Ale co w takim razie ze wspomnianą NK w Raciborzu? Wędkarze ponoć bardzo dbają o tą wodę, sprzątają i sami się wzajemnie pilnują. Do tego wszystkiego, SSR tam prężnie działa i mocno goni wszelakiej maści kłusowników i nieuczciwych wędkarzy. Za pięć lat, ryby tam będzie w bród, do tego będzie już bardzo duża. I teraz, woda jest zasilana z podstawowej składki, nikt nie dopłaca! W krótkim czasie, ta woda dorówna Bażynie a koszty będą nieporównywalnie niższe. Oczywiście trawki tam nikt kosił nie będzie, nie będzie rezerwacji stanowisk czy bezpiecznego parkingu, ale rybostan będzie na identycznym poziomie.
Więc Koledzy, w pewnym momencie, z klasy ekonomicznej, powstanie klasa biznes bez dopłaty do biletu
Tak to rozumiem.
Myślę, że tędy droga, a nie dodatkowe trzepanie kasy z członków związku/stowarzyszenia. Obecnie wszędzie robi się podpórkę przeciętnemu wędkarzowi, brak porozumień między okręgami, zarybienia ze składki podstawowej to fikcja. Teraz nową maszynka do robienia pieniędzy na wędkarzach staja się łowiska specjalne pod szyldem Związku mocno zarybiane, gdzie praktycznie trzeba płacić za wędkowanie o wiele drożej aniżeli na niejednej zadbanej komercji - w moim odczuciu coś tu nie gra. Jak będzie tak dalej, to chyba całkiem oleje te całe PZW z tymi całymi chorymi komunistycznymi strukturami, zebraniami i czynami, przejdę na wędkowanie w łowiskach komercyjnych, albo po dobrej znajomości do koła(zamkniętego) które dzierżawi i dba samodzielnie o kawał wody. Ryby mają od koloru do wyboru z własnych składek 150zł na rok.
Arcymisiek, zobacz. Po pierwsze, jeżeli zabierasz ryby w PZW, to naprawdę 200 zeta to jest dużo rocznie? A ile kosztuje kilogram karpia? 30-45 zeta za kilo w sklepie w dzwonkach. Raptem masz więc sześć może siedem kilo karpia w tej cenie. Ja nie znam tańszego sposobu na zdobycie legalnie rybiego mięsa. Jak się uda, to wędkarz złowi i ze 100 kilo ryby na rok. I to drogo? Kaman
A gdzie na komercji możesz zabrać rybę powiedz. Jak już to płacisz extra. No i gdzie jest taniej niż 20 PLN za dobę z dużymi rybami? Ile znasz takich łowisk u siebie? Ja, z tego co się orientuję, widzę ceny od 35 PLN do 100 nawet za dobę. I nie porównujmy Bażyny do jakieś byle jakiej komercji, gdzie są karpie po 2-3 kilo i kilka co ma 10, a reszta to jakieś skróty. Mówimy o dobrej wodzie, z dobrym rybostanem, rybami medalowymi sześciu czy siedmiu gatunków, gdzie na dodatek trzeba zakombinować, bo Bażyna taką łatwą wcale nie jest.
I teraz kolejna rzecz. Skąd brać kasę na zadbane łowiska? Ze składki podstawowej? Ale jak, skoro normalne wody to bieda z nędzą, jakim cudem można zrobić wodę zadbaną z rybami, której nikt nie pilnuje? Bo Racibórz taką zrobił? Bo jest Dzierżno? Ale przecież ci ludzie jadą na maksymalnym dawaniu, oni wykonują wspaniałą pracę aby inni mogli korzystać. Niestety, takich ludzi ze świecą szukać, większość idzie na gotowe i ma wygórowane żądania.
I suma sumarum. Dlaczego Bażyna jest zadbana a inne wody nie? Prosze odpowiedz mi na to pytanie!
A dlaczego inne komercyjne zbiorniki są zadbane, odp: bo przynoszą właścicielom spory zysk w tym przypadku ZO Katowice.
Ale to chcemy mieć wody zadbane czy też nie? Bo przynoszą komuś zysk? Ale konkretnie komu? Jeżeli kasa idzie do okręgu i do koła, to chyba dobrze? Czy może uważasz, że masz prawo do tego, aby spijać śmietankę z tego co inne koło wypracuje?
A niby dlaczego? Może właśnie kasa powinna iść tam gdzie ktoś dba o wodę? Na Bażynie jest i ryba, i porządek, jest kibel, parking, wspaniałe okoliczności przyrody. Czy woda ta ma wyglądac jak inne wody PZW aby było sprawiedliwie?
Ja uważam, że koła powinny mieć swoje wody i o nie dbać. Chcesz należeć do dobrego koła, to płacisz tam składki, w pewnej wysokości, oni też wymagać od Ciebie czegoś będą extra. I masz gdzie fajnie łowić. Nie widzę sensu w tym, aby wszystkie wody równać w dół, bo zdecydowana większość nie chce zapłacić więcej bądź wzdryga się przed czynem społecznym. Gdzie nie spojrzeć na lepsze wody, są to ci sami ludzie, którzy z uporem maniaka dbają, pracują i pilnują. Ja doceniam pracę takich osób, i uważam, że powinni mieć z tego coś extra. W innym wypadku wszystko się rozsypie, z braku motywacji i sensu. Nie mam do Ciebie żadnych pretensji jakby co, po prostu zwracam uwagę na pewną zależność. Dlaczego nam się należy 'z urzędu' coś? Bo to jest PZW i można żądać 'wiele za niewiele'. Niestety, nie jesteśmy Francją, wody mamy zdewastowane, i trzeba je odbudować a dopiero dobrze zarządzać. Więc bez kasy ani rusz. Dlatego pewne opcje jak Bażyna lub łowiska specjalne jak Buków są jak najbardziej OK. Przynajmniej do czasu, aż Polska nie będzie normalnym krajem
Pozdro