Nawałka
Po meczu z Danią ten samograj się zaciął, bo w końcu zrozumiano, że wyłączając z gry 2-3 piłkarzy nasza drużyna nie istnieje. Przyzwyczajenie Nawałki do schematów i nazwisk było widoczne od lat niemal w każdym meczu. Jednak ludzie się pukali w czoło, gdy mądre jednostki w Polsce po Euro pisały, że Nawałka zawalił tamte mistrzostwa błędnymi decyzjami w kluczowych momentach gry, że takie ustawienie które sprawdzało się na Euro mogło dać nam awans dużo dalej niż do meczu z Portugalią. Wtedy dużo graczy w kadrze było w najlepszych latach swojej kariery. Dziś są albo rezerwowymi albo kontuzjowanymi albo u schyłku kariery. Taktyka była idealnie dobrana pod ich ówczesne możliwości. Wystarczyło tego nie psuć...a Nawałka potrafił nawet to zepsuć i nieliczni to widzieli.
2 lata to lata świetne jeżeli chodzi o ustawienie taktyczne drużyny. A Nawałka dalej ten sam. Nie można przejść na 3-4-3 myśląc, że zrobi się z tego defensywną taktykę, jeżeli większość zawodników stanowiących trzon ten taktyki to rezerwowi w swoich klubach, a taktyka była testowana raptem w kilku meczach. Nie można przeprowadzać testów ustawienia, testów zawodników w trakcie samych mistrzostw i to mistrzostw świata
A dziś to był jeden wielki akt taktycznej desperacji, co świadczyło o tym że Polacy mieli problem z odnalezieniem się w tej taktyce, a tym samym oddaniem nawet jednego celnego strzału. Tu nie było co rozpracowywać. To Polacy sami się rozbili o myśl taktyczną Nawałki. Żenujący poziom. Wybór Peszki będę wypominać Nawałce do końca życia. Katastrofalne decyzje personalne też zrobiły swoje. Zawodnik z polskiej Ekstraklapy będący w formie i realizujący założenia taktyczne potrafi zrobić różnicę w grze. My oparliśmy trzon drużyny na rezerwowych z zagranicznych klubów. Zrobiło się koło wzajemnej adoracji.
Jednak największym problemem oprócz samego Nawałki było polskie cwaniactwo. Polacy cwaniacy starając się o punkty w rankingu FIFA zapomnieli, że nawet jeśli ominą w losowaniu potęgi to mogą później mieć problem, bo kompletnie nie grali sparingów. Nie można przez blisko rok nie grać sparingów bo można stracić miejsce w rankingu i myśleć, że to nie będzie miało wpływu na realizację założeń taktycznych, na to że twoja dotychczasowa taktyka nie zostanie rozpracowana.Nie da się przewidzieć, że wszyscy na mistrzostwach będą w formie, będą zdrowi. A to "luźne" podejście PZPN-u było zauważone w wielu zagranicznych dziennikach. Dziennikarze hiszpańskiej Marci, czy francuskiego L'Équipe dobrze pisali, że takie podejście skończy się tragicznie na wypadek kontuzji, braku formy zawodników. I się tak właśnie skończyło. Tak właśnie się kończy takie cwaniactwo Bońka i spółki. Nawałka i jego dobór zawodników oraz koncepcje taktyczne jeszcze długo będą mu wypominane.