2 sztuki dziennie i w sumie 3 w miesiącu. Przemyślany dogłębnie regulamin
Ale żeby wędkarz mógł nad wodą być 4 razy w miesiącu :O Co to ma być?
Ja rozumiem, że wody nie mogą być no-kill, bo mamy wielu wędkarzy etycznych, którzy zamiast wypuszczać ryby, zabijają je, żeby się bidule na tym łez padole nie męczyły, a korzenie wędkarstwa to walka o pożywienie i przetrwanie, tradycje należy kultywować... i tak dalej.
Pozostaje pytanie, czy rzeczywiście w wodach województwa mazowieckiego ryby łososiowate nie powinny być czasem objęte całkowitą ochroną? Niezależnie od tego, że większość (raczej tylko tych, co mordę piłują najgłośniej) wędkarstwo sprowadza do pozyskania mięsa.