Autor Wątek: Zawody - czy to już tylko zabawa  (Przeczytany 15063 razy)

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Zawody - czy to już tylko zabawa
« Odpowiedź #15 dnia: 02.01.2017, 18:58 »
:thumbup:

OK ,ale umówmy się że integracja nie leży w parze z wynikami....

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zawody - czy to już tylko zabawa
« Odpowiedź #16 dnia: 02.01.2017, 19:52 »
Marek kiedy Mała Czapa?

Marcin

Marcin

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Zawody - czy to już tylko zabawa
« Odpowiedź #17 dnia: 02.01.2017, 20:01 »
Niestety wyznaję zasadę że wędkownie ma być przyjemne ,jak tylko aura pozwoli +++++ to będzie .Miło mi słyszeć takie zapytania i na pewno będzie kontynuacja.Nadal z charakterem zawodów "niskonakładowych" (czyt .do 50zł wpisowe) myślę że uzupełni to całą gamę zawodów komercyjnych.

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zawody - czy to już tylko zabawa
« Odpowiedź #18 dnia: 02.01.2017, 20:32 »
Czyli pewnie maj. Super

Marcin

Marcin

Offline zwir73

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 422
  • Reputacja: 37
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Zawody - czy to już tylko zabawa
« Odpowiedź #19 dnia: 02.01.2017, 20:46 »
Pożyjemy, zobaczymy....

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 700
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zawody - czy to już tylko zabawa
« Odpowiedź #20 dnia: 03.01.2017, 00:16 »
Ja przyznam szczerze, że mam szacunek dla ludzi startujących w zawodach w Polsce. Tworzy się grupa naprawdę świetnych wyczynowców. O ile Angole łowią wszechstronnie, w Polsce pojawia się pewna specjalizacja, feeder. Super! Myślę, że już teraz na zawodach na takim Grębowie, nasi byliby zdecydowanie górą.

Powoli mamy już dobre przynęty, zanęty, a i sprzęt się poprawia. Jest dobrze! Według mnie powstaje 'ciśnienie', ludzie chcą wiedzieć więcej, łowić więcej, chcą się rozwijać. To dobrze wróży dla polskiego wędkarstwa, które dotychczas charakteryzował marazm - teleskopy, rurki antysplątaniowe, i powszechne beretowanie wszystkiego co weszło na hak.

Zauważam jednak też jeden minus. Swojego rodzaju eliciarstwo. Mam nadzieję, że wyczyn feederowy nie będzie zmierzał tam gdzie spławikowy. Fajnie jakby ludzie byli otwarci i dzielili się wiedzą...

Lucjan

Offline RomekW

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 35
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Strzelce Opolskie
  • Ulubione metody: wędkarstwo morskie
Odp: Zawody - czy to już tylko zabawa
« Odpowiedź #21 dnia: 03.01.2017, 01:29 »
Już tam zmierza,niestety...

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 700
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zawody - czy to już tylko zabawa
« Odpowiedź #22 dnia: 03.01.2017, 06:48 »
Już tam zmierza,niestety...

W magazynie SiG będzie wywiad z Pawłem - Dżamukką, i parę rzeczy zostanie powiedzianych, ponadto będzie to nie tylko jeden artykuł, liczę na cykl... :) Będa feederowe artkuły cały czas :)

Jestem pewien, że ludzie zaczną się uczyć, już poziom na forum wyraźnie na to wskazuje. Dla mnie istotne jest, że ludzie chcący spróbować wyczynu muszą zrozumieć co się z tym wiąże. Trzeba sporych wyrzeczeń i przede wszystkim jednego - praktyki. Taktyki, ogarnięcie tematu 'głową', sprzęt za dużą kasę - to wszystko zbyt mało. Aby mieć wyniki regularne trzeba regularnie łowić, i to na zawodach, nie samemu. Inaczej jest jak ryba się odsuwa gdy brzeg jest cały zastawiony i wszyscy na jedną komendę zaczynają nęcić.
Lucjan

KrzysztofS

  • Gość
Odp: Zawody - czy to już tylko zabawa
« Odpowiedź #23 dnia: 03.01.2017, 06:51 »
Fajnie jakby ludzie byli otwarci i dzielili się wiedzą...

W przypadku zawodów jest to mało realne. Przecież Nowak, który przed zawodami był na trzech treningach, przejechał 1000  km itd. nie powie/nie pokaże Kowalskiemu, który przyjechał rano na zawody z marszu na co łowi i czym nęci.
Przy wędkowaniu rekreacyjnym i w wąskim gronie to pewnie działa ale nie w przypadku zawodów, gdzie jest wpisowe i nagrody. Panowie - bądźmy realistami  :)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 700
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zawody - czy to już tylko zabawa
« Odpowiedź #24 dnia: 03.01.2017, 07:10 »
Fajnie jakby ludzie byli otwarci i dzielili się wiedzą...

W przypadku zawodów jest to mało realne. Przecież Nowak, który przed zawodami był na trzech treningach, przejechał 1000  km itd. nie powie/nie pokaże Kowalskiemu, który przyjechał rano na zawody z marszu na co łowi i czym nęci.
Przy wędkowaniu rekreacyjnym i w wąskim gronie to pewnie działa ale nie w przypadku zawodów, gdzie jest wpisowe i nagrody. Panowie - bądźmy realistami  :)

Ciekawa sprawa wydarza się w UK. Wędkarze są sponsorowani przez firmy wędkarskie, często piszą do periodyków wędkarskich. Dlatego nie ma wiedzy tajemnej. Artykułów o wyczynie feederowym jest ze 100 w 4 pismach wędkarskich w ciągu roku, do tego dochodzą filmy.
Ci co dobrze łowią i tak będą dalej dobrze łowić :) Ważna zaś sprawa to taka, ze jeżeli przybędzie startujących, to zawody będą miały szerszą oprawę, a co za tym idzie i nagrody. To dlatego w  UK jest Fishomania czy Maver This, gdzie za wygraną dostaje się 50 tysięcy funtów. Tak może być i w Polsce. Szereg eliminacji, finał... Jestem pewien, że podobnie będzie i w Polsce - muszą być jednak ludzie w sporcie. Jak firmy zwietrzą spore możliwości tutaj, wejdą w to.

Najlepsi zaś wyczynowcy w feederze, często będą dzielić się wiedzą, gdyż tego będzie chciał sponsor, lub też samemu się reklamować będą w ten sposób. Taką mam nadzieję. Że nie będzie chały, że ten i ten poleca te przynęty - i podaje się wywalczone tytuły. Taki Steve Ringer uzyskał rozgłos nie tylko dzięki wynikom, jest rozreklamowany dzięki swoim artykułom czy filmom. Dlatego też jest o wiele bardziej rozpoznawalny od swojego brata. Mnie śmieszą medale i tytuły jakie podają producenci zanęt na opakowaniach swoich firm. Fakt, że zanęta kosztuje 8 PLN nie ma żadnego związku ze skutecznością i byciem takim wicemistrzem Europy przez jej założyciela. Pusta obietnica wg mnie, ściema po polsku.  A od mistrzów spławikowców w ogóle bym nie kupował zanęt feederowych :) Lepiej ufać temu jak działają zanęty, a nie jakie medale zdobył założyciel :D

 Wyczyn spławikowy w Polsce to inna bajka - z racji, że przynależy on do PZW niejako, nie ma tam mechanizmów, które by sprawiały, że dzielenie się wiedzą opłaca. W takiej rywalizacji normalnym jest, że na poziomie klubów czy okręgów 'trenuje się' skrywając swój warsztat. Podobnie jest w klubach piłkarskich, gdzie trener czy raczej menadżer ma wizję, plan szkoleniowy, taktyki - i jest to tajemnica. Odmienił wiele Górek - nie dlatego, że jest taki chętny do dzielenia się wiedzą, ale z racji swojego biznesu. Głośno też narzeka na PZW i system zawodów zauważcie...
Lucjan

Offline Bazyl

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 86
  • Reputacja: 3
Odp: Zawody - czy to już tylko zabawa
« Odpowiedź #25 dnia: 03.01.2017, 07:37 »
Wydaje mi się, że 51% sukcesu w zawodach to szczęście. Pozostała część to losowanie stanowiska i taktyka.
Tak więc mając szczęście można wygrać zawody.


Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Zawody - czy to już tylko zabawa
« Odpowiedź #26 dnia: 03.01.2017, 07:44 »
Wydaje mi się, że 51% sukcesu w zawodach to szczęście. Pozostała część to losowanie stanowiska i taktyka.
Tak więc mając szczęście można wygrać zawody.

Taki na przykład Kolendowicz to faktycznie jest szczęściarzem. Niech go licho, to nie do wiary. Ten gość to trzykrotny (z rzędu) indywidualny spinningowy mistrz Polski. Zapewne w totka wali szóstkę dwa razy do roku.

Twoja wypowiedź to taki żarcik na dobre rozpoczęcie dnia, tak? ;)
Jacek

KrzysztofS

  • Gość
Odp: Zawody - czy to już tylko zabawa
« Odpowiedź #27 dnia: 03.01.2017, 07:58 »
Wydaje mi się, że 51% sukcesu w zawodach to szczęście. Pozostała część to losowanie stanowiska i taktyka.
Tak więc mając szczęście można wygrać zawody.

Szczęście to można mieć tylko przy losowaniu i tyle. Reszta to ciężka praca, podpatrywanie, wyciąganie wniosków itd

Luk - masz rację. W UK zawodnik sponsorowany np.; przez firmę PRESTON będzie ją wychwalał, zachwalał i używał jej i tylko jej wyrobów.
W Polsce zawodnik sponsorowany np.; przez firmę TRAPER będzie ją wychwalał i zachwalał ale już niekoniecznie tylko jej wyrobów używał  8)
Nie ma co porównywać - to dwa oddzielne światy i oby jak najszybciej ta różnica ginęła dla dobra naszego. Teraz już jest i tak łatwiej w dobie internetu a i niektórzy ludzie też coraz bardziej się otwierają. Gdy zaczynałem swoją przygodę z zawodami to jedyną rzeczą, jaką można było dostać od "tuzów" była wiązanka, gdy za blisko wiader się podeszło ;D

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 700
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zawody - czy to już tylko zabawa
« Odpowiedź #28 dnia: 03.01.2017, 08:08 »
Wydaje mi się, że 51% sukcesu w zawodach to szczęście. Pozostała część to losowanie stanowiska i taktyka.
Tak więc mając szczęście można wygrać zawody.

W pojedynczych zawodach szczęście ma znaczenie. Ale są sektory - i tutaj już umiejętności wiele pokażą. A że szczęście to przypadek, to w serii zawodów trudno o dobrą lokatę bez umiejętności :)

Bazyl, zobacz takiego Janusza Lange. To się nazywa mieć umiejętności! Faktor szczęścia odgrywa u niego małą rolę...
Lucjan

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 60
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Zawody - czy to już tylko zabawa
« Odpowiedź #29 dnia: 03.01.2017, 09:10 »
Wydaje mi się, że 51% sukcesu w zawodach to szczęście. Pozostała część to losowanie stanowiska i taktyka.
Tak więc mając szczęście można wygrać zawody.

Taki na przykład Kolendowicz to faktycznie jest szczęściarzem. Niech go licho, to nie do wiary. Ten gość to trzykrotny (z rzędu) indywidualny spinningowy mistrz Polski. Zapewne w totka wali szóstkę dwa razy do roku.

Twoja wypowiedź to taki żarcik na dobre rozpoczęcie dnia, tak? ;)



Porównanie spiningu do feedera ?
Feeder & spinning