Te same konstrukcje (czy też baaardzo podobne) można spotkać w katalogach różnych "producentów" sprzętu
Mam na myśli Sanger, Spro, może Jaxon... i pewnie też innych.
Chroń dobrze ten młynek przed urazami mechanicznymi, bo tego typu konstrukcje są bardzo wrażliwe.
Chroń też dobrze ten młynek przed wodą. Kąpiel nie wchodzi w grę zupełnie, ale mam tutaj na myśli nawet rosę, silne opary nad wodą, deszcz... Dużo tam korodujących części.
Konstrukcja jest może i prosta jak budowa cepa, ale pod żadnym pozorem go nie rozbieraj, zwłaszcza kosza.
Ojciec miał różne młynki z Lidla i Biedronki, na pzw do leszczyków i karpików dawały radę.
Przyzwoite młynki, które mu sprezentowałem, schował i oszczędzał, nie wiem po co...
Ostatnio się trochę poprawił w tym temacie, na szczęście