Skoro o linach to musiałem obejrzeć
Ciekawy film. Dość interesujące są te pasty używane na filmie. Jedyne co mnie ciekawi to jak tam się wybrać na liny, skoro dozwolona wg. regulaminu jest żyłka min. 0,30 i haki nr 6. Do tego cena za 3 dni - 600 zł
Regulaminu tego łowiska nie znałem, ale sądzę, że skoro są tam takie ceny, to i presja przeciętnego Kowalskiego jest mniejsza.
Karpiarze nęcąc ( a raczej robią to w konkretnych ilościach) przy okazji dokarmiają liny, które są dla nich tylko przyłowem, więc liny rosną.
Większość karpiarzy z reguły nie zabiera ryb do domu, więc mają okazję spokojnie urosnąć.
O ile woda nie jest przerybiona karpiem to i taki lin sobie tam poradzi i dorośnie do przyzwoitych rozmiarów ( nie będzie skarlały).
Przy zdrowych proporcjach obu gatunków, obydwa będą miały się świetnie.