Tomku, ja wiem, że to nieetyczne i nie powinno tak być. Ale napisałem, że trudno mi się wypowiedzieć w kwestii interpretacji regulaminu, co to są inne dodatki?
Skoro inne dodatki to kamienie to dlaczego wyszczególnia się żwir i piasek? Broń boże nie chcę tutaj nawet wchodzić w polemikę czy ktoś zrobił źle czy nie, bo dla mnie wina T.Horemskiego jest jasna a zachowanie całkowicie nieetyczne. Ale nauczony trochę czytania regulaminów i przepisów (najczęściej w pracy) zastanawiam się najzwyczajniej, czy zapisy przewidują tego typu pomysły.
To jest na zasadzie "lub czasopisma"...
W teorii on nie nęcił, bo nie było tam żadnej części spożywczej dla ryb, tak jak to jest np, (glina/zanęta, glina/jockers/ żwir/białe robaki, żwir/zanęta etc.
Może po prostu rzucał do wody kamieniami? Jest zapis, który tego zabrania?
Moim zdaniem tak niefortunne sformuowania dają właśnie furtkę kombinatorom. A to, że się przyjęło, że się czegoś nie robi i nigdy nie stosowało, nie oznacza, że taka jest właściwa interpretacja przepisów. Piszę, nigdy nie stosowało - nie było afery z takim kombinowaniem i "naciąganiem" regulaminu. Bo rzucanie kamieni do wody to nie jest nowość. I mamy chyba nawet jednego o ile nie kilku MP, którzy stosowali takie zagrania w czasie zawodów. Różnica była taka, że nie było wtedy limitów, więc temat był "czysty". Teraz jest trochę smrodu.
Może ktoś wie, czy T. Horemski ustosunkował się jakoś do zarzutów? Jak się tłumaczy? Czy może nabrał wody w usta?