.01.2018, 18:24
Świetny materiał, dużo cennych informacji :thumbup: :bravo:
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: koko w 17.05.2018, 06:44
We wpisie #3  w tym wątku opisałem  jaki musi być spełniony warunek aby spławik zamontowany w zestawie po włożeniu do wody przyjął położenie pionowe. Tym koniecznym warunkiem  jest aby jego środek wyporności był położony wyżej niż środek ciężkości spławika liczony razem  z jego obciążeniem. Jest to warunek statycznej  stabilności, czyli takiej  kiedy na spławik nie ma innych zewnętrznych oddziaływań.

W rzeczywistości na spławik w trakcie łowienia  oddziaływują  dodatkowe siły poziome w postaci wiatru i powierzchniowego dryfu wody. Siły te próbują odchylić nasz stabilny spławik od pionu.  Im większy wiatr,  większej średnicy i dłuższy  odcinek  anteny wystający nad wodę, większy dryf, tym  odchylenie spławika od pionu będzie większe. :( Zależy nam aby to oddziaływanie było minimalne.

Zachodzi pytanie od jakich parametrów spławika zależy jego dynamiczna stabilność pionowa.
Poniższy rysunek pokazuje spławik w rzeczywistych warunkach. Nasz spławik  w wodzie można potraktować jak dźwignię dwustronną, której podparciem  jest środek wyporności  W spławika.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1442_11_05_18_10_15_13.jpeg)

Na górę tej dźwigni działa siła N będąca  wypadkowym zewnętrznym oddziaływaniem w postaci wiatru i różnicy oddziaływania dryfu między górą i dołem spławika. Na drugi koniec dźwigni znajdujący się w środku ciężkości  spławika  C działa siła reprezentowana przez masę m będącą sumą masy spławika i jego obciążenia zewnętrznego.

Wypadkowa siła N w praktyce ma wartości rzędu ułamek grama siły. Kąt ß jest odchyleniem spławika od pionu, d1 jest odległością pomiędzy środkiem ciężkości spławika C i środkiem jego wyporności W, d2 jest odległością pomiędzy środkiem wyporności i wypadkową siłą N.
Można wykazać, że pomiędzy kątem ß odchylenia od pionu spławika,  a pozostałymi wielkościami zachodzi zależność:
   
              tanß=N*d2/m/d1

N w [G]
d2 i d1 w [cm]
m w [g]
   
Dla małych kątów ß, mniejszych od ok. 15 stopni,  wartość funkcji  tan ß jest w przybliżeniu równa kątowi ß wyrażonemu w radianach. Zależność powyższą można więc z niewielkim błędem przekształcić na bezpośrednią zależność kąta  ß wyrażonego w stopniach od parametrów spławika:

   ß=180*N*d2/3,14/m/d1
                         
Przy konkretnej wartości  siły zakłócającej N, kąt odchylenia ß od pionu zależy więc od kombinacji trzech wielkości związanych  ze spławikiem. Kombinację tę  można by nazwać współczynnikiem P podatności  spławika na odchylenia  od pionu:

   P=d2/m/d1

Im większy ten współczynnik, tym spławik jest podatniejszy na odchylenia od pionu spowodowane siłami bocznymi.
Z powyższej zależności widać, że dla danej siły N im większa  jest odległość końca spławika od jego środka wyporności  (w sliderze  głównie wpływa na to długość anteny),  tym wartość współczynnika  jest większa i odchylenie od pionu większe. Im większa odległość pomiędzy środkiem wyporności i ciężkości lub większa masa całości, tym współczynnik podatności  jest mniejszy.
 
Trzeba zauważyć, że wpływ tych trzech wielkości na stabilność pionową jest równorzędny.

Stabilniejsze przy podobnej budowie będą spławiki  wyporniejsze , ponieważ  ich masa będzie większa, a odległości d1 i d2 będą podobne. Gdybyśmy chcieli uzyskać taki sam wpływ na odchylenie pionowe spławika o wyporności dwa razy mniejszej musielibyśmy w tym spławiku albo skrócić około dwa razy antenę w sliderze, albo dwa razy zwiększyć odległość pomiędzy środkiem wyporności i ciężkości zmieniając odpowiednio jego budowę.

Bardzo ciekawą sprawą jest informacja jaka największa wartość tego współczynnika  gwarantuje w praktyce jeszcze wystarczający komfort łowienia.
W przypadku spławika typu ołówek współczynnik ten można łatwo i dokładnie obliczyć. :) Przykładowo w takim spławiku  o długości 23 cm, wyporności  2,5 g i gęstości ok. 0,26 g/cm3  ten współczynnik  wynosi rzędu 0,4  do 0,55 przy wystawaniu nad wodę odcinka od 1 do 3 cm.  Wartości takie zapewniają już dużą odporność  spławika na boczne wpływy zewnętrzne.

 Taki sam współczynnik podatności  przy takiej samej średnicy wystającej nad wodę  anteny niezależnie od wyporności spławika czy jego budowy spowoduje w tych samych warunkach zewnętrznych praktyczne takie samo odchylenie od pionu. :)
 
Stosowanie cienkich i długich antenek w spławikach typu slider jest bardzo korzystne. Jednak w mało wypornych spławikach  jest to trudne do realizacji z uwagi na problem z osiągnięciem wystarczająco dużej odległości pomiędzy środkiem ciężkości i wyporności. Środek wyporności obniża się wraz z maleniem średnicy anteny i dodatkowo  odległość między środkiem wyporności i ciężkości  maleje. Rośnie także odległość d2 pomiędzy środkiem wyporności i siłą zakłócającą N.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Koń w 17.05.2018, 08:40
:bravo:

Super lektura w sam raz przed robotą :thumbup:
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 02.01.2019, 20:02
Ja bardziej wierzę wyczynowemu wędkarzowi, który opublikował dziesiątki wartościowych filmów o wędkarstwie.

Ja jednak nie byłbym tak bezkrytyczny w stosunku do wiedzy "mistrzów", szczególne tej z zakresu fizyki. Gdyby wyczynowi wędkarze uczyli fizyki na podstawie swoich wyników nad wodą, własnej obserwacji i zdrowego rozsądku, byłoby kiepsko.

Poniżej przykład na przekłamanie sprawy fundamentalnej, czyli wyporności spławików.

Marian podaje następujące fakty (w swoim świetnym artykule o fizyce spławika):

"Należy podkreślić, że wyporność użytkowa spławika zależy tylko i wyłącznie od objętości części spławika znajdującej się nad wodą i nie zależy od materiału jaki ma podlegać zanurzeniu. Nie ma żadnego znaczenia, czy część nad wodą jest z materiału pływającego, czy też z materiału niepływającego, liczy się tylko objętość.

A co twierdzi "mistrz"? A no twierdzi, że wyporność spławika i jego czułość zależą od materiału, z którego wykonano antenkę. Wierzy on, że pusta w środku antenka będzie miała większą wyporność od takiej samej, tylko pełnej, co przełoży się na czułość spławika.

Dwie różne tezy, skrajnie sprzeczne, wykluczające się, więc komu uwierzysz w tym przypadku? Temu, który "opublikował dziesiątki wartościowych filmów o wędkarstwie", czy też temu, który "tylko" pisze?
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 02.01.2019, 20:51
Prawo Archimedesa mówi jasno, że siła wyporu zależy wyłącznie od objętości zanurzonej częsci spławika  i finito. 
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 02.01.2019, 22:38
Ja bardziej wierzę wyczynowemu wędkarzowi, który opublikował dziesiątki wartościowych filmów o wędkarstwie.

Ja jednak nie byłbym tak bezkrytyczny w stosunku do wiedzy "mistrzów", szczególne tej z zakresu fizyki. Gdyby wyczynowi wędkarze uczyli fizyki na podstawie swoich wyników nad wodą, własnej obserwacji i zdrowego rozsądku, byłoby kiepsko.

Poniżej przykład na przekłamanie sprawy fundamentalnej, czyli wyporności spławików.

Marian podaje następujące fakty (w swoim świetnym artykule o fizyce spławika):

"Należy podkreślić, że wyporność użytkowa spławika zależy tylko i wyłącznie od objętości części spławika znajdującej się nad wodą i nie zależy od materiału jaki ma podlegać zanurzeniu. Nie ma żadnego znaczenia, czy część nad wodą jest z materiału pływającego, czy też z materiału niepływającego, liczy się tylko objętość.

A co twierdzi "mistrz"? A no twierdzi, że wyporność spławika i jego czułość zależą od materiału, z którego wykonano antenkę. Wierzy on, że pusta w środku antenka będzie miała większą wyporność od takiej samej, tylko pełnej, co przełoży się na czułość spławika.

Dwie różne tezy, skrajnie sprzeczne, wykluczające się, więc komu uwierzysz w tym przypadku? Temu, który "opublikował dziesiątki wartościowych filmów o wędkarstwie", czy też temu, który "tylko" pisze?
Ja niestety bardziej wierzę obserwacjom praktyków i temu, co sam zobaczę niż najdłuższym nawet pseudonaukowym wywodom podważającym te obserwacje.
Nie zgadzam się z niektórymi tezami Marcina "koko", np., że zatarta rolka kołowrotka powoduje mniejsze skręcenia żyłki niż sprawna, skoro wszelkie obserwacje w praktyce pokazują, że jest na odwrót. I nie wierzę, że szeroka, lekko się obracająca rolka to tylko chwyt marketingowy.
Podobnie manipulowanie (być może nie celowe) pojęciem "wyporność" w odniesieniu do powszechnie stosowanego pojęcia wyporności spławika. Pojęcie "wyporność" odnoszące się do określania wielkości statków to masa wody wyparta przez te statki. W takim rozumieniu taką samą wyporność miałby spławik z balsy jak spławik z kamienia o tej samej objętości. Tymczasem przez wyporność spławika oraz jego antenki rozumiemy raczej ich siłę wyporu, czyli wagę ciężarków ołowianych potrzebną do zrównoważenia siły wyporu spławika. A siła ta jest równa różnicy wagi spławika (antenki) i wagi wody wypartej przez ten spławik. Zgodnie z prawem Archimedesa, że ciało zanurzone w wodzie traci (pozornie) na wadze tyle, ile waży woda wyparta przez ten spławik. I tak do zatopienia pustej w środku (lżejszej) antenki potrzeba większego obciążenia, niż do zatopienia pełnej a co dopiero drucianej antenki. Kto nie wierzy, niech spróbuje wyważyć spławik z drucianą antenką tak, aby antenka była zatopiona w połowie.
A jak komuś mało to niech spróbuje popłynąć pontonem napełnionym wodą zamiast powietrzem albo obejrzy poniższy filmik.

Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 02.01.2019, 23:22
Przykład z pontonem jedynie potwierdza Twoje niezrozumienie tematu. Mylisz pływalność z wypornością, a wyporność z siłą wyporności (wyporność jest miarą siły wyporności). Podstawą do zrozumienia zagadnienia wyporności, pływalności i czułości spławika jest rozdzielenie korpusu od antenki sygnalizacyjnej. Powołując się na kamień, zakładasz sytuację, gdy gęstość całego ciała (spławika) jest większa niż gęstość płynu, a to błąd, bo w przypadku spławika jest inaczej. Kwestia dotyczyła antenki sygnalizacyjnej, nie całego spławika, więc nie można zakładać, że jego korpus nie pływa (bo jest wykonany z materiału o większej gęstości od gęstości wody).

Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 03.01.2019, 01:16
Nie chcę się sprzeczać o terminy - wyporność, pływalność, siła wyporności czy siła wyporu, bo każdy może to rozumieć inaczej.
Jednak chyba nikt nie kwestionuje prawa Archimedesa, że ciało zanurzone w wodzie traci pozornie na wadze tyle, ile waży wyparta przez nie woda.
Postaram się to wytłumaczyć na hipotetycznym przykładzie:
Mamy do czynienia z dwoma spławikami o tym samym korpusie. Oba mają antenki o objętości 1 cm3.
1. Antenka w pierwszym ma gęstość = 0,2 g/cm3
2. W drugim gęstość materiału antenki wynosi 0,8 g/cm3

Zakładamy, że cały korpus jest już zatopiony i siła wyporu korpusu jest już zrównoważona obciążeniem. Zatapiamy w obu spławikach połowę antenki. Obie antenki tracą pozornie na wadze 0,5 g (waga wypartej wody).
1. Do zatopienia połowy pierwszej antenki potrzebny jest ciężarek o wadze równej różnicy wagi wypartej wody i wagi połowy antenki = 0,5 - 0,1 = 0,4 g
2. Do zatopienia połowy drugiej antenki potrzebny jest również ciężarek o wadze równej różnicy wagi wypartej wody i wagi połowy antenki = 0,5 - 0,4 = 0,1 g

Czy jasno to wytłumaczyłem? Czy zrozumiałe jest też to, że metalowej antenki nie da się tak wyważyć, aby była zanurzona do połowy? Czy jest jakaś luka w tym rozumowaniu?
Polecam zagadkę Mateo z cyklu fizyka spławika, ze spławikiem z węglową antenka . Węgiel ma podobny ciężar właściwy jak woda, a więc zerową pływalność, siłę wyporu czy wyporność, jakkolwiek to nazwiemy. Ten przykład również burzy teorię koko na temat wyporności uzytkowej spławika.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: katmay w 03.01.2019, 01:41
Tru. Nie objętość anteny jest ważna tylko masa wspieranie wody. Tzn jest ważny materiał zakładając identyczną objętość. Co za tym idzie działają tam siły sciągające antenkę w dół i wypierające ją w górę, a nie objętość danej antenki. Prawo Archimedesa jest zbyt ogólne. Inny przykład.
Mam 2 spławiki o takim samym korpusie, objętości 1cm3.
Oba mają antenki okrągłe średnicy 1cm i długości kurde dajmy im 2m.
Jedna antenka jest z żelaza, druga ze styropianu. Obie mają taką samą objętość.
Różnica w gęstości tych antenek jest proporcjonalna do masy wody, jaką siła potrzebna do ich zatopienia oddziałowuje na wodę z wektorem przeciwnym.

Jednym słowem mistrz wierzy, że do zatopienia 1kg żelaza potrzeba mniej siły, niż do zatopienia 1kg styropianu. Więc jeśli chodzi o antenkę jednakowej objętości, jej wyporność jest większa w przypadku styropianu, niż żelaza, co sprowadza się do gęstości danej substancji. Tak objętościowo tylko patrząc powinno wyprzeć tyle samo, lecz uwzględniając ruch (góra-dół), czyli użytkową własność antenki, ryba mniej siły potrzebuje do zatopienia 200cm3 żelaza, niż 200cm3 styropianu. I tak. Możesz żelazną antenkę zanurzyć w połowie. Należy uwzględnić różnicę gęstości, zależność wyporności (czyli siły działającej w górę) i do metalowej antenki dodać pływak ( siłę parcia dodatnią), a do styropianowej jakieś pi razy drzwi 500g ołowiu (ujemną).
Bedą wtedy równe. Przy swojej gęstości i objętości - przy odpowiednio dużym korpusie można tonącą węglową antenę wyważyć w połowie...
Teraz różnica wynika z założenia, że obie antenki zostały wyważone do połowy długości. Różnica między plywaloscią styropianu, a tonięciem żelaza zrównoważona jest przez pływaki przy żelaznej antenie, oraz przez ołów przy antenie że styropianu.
Ważny jest także sam kształt obciążenia i pływaków, bo na ciało zanurzone "głebiej" działa większa siła niż na ciało zanurzone "płycej". I pomijam lepkość objętościową.
Wystarczy wyjść od zasad dynamiki Newtona.

Inaczej. Siła pozornego wyporu zależy od masy (gęstości) zanużonego ciała, nie od jego objętości - zakładając, że antenki mają równą objętość. Co za tym idzie, 1cm3 styropianu zanurzony o 1cm wyprze więcej wody, niż 1cm3 żelaza zanurzony na tą samą głębokość.


Czy jakoś tak ;)


Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: katmay w 03.01.2019, 02:45
Prawo Archimedesa mówi jasno, że siła wyporu zależy wyłącznie od objętości zanurzonej częsci spławika  i finito.
Nie!!! PRAWO ARCHIMEDESA mówi, że na ciało zanurzone w cieczy działa pionowa siłą wyporu równa ciężarowi płynu wypartego przez to ciało. Ale ilość wypartego płynu jest zależna od gęstości tego zanurzonego ciała .

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 03.01.2019, 03:18
Co za tym idzie, 1cm3 styropianu zanurzony o 1cm wyprze więcej wody, niż 1cm3 żelaza zanurzony na tą samą głębokość.

Czy jakoś tak ;)

Całkiem nie tak, bo 1 cm sześcienny styropianu zanurzony o 1 cm wyprze dokładnie tyle samo cieczy, ile wypiera 1 cm sześcienny żelaza zanurzony również o 1 cm. Co ma rodzaj materiału i tym samym jego gęstość do ilości wypartej cieczy? Marcin, wybacz, ale tworzysz fizykę alternatywną. Nie wierzę, że to napisałeś :)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: katmay w 03.01.2019, 03:45
Prawda. Pokręciłem.  Ale nadal wybiórczo komentujesz. Powinno być na odwrót. Sęk w tym, że siła jaką potrzeba przyłożyć do zanurzenia 1cm3 styropianu, w porównaniu do siły jaką trzeba użyć do zanurzenia 1cm3 żelaza jest inna. Jeśli na powierzchnię wystaje połowa anteny pustej w środku i analogicznie połowa anteny z żelaza o tej samej objętości, to już samo obciążenie spławika przy tym samym kształcie musi się różnić. Masa potrzeba do jego wyważenia do połowy anteny.
Dalej, aby wyważyć go, aby wystawiał a 1/4, należy przeżyć większą siłę do anteny że styropianu, aby wyważyć ją do tego samego poziomu -.1/4 na powierzchni, niż do anteny z żelaza. Więc jeśli mamy dwa spławiki o tym samym kształcie, tylko różniące się gestością anten, oraz.oba wyważone są do połowy długości anten, to aby zanurzyć je do 1/4 wystającej anteny potrzeba więcej siły w przypadku anteny o mniejszej gęstości.
Więc na starcie mamy taką samą objętość spławika, lecz różni się on masą jaką należy do niego dodać, aby znalazl sie na tym samym poziomie zanurzenia anteny. Dalej idąc, inna siła potrzebna jest, aby zanurzyć go o dodatkowe 1/4 długości anteny przez rybę, za tym jego czułość jest inna i zależna od gęstości użytego materiału anteny.

Teraz się zgadza?

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Piitubski w 03.01.2019, 07:34
Jeżeli wg Koko liczy się tylko objętość, to dlaczego spławików nie robi się z ołowiu, a ciężarków z balsy?
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 03.01.2019, 07:56
Hihihi chłopaki  ale  fajnie Wam idzie.  ;D
Liczy się tylko ciężar całkowity spławika i jego objętość.  Antenka może być wykonana nawet z gwoździa czy z ołowiu jak się ktoś uprze.  Wyporność  antenki zależy  tylko od jej objętości, a więc średnicy pręta i jego długości.

Jak ktoś nie wierzy niechaj weźmie spławik do bolonki z metalowym kilem  i założy go na zyłkę odwrotnie czyli antenką w dół.  Następnie niech w wiadrze z wodą wyważa spławik tak żeby wystawało np 2 cm metalowego  kila.  Da się tak zrobić ?  Oczywiście że się da.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: katmay w 03.01.2019, 10:19
Ja nie wiem, czy my mówimy cały czas o dwóch objętościowo identycznych spławikach wyważonych do połowy antenki, różniących się materiałem tej antenki.
Chyba oczywistym jest, że przy takim założeniu masa tych spławików, a co za tym idzie ich ciężar musi się różnić.

"Należy podkreślić, że wyporność użytkowa spławika zależy tylko i wyłącznie od objętości części spławika znajdującej się nad wodą i nie zależy od materiału jaki ma podlegać zanurzeniu. Nie ma żadnego znaczenia, czy część nad wodą jest z materiału pływającego, czy też z materiału niepływającego, liczy się tylko objętość."

Oczywiście, jeśli spławik ma być wyważony do połowy anteny, to masa wypartej cieczy, musi być równa masie zanurzonego ciała. Czyli siła ciężkości działająca na spławik w dół (F=m*g), musi być równa sile wyporu (F=d*v*g).

Czyli, aby ciało nie zatonęło masa wypartej cieczy, mysi być równa masie ciała.
Czyli siła wyporu = sile ciążenia      Fw=Fc

wyparta ciecz d*v*g = d*v*g masa ciała


Teraz, zakładamy, że objętość anteny jest taka sama, lecz różnią się materiałem, czyli masą ciała. Więc zmienia się siła działająca w dół, ponieważ masa ciała, przy tej samej objętości jest w przypadku metalowej anteny większa, niż tej pustej w środku.
Czyli, jeśli rośnie masa ciała, siła działająca na ciało w dół rośnie. Natomiast siła wyporu, zależy tylko od objętości wypartej wody, co za tym idzie jest nadal zależna od objętości ciała zanurzonego w wodzie.
Czyli, jeśli dwa spławiki mają ten sam korpus zanurzony po antenkę, to siła działająca na spławik w dół jest różna ze względu na różną masę ciała. Teraz praktyczna strona. ponieważ siła działająca na spławik o większej masie jest już na wstępie większa, to przy takim samym zanurzeniu - przy jednakowej objętości - zależność miedzy siłą ciążenia, a wypornością jest różna.
Przy równym zanurzeniu a innym materiale, masa ciała musi się różnić. Zwiększa się gęstość ciała w całości, a nie jego objętość.
Więc siła działająca na spławik w dół jest większa. Teraz czy przy równej sile wyporu, ponieważ zanurzenie spławika jest w obu przypadkach jednakowe, to ryba musi użyć więcej siły aby ściągnąć spławik w dół przy antenie pełnej (o większej gęstości), czy przy antenie pustej (o mniejszej gęstości)?
Oczywiście masa korpusu jest taka sama, rożni ja tylko materiał anteny.

Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: katmay w 03.01.2019, 10:40
Hihihi chłopaki  ale  fajnie Wam idzie.  ;D
Liczy się tylko ciężar całkowity spławika i jego objętość.  Antenka może być wykonana nawet z gwoździa czy z ołowiu jak się ktoś uprze.  Wyporność  antenki zależy  tylko od jej objętości, a więc średnicy pręta i jego długości.

Jak ktoś nie wierzy niechaj weźmie spławik do bolonki z metalowym kilem  i założy go na zyłkę odwrotnie czyli antenką w dół.  Następnie niech w wiadrze z wodą wyważa spławik tak żeby wystawało np 2 cm metalowego  kila.  Da się tak zrobić ?  Oczywiście że się da.
A teraz zagadka. Przy założeniu, że metalowy kil jest objętości (kształtu i dlugości) pustej antenki, i przy korpusie w ksztalcie kuli, ile należy założyć obciążenia aby w każdym przypadku kil i antenka wystawiały 2cm nad wodę?

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 03.01.2019, 12:26
Odp:  Dokładnie tyle samo.  Liczy się ciężar całkowity spławika  (razem z całą antenką). On jest równy sile wyporu i spławik pływa. 
Opór przy wciąganiu  antenki to objętość wystającej części anteny (czy kila) mnożona przez  gęstość wody. 
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: katmay w 03.01.2019, 13:25
Dlatego jak przy temacie fizyka spławika, nie da się porównać dwóch takich samych spławików, różniących się tylko materiałem antenki. Aby były równo wyważone, należy wyrównać masę poprzez dodanie obciążenia. No dobra. Obciążenie może być wewnątrz spławika, antenki mogą być pomalowane tą samą farbą, aby oddziaływanie z wodą było równe.... lecz w praktyce to się nie zdarza.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 03.01.2019, 15:36
Masz rację że spławik spławikowi nie równy.  Szczególnie dotyczy  to waglerów.  Każdy ma ich sporo, a tylko niewiele z nich spełnia nasze oczekiwania.  A kiedy już mamy spławik marzeń to się urwie i odpłynie w siną dal , połamie lub też po kilku sesjach zaczyna żłopać wodę.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: koko w 03.01.2019, 18:02

Ja niestety bardziej wierzę obserwacjom praktyków i temu, co sam zobaczę niż najdłuższym nawet pseudonaukowym wywodom podważającym te obserwacje.
Nie zgadzam się z niektórymi tezami Marcina "koko", np., że zatarta rolka kołowrotka powoduje mniejsze skręcenia żyłki niż sprawna, skoro wszelkie obserwacje w praktyce pokazują, że jest na odwrót. I nie wierzę, że szeroka, lekko się obracająca rolka to tylko chwyt marketingowy.

...............

I tak do zatopienia pustej w środku (lżejszej) antenki potrzeba większego obciążenia, niż do zatopienia pełnej a co dopiero drucianej antenki. Kto nie wierzy, niech spróbuje wyważyć spławik z drucianą antenką tak, aby antenka była zatopiona w połowie.
...............


Obserwacje są cenne, ale nie zawsze z tych obserwacji wyciągamy prawidłowe wnioski na skutek zbiegu różnych okoliczności. :(

Określenie „pseudonaukowe wywody” ma bardzo negatywny wydźwięk, bo zakłada, że ktoś chce nam coś wmówić, czego nie da się sprawdzić. Cechą pseudonauki jest nieweryfikowalność  twierdzeń, czyli  niemożność  potwierdzenia  w powtarzalnych doświadczalnych.
To czy zatarta rolka zmniejsza czy zwiększa ilość skręceń w stosunku do sprawnej można łatwo sprawdzić w sposób powtarzalny. :)
 
Oczywiście obracająca się rolka kabłąka nie jest zabiegiem marketingowym, bo zapobiega przegrzewaniu się żyłki przy odjazdach ryby na hamulcu. Przy zwijaniu natomiast lekkiego zestawu raczej nie odróżnimy czy mamy rolkę zatartą czy sprawną.
 
Jeśli chodzi o zatapialność zamontowanej w spławiku pustej w środku antenki , pełnej względnie metalowej, to przy takiej samej ich średnicy  do  przytopienia o tyle samo centymetrów  potrzeba  takiego samego obciążenia.



..............

Mamy do czynienia z dwoma spławikami o tym samym korpusie. Oba mają antenki o objętości 1 cm3.
1. Antenka w pierwszym ma gęstość = 0,2 g/cm3
2. W drugim gęstość materiału antenki wynosi 0,8 g/cm3

Zakładamy, że cały korpus jest już zatopiony i siła wyporu korpusu jest już zrównoważona obciążeniem. Zatapiamy w obu spławikach połowę antenki. Obie antenki tracą pozornie na wadze 0,5 g (waga wypartej wody).
1. Do zatopienia połowy pierwszej antenki potrzebny jest ciężarek o wadze równej różnicy wagi wypartej wody i wagi połowy antenki = 0,5 - 0,1 = 0,4 g
2. Do zatopienia połowy drugiej antenki potrzebny jest również ciężarek o wadze równej różnicy wagi wypartej wody i wagi połowy antenki = 0,5 - 0,4 = 0,1 g

Czy jasno to wytłumaczyłem? Czy zrozumiałe jest też to, że metalowej antenki nie da się tak wyważyć, aby była zanurzona do połowy? Czy jest jakaś luka w tym rozumowaniu?
Polecam zagadkę Mateo z cyklu fizyka spławika, ze spławikiem z węglową antenka . Węgiel ma podobny ciężar właściwy jak woda, a więc zerową pływalność, siłę wyporu czy wyporność, jakkolwiek to nazwiemy. Ten przykład również burzy teorię koko na temat wyporności uzytkowej spławika.


Wytłumaczyłeś jasno, ale nieprawidłowo. :( Do zatopienia obu antenek potrzeba takich samych ciężarków ołowianych o wadze równej 0.5 *1 ,097 = 0,548   g.
Antenkę metalową da się wyważyć do połowy tak jak każdą inną. Twoje rozumowanie jest błędne. :(

Nie stworzyłem żadnej teorii na temat wyporności użytkowej spławika. Ta wyporność po prosu jest, a ja ją tylko tak nazwałem aby czytający wiedział o czym mowa. Zupełnie nie rozumiem także, co przykład zagadki Mateo w tym zakresie burzy.

Nie będę tutaj wyjaśniać na czym polegają Twoje luki i błędy w rozumowaniu, bo wątek dotyczy zupełnie czegoś innego i temat jest obszerny, a także już  wcześniej  szeroko omówiony.

Nie ustosunkuję się także z powodu zakresu i obszerności do wypowiedzi  „katmay” i  „Piitubski”.
Zachęcam natomiast bardzo w celu zrozumienia poruszanych problemów spławika do przeczytania z dużą uwagą:

               https://splawikigrunt.pl/artykuly-i-porady/splawik/splawik-i-jego-czulosc

Omówiłem pod powyższym adresem podstawowe sprawy związane ze spławikiem:  pojęcia związane z wypornością całkowitą spławika, użytkową, na potrzeby własne, wyważanie, czułość jednostkową, całkowitą, antenki metalowe, czułość zestawu  i jeszcze wiele innych problemów pozwalających na zrozumienie spraw związanych ze spławikami  i ich zachowaniem się w wodzie. :)

Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 03.01.2019, 22:26
Określenie „pseudonaukowe wywody” ma bardzo negatywny wydźwięk, bo zakłada, że ktoś chce nam coś wmówić, czego nie da się sprawdzić. Cechą pseudonauki jest nieweryfikowalność  twierdzeń, czyli  niemożność  potwierdzenia  w powtarzalnych doświadczalnych.
Jest to również stawianie pewnych tez, powołując się np. na prawa fizyki i podbudowując je na pozór logicznymi obliczeniami. :P
Do tego deprecjonuje się tych, który myślą inaczej i przewrotnie sugeruje się im manipulację, żeby odwrócić uwagę od własnej manipulacji. :(
Tak, między innymi postępują antyszczepionkowcy.

Moje dwa ostatnie posty w tym wątku to nic innego, jak taka właśnie manipulacja, mająca na celu wywołanie burzliwej dyskusji. ;D
Trochę mi się to udało ale chłopaki nie dali się wpuścić w maliny ;). Zbyt inteligentni ludzie na tym forum są. :D

Przepraszam Cię Marcin, że na Tobie pojechałem. :beg: Po prostu nie było innego autorytetu do zanegowania. Mam nadzieję, że po raz kolejny mi wybaczysz. O:)

Oczywiście nie można rozważać wyporności samej antenki, jak to ja zrobiłem ale spławik, jako całość. Miałem nadzieję, że nikt nie zrobi doświadczenia z zanurzeniem do połowy metalowej antenki. Oczywiście, że można ją wyważyć do połowy.

A spławik z lekką antenką naprawdę jest czulszy ale nie ze względu na małą wyporność antenki ale dlatego, że cały spławik jest lżejszy i ma mniejszą bezwładność podczas brania ryby. I tak spostrzeżenie mistrza jest trafne ale wnioski błędne.  ;)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: katmay w 03.01.2019, 23:40
Dla mnie takie dyskusje bardzo wiele znaczą. Musiałem sobie przypomnieć materiał z ogólniaka, o którym zupełnie zapomniałem i załapałem trochę wiedzy z dziedzin pokrewnych. Przyznam szczerze, że brakuje mi nauki, a przyswajanie wiedzy w porównaniu do tego z czasów studenckich przychodzi mi z lekkim oporem. Trzeba to zmienić.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Piitubski w 04.01.2019, 11:08
Zastanawiam się dlaczego tak utytułowany wędkarz jak Zbigniew Milewski twierdzi, że ważne z jakiego materiału zrobiona jest antenka spławika. Czyżby przez te kilkadziesiąt lat łowienia nie zauważył, że materiał antenki nie ma znaczenia?
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: katmay w 04.01.2019, 11:47
Ma znaczenie każdy aspekt budowy spławika. Wszystko zależy co łowisz i gdzie. Łowiąc na rzece użyjesz spławika z metalowym kilem i antenki pustej w środku. Lub listka. Kil ustawi spławik w pionie, a antenka będzie mniej czuła na nurt wody.
Łowiąc na jeziorze dasz spławik z węglowym kilem i cienką pełną anteną. Lecz łowiąc w tym samym miejscu np karpie, antena już będzie sporo grubsza.
Wydaje mi się, że trzeba spojrzeć na daną wypowiedź pod kątem aktualnych w tym przypadku warunków.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Rebrith w 04.01.2019, 16:21
Zastanawiam się dlaczego tak utytułowany wędkarz jak Zbigniew Milewski twierdzi, że ważne z jakiego materiału zrobiona jest antenka spławika. Czyżby przez te kilkadziesiąt lat łowienia nie zauważył, że materiał antenki nie ma znaczenia?

Wiesz, gdybyś został kilka razy mistrzem Polski trzymając się własnych tez i poglądów na temat spławików, to nikt by Cię nie przekonał, że błądzisz :)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 04.01.2019, 16:42
Moje dwa ostatnie posty w tym wątku to nic innego, jak taka właśnie manipulacja, mająca na celu wywołanie burzliwej dyskusji. ;D
Trochę mi się to udało ale chłopaki nie dali się wpuścić w maliny ;). Zbyt inteligentni ludzie na tym forum są. :D

Czyli byliśmy świadkami kolejnego performensa, który był prowokacją zmuszającą do ciekawej dyskusji. Hm... bardzo ciekawe.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: koko w 04.01.2019, 18:00
Zastanawiam się dlaczego tak utytułowany wędkarz jak Zbigniew Milewski twierdzi, że ważne z jakiego materiału zrobiona jest antenka spławika. Czyżby przez te kilkadziesiąt lat łowienia nie zauważył, że materiał antenki nie ma znaczenia?

Nie jest tak, że materiał antenki nie ma znaczenia. :(

Materiał antenki  w spławiku nie ma znaczenia z punktu widzenia siły potrzebnej do jej przytopienia, ale nie z punktu widzenia czułości całości. Względnie większe różnice w czułości przy zastosowaniu różnej gęstości antenek wystąpią  przy małych wypornościach.
 
Z punktu widzenia logiki precyzyjniejsze jest zastosowanie jak najlżejszych materiałów na spławik, w tym również anteny. Im mniejsza  waga spławika tym prawdopodobieństwo przechytrzenia ryby jest większe. :)
 
Praktycznie przez obserwacje nie da się zauważyć różnic wpływu zastosowania różnej gęstości antenek  na ilość złowionych ryb. Jednak większość  wędkarzy  myśli, że skoro cięższą antenę łatwiej zatopić, to będzie czulsza i wynik łowienia lepszy.
Tymczasem, owszem, cięższą antenę łatwiej się zatapia jak jest wydzielona, ale w korpusie już nie. :( Jest  gorzej niż z antenką lekką. Cięższa  wymusza bowiem dodatkowo zwiększenie ciężaru i wymiarów korpusu  przy tej samej wyporności  spławika, a więc czułość całości jest mniejsza. Natomiast czułości  jednostkowe anten przy takich samych ich średnicach są takie same. :)

Kierując się logiką rzekomo lepszej zatapialności  wyczynowcy stosują często metalowe antenki wierząc, że zwiększają precyzję  i czułość w łowieniu, chociaż jest odwrotnie. Autosugestia jest tak silna, że część z nich potwierdza większą czułość  przy takim łowieniu i wierzy, iż uzyskali przez to lepsze wyniki. :)

Stosowanie w praktyce najlżejszych  i tym samym najsłabszych materiałów nie jest optymalne, bo naraża antenki na uszkodzenia. Potrzebny jest kompromis. :(

Jeśli chodzi o wpływ na stabilność spławików, to im cięższa antenka tym środek ciężkości spławika znajduje się wyżej i spławik jest mniej stabilny. Wpływ ten praktycznie najczęściej jest mały za wyjątkiem  wagglerów i sliderów, szczególnie o małej wyporności  i cienkich antenach. :)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 05.01.2019, 01:34
To ja też dorzucę swoje trzy grosze, tym razem poważnie i w pełnej zgodzie z tym, co napisał koko :). To tylko moje zdanie wynikające z moich obserwacji.
Truizmem jest powiedzieć, że spławik spławikowi nie równy, bo różne są jego zastosowania. Nie wdając się jednak w zbytnie niuanse, spławik musi generalnie pogodzić ze sobą dwie sprzeczności:
- jak najlepiej zasygnalizować brania ryby
- dolecieć tak daleko, ile to tylko jest nam potrzebne
Im lżejszy zestaw (spławik + obciążenia) tym jest bardziej czuły ale nie można go zarzucić zbyt daleko. Dlatego dołowienia na dalszych odległościach musi być cięższy a w niektórych warunkach wręcz musi być solidniejszy (pogoda, szczególne zastosowania itd.)
I teraz dlaczego powinien być wykonany z jak najlżejszych materiałów.
Na odległość, na jaką można zarzucić spławik ma wpływ nie tylko całkowita masa zestawu ale również aerodynamika całego zestawu w czasie lotu.
Koko opisał obszernie kwestie czułości spławika i jego zachowania w wodzie ale nie opisał (jeszcze :)) kwestii aerodynamiki spławika.
Mogłoby się wydawać, że zamiast dociążać waggler, jeżeli tylko 10 - 20% obciążenia ma znajdować się na żyłce, poza spławikiem, to można go wykonać z dowolnie ciężkiego, byle lżejszego od wody, materiału i oszczędzić sobie to dociążanie spławika. Ale wyobraźmy sobie, jak wówczas zachowywałby się taki spławik w locie. Leciałby jak pałka koziołkując i plącząc zestaw. Tymczasem dobry waggler leci prosto jak strzała, w czym pomaga mu bardzo lekka antenka i obciążenie na dole. Ciężka, metalowa antenka znacznie by ten lot zaburzyła, chociaż na czułość spławika nie mała by dużego wpływu, co najwyżej spławik szybciej by się wykładał podczas brań podnoszonych. Zwróćmy uwagę, że większość spławików ma bardzo nisko środek ciężkości. Jeśli nie ma tego "fabrycznie" przez dołączenie dodatkowego obciążenia w dolnej, końcowej części lub przez zastosowanie cieńkiego, metalowego kila, to zgodnie ze sztuką, większość obciążenia umieszcza się tuż pod spławikiem. Nie można by było tego uzyskać, gdyby materiał użyty do budowy spławika był zbyt ciężki.

Dawno temu, zniesmaczony jakością dostępnych w sklepach spławików, a robiono jej wówczas głównie z pianki poliuretanowej, sam robiłem dla siebie spławiki.
Jako materiał na korpus służył mi styropian a antenki robiłem z cienkich kawałków trzciny (w latach 70-tych robiono z tego serwetki). Całość potem malowałem żywicą epoksydową dla usztywnienia styropianu i malowałem na odpowiednie kolory.
Najlepiej sprawowały się spławiki z korpusem w kształcie odwróconej kropli wody. Różnej długości ale zawsze pękate na dole i wysmuklające się ku górze. O moim odczuciu miały bardzo dobre właściwości aerodynamiczne i bardzo dobrze latały. Antenki były cienkie i czułe, często zbyt czułe. Dlatego na końcu każdej z nich umieszczałem kulkę kub wałek ze styropianu, żeby przy gorszej pogodzie całkiem się nie zatapiały. Zyskiwała na tym również widoczność antenki z daleka i aerodynamika spławika. Działały trochę jak lotka w strzale.
Oczywiście nie były to spławiki doskonałe na każde warunki, świetne są czasem spławiki typu ołówek i drennanowskie insert wagglery ale zawsze aerodynamika zestawu musi być brana pod uwagę. I dlatego chyba zawsze (???) spławik powinien być wykonany z możliwie najlżejszego materiału.

Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 05.01.2019, 01:43
Temat skręcania żyłki mocno skręcił w stronę czułości spławika, dlatego dobrze, że Michał poświęcił czas na sprawne przeniesienie tej dyskusji.

O ile zagadnienia związane ze skręcaniem się żyłki są bardziej złożone i wymagają poświęcenia czasu na odpowiednie doświadczenia (nikt raczej takich doświadczeń wcześniej nie przeprowadzał), o tyle temat wyporności spławików i tzw. czułości, zachowania się antenek jest dość łatwy w opracowaniu. Obowiązują tu bowiem dobrze znane prawa fizyki, którymi można się podeprzeć, nawet bez robienia doświadczeń. Ja wcześniej też miałem błędne spojrzenie na kilka spraw związanych z wypornością/czułością i zachowaniem się spławików. Dopiero jasne i dokładne opracowania stworzone przez Mariana skierowały mnie na właściwe tory.

Hihihi chłopaki  ale  fajnie Wam idzie.  ;D
To prawda :-)
Sporo tu pojawiło się wnioskowań, obliczeń. W pewnych miejscach jednak wkradły się błędy i potem już całe wnioskowania poszły w złą stronę. Chyba najczęściej antenka była rozpatrywana jako osobne ciało, a nie jako element spławika jako całego układu i stąd późniejsze błędne drogi.
Kurde, a w konkursie z fizyki spławika to nikt nie chciał brać udziału! >:O :-P

Poniżej przykład na przekłamanie sprawy fundamentalnej, czyli wyporności spławików.

Marian podaje następujące fakty (w swoim świetnym artykule o fizyce spławika):

"Należy podkreślić, że wyporność użytkowa spławika zależy tylko i wyłącznie od objętości części spławika znajdującej się nad wodą i nie zależy od materiału jaki ma podlegać zanurzeniu. Nie ma żadnego znaczenia, czy część nad wodą jest z materiału pływającego, czy też z materiału niepływającego, liczy się tylko objętość.

A co twierdzi "mistrz"? A no twierdzi, że wyporność spławika i jego czułość zależą od materiału, z którego wykonano antenkę. Wierzy on, że pusta w środku antenka będzie miała większą wyporność od takiej samej, tylko pełnej, co przełoży się na czułość spławika.

Dwie różne tezy, skrajnie sprzeczne, wykluczające się, więc komu uwierzysz w tym przypadku? Temu, który "opublikował dziesiątki wartościowych filmów o wędkarstwie", czy też temu, który "tylko" pisze?
Jeśli chodzi o cytowany fragment z artykułu Mariana, to należy podkreślić, że odnosi się on do klasycznych antenek (pełnych lub pustych, ale zamkniętych). Nie traktuje on o antence, która jest pusta i u góry otwarta. W takim przypadku wyporność części znajdującej się nad wodą zależy od objętości jedynie materiału, z którego zbudowane są ścianki antenki. Bowiem podczas zanurzania się takiej otwartej na przepływ wody antenki zgromadzone miedzy ściankami powietrze jest z niej usuwane. Objętość powietrza nie bierze więc udziału wyporności (użytkowej) wystającej nad wodę części (przedstawiając to z innej strony - nie bierze udziału w wypieraniu cieczy, w której jest zanurzana).
Takie puste i otwarte antenki w pewnych warunkach (do łowienia z toni) mogą być przydatne. Przy stosunkowo dużej średnicy mogą być one dobrze widoczne i jednocześnie bardzo czułe.

Rozmawiałem kiedyś z Kacprem Góreckim na temat czułości antenek. Rozmowa dotyczyła przewagi antenek metalowych nad antenkami z innych materiałów w kontekście ich czułości. Rozmowa była dość długa. Ja podpierałem się wiedzą fizyczną, Kacper odczuciami praktyka - doświadczeniami/obserwacjami znad wody. Jego zdaniem różnica w czułości pomiędzy antenką metalową lub szklaną a plastikową jest ogromna na korzyść tych pierwszych. Uważa on, że plastik ma mniejszą gęstość i podczas tonięcia stawia większe opory niż ciężki metal. Również miedzy szkłem a plastikiem jest wg niego ogromna różnica. Grube szkło jest bardziej czułe niż znacznie cieńszy plastik. Takie odczucia ma wyczynowy spławikowiec. Ja w tej rozmowie w żaden sposób nie starałem się na siłę dowodzić, że jest inaczej. Nie mam w tym żadnego celu. Nie czuję potrzeby głoszenia, że - jak powiedział noblista Ernest Rutherford - "cała nauka to fizyka, reszta to filatelistyka" :-)

Warto zaznaczyć, że w tego typu sporcie praktyka, doświadczenie są na pewno bardzo ważne.
Można być bardzo skutecznym wędkarzem/zawodnikiem bez wgłębiania się w prawa fizyki i matematykę. Dobry zawodnik ma wiele rzeczy wyuczonych, wyćwiczonych, działa szybko zgodnie ze sprawdzającymi się schematami, przyjmuje sprawdzone strategie wypraktykowane przez innych mistrzów. Tym samym najznakomitszy wędkarz fizyk rozumiejący wszystkie podstawy zachowania się spławika wcale nie musi być dobrym zawodnikiem :-)

Należy też wziąć pod uwagę, że nieznajomość pewnych praw fizyki i związane z tym pewne błędne założenia wcale nie muszą skutkować złymi wynikami.
Przyjmijmy więc dla potrzeb tego rozważania, że utytułowany zawodnik ma błędne przekonanie o większej czułości antenki metalowej w porównaniu do antenki plastikowej. Czy to w jakimś stopniu zaważy na jego wynikach? Co się stanie, jeśli zamiast antenki plastikowej użyje metalowej? Na pewno nie będzie miał gorszych brań. W żaden sposób nie przeszkodzi mu to w zdobyciu tytułu mistrza świata :-)

Ja z kolei nie mam potrzeby bycia najskuteczniejszym wędkarskim zawodnikiem. Dlatego czasem lubię sobie - jak zapewne powiedziałby niejeden praktyk/wyczynowiec - "pozaśmiecać" głowę fizyką, obliczeniami, pomiarami :-) To jest właśnie fajne w tym hobby - dla każdego coś miłego :-)

Wszystkich, którzy chcą i mają czas, żeby łyknąć trochę fizyki, zachęcam do lektury artykułu Mariana na stronie głównej. Powinien on rozwiać wszelkie wątpliwości :-)
Jeśli zawartość artykułu nie wystarczy, to polecam też wątek o zestawach zakotwiczonych :-) Tutaj już mogą pojawić się bóle głowy. Ja przebrnąłem, choć potrzebowałem korepetycji, tj. dodatkowych wyjaśnień i podpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 05.01.2019, 09:16
Temat skręcania żyłki mocno skręcił w stronę czułości spławika, dlatego dobrze, że Michał poświęcił czas na sprawne przeniesienie tej dyskusji.

Tak gwoli ścisłości zasługi są Karola, ja tylko przykleiłem tu wydzielony przez niego wątek ;)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: koko w 06.01.2019, 17:14

..........
Jeśli chodzi o cytowany fragment z artykułu Mariana, to należy podkreślić, że odnosi się on do klasycznych antenek (pełnych lub pustych, ale zamkniętych). Nie traktuje on o antence, która jest pusta i u góry otwarta.

........

Powyższa wypowiedź Mateusza zmotywowała mnie do poniższego uzupełnienia związanego z pustymi nakładkami na antenki spławików.

Nakładki takie stosuję od wielu, wielu lat. Robiłem  je i nadal jeszcze robię z plastikowych rurek  koktailowych. Stosuję głównie w  łowieniu odległościowym, ale również czasem przy łowieniu batem kiedy jest bardzo słaba widoczność. :)
 
Oczywiście nie wystarczy, że taka nakładka w kształcie rurki na antenie  jest tylko otwarta od góry. Musi mieć także wycięcie w dolnej części  od poziomu końca anteny spławika aby umożliwić przy braniu ryby wpływ wody  do jej środka oraz odpływ przy wynurzaniu.
Czułość jednostkowa nakładki wynika z objętości jej ścianek powyżej końca anteny spławika. Bez dolnego wycięcia nakładka miałaby czułość jednostkową wynikającą z jej średnicy i to niezależnie czy wewnątrz byłaby woda czy nie. Ewentualna obecność wody w jednostronnie otwartej nakładce stanowiłaby dodatkowe obciążenie spławika.

Grubość ścianki nakładki  z rurki koktailowej  0,14 mm i średnicy 5 mm odpowiada czułości jednostkowej pełnej anteny  o średnicy ok. 0,8 mm. Jednak tak dużej czułości w praktyce nie można wykorzystać. :(

Ogranicza to między innymi  napięcie powierzchniowe. Zależy ono od długości styku wody z powierzchnią. Dla pełnej anteny długość styku jest równa  jej obwodowi. Dla rurki długość ta jest dwa razy większa, bo dochodzi styk z wodą w jej wnętrzu. W stosunku do  pełnej antenki 0,8 mm na rurkę  5 mm będzie działała  ok. 2* 5 / 0.8 = 12,5 razy większa siła tego napięcia. Gdybyśmy wyważyli  spławik z nakładką do końca jego antenki, to po przytopieniu spławik mógłby pozostać w tej pozycji mimo ustania przyczyny ją wywołującej. Trzeba więc  wyważyć spławik tak aby nad wodę wystawała nakładka oraz  pewna część jego antenki.
 
Różne jest wykorzystanie zalet nakładki w zależności od metody połowu. Przy łowieniu w toni wykorzystamy zarówno dużą czułość jak i dobrą widoczność.
Podczas łowienia zestawem zakotwiczonym lub z przynętą wleczoną po dnie kiedy występują zaczepy wykorzystanie czułości nakładki  będzie mniejsze.  Chwilowe wzrosty naporu na spławik przy zakotwiczeniu lub zaczepy przy wleczeniu powodują przytapianie anteny spławika miedzy innymi tym większe im wyporność części anteny nad wodą jest mniejsza. Będziemy więc zmuszeni  do pozostawienia większej  części  anteny nad wodą po wygruntowaniu niż dla zestawu w toni, ale będzie to i tak mniej niż ze spławikiem bez nakładki. :) Oczywiście zysk w widoczności w tym przypadku będzie ewidentny.   

Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 07.01.2019, 20:19
Koko opisał obszernie kwestie czułości spławika i jego zachowania w wodzie ale nie opisał (jeszcze :)) kwestii aerodynamiki spławika.
Mogłoby się wydawać, że zamiast dociążać waggler, jeżeli tylko 10 - 20% obciążenia ma znajdować się na żyłce, poza spławikiem, to można go wykonać z dowolnie ciężkiego, byle lżejszego od wody, materiału i oszczędzić sobie to dociążanie spławika. Ale wyobraźmy sobie, jak wówczas zachowywałby się taki spławik w locie. Leciałby jak pałka koziołkując i plącząc zestaw. Tymczasem dobry waggler leci prosto jak strzała, w czym pomaga mu bardzo lekka antenka i obciążenie na dole.


Dawno temu, zniesmaczony jakością dostępnych w sklepach spławików, a robiono jej wówczas głównie z pianki poliuretanowej, sam robiłem dla siebie spławiki.
Jako materiał na korpus służył mi styropian a antenki robiłem z cienkich kawałków trzciny (w latach 70-tych robiono z tego serwetki). Całość potem malowałem żywicą epoksydową dla usztywnienia styropianu i malowałem na odpowiednie kolory.
Najlepiej sprawowały się spławiki z korpusem w kształcie odwróconej kropli wody. Różnej długości ale zawsze pękate na dole i wysmuklające się ku górze. O moim odczuciu miały bardzo dobre właściwości aerodynamiczne i bardzo dobrze latały. Antenki były cienkie i czułe, często zbyt czułe. Dlatego na końcu każdej z nich umieszczałem kulkę kub wałek ze styropianu, żeby przy gorszej pogodzie całkiem się nie zatapiały. Zyskiwała na tym również widoczność antenki z daleka i aerodynamika spławika. Działały trochę jak lotka w strzale.
Oczywiście nie były to spławiki doskonałe na każde warunki, świetne są czasem spławiki typu ołówek i drennanowskie insert wagglery ale zawsze aerodynamika zestawu musi być brana pod uwagę. I dlatego chyba zawsze (???) spławik powinien być wykonany z możliwie najlżejszego materiału.

Sam czasem łowię takim "dziwnym" i z pozoru niepraktycznym zestawem. Na pewno nie leci jak strzała, ale da się łowić na bliższych odległościach ;)
Jeśli spławik jest dość wyporny i na żyłce jest spore skupione obciążenie, zaś powierzchnia spławika nie jest bardzo duża i nie powoduje sinych oporów, to jakoś to leci.
Też robiłem ze styropianu, potem ze styroduru. Pokrywałem cieniutką warstwą kleju Distal, żeby wzmocnić spławik. Antenki robiłem z bambusowych patyczków do szaszłyków :)
W temacie poświęconym sliderowi też niektórzy koledzy piszą, że podpierają slider powyżej obciążenia głównego (mamy więc dwie oddzielone od siebie masy, które zapewne nie wpływają korzystnie na tor lotu) i stwierdzają, że celność jest dla nich akceptowalna.
Sam zrobiłem ostatnio testy nad wodą (http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=12672.msg376678#msg376678) i łowiło się całkiem nieźle.


Oczywiście nie wystarczy, że taka nakładka w kształcie rurki na antenie  jest tylko otwarta od góry. Musi mieć także wycięcie w dolnej części  od poziomu końca anteny spławika aby umożliwić przy braniu ryby wpływ wody  do jej środka oraz odpływ przy wynurzaniu.

No tak, musi być wycięcie w dolnej części, żeby woda mogła przepływać.
Cralusso robi takie właśnie antenki/nakładki.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/16_07_01_19_8_04_32.jpeg)


Temat skręcania żyłki mocno skręcił w stronę czułości spławika, dlatego dobrze, że Michał poświęcił czas na sprawne przeniesienie tej dyskusji.

Tak gwoli ścisłości zasługi są Karola, ja tylko przykleiłem tu wydzielony przez niego wątek ;)

W takim razie Karol odwalił kawał dobrej roboty ;)
Michał zaś użył dobrego kleju :)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Lukas123 w 15.05.2021, 15:27
Ja mam pytanie co do spławika crystal waggler od Drennan czemu nawet bez obciążenia na żyłce on tonie ?
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Modus w 15.05.2021, 16:24
Wersja z obciążnikiem (loaded) częściowo tonie, bo ma obciążnik, zaś wersja bez obciążnika nie tonie (przynajmniej dopóki korpus nie jest uszkodzony i nie nabiera wody).
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Lukas123 w 15.05.2021, 17:29
Wiem jednak mój dociążony tonie nawet kilkadziesiąt cm pod wodę
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Modus w 15.05.2021, 17:58
Być może w fabryce (lub sklepie) połączono niewłaściwy obciążnik/korpus (sprawdzić oznaczenia).
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Lukas123 w 15.05.2021, 17:59
Ale kupiłem dwa i jeden 1.5 g ma obciążnik 1.5g i tonie a drugi 3g ma obciążnik 3g
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Lukas123 w 15.05.2021, 17:59
Ten 3g też tonie
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Lukas123 w 15.05.2021, 19:41
Już wiem o co chodzi zastosowałem łącznik cralusso i przez to spławik tonął
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 15.05.2021, 23:15
Bardzo dawno nie łowię już na spławik ale w ofercie widzę "wyciągane obciążenie". Jeśli wyciągniesz trochę obciążenie, to wyporność spławika się zwiększy i nie będzie tonął. Jak wyciągniesz jeszcze trochę, to będziesz mógł go jeszcze dodatkowo dociążyć. Tak mi się wydaje, nie mam tych spławików wnioskuję tylko z opisu. Spróbuj.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Rebrith w 19.02.2022, 13:05
Górek chyba czytał opracowanie koko :)

Cytat: https://gorek-gliny.pl/gorek-poleca-6-jak-skutecznie-lowic-batem/
Według fizyki, materiał z jakiego wykonana jest antenka – nie powinien mieć znaczenia. Liczyć ma się jedynie jej średnica. Ale każdy doświadczony spławikowiec dostrzega, że jednak te subtelne różnice w sygnalizacji brań istnieją. Włókno szklane jakby mniej „klei się” wody i łatwiej topi. Ogólnie dostrzegam zależność, że im cięższy jest materiał antenki, tym jej wrażliwość na sygnalizację brania jest większa. Być może dlatego spławiki z metalową antenką są tak wybitnie czułe. W kolejnych rozdziałach pewnie jeszcze nie raz do tego zagadnienia powrócę. Bo nauka to jedno, a wędkarska praktyka to drugie.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Brzanoholik Sandomierski w 19.02.2022, 13:21
Nie ma w tym nic nienaukowego - wręcz przeciwnie... wyporna antenka oznacza że ryba podczas brania czuje siłę wyporu materiału który podczas brania wciągnęła do wody. To samo dotyczy kształtu spławika - istnieje coś takiego jak opór hydrodynamiczny.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: koko w 19.02.2022, 18:24
Górek chyba czytał opracowanie koko :)

Cytat: https://gorek-gliny.pl/gorek-poleca-6-jak-skutecznie-lowic-batem/
Według fizyki, materiał z jakiego wykonana jest antenka – nie powinien mieć znaczenia. Liczyć ma się jedynie jej średnica. Ale każdy doświadczony spławikowiec dostrzega, że jednak te subtelne różnice w sygnalizacji brań istnieją. Włókno szklane jakby mniej „klei się” wody i łatwiej topi. Ogólnie dostrzegam zależność, że im cięższy jest materiał antenki, tym jej wrażliwość na sygnalizację brania jest większa. Być może dlatego spławiki z metalową antenką są tak wybitnie czułe. W kolejnych rozdziałach pewnie jeszcze nie raz do tego zagadnienia powrócę. Bo nauka to jedno, a wędkarska praktyka to drugie.

Metalowe antenki mają bardzo małe średnice poniżej 1 mm i z tego powodu spławiki w nie wyposażone są bardzo czułe, bo siła potrzebna do przytopienia jednostkowej długości jest proporcjonalna do kwadratu średnicy.
Ta duża czułość nie wynika z materiału antenki.

Gdybyśmy porównali czułość dwóch spławików o takiej samej wyporności użytkowej, z takiego samego materiału, o takiej samej średnicy antenki, ale o antenkach z różnych materiałów, to czulszy będzie z lżejszą antenką. Nie będzie to więc ten z metalową. :)

Wrażenie części wędkarzy, że antenki z różnych materiałów mają różną czułość w spławiku jest subiektywne i nie ma uzasadnienia za wyjątkiem autosugestii. Mit ten podtrzymują i utrwalają niektórzy producenci i handlowcy. Robią to z niewiedzy, a czasem chyba także z powodów marketingowych. :-\

Przy bardzo cienkich antenkach dla wszystkich materiałów antenek może ujawniać się w wodzie wpływ napięcia powierzchniowego przeszkadzający zanurzaniu się lub wynurzaniu przy małych siłach. Opisane jest to tutaj:
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2067.msg128211#msg128211

Oglądam z przyjemnością bardzo dobre filmy Górka i cenię jako dobrego wędkarza, ale nie zgadzam się ze stwierdzeniem: „Bo nauka to jedno, a wędkarska praktyka to drugie”.
Nie może być takiej sprzeczności. Albo nauka nie nadąża, albo praktyka.
 :)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Brzanoholik Sandomierski w 21.02.2022, 09:00
Gdybyśmy porównali czułość dwóch spławików o takiej samej wyporności użytkowej, z takiego samego materiału, o takiej samej średnicy antenki, ale o antenkach z różnych materiałów, to czulszy będzie z lżejszą antenką. Nie będzie to więc ten z metalową. :)

Eeee..... Jeżeli przez czułość spławika rozumiemy dość prostacko dodatkową siłę która jest potrzebna do zanurzenia części spławika która jest nad wodą to cieńsza antenka jest lepsza i materiał z której jest zrobiona nie ma najmniejszego znaczenia, dlatego że siła wyporu części zanurzonej zestawu równoważy ciężar całości (wraz z wynurzoną częścią antenki). Rozważając problem tylko z punktu widzenia statyki jedyną dodatkową siłą po zanurzeniu części antenki jest siła wyporu tej części antenki a ta zależy tylko od objętości części dodatkowo zanurzonej - bo zarówno przyśpieszenie ziemskie jak i gęstość wody są stałe.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: koko w 21.02.2022, 17:18
Nie napisałem, że przez czułość spławika rozumiem tylko dodatkową siłę potrzebną do zanurzenia części antenki wystającej nad wodę.

Na czułość spławika składają się praktycznie trzy składowe:
1  siła potrzebna do zanurzenia części antenki wystającej nad wodę,
2. opory ruchu spławika w wodzie zależne od jego wymiarów podczas ucieczki ryby,
3  suma masy całego spławika oraz obciążenia wyważającego, którym ryba nadaje przyśpieszenie
    w momencie rozpoczęcia ucieczki. Musi więc zadziałać dodatkową siłą.

Przy takich samych wypornościach użytkowych spławika cięższy materiał antenki wymusi konieczność zwiększenia rozmiaru korpusu. Zwiększy się ciężar całego spławika spowodowany anteną i większym korpusem. Spowoduje to zwiększenie wymienionych wyżej składowych 2 i 3 i tym samym zmniejszenie czułość spławika. Czułość składowej 1 nie zmieni się.

Dla spławików o bardzo małych wypornościach względne zmniejszenie czułości będzie istotne. ???

Więcej informacji na poruszony temat znajdziesz na:
https://splawikigrunt.pl/artykuly-i-porady/splawik/splawik-i-jego-czulosc

Tak więc nie jest prawdą, że nie ma najmniejszego znaczenia z jakiego materiału wykonana jest antenka.
Cięższa antenka mimo tej samej średnicy zmniejszy czułość spławika.

 :)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Brzanoholik Sandomierski w 21.02.2022, 21:12
Dlatego rzecz ująłem tylko z punktu widzenia statyki :) A ta mówi że nie ma znaczenia gdzie jest obciążenie zestawu - metalowa antenka przy takim samym korpusie oznacza po prostu mniej ołowiu (czy innego balastu) na żyłce. Jeśli rozpatrujemy dwa spławiki do wyważenia których potrzeba tyle samo obciążenia zewnętrznego to oczywiście masz rację.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Pszenicznik w 14.06.2023, 17:51
Moim zdaniem zbyt dużo w tym wątku wywodu akademickiego i trudnych pojęć przez co można się pogubić w tym wszystkim. Wypowiem się w kwestii wyporności antenki i czułości brań na bazie własnych testów i doświadczeń.

1. Najlepszy materiał na antenkę to taki, który posiada biską zeru wyporność tzn. ani nie tonie ani nie pływa, dodatkowo dający się prześwietlić promieniami słońca w celu uzyskania lepszej widoczności oraz zabarwiony w całości a nie pomalowany. Nie znam takiego materiału ale z dostępnych na rynku spławików wybieram antenki wykonane z włókna szklanego.
2. Metalowa antenka jest najgorsza z możliwych bo raz, że jest słabo widoczna, dwa i tak trzeba ją pomalować więc zwiększamy wyporność a trzy najważniejsze: o tyle ile waży metalowa antenka, cała widoczna nad taflą wody - masa wypartej wody można by uczynić spławik czulszym bo korpus musi to "dzwigać". Magia tej antenki to w rzeczywistości podświadomość, która podpowiada nam o jej skuteczności a w praktyce mocniej wytężamy wzrok i to daje lepsze wyniki (sprawdzne na sobie)
3. Antenka plastikowa jest opcją na dobre brania bo plastik ma całkiem sporą wyporność a co za tym idzie ryba pobierając przynętę będzie czuła nie tylko opór korpusu spławika w wodzie ale także prącą ku górze plastikową antenkę. Przy łowieniu wybrednych płoci, które biorą tylko z lekkiego opadu nad dnem i to głównie na ochotkę przy plastikowej antence zostaje ona zatopiona do połowy i płoć porzuca przynętę mimo haczyka nr 22 i przypon 0.08mm długości 25cm.
4. Korpus spławika czym smuklejszy np. typu waggler tym będzie stawiał mniejszy opór w wodzie podczas brania niż np. typowa bombka rzeczna do przepływanki.
5. Czym użyjemy cieńszej żyłki głównej tym będzie ona swoim ciężarem mniej zatapiać naszą czułą antenkę to bardzo ważne.
6. Najważniejszym aspektem w kontekście czułości wskazań spławika jest mieć zwyczajnie więcej wskazań co przełoży się na więcej zacięć a tutaj właściwe stanowisko + odpowiednia zanęta + prezentacja przynęty odgrywają kluczowe role.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: koko w 15.06.2023, 20:42
W nawiązaniu do Twojego wpisu załączam komentarz. :)

Moim zdaniem zbyt dużo w tym wątku wywodu akademickiego i trudnych pojęć przez co można się pogubić w tym wszystkim…….”
Spławik jest podstawowym elementem zestawu wędkarskiego decydującym w dużej mierze o skuteczności łowienia. Aby rozumieć jego zachowanie się w wodzie potrzebne jest podstawowe odniesienie się do zasad fizyki. Bazowanie tylko na intuicji i praktyce prowadzi często do błędnych wniosków.

„1.Najlepszy materiał na antenkę to taki, który posiada biską zeru wyporność tzn. ani nie tonie ani nie pływa, dodatkowo dający się prześwietlić promieniami słońca w celu uzyskania lepszej sto widoczności oraz zabarwiony w całości a nie pomalowany. Nie znam takiego materiału….”
Zgadzam się, że dająca się prześwietlić promieniami słońca antenka jest zaletą. Przypominam sobie jakiś wpis na forum o tego typu materiale dającego dobrą widoczności, ale nie pamiętam kto o tym pisał. :-\
Nie podzielam natomiast zupełnie poglądu na temat zalet antenki o „zerowej wyporności” rozumianej tutaj jako wykonanej z materiału o gęstości wody.
Myślę, że Twój pogląd wynika z niezrozumienia mechanizmu działania antenki zamontowanej w spławiku. Były na ten temat gorące dyskusje na forum kilka lat wstecz. Ten problem niezrozumienia działania antenki wraca od czasu do czasu w miarę jak pojawiają się nowi członkowie więc go jeszcze raz omówię. :)

Z punktu widzenia maksymalnej czułości różnych spławików o takich samych wymiarach antenek i tych samych wypornościach użytkowych rozumianych jako potrzebne obciążenie zatapiające cały spławik najlepszy jest ten najlżejszy. Innymi słowy wykonany z materiałów o najmniejszych gęstościach. Taki spławik będzie także najstabilniejszy i jednocześnie najmniejszy oraz będzie stawiał najmniejszy opór w wodzie.
Nie powinna więc mieć jego antenka gęstość wody, ale możliwie najmniejszą gęstość gwarantującą jeszcze trwałość mechaniczną.
Odnośnie przytapiania antenki obowiązuje następująca zasada:
Aby przytopić jakąś dowolną część wystającą nad wodą pływającego obiektu trzeba użyć siły lub obciążenia, które są zależne wyłącznie od objętości tej części. Siła ta nie zależy więc od gęstości czyli materiału z którego część przytopiona jest wykonana i jest równa w [ G] objętości przytopionej wyrażonej w [cm3].
Zastosowanie więc antenki o gęstości zbliżonej do wody nic nie zmieni jeśli chodzi o obciążenie potrzebne do przytapiania lub wynurzania, a tylko pogorszy parametry spławika w stosunku do lekkiego materiału.
   

2.Antenka plastikowa jest opcją na dobre brania bo plastik ma całkiem sporą wyporność a co za tym idzie ryba pobierając przynętę będzie czuła nie tylko opór korpusu spławika w wodzie ale także prącą ku górze plastikową antenkę....
Każda antenka o tych samych rozmiarach niezależnie od jej materiału będzie wymagała tyle samo siły do zanurzenia. Siła ta zależy wyłącznie od przytopionej objętości antenki. Wynika to z argumentacji przytoczonej wyżej. Antenka plastikowa nie jest więc czymś wyróżniającym się jeśli chodzi o jej pracę.

4. Korpus spławika czym smuklejszy np.typu waggler tym będzie stawiał mniejszy opór w wodzie podczas brania niż np. typowa bombka rzeczna do przepływanki.
Na stronie głównej pod adresem:
https://splawikigrunt.pl/artykuly-i-porady/splawik/splawik-i-jego-czulosc
jest artykuł omawiający najróżniejsze aspekty spławika, a także przytoczone są wartości oporów jaki stawiają różne typy spławika w zależności od prędkości ich ruchu w wodzie.

„5. Czym użyjemy cieńszej żyłki głównej tym będzie ona swoim ciężarem mniej zatapiać naszą czułą antenkę to bardzo ważne.”
Ciężar odcinka żyłki od spławika do przynęty uwzględniamy podczas wyważenia spławika.
Pod adresem: https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=7818.msg250480#msg250480
podane są dane związane z wpływem różnej średnicy żyłek na przytapianie różnej średnicy antenek.

„6. Najważniejszym aspektem w kontekście czułości wskazań spławika jest mieć zwyczajnie więcej wskazań co przełoży się na więcej zacięć.”
Także uważam, że duża czułość spławika i zestawu może bardzo wpływać na wynik połowu.

 :)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: robson w 15.06.2023, 21:06
Także uważam, że duża czułość spławika i zestawu może bardzo wpływać na wynik połowu.

W skrajnych wypadkach nawet negatywnie ;)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Modus w 15.06.2023, 22:22
Duża czułość bywa wysoce niepożądana, o czym doświadczony Des Taylor przypomina około 03:50 :)


Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: koko w 16.06.2023, 09:59
Duża czułość daje nam najwcześniej informacje o tym, że coś dzieje się przy naszym zestawie. :)
Bardzo delikatne ruchy spławika mogą dotyczyć różnych sytuacji pod wodą. Mogą nie być braniami i zacinanie będzie wtedy przedwczesne, ale mogą to być brania i jeśli nie zatniemy ruchy mogą dalej nie rozwinąć się. Nie złowimy wtedy ryby.

Problem polega na umiejętności odróżniania co jest braniem w danych okolicznościach i występujących rybach.
Mała czułość odcina nas od tych delikatnych informacji i uniemożliwia reakcję na nietypowe brania. Szczególnie tak jest kiedy ryby są bardzo kapryśne.

Osobiście wolę mieć maksymalne najwcześniejsze informacje o wszelkich kontaktach ryb z zestawem i podejmować decyzje niż świadomie je ograniczać małą czułością.
Przy intensywnym żerowaniu ryb duża czułość nie jest konieczna.
 :)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 16.06.2023, 10:03
"Aby przytopić jakąś dowolną część wystającą nad wodą pływającego obiektu trzeba użyć siły lub obciążenia, które są zależne wyłącznie od objętości tej części. Siła ta nie zależy więc od gęstości czyli materiału z którego część przytopiona jest wykonana"

Nie jestem w stanie pojąć tego fragmentu.

Jeśli mamy antenkę metalową pustą w środku, to musimy sporo siły użyć, by ją przytopić. Jeśli ta antenka będzie z metalowego pręta, to pod własnym ciężarem zatonie. Objętość się nie zmienia, gęstość tak.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Pszenicznik w 16.06.2023, 10:27
@koko

Bije się w pierś, że wziąłem to na chłopski rozum a w tym przypadku jest to temat bardziej złożony. Dzieje się tak przez dwie siły, które działają na siebie. Jest to siła grawitacji, która topi przedmiot w zależności od jego masy oraz siła wyporności, która wypycha go ku górze. W rzeczywistości materiał antenki nie znaczenia w kontekście czułości brań a jedynie jego widoczność i trwałość ma znaczenie.

Mamy korpus wyważony tak, że unosi się minimalnie pod powierchnią wody a my zakładamy 4 antenki o tej samej średnicy i długości:
1. Antenka metalową: spławik będzie szedł na dno.
2. Antenka o gęstości wody, spławik wraz z antenką będzie dryfował pod powierzchnia wody.
3. Antenka połowie gęstości wody, połowa antenki będzie widoczna nad powierzchnią.
4. Antenka o bliskiej zeru masie np malutka rureczka z folii napełniona powietrzem, cała antenka będzie widoczna nad powierzchnią.

Podsumowując, o tyle ile waży antenka musimy niedoważyć korpusu aby ją unosił, jeżeli więc antenka jest piekielnie lekka a zatem i wyporna możemy precyzyjnie wyważyć cały korpus spławika. W innym przypadku korpus musi być lekko niedoważony aby unosił całą antenkę.

Nie mniej intuicyjny wybór antenki wykonanej z włóka szklanego był dobrym wyborem bo jest wyraźnie widoczna i trwała.

Mówiąc o cienkiej żyłce w kontekście zatapiania zestawu chodziło mi o odcinek od spławika do szczytówki bo on ma największy wpływ na przytapianie czułej antenki.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: robson w 16.06.2023, 11:22
"Aby przytopić jakąś dowolną część wystającą nad wodą pływającego obiektu trzeba użyć siły lub obciążenia, które są zależne wyłącznie od objętości tej części. Siła ta nie zależy więc od gęstości czyli materiału z którego część przytopiona jest wykonana"

Nie jestem w stanie pojąć tego fragmentu.

Jeśli mamy antenkę metalową pustą w środku, to musimy sporo siły użyć, by ją przytopić. Jeśli ta antenka będzie z metalowego pręta, to pod własnym ciężarem zatonie. Objętość się nie zmienia, gęstość tak.

To pomyśl o tym tak: my nie chcemy jej przytapiać samym ciężarem. Chodzi nam przecież o to, żeby antenka była widoczna, a dopiero branie ją przytapiało. Więc skoro w stanie "spoczynku" antenka jest nad wodą, podtrzymywana przed odpowiednio wyporny korpus (on już ci "wyzerował" siłę ciążenia działającą na antenkę), to żeby ją zatopić musisz (ryba musi) przyłożyć siłę, która pokona siłę wyporu dla obiektu, który chcesz zatopić - czyli antenki w naszym przypadku. A siła wyporu (https://pl.wikipedia.org/wiki/Si%C5%82a_wyporu) zależy od objętości zanurzanego obiektu.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: koko w 16.06.2023, 13:08
@koko
……………………………..
………………………………
Nie mniej intuicyjny wybór antenki wykonanej z włóka szklanego był dobrym wyborem bo jest wyraźnie widoczna i trwała.

Mówiąc o cienkiej żyłce w kontekście zatapiania zestawu chodziło mi o odcinek od spławika do szczytówki bo on ma największy wpływ na przytapianie czułej antenki.

Dobór spławika, antenki i innych elementów dokonujemy w oparciu o różne kryteria. Czułość zestawu jest tylko jednym z możliwych kryteriów.
Jeśli zależy nam na widoczności, to zdecydujemy się na spławik to zapewniający, np. z włókna szklanego.
Dobierając sprzęt musimy iść na różne kompromisy.
   
Jeśli chodzi o zatapianie zestawu przez żyłkę od szczytówki do spławika, to nie tylko przytapia ona zestaw, ale także szczególnie w przypadku łowienia nad gruntem i przy braku dryfu przemieszcza spławik w kierunku brzegu. Im jest większa głębokość tym żyłka niżej opadnie i nastąpi większe zbliżenie.

"Aby przytopić jakąś dowolną część wystającą nad wodą pływającego obiektu trzeba użyć siły lub obciążenia, które są zależne wyłącznie od objętości tej części. Siła ta nie zależy więc od gęstości czyli materiału z którego część przytopiona jest wykonana"

Nie jestem w stanie pojąć tego fragmentu.

Jeśli mamy antenkę metalową pustą w środku, to musimy sporo siły użyć, by ją przytopić. Jeśli ta antenka będzie z metalowego pręta, to pod własnym ciężarem zatonie. Objętość się nie zmienia, gęstość tak.

Michale Twoje rozumowanie jest prawidłowe ! :D :D, ale zauważ, że nie dotyczy rozpatrywanego przypadku.

Nasz przypadek dotyczy jakiegoś obiektu (może to być spławik) unoszącego się na wodzie jako całość. Obiekt jako całość ma więc gęstość mniejszą od wody.
Z tego obiektu odstaje jakiś element i aby część jego zatopić musimy użyć siły zależnej tylko od objętości tej części.

W przypadku pływającej metalowej i pustej w środku rurki aby ją całkowicie zatopić musisz użyć siły w [G] równej tyle ile wynosi objętość w [cm3] części rurki nad wodą.

 :)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 16.06.2023, 14:06
Aaa, teraz poniał :thumbup:
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik i jego czułość
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 16.06.2023, 18:39
Prawo Archimedesa. Koko ma rację. Czy antenka z gwoździa, czy z rurki tej samej średnicy, do zatopienia w obu przypadkach trzeba użyć tej samej siły równoważnej wadze wypartej wody.