W tym roku przypada mi zaszczytna funkcja otwierania najciekawszego wątku w roku.Kolego co to za wózek jest w tle? Matrix?
Wybrałem się dzisiaj nad kanał Żerański przestestować swój nowy zakup od naszego forumowego kolegi Cuzo F3 + podnóżek. W 4 godzinnej sesji w podbieraku wylądowało lekko ponad 40 rybek. Dominującym gatunkiem była płoć, w przedziale 20-25cm. Pomiędzy płociami trafiały się pojedyńcze leszcze 30-40cm. Rybki dobrze reagowały na zasadę mało, a często. Przez większość sesji nie byłem w stanie łowić na dwie wędki. Ogólnie bardzo udane rozpoczęcie sezonu.
Czas na moja drugą w życiu sesję z muchówką w ręce i udało się złowić kilka rybek :). Wszystkie wróciły do wody :)
Gratulacje, kto kosił w zeszłym sezonie, kosi nadal :bravo: Bartek.B, po Twoich wpisach i zdjęciach jestem nakręcony na klenie, mam już info od kolegów spinningistów, gdzie teraz siedzą kluski na Dunajcu i w poniedziałek jadę ich szukać. Powiedz, czy namaczasz chleb i wyciskasz go przed włożeniem do koszyka?Nie namaczam chleba do koszyka. Mielę chleb tostowy i tyle. Sam w sobie już ma odpowiednią wilgotność. Chleb namaczam tylko wtedy, gdy nęcę z ręki i formuje małe kulki.
Ja dzisiaj na nocce. Właśnie wpadła druga brzana, petarda. 82 cm i 6.5 kg wagi 😁😁😁 Fluorocarbon 8lb dał radę, uff..:bravo: :thumbup:
Ja dzisiaj na nocce. Właśnie wpadła druga brzana, petarda. 82 cm i 6.5 kg wagi 😁😁😁 Fluorocarbon 8lb dał radę, uff..
(http://imagizer.imageshack.us/v2/150x100q90/921/oXqDrk.jpg) (https://imageshack.com/i/ploXqDrkj)
Jak dla mnie brakuje masła i ogóreczka :PZapomniałeś o cebulce.
Od chleba się zaczęło potem mięso mielone aż się boje na czym to się skończy 😋.
Nowe pb pobite (55,5cm). Tyle wskazał dolnik wędki
Piękny kleń :thumbup: :thumbup: :thumbup:
Na spining, grunt czy spławik? :beer:
:bravo: :bravo: Zbyszek. Jak zaczynasz od leszcza 53 cm na początku sezonu to ile będzie miał cm ostatni w sezonie :DLiczę ,że z 25 cm więcej :D :D
Piękne garbusy, kropki też łowisz pawciobra?
Brawo Bartek, dobra robota :bravo:Nie mam zielonego pojęcia. :) Nigdy ryb nie zgłaszam.
To czasem nie jest rekord Polski?
Masz go !!!! :bravo: :bravo: :bravo:Nie ważę ryb. Szybko robię fotki i wypuszczam. Teraz dam mu rok, niech podrośnie. :D
Ostatni rekord podany w www. to 63,20 cm. 3,71 kg. 2008 r.
Chyba zrobiłeś nieoficjalny rekord. :D ile ważył ?
Coś mi się wydaje, że ten kleń będzie jeszcze raz wyjęty do rekordu Polski.
Zmierzyć, zważyć, pstryknąć fotę i mieć jednego świadka.
Gratulacje Bartek ! Przepiękny kleń. Zważony ?
Spójżcie na to http://hlehleblog.pl/2014/05/11/rekordy-ww/
Bartek :bravo: nie wszytko stracone w rekordach, ponieważ Wędkarski Świat :D spisuje jako jedyny, rekordowe długości ryb.Dokładnie Łuki. Moim zdaniem jedyna sensowna wreyfikacja wielkości ryby to zdjęcie obok miarki. Wagę można sobie dowolnie wyssać z palca.
Wiec, w wydaniu na kwiecień czekam na Twojego klenia w miesięczniku WŚ.
;D
A ja krzesłem :) ciekawe czy ta ryba przeżyła.Gratulacje Bartek ! Przepiękny kleń. Zważony ?
Spójżcie na to http://hlehleblog.pl/2014/05/11/rekordy-ww/
Jak ten kleń ze zdjęcia ma 63cm, to ja jestem żyrandolem. :P
Pierwsza w tym roku nocka z 1 na 2 luty 2020.
...
Bartek, jeżeli nie tajemnica to co w podajniku i na haku?Dwie mieszanki :
Jutro wybieram się na komercję stąd pytanie.
Sobotni trotting na Kanale Mosińskim bardzo udany. Pogoda płociowa, bo deszczowo, pochmurnie i chwilami wietrznie. No i płocie dopisały. Było też parę małych kleników. Płocie brały na pinkę. Trafiały się też uklejki. Ryb dużo, zdjęć udanych mniej, bo z czworonożnym kolegą to trudno o ustawiane sesje. Kolega zresztą tak się zaangażował, że utopił w wodzie kurtkę. Odzyskaliśmy ;)
Gratuluje również koledze Maćkowi :beer:,masz super kompana nad wodę ,który nigdy nie narzeka ;)
Ale to musiało być przeżycie! Serdecznie gratuluję :bravo:
Najpierw go usłyszałem, później zobaczyłem. Nie pozostało nic innego jak zrobić kilka metrów w górę rzeczki i jeden celny strzał. Siedzi!
Dzięki Pany :beer:
Rzeczka nie taka moja. Muszę 60km w jedną stronę dygać. Ale wczoraj wyjechał potok 65cm z innej, bliższej rzeczki. Trzeba zrobić przenosiny 🙂
Obie rzeki/rzeczki łapią są w okręgu sieradzkim ;)Dzięki Pany :beer:
Rzeczka nie taka moja. Muszę 60km w jedną stronę dygać. Ale wczoraj wyjechał potok 65cm z innej, bliższej rzeczki. Trzeba zrobić przenosiny 🙂
W naszych regionach gdzieś ?
:thumbup:
A mnie już nosi, że nie wiem. W przyszły weekend o ile nie będzie lało i wiało, ruszam nad Wisłę. Może jeszcze za wcześnie, ale już po prostu muszę :)
Włochy - mówisz o Koziorożcu?
Bartek jak ten chleb przygotowujesz ?Jak mam czas mielę w blenderze kielichowym dzień wcześniej. Jak jadę na spontanie, kruszę w dłoniach na miejscu lub rwę na kawałki. Oczywiście chodzi o towar do koszyka. Mielony wypada, lepiej zwłaszcza w klarownej wodzie i lepiej prószy. Rwane kawałki często idą za szybko w górę.
:bravo: :bravo: :bravo:To piach, czy ktoś przesadził z nęceniem kukurydzą?
a jak się podoba moje łowisko?
I jakbyś mógł zdradzić przepis na tą pastę serową, byłbym wdzięczny bardzo :beer:
Pięknie! :bravo:
Darek, nocka w marcu, kozak :D :bravo:
Darek, gratki lina :)
Przymusowa nocka? ;)
Dzięki Krzysztof, jesteś w stowarzyszeniu?Nie, olali mnie...
Dzięki i wzajemnie, też ładnie nakosiłeś! Co to za woda i na jakiej zasadzie działa ten klub, co się nią opiekuje?To DeKarper w Lomm , Holandia. Ja płacę na rok 55€ i mam do dyspozycji 8 wód klubowych. Nie wolno na tych wodach łowić w nocy. Ale mogę jeszcze łowić na wodach ogólnie dostępnych. Nocki w nl to koszt 10€ na rok a trzecia wędka 25€.
(...)W de są dziwne przepisy bo rybę która osiągneła wymiar ochronny trzeba zabić. Przez to wielu Niemców łowi w nl.bo nie chcą ryb zabijać.W ogóle z tego co widzę Niemcy mają dziwne przepisy. A skoro tak wielu Niemców nie chce zabijać złowionych ryb, dlaczego nie zgłoszą takiego projektu zmiany przepisów? Poza tym, z tego co słyszałem, w Niemczech aby uzyskać kartę wędkarską, trzeba przejść jakieś śmieszne kursy, szkolenia, itp. Prawda to?
Tak trzeba zrobić kurs i zdać egzamin. Są szkółki wędkarskie . Nie jest łatwo i tanio.Szkółka robienia korków nad wodą ;) No wybaczcie, ale po doświadczeniach wynikających obowiązków służbowych po prostu nie mogłem :P
Ja mam bilsko sporo wody ale mój niemiecki jest za słaby. Nie zdam takiego egzaminu. I łowię w Holandi a mam do łowiska minimum 170km.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
I łowię w Holandi a mam do łowiska minimum 170km.:o
(...)I łowię w Holandi a mam do łowiska minimum 170km.Od dziś kończę z narzekaniem, że zamknęli mi most na Dunajcu i że mam do przejechania 20 km więcej niż do tej pory :P
Spoko nie jest źle bo 2h jazdy i jestem nad wodąI łowię w Holandi a mam do łowiska minimum 170km.:o
To wyrazy współczucia...
Powiem 60% wypuszcza i szanuje ryby.
Pozostali to tak jak u nas .... białko się liczy.
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Kolega został już zbanowany. To był znany nam wszystkim PoProstuMięsiarz.
Kurczę, a już miałem wstawić popcorn 8) :P
Co to za łowisko?Zalew Rejów w Skarzysku, woda pzw (35h pięknej wody)
Wysłane z mojego SM-G985F przy użyciu Tapatalka
Bartek, bobrowa nora? Raz wpadłem w taką całą nogą ;)Kopią dziady pułapki niczym Wietkong. ;D
Luk zawsze powtarzasz, że zestaw nie może się przesuwać. Wiem, że pora roku jest raczej sprzyjającą do stabilnego łowienia, ale w letnich miesiącach np. na Renie jest inaczej.
Koszyk musi się przesuwać po dnie robiąc ścieżkę usłaną smakołykami. Na stojący zestaw nie ma brań. Ja raczkuje i się uczę tej rzeki, ale osoby zaawansowane na taką "przepływankę" mają na prawdę mega wyniki.
Na prawdę nie mam pojęcia czemu uważasz szkołę łowienia z UK za jedyną słuszną na świecie. Wlosi, Niemcy Węgrzy to czeresniaki tylko UK to kozacy.Luk zawsze powtarzasz, że zestaw nie może się przesuwać. Wiem, że pora roku jest raczej sprzyjającą do stabilnego łowienia, ale w letnich miesiącach np. na Renie jest inaczej.
Koszyk musi się przesuwać po dnie robiąc ścieżkę usłaną smakołykami. Na stojący zestaw nie ma brań. Ja raczkuje i się uczę tej rzeki, ale osoby zaawansowane na taką "przepływankę" mają na prawdę mega wyniki.
Ja piszę o łowieniu feederem, nie o przepływance :) Jeżeli się zestaw przesuwa na rzece, na sztywnej żyłce, to koszyk nie przesuwa się w dół po linii smakołyków, tylko ściągany jest w stronę brzegu na którym się łowi. Więc koszyk i przynęta schodzą z tej ścieżki. Do tego koszyk jak jest ściągany, to wyprzedza przypon, a to oznacza splątanie. Dlatego często wyciągamy wtedy hak zawinięty wokół koszyka. Często zaś się on rozplątuje podczas zwijania.
Jest technika, gdzie zarzuca się w stronę przeciwną do nurtu, tak aby przynęta przesuwała się z nurtem. Ale wtedy nie używa się raczej wypchanych koszyków tylko podsuwa sporą, zapachowa przynętę rybie pod nos. Tu się używa mielonki, past, chleba tostowego.
Normalna przepływanka wygląda tak, że się wrzuca np. 20 białych, po czym zarzuca zestaw, z białymi na haku, które zachowują się jak te, unoszone wolno przez prąd. Można też zrobić dywan zanętowy, i po nim przesuwać przynętę. przytrzymanie zestawu powoduje, że hak, który jest w tyle, za spławikiem, wyprzedza go. Wtedy następuje branie często. Można tak hamować kilka razy zestaw.
Od techniki zależy co się robi. Przy feederze ryba ma podejść pod zestaw, rzucamy w to samo miejsce.
(...)Patryk - gratulacje, pięknie połowione. Dołączam się do pytania, gdzie to taka woda?
Ps. Co to za woda, w Małopolsce?
(...)Patryk - gratulacje, pięknie połowione. Dołączam się do pytania, gdzie to taka woda?
Ps. Co to za woda, w Małopolsce?
Podziękował :)Bo spedytorzy mają w naturze to by o czymś nie powiedzieć bądź zapomnieć
Coś mi się wydaje, że mojemu spedytorowi należy się "operatywka". Mieszkał w Mikołowie, a nawet nie pochwalił się, że mają tam takie "oczko wodne" ;)
Na prawdę nie mam pojęcia czemu uważasz szkołę łowienia z UK za jedyną słuszną na świecie. Wlosi, Niemcy Węgrzy to czeresniaki tylko UK to kozacy.
Ładnie łowicie Panowie! Brawo Patryk, ciekawe ryby i piękne, zwłaszcza lin :bravo: :bravo: :bravo: Cieszy mnie to, że coraz więcej właścicieli komercji chce zarybiać tym gatunkiem :)Dzięki Luk🖒 To pierwszy lin w tym sezonie, a na tej wodzie jest go trochę Lubię to łowisko ze względu na różnorodność gatunkową i niepewność czy na haku uwiesi się kilogramowy leszcz, bądź misiek kilkanaście kg Za to wadą tego łowiska jest ogromna presja i nawet w obecnej sytuacji wczoraj było 27 wędkujacych
Czy ktoś z Was słyszał kiedyś o takiej technice? O zarzucaniu zestawu feederowego w rzece, gdzie koszyk przesuwa się z zawartością w dół rzeki, po linii. Feederowa przepływanka? Dla mnie to nowość przyznam.
Ładnie łowicie Panowie! Brawo Patryk, ciekawe ryby i piękne, zwłaszcza lin :bravo: :bravo: :bravo: Cieszy mnie to, że coraz więcej właścicieli komercji chce zarybiać tym gatunkiem :)Dzięki Luk🖒 To pierwszy lin w tym sezonie, a na tej wodzie jest go trochę Lubię to łowisko ze względu na różnorodność gatunkową i niepewność czy na haku uwiesi się kilogramowy leszcz, bądź misiek kilkanaście kg Za to wadą tego łowiska jest ogromna presja i nawet w obecnej sytuacji wczoraj było 27 wędkujacych
Wysłane z mojego SM-T700 przy użyciu Tapatalka
Brawa za wytrwałość i piękne liny.W weekend raczej ciężko z miejscem, presja jest ogromna. Za to z linami jak na lekarstwo.
Rzeźnia już się zaczęła na Rządzy?
Patryk - czas z wędką jest nieoceniony 8)Wiem
Piękna jaźwica
kolorowe te rybki, albo mi się w oczach coś mieni ...
Witajcie :)
Dzisiejszy krótki wypad na PZW, jedno branie, jeden karp 60 cm i wiele radości z holu ryby :)
Witajcie :)
Dzisiejszy krótki wypad na PZW, jedno branie, jeden karp 60 cm i wiele radości z holu ryby :)
Czym cykałeś fotki?
A to stawek pzw czy prywatny?
Gdzie Ty tam dzisiaj miejsce znalazłeś :D chyba karpiarze spali po nocy a ty u nich łowiłeś :POstatnimi czasy dzięki sławnym youtuberom faktycznie co raz wiekszy tłok na Dzierznie :( :(
Od wczoraj tam więcej ludzi niż po zarybieniu na stawach.
Pięknie połowione Zbyszku :bravo: Ale zaraz zostaniesz zjedzony przez kolegów co Ci wytłumaczą jak powinieneś spędzisz czasJakoś nikt Zbyszka nie zjadł i nie pisał jak ma spędzać czas, więc po co te "inteligentne" uwagi? :facepalm:
Dalki jestem od tego, to był wtręt z wątku obok, gdzie leci hejt na wędkujących w "tym czasie".Pięknie połowione Zbyszku :bravo: Ale zaraz zostaniesz zjedzony przez kolegów co Ci wytłumaczą jak powinieneś spędzisz czasJakoś nikt Zbyszka nie zjadł i nie pisał jak ma spędzać czas, więc po co te "inteligentne" uwagi? :facepalm:
Koniecznie chcesz wywołać kolejną awanturę?
Wow grubo, gratulacje, jak można wiedzieć co było zanętą a co przynętą?Na tej wodzie to żaden wynik. Jeśli zlokalizuje się rybę i łowi w miarę poprawnie i precyzyjnie to można połowić praktycznie na wszystko.
Dla tego mam wielki szacunek dla niektórych karpiarzy którzy od lat łowili tam medalowe rekordy Polski ale zachowywali to dla wąskiej grupy znajomych a teraz pseudo yotuberzy kręcą swoje filmiki i reklamują przy tym swoje produkty bo jak wiadomo bez nich oczywiście nie połowisz takich okazów :D ;D :PDokładnie. Litry robactwa , bóg wie jaka taktyka , zanęty i sprzęt.
Czasami mam ochotę nakręcić filmik jak za kilka złotych można tam połowić i nie trzeba wrzucać do wody Bóg wie czego :D
Ostatnimi czasy dzięki sławnym youtuberom faktycznie co raz wiekszy tłok na Dzierznie :( :(
Ale dzięki kilku kryteriom nie ma problemu ze znalezieniem stanowiska :P
- Niemożliwy dojazd samochodem im dalej trzeba isć ze sprzetem tym lepiej
- Bardzo ciasno, najlepiej w podmokłym miejscu żeby żadnemu karpiarzowi nie przyszło do głowy rozbijać tam biwaku..
- no i z dala od miejscówek z filmów
Czasami mam ochotę nakręcić filmik jak za kilka złotych można tam połowić i nie trzeba wrzucać do wody Bóg wie czego :DPoproszę, będę pierwszym widzem. :thumbup:
CytujOstatnimi czasy dzięki sławnym youtuberom faktycznie co raz wiekszy tłok na Dzierznie :( :(
Ale dzięki kilku kryteriom nie ma problemu ze znalezieniem stanowiska :P
- Niemożliwy dojazd samochodem im dalej trzeba isć ze sprzetem tym lepiej
- Bardzo ciasno, najlepiej w podmokłym miejscu żeby żadnemu karpiarzowi nie przyszło do głowy rozbijać tam biwaku..
- no i z dala od miejscówek z filmów
Sam się do tego przyczyniasz pokazując miejscówy z każdego wypadu, więc chyba nie dziwne że presja coraz większa.
Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=588.0
Nie sposób się nie zgodzić. Chociaż od jakiegoś czasu staram się nie wrzucać charakterystycznych punktów. Jednak na dłuższą metę taka perełka jak dzierżno będzie co raz bardziej oblegane jeśli w okolicy nie pojawią się inne zbiorniki no kill.
Wiem, że niektórzy będą cierpieć, ale mam jeszcze parę relacji, które publikuję z dużym opóźnieniem z wiadomych względów. ;D
Bartek, Ty to masz zdrowie. 3 puszki kukurydzy przepić 3 ŻubramiCiężko było ale jakoś dałem radę. :P
Piękny połów! Gratuluję! :bravo:
Dzionek opóźnienia to wcale nie tak dużo 8) Bardzo ładne klenicho (a) :bravo: :thumbup:
Mylnie zakładasz, że data publikacji na FB jest datą zero. 8)
ile cm? 60? 63?Nie mam pojęcia. Nie mierzyłem. :D
https://www.instagram.com/p/B-2XyEzH13T/A tego to się po nim nie spodziewałem
Prosze, jaki z Ibry wytrawny spinningista :)
No pięknie Jurek,rybka :thumbup:
Gratuluję wszystkim!
Tomku, powiedz krótkie słowo więcej - dużo osób, stanowisk, klimat? :)
Pięknie Jurek :thumbup:Dzieki ale Dominik to zdecydowanie przebił mnie tym amurem.
Jurek nie miałem miarki ale myślę że około 60 cm i około 4 kg mógł mieć.Pięknie JurekDzieki ale Dominik to zdecydowanie przebił mnie tym amurem.
Dominik ile miał cm
Ej cos nie tak mój miał 71 i wydaje się mniejszyJurek nie miałem miarki ale myślę że około 60 cm i około 4 kg mógł mieć.Pięknie JurekDzieki ale Dominik to zdecydowanie przebił mnie tym amurem.
Dominik ile miał cm
Był to mój pierwszy amur w życiu. To co wyprawiał przy brzegu to bajka. Za to do brzegu gładziutko szedł. Aż się chciało potem kolejnego.
Wysłane z mojego STK-L21 przy użyciu Tapatalka
Dzisiaj od 9.30 do 13.30. Chyba nie xle jak na cztery godzinyGdzie tak ładnie połowiłeś ???
PZW okręg ciechanowskiDzisiaj od 9.30 do 13.30. Chyba nie xle jak na cztery godzinyGdzie tak ładnie połowiłeś ???
Gratulacje pięknie połowione :thumbup:PZW okręg ciechanowskiDzisiaj od 9.30 do 13.30. Chyba nie xle jak na cztery godzinyGdzie tak ładnie połowiłeś ???
Gratulacje dla łowców, parę poleciało. Mam pytanko, czy teraz lepiej łowić w ciągu dnia, gdy woda jest nagrzana, czy można liczyć na dobre brania także wczesnym świtem, pytam bo ranek bo to moja ulubiona pora na łowy.U mnie jak wczoraj byłem miałem więcej brań do godziny 12 niż po godzinie 12. Łowiłem w płytszej części zbiornika.
Gratulacje dla łowców, parę :thumbup: poleciało. Mam pytanko, czy teraz lepiej łowić w ciągu dnia, gdy woda jest nagrzana, czy można liczyć na dobre brania także wczesnym świtem, pytam bo ranek bo to moja ulubiona pora na łowy.Wczoraj i dzisiaj zacząłem łowić o 5 rano, brania tak intensywne jak w lecie.
Zbysiu miałeś bata uskuteczniać >:OMariusz, na bata w poniedziałek :beer:
Ja się wczoraj wyżyłem na bacie +-30 karpi , 1 lin i 1 leszcz :D , trzy sztuki zerwały mi zestaw :'(
Gratulacje dla łowców, parę :thumbup: poleciało. Mam pytanko, czy teraz lepiej łowić w ciągu dnia, gdy woda jest nagrzana, czy można liczyć na dobre brania także wczesnym świtem, pytam bo ranek bo to moja ulubiona pora na łowy.
Gratulacje dla łowców, parę :thumbup: poleciało. Mam pytanko, czy teraz lepiej łowić w ciągu dnia, gdy woda jest nagrzana, czy można liczyć na dobre brania także wczesnym świtem, pytam bo ranek bo to moja ulubiona pora na łowy.
Ja natomiast byłem od 6.15 do 17.15. Brania były non stop, jedynie między 14-16 lekko osłabły.
Zbysiu miałeś bata uskuteczniać >:OMariusz, na bata w poniedziałek :beer:
Ja się wczoraj wyżyłem na bacie +-30 karpi , 1 lin i 1 leszcz :D , trzy sztuki zerwały mi zestaw :'(
Ładnie połowione
Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka
Nocka z 25 na 26 kwietnia 2020.
Tym razem inny odcinek Odry w poszukiwaniu prawdziwych Odrzańskich łopat.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich maniaków nocnych feederowych zasiadek życząc udanych połowów 😀
Jednak posiadanie maty widzę, że nadal jest ogromnym problemem.
Jak tu zaobserwować własne błędy i je wyeliminować...
Taa...z takim tokiem rozumowania życzę powodzenia. Czyli rozumiem, że wszystkie te maty odkazacze itp są według ciebie zbędne?Dziękuję. Mata jest według mnie zbędna. Bardziej bym poszedł w stronę odkażaczy
Oba są złe. Gdybyś łowił płotki, nic bym nie powiedział. Ale takie ryby z krwawymi śladami i wbitymi kawałkami ziemi w skórę to serce boli. Jak mi się 5 kg karp zsunął z maty i pojechał ze skarpy, to kupiłem matę z burtami.Jednak posiadanie maty widzę, że nadal jest ogromnym problemem.
Nie to nie jest w mojej ocenie problem bo nie widzę takiej potrzeby. Popatrzcie koledzy jak niektórzy wędkarze nawet na naszym forum pokazują co złowili. Wyciągają rybę z podbieraka z haczykiem w pysku trzymając ja w reku a koszyk ok. 20-30g nadal wisi na zestawie dynda się i szarpie rybę za pysk dlatego pytam się co jest gorsze. Nie mieć maty czy przykład który podałem.
Wczorajszy wypad nad wodę, pomimo niezbyt sprzyjających warunków w postaci porywistego wiatru, przyniósł karpia 11kg 85cm, karasia ponad 2 kg i 46cm oraz lina podobnej długości.Piękny karp! Gratuluję
Niestety też wyjazd ten nauczył mnie by korzystać tylko i wyłącznie ze sprawdzonych haków, bo eksperymenty skończyły się spinką 4 karpi z czego 3 były naprawdę ładne
Zaś na spławiku zameldowało się dużo fajnych płoci, kilka wzdręg i kiełbików także mimo wszystko wypad udany
Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka
Nocka z 25 na 26 kwietnia 2020.
Tym razem inny odcinek Odry w poszukiwaniu prawdziwych Odrzańskich łopat.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich maniaków nocnych feederowych zasiadek życząc udanych połowów 😀
Z przyjemnością czytam Twoje wpisy z wypraw nad dziką rzekę. U mnie dwa dni na opasce wiślanej pod Baranowem, z marszu. W piątek jeden leszcz duży i kilka ładnych cert. Dzisiaj 4 godziny zasiadki i "tylko" jedna śliczna łopata, ok 3 kilo z wysypką tarłową. Jedna ryba dosłownie. Pływa nadal. Zdjęcie kiepskie, wysłałem tylko koleżkom żeby uwierzyli.
Moje marzenie to jeździć i sypać parę dni Odrę, ale nie ma kiedy łowione ryby są z marszu staram się łowić na różnych odcinkach Odry.
Dzięki i pozdrawiam serdecznie
Pozdrowienia
Przeglądając Wasze wyniki stwierdzam, że zakaz łowienia dobrze zrobił ;)Na to wygląda. Wczoraj byłem na Bobrownikach na spławiku. W 3 godziny 14 dorodnych płoci/wzdręg 1leszczu 42cm, linek 24cm i 3 .. sumiki amerykańskie (wcześniej ich tam nie bylo :/ )
Ładnie je tam Maniek ćwiczysz
Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka
Wczoraj znowu siedziałem na ciepłym kanale Dolnej Odry pod Gryfinem.Mam prostszy sposób niż odmierzanie na kijkach po zarzuceniu i zaklipspwaniu policz obroty na kołowrotku 😀
Lubię tę wodę z powodu dużej różnorodności gatunków: amur (do 1+ m), karp (średnio 10+ kg, są też pod 20 kg), leszcz (średni max 40+ cm), jaź (są takie 40+ cm), kleń, boleń, okoń, sum (średnio 10+ kg), lin (?), krąpiki, basy słoneczne, węgorz, sandacz, ...
O ile środek tygodnia dał mi kilka dni z rzędu blank (chyba z powodu stałego, wysokiego ciśnienia ~1030 hPa), to wczoraj (w godz. 16-21) wpadło na metodę 10 leszczyków 20-40 cm.
O dziwo, jako zanęta lepiej sprawowała się spożywka Lorpio Magnetic Bream rzeka + mielony pellet Aller Aqua + suche płatki owsiane, niż mix pelletów 2 i 4 mm (orzech + mięso) + mielone pellety czarny halibut. Na haku/włosie ważne żeby była żółta przynęta (barwione białe robale/kukurydza/kulki tonące 10 mm vanilla od Lorpio).
Kiedy wejdzie mi w nawyk odmierzanie odległości na kijkach lub choćby zaznaczanie jej na żyłce? Kolejny raz doświadczyłem zaniku brań po tym, jak żyłka spadła mi z klipsa :facepalm: Dziwnie bym na tej wodzie wyglądał odmierzając dystans na kijkach...
Choć i tak musiałem bardzo dziwnie wyglądać podczas gruntowania łowiska ciężarkiem i łowienia na metodę, pośród wędkarzy nie wychodzących poza technikę typu rurka antysplątaniowa + koszyk i rzut ile fabryka dała. W dodatku, przez większość czasu, zasiadkę "urozmaicało" mi słuchanie opowieści o wyciągniętych kilka dni/tygodni temu sumach. A ja się w myśli pytałem: a co z okresem i wymiarem ochronnym? >:(
Z obserwacji wędkarzy na ciepłym kanale wnioskuję, że 75% nie używa miarki i za nic ma okresy ochronne. Ryby lądują w siatkach, bez względu na rozmiar i gatunek. A do tego opowiadania tychże ludzi, że "kiedyś to tu ryba była, a teraz to nic nie bierze". Gdzie tu logika? Smutne.
Moje leszczyki wróciły do wody.
Pozdrawiam.
Bata CD , 60 cm i 30 minut walki (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200428/48d6ab74d01e9c23d08d00131fe820b4.jpg)
Wysłane z mojego Redmi 6A przy użyciu Tapatalka
Maniek, szacunProblemem było oderwanie go od dna, mam delikatny zestaw, a później tylko wymęczenie.
Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka
Aż Ci zazdroszczęManiek, szacunProblemem było oderwanie go od dna , mam delikatny zestaw , a później tylko wymęczenie .
Wysłane z mojego Mi A2 Lite przy użyciu Tapatalka
Wpadły kolejne dwa , a jeden odpłyną z bezzadziorowcem w paszczy (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200428/4b1917e8c075f17e4581ac2ee1b8af67.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200428/6f4b03c6e06a82a5afb06ca64df6e0cd.jpg)
Wysłane z mojego Redmi 6A przy użyciu Tapatalka
Dzisiaj był suuper dzionek, 8 karpi, 2 płocie i 1 leszcz.Nie zaginął. Dopiero wróciłem z rybek. Złowiłem 7 leszczaków od 0,5 do 1 kg, kilkanaście płotek i kilka krąpi. Łowienie na bata TX2 super. Byłem pierwszy raz od kilkunastu lat kontrolowany przez Żandarmerię Wojskową. Sprawdzili pozwolenie, pożyczyli miłego dnia i pojechali. Popołudnie bardzo udane :) :beer:
W czwartek znowu bacik
Tylko Zbysiu zaginął w akcji
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200428/86eb754733909fd72bba55d2cf687ff8.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200428/5341cc6ccec6821194ed038206ddf228.jpg)
Wysłane z mojego Redmi 6A przy użyciu Tapatalka
Jest git. Lekki, świetnie amortyzuje rybki. Czekam aż woda się trochę ogrzeje i moje liny się obudzą :)
Bartku :bravo: :bravo: :bravo: - jak dla mnie jesteś mistrzem w każdym wydaniu wędkarstwa jakie uprawiasz :thumbup:
Ja również 🖒 Pięknie Bartek, a księciunia to zawsze w każdej ilości ugoszczęBartku :bravo: :bravo: :bravo: - jak dla mnie jesteś mistrzem w każdym wydaniu wędkarstwa jakie uprawiasz
Mogę się tylko pod tym podpisać! :bravo:
Kolega powinien mieć więcej punktów reputacji niż postów...Przecież wszystko w Waszych rękach :)
Szalejesz Maniek 🖒
Wysłane z mojego SM-T700 przy użyciu Tapatalka
Kusi mnie jutro wybrać się na Kuter Port...Optymista ;)
Tego się Maciek boję No ale chyba lepsze disco polo nad wodą niż siedzenie na bazieKusi mnie jutro wybrać się na Kuter Port...Optymista ;)
Festiwal disco polo pewnie trwa w najlepsze :D :D :D
Tego się Maciek boję No ale chyba lepsze disco polo nad wodą niż siedzenie na bazieKusi mnie jutro wybrać się na Kuter Port...Optymista ;)
Festiwal disco polo pewnie trwa w najlepsze :D :D :D
Cholera... To na Bobrowe Rozlewisko się wrócę coś wymyślę :)
Dzięki Walka o miejscówkę będzie jak "walka o ogień"Cholera... To na Bobrowe Rozlewisko się wrócę coś wymyślę :)
Powodzonka :)
:bravo: Patryk,Dzięki Mirek Szkoda że Twój wypad nie wypali
a mnie własnie dołożyli roboty ... i poniedziałkowy zaplanowany i przygotowany wyjazd (jestem spakowany) wyleciał z grafika :(
Dwa dni jedno branie, jedna ryba.
Masa deszczu burz i wiatru.
Za to odpoczynek mega + karkóweczka po 6 godzinach wyborna.(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200502/8acaeb7d18079a76f8fc12fb61c54947.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200502/c73cb2d302b715a63d570ab43e3e4222.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200502/f9f62c961d97afb9b9f3bf8857d6be7e.jpg)
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
??? ??? ??? :bravo: :bravo: :bravo:Bat by Ci połamało lub wciągło do wody
Maciej fajny ten karpik, taki żółciutki :)Biedak z zimowego zarybienia... mam nadzieję, że nie dał się ponownie złapać i jeszcze pływa... ;)
Pływa Maciek, ale pewnie w zalewieMaciej fajny ten karpik, taki żółciutki :)Biedak z zimowego zarybienia... mam nadzieję, że nie dał się ponownie złapać i jeszcze pływa... ;)
I tutaj rodzi się pytanie... czy w „tym” zalewie, czy w „tej” zalewie... ;) Żywię nadzieję, że opcja pierwsza jest właściwa :)Pływa Maciek, ale pewnie w zalewieMaciej fajny ten karpik, taki żółciutki :)Biedak z zimowego zarybienia... mam nadzieję, że nie dał się ponownie złapać i jeszcze pływa... ;)
Też wolałbym pierwszą opcję ale wiesz jak jest kotlety, patelnia itp...I tutaj rodzi się pytanie... czy w „tym” zalewie, czy w „tej” zalewie... ;) Żywię nadzieję, że opcja pierwsza jest właściwa :)Pływa Maciek, ale pewnie w zalewieMaciej fajny ten karpik, taki żółciutki :)Biedak z zimowego zarybienia... mam nadzieję, że nie dał się ponownie złapać i jeszcze pływa... ;)
Bat by Ci połamało lub wciągło do wodySię śmiejesz. Dziś na S-2 wciągnęło chłopakowi do wody wędkę. Jak to później powiedział - zapomniał o tym, żeby dać wolny bieg na kołowrotku. Nawet mnie wypytywał, czy nie miałem jakiegoś zaczepu. Cóż, zestaw poszedł się kochać...
Wysłane z mojego Redmi 6A przy użyciu Tapatalka
(...)Młodemu skompletuj feedera, jak zobaczy blank gnący się do rękojeści przy braniu to go wciągnie. Młodzi nie lubią się nudzić a metoda na takim S2 przy dobrym dniu sprawia, że ręce bolą i jest co robić :DŚlubna przywiozła dziś syna wcześnie rano, bo już o 7:30. Syn, jak zobaczył walkę, jak zwijał wędki, żeby kapiriszony nie poplątały zestawów, jak z niecierpliwością czekał z podbierakiem w ręku, powiedział, że też tek chce. No cóż, nie ma najlepszego wzorca, skoro ojca młodziki rozkładają na łopatki :(...
Dzisiejszy dzień spędziłem na Batorówce
Spotkałem kolegę Wiśnie z rodzinka
Ryby dopisały w 110%
Liny brały na dwie wedki jednocześnie, łącznie 11 sztuk
Karpie obudziły się i dzielnie walczyły, łącznie 8 sztuk
Karasie oczywiście nie zawiodły
Zameldował się również jaź
Dzień mega udany
Ostatnia samica była chyba w ciąży lub najadła się do rozpuku
Wczorajszy karaś z wody PZW mój pb 43cm. Zdjęcie słabe ale ciężko jedną ręką zrobić dobre zdjęcie :P. Zanęta to mix z resztek DB glm i DB F1 bez dodatku pelletu a na gumce Ringers Allsort koloru żółtego.Piękny karaś!
Ale ruszyliście na ryby! Gratuluję wszystkim połowów!Wczorajszy karaś z wody PZW mój pb 43cm. Zdjęcie słabe ale ciężko jedną ręką zrobić dobre zdjęcie :P. Zanęta to mix z resztek DB glm i DB F1 bez dodatku pelletu a na gumce Ringers Allsort koloru żółtego.Piękny karaś!
Arek, taki okaz zasługuje na lepsze zdjęcie! Musisz poćwiczyć w domu selfiaki z telefonem i jakąś gumową rybą :-)
Zbysiu dlaczego nie ciągniesz linów na bata >:O :beer: ;)Dzisiaj był dzień feederów :)
Pięknie łowicie Koledzy :bravo: :thumbup: :beer: :D :sun: :fish:
Wczoraj miałem bardzo fajne kilka godzin na PZW. Karasie złote i srebrne, leszcze, jazie, karp.
Wiecie, co było killerem? Skisłe masło od Marosa. Branie za każdym zarzuceniem. A na inne przynęty jakoś nie bardzo.
I tak to jest. Trafisz dzień, że działa. Innym razem zero efektów na taki smród i ryby straszy.
Siedzę na NoKill pod Tarnowem. Póki co to jakieś delikatne wskazania. Bez poważniejszych akcji. Sąsiedzi zaliczyli już rybę, ja cierpliwie czekam.Wobec serii ostatnich niepowodzeń nauczyłem się siedzieć cierpliwie i cieszyć samą możliwością łowienia, co prawda mam łatwiej, bo łowię samotnie, ale myślę, że duża napinka na wyniki może zepsuć całą zabawę :). Tak czy inaczej rybek na kiju życzę :narybki:
Weekend dobre się rozpoczął :)
Rarara :)Się dipuje, się łowi :
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200516/8e1b0f4f8e6db1e928c07460329ead91.mov)
Rarara :)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200516/8e1b0f4f8e6db1e928c07460329ead91.mov)
Rarara :)Fisha!!! Nie rób apetytu :D
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200516/8e1b0f4f8e6db1e928c07460329ead91.mov)
Luk, jak kiedyś po Twoich filmach złapałem zajawkę i przerzuciłem się na Cristale Drennana, tak od razu kupiłem kilka z seri Visi. I teraz, gdy kupuję następne, biorę już tylko Visi. Zwłaszcza na podnoszone leszczowe brania są kosa! :)
Wczorajsza wyprawa.Byliśmy na tej samej wodzie, więc i efekty były podobne, czyli skromne...
Celem były inne rybki (ale nie brały), a zdominowały takie jak na zdjęciu.
+ bonusik, którego wrzuce do działu nasze karpiowanie (nie karp).
Czesiu, widzę kapcie masz rasowe! :D
Czesiu, widzę kapcie masz rasowe! :D
To nie wybieg, tutaj liczą się ryby
Graty połowów :thumbup:
Czesiu, widzę kapcie masz rasowe! :D
To nie wybieg, tutaj liczą się ryby
Graty połowów :thumbup:
Żarcik przecież. Sam w gumiakach często zapitalam ;)
Ja tylko dodam, że bryndza była straszna. Pobiłem co prawda swój PB, ale w okoniu :)Wczorajsza wyprawa.Byliśmy na tej samej wodzie, więc i efekty były podobne, czyli skromne...
Celem były inne rybki (ale nie brały), a zdominowały takie jak na zdjęciu.
+ bonusik, którego wrzuce do działu nasze karpiowanie (nie karp).
Nie wiem co jest nie tak, ciśnienie? Jakieś tarło? Obfitość pokarmu?
Pojedyncze, niemal przypadkowe brania, rozsiane po różnych wędkarzach na całym zbiorniku.
Jedna spinka, karp „13” i Pinokio, chociaż w tych warunkach nawet to był niezły wynik...
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200517/8380f253e44fcd6c206598a144d881b0.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200517/6e2918011db263e1e84684c1ee4b00b1.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200517/9adcccdda98684a371f2adb5f110987d.jpg)
Ja się pod chłopakami podpisuję - jak na to łowisko to tragedia.Ja tylko dodam, że bryndza była straszna. Pobiłem co prawda swój PB, ale w okoniu :)Wczorajsza wyprawa.Byliśmy na tej samej wodzie, więc i efekty były podobne, czyli skromne...
Celem były inne rybki (ale nie brały), a zdominowały takie jak na zdjęciu.
+ bonusik, którego wrzuce do działu nasze karpiowanie (nie karp).
Nie wiem co jest nie tak, ciśnienie? Jakieś tarło? Obfitość pokarmu?
Pojedyncze, niemal przypadkowe brania, rozsiane po różnych wędkarzach na całym zbiorniku.
Jedna spinka, karp „13” i Pinokio, chociaż w tych warunkach nawet to był niezły wynik...
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200517/8380f253e44fcd6c206598a144d881b0.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200517/6e2918011db263e1e84684c1ee4b00b1.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200517/9adcccdda98684a371f2adb5f110987d.jpg)
I to w zasadzie oprócz małej płotki było wszystko. Na takiej wodzie jak Pod Borem to mega kiepski wynik.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200518/855f69f961a05b8bbba9ad7192c20b76.mov)
Z wczoraj.I tak ładnie połowiłeś jak na przypadkowe miejsce :thumbup:
Mocno wiał wiatr. Znalazłem jezioro PZW osłonięte wysokimi drzewami, z dobrym dojazdem i dostępem.
Pobłądziłem, więc dojechałem na 12:30. Łowiłem na metodę. Do godz. 21:00 wyciągnąłem 15 leszczyków 30-40 cm, ale najważniejszy był pierwszy w tym roku lin. Mamuśka 41 cm. Zanęta to zmielony pellet orzech tygrysi, a na włosie wafter Marosa skisłe masło 10 mm.
I tak ładnie połowiłeś jak na przypadkowe miejsce :thumbup:
Rybka wspaniała, zdjęcie fatalne...
Po co się tłumaczysz , zazdrości Tobie 😂😂😂Rybka wspaniała, zdjęcie fatalne...
Wiem strasznie ciężko samemu zrobić zdjęcie i utrzymać takiego kloca a mata w domu bo zapomniałem :facepalm:.
Luk szkoda sprzętu. A ja właśnie siedzę na rybkach i taka
sztuka przyszła się przywitać 97cm mój pierwszy amur woda PZW. Rybka odpłynęła w pełni sił. Z racji tragicznego zdjęcia usunąłem je.
Ja też jestem mocno spragniony deszczu, więc jutro czyszczę z kurzu parasol i nawet jeśli będzie padać, to atakuję :-)
Często przy majowym deszczyku są naprawdę dobre brania!
P.S.
Feeder ssie pałkę.
Czendż maj majnd.
P.S.
Feeder ssie pałkę.
Czendż maj majnd.
tracimy czlowieka..
:D
Połamania kija Marcin 👍Dziękuję.
Śląska komercja i życiówka, której pewnie długo nie pobiję :P Jak ja teraz wrócę na pzw :'(
Znowu bez zdjęć, ale dziwna sprawa. Byłem już 4x na NK moim. I nałowiłem się pięknie linów, karasi jednych i drugich, leszczy... W sumie ze 30-40 sztuk fajnych rybek już padło i... ani jednego karpia nie złowiłem. Gdzie w tamtym roku to przynajmniej 50% łowionych ryb był karp.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1104_29_05_20_8_52_11.jpeg)
...Widzę, że idziesz w ślady Mateo - chodzi mi o slider :) ...
Alek, kosisz!Michał na tej wodzie łatwiej o Sandacza niż Szczupaka. Poza tym większość to przedszkole 50-60 cm. Za tydzień zapoluję na prawdziwe smoki. :)
Właśnie skończyłem 2 tygodniowy urlop który spędziłem nad swoimi 4 ulubionymi zaporówkami (Żywieckie, Międzybrodzkie, Dzierzno, Zalew Rybnicki.
Rybą urlopu był zdecydowanie pierwszy w tym sezonie 70 centymerowy lechol z Dzierzna
Jeszcze jeden maluszek,wszystkie takie koło 40 paru centymetrów,wpadło ogólnie 6 sztuk:bravo: :bravo: Adam więcej takich rybek
Dziś pobite pb. Wreszcie 50cm.
Jezioro pzw,metoda,dywan z konopii,własny miks i skretting.
Rybki odpłyneły.
Dziękuje Jurek :thumbup: mam nadzieję że następnym razem wpadną większe, gratulacje panowie,piękne połowy :bravo:W takim razie mam nadzieje że będzie więcej fotek
Jakiś karasiowaty ten sazan ;)
Ostatnio coś mało płoci w tym wątku więc wrzucam dwie swoje. Woda PZW ;)
Myślałem, że szarpnąłem klenia spod drzewka na rekord Polski. ;D
Dziś pobite pb. Wreszcie 50cm.Michał, piękne panie linowe! Gratulacje!
Jezioro pzw,metoda,dywan z konopii,własny miks i skretting.
Rybki odpłyneły.
(...)Mateusz - rycząca czterdziestka? :P
I większa samiczka. Takie +40 są bardzo mile widziane :-):
(...)
Metoda. Pellet. Dzikie jezioro.
A łyżka na to - niemożliwe. ;)
Ale... To sam Skretting, czy jednak z konopiami i własnym miksem?
To ja się pochwalę dzisiejszym moim nowym rekordem zaliczonym na łowisku komercyjnym Ustroń. Od dwóch sezonów łowię w 90% na pellet waggler. i mam zajefajne wyniki. Rybki 10 + to norma a dzisiaj padł mój rekord. Piękny karp 19,80 kg.Od zeszłego sezonu ćwiczę pellet waggler na tym łowisku. Na razie z marnym skutkiem, ale ta woda jest stworzona do tego typu łowienia. Też jestem ciekawy jaka żyłka, ja łowię na 0,23.
Artur, taki kloc na pellet waglera? OMG. Jaką masz żyłkę?Żyłka główna https://sklepdrapieznik.pl/sklep/zylki-i-materialy-przyponowe-ms-range/32150-zylka-ms-range-pro-float-line-300m-025mm.html
Zaliczyłem bardzo krótki wypad na Batorówkę.To prawda. Satysfakcja ze złowienia na delikatny sprzęt takiej rybki jest podwójna.
Właściciele uczciwie uprzedzili, że odbędą się dziś krótkie ćwiczenia nurków. UCZCIWIE. Hehe, dobre. Nie było nurkowania. Przyjechała straż i świetnie się bawiła ORAJĄC wodę motorówką wzdłuż i wszerz. Od pomostów po teren za wyspą. Mając w głębokim poważaniu wędkarzy i ich zestawy.
Kilka osób od razu zaczęło się pakować, ja również.
Dwa tygodnie temu wzdłuż brzegów jeździł traktor zbierając skoszoną trawę. Akurat w WEEKEND, jakby nie można było załatwić takich spraw w tygodniu. Od razu mogłem sobie darować łowienie tyczką.
Dzisiaj kolejna niespodzianka.
Ja jestem zażenowany. Cena wzrosła, jakość systematycznie spada. Nie dziwię się, że coraz mniej osób wybiera tę wodę.
Żeby być w zgodzie z tytułem wątku. Ja również mam nowe PB jeśli chodzi o pellet waglera - karp 8,7 kg. Arturze, przy Twojej sztuce (ale bydle, gratuluję!) wygląda jak mikrus. Niemniej jednak na lekkim sprzęcie taki karp to prawdziwe cudo.
U mnie przed ostatni wypad totalny blank , ryby wyłączyły się z żerowania i nic nikomu nie brało .
Dzisiaj zauważyłem pojedyncze brania u kilku wędkarzy i tyle . U mnie dwa brania i dwie rybki wyholowane , ale jak na 6 h łowienia to prawie nic .
Jaź piękny , chyba największy jak złapałem 48 cm .
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1848_06_06_20_9_56_29.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1848_06_06_20_9_56_48.jpeg)
Hmm, tak sobie teraz porównuję oba zdjęcia , czy to nie jest ten sam karp którego złowiłem na początku maja ??? ???
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1848_09_05_20_11_29_22.jpeg)
Szanowni forumowicze z Mazowieckiego jak wygląda u Was sytuacja z braniami ostatnie kilka dni?
To ja się pochwalę dzisiejszym moim nowym rekordem zaliczonym na łowisku komercyjnym Ustroń. Od dwóch sezonów łowię w 90% na pellet waggler. i mam zajefajne wyniki. Rybki 10 + to norma a dzisiaj padł mój rekord. Piękny karp 19,80 kg.
Piękne wyniki, gratuluję Panowie! :bravo: :bravo: :bravo:Dziękuję za gratulację. Strzelam peletem 8 mm. W ten dzień złowiłem jeszcze amura 11 kg. Nie zrobiłem zdjęcia bo mam większy rekord tej ryby.
Artur, gratuluje wygranych kolejnych zawodów, wymiatasz! :thumbup:To ja się pochwalę dzisiejszym moim nowym rekordem zaliczonym na łowisku komercyjnym Ustroń. Od dwóch sezonów łowię w 90% na pellet waggler. i mam zajefajne wyniki. Rybki 10 + to norma a dzisiaj padł mój rekord. Piękny karp 19,80 kg.
Wow, na pellet wagglera wzięło takie bydlę? W UK byłbyś na okładkach wędkarskich gazet z taką rybą! Graty :bravo: :bravo: :bravo: Jakim pelletem nęcisz, 8 mm?
A to mój z dzisiaj :)
U nas dzisiaj miernie, kilka leszczy pod 60 cm ale bez szału.
U nas dzisiaj miernie, kilka leszczy pod 60 cm ale bez szału.
No to faktycznie kiepsko.
U mnie przed ostatni wypad totalny blank , ryby wyłączyły się z żerowania i nic nikomu nie brało .
Dzisiaj zauważyłem pojedyncze brania u kilku wędkarzy i tyle . U mnie dwa brania i dwie rybki wyholowane , ale jak na 6 h łowienia to prawie nic .
Jaź piękny , chyba największy jak złapałem 48 cm .
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1848_06_06_20_9_56_29.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1848_06_06_20_9_56_48.jpeg)
Hmm, tak sobie teraz porównuję oba zdjęcia , czy to nie jest ten sam karp którego złowiłem na początku maja ??? ???
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1848_09_05_20_11_29_22.jpeg)
Marcin powiedz co to za woda , komercja jakaś ?
Będziesz miał wspomnienia! Szkoda, że nikt tego nie nagrał ;)
Wczoraj cały dzień na łowisku Mokate w Ustroniu. Z gruntu tylko leszczyki, ale to jest woda pod pellet waggler. Wpadły 3 niewielkie amury i karp 12kg. Pozdrowienia dla Artura, co w zeszłym tygodniu złowił tam kabana pod 20kg. 17 - 18 się ruszyła znowu rybka, ale tylko na pellet waggler
Dla mnie sprzęt jest wystarczający gdy mam w miarę kontrolę nad rybą. Takiej średnicy żyłka jest dobra na "wigilijne karpiki". Z drugiej strony rozumiem, że ta metoda wymaga cieńszej żyłki. Dziwię się właścicielowi, że ma tak duże ryby i w regulaminie nie na odpowiednich wymogów sprzętowych.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200614/2ec777d2d27c8e7f0bec69796e15138c.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200614/3fe361df6b832079f160a96d647f4299.jpg)To było miłe spotkanie. Szkoda, że rybki słabo brały, choć wpadło kilka sztuk. Jeśli chodzi o grubość żyłki to jestem zdania, że te nakazy nie mają sensu. Wiele razy łowiłem ryby, które pływały z zerwanymi zestawami karpiowymi. Czy gruba żyłka uchroniła przed zerwaniem? Ważne są umiejętności. Na feederach też nie stosuję się grubych żyłek a nie rzadko łowi się duże ryby więc nie rzecz w grubości żyłek.
Wczoraj cały dzień na łowisku Mokate w Ustroniu. Z gruntu tylko leszczyki, ale to jest woda pod pellet waggler. Wpadły 3 niewielkie amury i karp 12kg. Pozdrowienia dla Artura, co w zeszłym tygodniu złowił tam kabana pod 20kg. 17 - 18 się ruszyła znowu rybka, ale tylko na pellet waggler
Umiejętności to nie wszystko. Nie chodzi o to żeby przedstawiać teraz skrajne przypadki...To, że ktoś wyjmie 10kg karpia na żyłkę 0,20 to według ciebie będzie znaczyło, że ma ona wystarczająca wytrzymałość do połowu takich ryb? Dla mnie pod ryby w granicach 10kg (jeśli metoda wymaga cienkiej linki) minimalna grubość żyłki to 0,25 cieńszej bym nie użył. A jeśli metoda nie wymaga cienkiej żyłki to i 0,35 będzie dobra.Więc idźmy dalej i uznajmy, że 0,40 będzie jeszcze bezpieczniejsza. Przecież to absurd. Jeśli wyciągnę np. 5 razy karpia 10 kg na 0,20 to uznaje że żyłka 0,20 jest wystarczająca. Dla kogoś może to być żyłka 0,30. Umiejętności to nie wszystko, ale 80% sukcesu.
Gdybym miał komercję, wieszałbym kartkę, że kto łowi na zestawy karpiowe i zacina z krzyża, ten wylatuje z mojego łowiska.
Prawda jest taka pajęnczynki są na małe rybki - porządne ryby choć by dla ich zdrowia po holu wymagają innego podejścia niż feder......
Leszczysko strasznie się poobijało :oW tym roku wszystko poprzestawiane. Niby ciepło a leszcze dopiero na Odrze w tarle. W tamtym roku wszystko było co najmniej miesiąc wcześniej.
Co znaczy łowienie windowem?Koszyk typu window.
Dziś wypad o 4 nad ranem na no-kill'a zakończony sukcesem. Nawet bym powiedział, że ciężkim sukcesem. O 4:30 wyjazd z domu, w drodze na łowisko rozpadał się deszcz. Poczekałem na miejscu aż przejdzie i parę minut po 6 wędki już w wodzie. Podajnik do metody z micropelletem wanilia, do tego wafetrs. Pierwszy turbo-odjazd po 7, zakończony spinką przy brzegu (i wyprostowanym hakiem). Zmiana haczyków, przynęta/zanęta ta sama i kolejny odjazd. Tym razem wszystko zagrało, karpik 5,5kg zameldował się na macie. Chwilę później na drugiej wędce branie i nieco mniejszy, bo 3,1kg na brzegu. Dłuższa chwila spokoju i kolejny odjazd. Tym razem na macie "leży" karp 5,0 kg. Całkiem nieźle myślę. Później takie "lelawe", można by rzec od niechcenia, branie i karaś 1,2kg na macie. Myślę - zmienię waftersa na dumbellsa z MCKarp. Nic, cisza. Ani tit. Krótko przed południem powrót na sprawdzoną przynętę i turbo-odjazd po raz kolejny. Cóż, chyba za wcześnie cieszyłem się z sukcesu, już oczyma wyobraźni widziałem karpia w podbieraku. A ten bez pardonu, 3 m od brzegu spiął się. Jakkolwiek by nie było to i tak uważam wypad za udany. Nawet ptactwo się zleciało, żeby kibicować. Co prawda popcornu nie miałem, ale za to częstowało się pelletem :)Karaś pospolity, tego Ci zazdroszczę, to tam takie jeszcze są??? Chyba opłacę sobie dniówkę i tam się wybiorę.
Niestety mój pb karpia pokazał mi tylną płetwę nie mieszcząc się do mojego podbieraka, może następnym razem się uda.Widział, że nie masz maty i nie chciał się kłuć trawą :P
Udało mi się z dzieciakiem na kilka dni wyskoczyć nad morze. Robota do plecaka, wędki do drugiego :D i jedziemy.
Szkoda, że leszczu ładniej nie zapozował. Ogon zawinięty i wygląda na sporo mniejszego. Kawał rybska był...
Brania okonka w ogóle nie było widać. Wydaje mi się, że uderzył w ściągany zestaw.
Następnego dnia koników było jeszcze o kilka więcej, ale nie przejeżdżały obok, to zdjęcia nie zrobiłem. Normalnie widok jak u Sienkiewicza :)
Koledzy - pięknie połowione :bravo:Do tego malucha podstawiłem me przepiękne odnóże w ramach skali :P Nie chciało mi się z nim zdjęcia robić. Taki ze 35 cm.
Pierwsze zdjęcie u Michała dało mi do myślenia - co On, na leszczu będzie się ślizgać? Jakiś nowy trend? Bo o ile na ekologiczny sposób poruszania się może to wyglądać, o tyle "animalsom" może się mocno nie spodobać ;)
Kolejne testy Delphin opium petarda na karpie.:bravo: :bravo: Michał . Którego Delphina tak męczysz na rybach możesz powiedzieć ?
Jurku Delphin opium V2 330cm/80gGratuluję raz jeszcze. Pytałem dlatego ,że sam osobiście wole trochę dłuższe kije. Dzięki
Gratulacje ,piękne rybki panowie :bravo:Adam a co u ciebie. Kijek jak sie spisuje ?
W ostatnich 2 tygodniach korzystając z postojowego ;) Łowiłem praktycznie codziennie. Głównie na Jeziorze Zywieckim gdzie łowiłem sporo drobnych leszczy , ładnych płoci i trochę lechów między 50 - 60 cm. Zaliczyłem też wypady na Dzierzno i Kanał Dwory w Oświęcimiu jednak też obyło się bez spektakularnych sukcesów. 2 razy łowiłem na zalewie Elektowni Rybnik gdzie obok karpi zarybieniowych i drobnych leszczyków złowiłem swojego najwiekszego jak do tej pory karpia z "dzikiej wody" 40 minut holu na zestaw do metody przypon 0,20 hak 14.
Tak, tak... Właśnie dziś znad wody mnie robota ściągnęła.
Jak byłem z dzieciakiem nad morzem teraz kilka dni, to też z robotą. Za miesiąc wyjazd normalny na "urlop"... też z robotą. Myślałem, że jeszcze kilka lat i będę mógł zwolnić, ale włodarze w naszym kraju mają inne plany... :(
Nęcenie długotrwałe. Od 10 dni nęce łubinem plus gotowana kuku. Z zasysaniem żadnego problemu nie ma. Pięknie zachaczone delikatnie za górna warge ;) ;)Gratulacje! A mogę jeszcze dopytać jakie ilości łubinu i kuku są sypane per dzień?
A co do przylowu to podejrzewam karpia I to naprawdę sporego. Dodam że Metoda połowu to bolonka Shimano Technium fast 6,90 na przemian z Batem 8m Fiume Everest.
Przy okazji widziałem, jak gościu łódką nęcił miejscówkę, do której ja dorzucam kulą zanęty z ręki :D No parodia. Złowili jednego karpika takiego pod 60 cm. I się zaczęło. Powyjmowali te utensylia wszelakie. Maty, poduszki powietrzne, kołyski, boje jakieś... Do wody po niego wskoczył z podbierakiem, co mógłby nim namiot przykryć i miałby dobrą moskitierę :DWięcej sprzętu niż talentu. Częsty widok nad wodą. ;D
Przy okazji widziałem, jak gościu łódką nęcił miejscówkę, do której ja dorzucam kulą zanęty z ręki :D No parodia. Złowili jednego karpika takiego pod 60 cm. I się zaczęło. Powyjmowali te utensylia wszelakie. Maty, poduszki powietrzne, kołyski, boje jakieś... Do wody po niego wskoczył z podbierakiem, co mógłby nim namiot przykryć i miałby dobrą moskitierę :D
Ja to w czasie holu zapuszczam sobie Wagnera, z rozstawionego na brzegu zestawu Hi-Fi.Rozumiem, że muzyka ma walczącą rybę uspokoić?
Ja to w czasie holu zapuszczam sobie Wagnera, z rozstawionego na brzegu zestawu Hi-Fi.
Ja to w czasie holu zapuszczam sobie Wagnera, z rozstawionego na brzegu zestawu Hi-Fi.Rozumiem, że muzyka ma walczącą rybę uspokoić?
A co z zapachem napalmu o poranku? Jakieś małe ognisko przynajmniej, podpalone benzyną? :)
Prawidłowo zapięty za głowę :thumbup: :D
Panowie :bravo: Patryk :bravo: :bravo: :thumbup:
Martinus :bravo: :bravo: - niesamowity wyczyn, co to za rybka? mój antyPKB 4,5 cm, Twoja chyba mniejsza
Patryk - gratulacje :bravo:
Martinus, Ty się lepiej przyznaj, że musiałeś pontonem po nią wypłynąć ;)
Marthinus, Ty się lepiej przyznaj że to przynęta na jesiotra albo cuś takiego 😁😉
Dziś krótka sesja na łowisku stowarzyszenia No Kill Cesarka, i udało się wydłubać ładnego lina.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200712/f49be5fb0cde3c40fbffe77f192ba0af.jpg)
Prócz tego kilka karpi + kilka spinek tuż przy podbieraku. Mimo to dzień zaliczam do udanych.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nie przesadzaj 😀 takie rybki też cieszą 😆😉No właśnie, szczególnie ten czebaczek z ostatniego zdjęcia. ;)
Na spina?Chciałbym ;)
My Ciebie też... terefere... :D
Teraz jestem na etapie doboru haków, bo Korumy rozmiar 10 są trochę za słabe. Mają tak mały zadzior, że ryby spadają, do tego konstrukcja haka pozostawia wiele do życzenia, chodzi o zaginający się grot na żwirowym dnie i jednak zbyt małe oczko, kłopotliwe dla plecionki.
Zgrozik a te haki drennan specimen plus na karpia do metody by nie były ?U mnie dają radę 😉
Lucek, a próbowałeś - Drennan Specimen Plus ---> https://sklepdrapieznik.pl/sklep/seria-haczykow-z-oczkiem-specimen/20474-haczyki-drennan-specimen-plus-roz-10.html
Drennan Super Specialist Barbel ---> https://sklepdrapieznik.pl/sklep/seria-haczykow-z-oczkiem-specimen/20466-haczyki-drennan-super-specialist-barbel-roz-10.html
Korum Xpert Specimen ---> https://sklepdrapieznik.pl/sklep/korum/39326-haczyki-korum-xpert-specimen-roz10.html
(https://imagizer.imageshack.com/v2/640x480q90/922/VYBtFt.jpg)
Luk, albo to łapa traszki, którą brzana jeszcze wciąga albo rośnie jej własna łapa, żeby wkrótce wyjść na ląd :P
Sobotnie rodzinne popołudnie i trzecia próba łowienia na method feeder, w końcu się udało.
z wysypką tarłową?? 2gi raz w tym roku?Tylko jeden taki był. Jeszcze na początku lipca się tarły.
Zbyszku, jaki stosujesz miks przy tak dalekich rzutach i głębokościach?A czasem na DD nie łowi się dość blisko?
(Ciuchy pustynne z Decathlonu widzę;) )
Bez względu na odległość i głębość łowię najczęściej na pellety 2 mm jedynie dodaję trochę więcej wody i mocniej dociskam. Akurat w tym miejscu łowiłem na 40 m odległości i 4 m głębości więc pod nogami. Próbowałem drugą linię za spadem na 55 m odległości i 7 m głębokości i nie miałem nawet kontaktu z rybą .Dzięki!
Konger CARBOMAXX TELE CARP PREMIUM 330/100 + podajnik mikado douglas 30g + przypon z włosem, hak 10
Efekt na zdjęciach. Dodatkowo spięły mi się 4 sztuki co ciekawe wszystkie na karpiówce. Jaka może być przyczyna?
Fishunter1990, miejscówka przepiękna. :o
Wlasciciel zapewnil ze w polowie sierpnia ma byc eldorado a plywaja tam swinki 20kg + ----> to chyba jasnowidz ten właściciel
Piker - na co pobrał?Na człowieka :P
A wypuszczasz rybę, to już w ogóle się zaczyna lament, szczególnie starych bab...
Niestety na zestaw płociowy dwa razy trafił się kolega jesiotr. Nie przepadam za nimi, i wolałbym ich nie łowić nigdy jeśli miałbym taki wybór.
Liny zawsze cieszą 😀 W każdej ilości 😀👍
Ja pierwszy raz od niepamiętnych czasów miałem okazję pojechać na rybki już w piątek i bardzo chętnie z tego skorzystałem 😀 Na sobotę byłem ugadany z chłopakami, także 2 dni na rybkach 😀😇
Dobra, do rzeczy. Nad wodę zajechałem w piątek około 7 i siedziałem do soboty około 18 (nockę kimnąłem w aucie).
Misja była jedna - PW i test zamiennika kija dedykowanego! Metoda też poszła do wody, ale traktowałem ją po macoszemu, a mimo to i tak dala parę ryb.
W piątek z rana przy rozpakowywaniu się już strzelałem peletem i po rozpoczęciu łowienia dosyć szybko zameldował się amurek ok 3-4kg, potem karpik 8,5 kg i znowu amurek tylko trochę większy. Intensywne brania skończyły się po 8 potem do wieczora była dłubanina z której udało się jeszcze jednego karpika około 8 kg wyjąć, amurka, 2 F1, wzdręgę, płotkę, 6 pięknych karasi. W tym czasie na metodę miałem kilka odjazdów ale na brzegu wylądował tylko piękny leszcz i amurek ok 4kg. Za to około 18:30 odjazd na metodzie zapewnił mi sporo emocji i bolące do dziś przedramię - po 40 min walki zostałem pokonany bo ryba weszła w zaczep i ni ch... jej nic nie ruszyło już 😟
W sobotę na stanowisku (innym) byłem już po 5 i dosyć szybko pojawiły się brania lecz niestety 2 pierwsze skończyły się moją porażką, a rybki odpłynęły z haczykami (przypon 0,23!). Cóż zdarza się. Około 6 przyjechał Czesiu zaraz wydoił ładnego miśka i amura 12kg. Pojawił się też Artur i dosyć szybko pięknego 18kg misia na macie witał. Ja w tym czasie jednego amurka zaliczyłem i jednego leszcza na metodę. Brania skończyły się po 7 i potem znowu dłubania. Około 8 przenieśliśmy się bliżej Artura, także można było zobaczyć jak radzi sobie ktoś dłużej obeznany z PW i trzeba przyznać że praktyka czyni mistrza - dzień był bardzo słaby a i tak wydłubał kilka ładnych ryb i trochę średniej rybki.
Około południa przybył do nas jeszcze Maciek także jeszcze weselej było. Brania były bardzo słabe ale kilka leszczy i karpia ok 7kg na metodę wyjąłem, a na PW kilka karasi i nowy PB amura - 8,5kg 😀 Amury to wogóle na tej wodzie jakieś diabły wcielone i widok podbieraka odpala im dodatkowe pokłady energii.
Po amurze musiałem odciąć kawałek żyłki i tu w końcu się kapłem że w przelotce wypadła porcelanka ( a łowiłem tak cały piątek i sobotę!) I pojawiły się wyżłobienia, także kijek na gwarancję idzie bo w tym roku kupiony - mimo takiego mankametu poradził sobie z paroma fajnymi rybkami 😀
Później już niewiele się działo i około 18 było pas - trzeba odpocząć. Wyjazd bardzo udany pod względem towarzyskim - poznałem Artura który okazał się świetnym gosciem, a z Czesiem i Maćkiem zawsze się fajnie łowi.
Uff... Ale się rozpisałem 😀
Ostatnia wyprawa ze sliderem na pobliskie dzikie jeziorko płociowe ponad dwa tygodnie temu to potwierdzenie, że coś się dzieje, że ryby w tym zbiorniku nie chcą brać w dalszym ciągu albo biorą bardzo słabo. I tak od maja. W kwietniu jeszcze ładnie brały na pinki. Prawie całkowity brak brań na kukurydzę w toni czy kładąc przynętę na dnie podczas ostatniego łowienia. Udało się złowić płotkę, która wychodzi na to, że wzięła z opadu jak przynętą była tuż nad dnem...To może zamiast slidera użyj zwykłego waggleta z obciążeniem 80-90% w splawiku i zamiast kukurydzy ochotka albo mały czerwony robaczek.
Nie, Topola to zbiornik zaporowy.
A co to za podajniczek z liściowym wzorkiem?
https://www.genesisbox.pl/feedermatch/3516-gc-koszyczek-method-feeder-premium-nr4-25gr.html
A co to za podajniczek z liściowym wzorkiem?https://www.genesisbox.pl/feedermatch/3516-gc-koszyczek-method-feeder-premium-nr4-25gr.html
Dokładnie te same, są brązowe, zielone i takie jakie ja mam czy clear. Tylko że ja wyciągam krętlik który jest w koszyczku i stosuję change beads.
A co to za podajniczek z liściowym wzorkiem?https://www.genesisbox.pl/feedermatch/3516-gc-koszyczek-method-feeder-premium-nr4-25gr.html
Dokładnie te same, są brązowe, zielone i takie jakie ja mam czy clear. Tylko że ja wyciągam krętlik który jest w koszyczku i stosuję change beads.
Witam. Mam takie pytanko. Ten podajnik jest większy niż rozmiar L w modelu Douglas lub Aperio ? Jeśli nie masz porównania , to czy możesz zmierzyć jego szerokość i długość ? Długość bez gumowej końcówki . Szukam właśnie czegoś większego , o mniejszej gramaturze.
To efekt zacinania z krzyża...
To efekt zacinania z krzyża...A tu następny spotkał się z jakimś rzeźnikiem. Szkoda tych ryb. W sobotę go wyciągnąłem.
Gratulacje wyników dla wszystkich. Lucjan jak zwykle piękne brzany. Trzymasz poziom :bravo:
Dzięki dłuższemu weekendowi udało mi się zaliczyć Dzierzno i Jezioro Żywieckie. Na Dzierznie tradycyjnie lechy nie dały odpocząć . Brały ryby w przedziale 60-66 cm przerwy pomiędzy braniami nie przekraczały 10 minut a czasem brały zaraz po rzucie.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1151_25_08_20_8_23_43.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1151_25_08_20_8_23_55.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1151_25_08_20_8_24_06.jpeg)
Na Jeziorze Żywieckim w tym sezonie nie miałem szczęścia. Jednak postanowiłem pujść vabank i łowić no ostatnio sondowanej miejscówce . Daleki dystans , kilkanaście metrów głębokości , Jezioro Żywieckie i leszcze. Jak dla mnie idealne przedłużenie weekendu. Przez dwie zasiadki złowiłem kilkanaście sztuk w granicach 53-57 cm. Może do klocy z Dzierżna im trochę brakuje ale za niedługo zaczyna się moja ulubiona część sezonu. Coś czuję , że nie powiedziałem w tym roku na Żywcu ostatniego słowa i zawstydzę leszcze z Dzierzna :P
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1151_25_08_20_8_24_26.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1151_25_08_20_8_47_10.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1151_25_08_20_8_50_17.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1151_25_08_20_8_51_59.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1151_25_08_20_8_25_35.jpeg)
Córka w przedszkolu, więc można było wyskoczyć nad wodę na kilka godzin. Nowa wędka przetestowana więc dzień można uznać za udany. :DJak wrażenia z wędki?
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Dolnik przypominający karpiówkę wygodny. Wykonanie bardzo solidne, zrezygnowałem z oryginalnych szczytówek i używam zielonej z zestawu dodatkowych. Karasie to żadne wyzwanie. Większy karp ważył 5,5 kg hol trwał kilka minut ale kij świetnie amortyzował odjazdy ryby i zejścia do dna. Kołowrotek Flagman Sherman Pro 400 świetnie pasuje do tej wędki.Córka w przedszkolu, więc można było wyskoczyć nad wodę na kilka godzin. Nowa wędka przetestowana więc dzień można uznać za udany. :DJak wrażenia z wędki?
Cieszę się, że jesteś zadowolony. Niech Ci dobrze służy.Za tydzień kolejne podejście do metody na tej samej komercji.
. Nowa wędka przetestowana więc dzień można uznać za udany. :DW takim razie pochwal sie czym machałeś :D
Wojtas :bravo: ładnie połowiłeśDzięki trochę miksu mam jeszcze zamrożone na wtorek, urlop trzeba godnie pożegnać
Mimi, fuks niebywały, że nie odgryzł przyponu. Piękny skubaniec ;D
Chodzi mi o to, że na wielu zbiornikach karpie praktycznie nie zerują w dzień 🙂 Czasem można przyjechać na szybką nockę i też połowić jak się człowiek wstrzeli w miejsce i żerowanie ryb.
Czasami warto zostawić wędki w bagażniku i poćwiczyć trudną sztukę łowienia ryb nogami. Warto poświęcić sporo czasu, aby wytypować nowe miejscówki, poznać łowiska czy zwyczajnie dokonać zwiadu, gdzie ustawiają się ryby w danej porze roku. Idąc bez wędki, mamy więcej czasu na obserwację przyrody i zwyczajnie baczniej zwracamy uwagę na wiele szczegółów. Wiem, że teraz każdy w życiowym pędzie chciałby szybko, prosto i podane na tacy. Niestety, aby dobrze łowić, trzeba się czasami nachodzić i samemu wytypować, często niedostępne, ale jakże piękne miejscówki. Tak już mam, że wolę łowić w ciszy i spokoju. Wracając z takiej dziczy, często również trafię smakołyki na jajecznicę.👨🍳
Parę zdjęć z dzisiejszego wypadu dla pocieszenia oka. 😎
Pozdrawiam Bartek
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/2009_03_09_20_8_40_17.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/2009_03_09_20_8_40_51.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/2009_03_09_20_8_41_19.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/2009_03_09_20_8_41_47.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/2009_03_09_20_8_42_17.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/2009_03_09_20_8_43_37.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/2009_03_09_20_8_44_03.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/2009_03_09_20_8_44_48.jpeg)
A spławiki czym tak pięeknie pomalowałeś? :o Lakier do paznokci? Do podłóg?
Ja wczoraj 5 gatunków: średnie karpie do 8 kg, leszcze do 56 cm, linek, jesiotr i dwa fajne bolenie po 62 cm.
Jakbym był młodszy to po brzanie i karpiu to by była moja ryba nr 3. Fajnie uciekają: różnorodnie i dynamicznie.
Łowisko Trzy Stawy Goryń, przyłów na feeder 167 cm 17 kg wagi, główna 0.28 przypon plecionka 15 lb, hak drennan WGS nr 10, czas holu 40 minut.
Ja to nawet mam wszystko identyczne. Czyli tylko czekać na suma :D
Podzielisz się jakie jezioro? Pytam z ciekawości bo to moje rodzinne strony.
Nie sądziłem że na kulki (nawet niewiem jak się ta roślina nazywa) można ryby łapać...O ile się nie mylę "kulki" to owoce dzikiego bzu.
Gratuluje, piękne okazy :)
Jasne, a barwnik i konserwant to też sama natura...Wbrew pozorom niektóre barwniki i konserwanty mają pochodzenie naturalne. Powiem więcej część dodatków z oznaczrniem E - ileś tam są naturalne. Po prostu jest to ich oznaczenie żeby etykiety były mniejsze.
Rzygałem kiedyś po czarnym bzie jak kot :D
Nie pomyślałem, żeby wleźć do pieca :PRzygałem kiedyś po czarnym bzie jak kot :D
;D, na szczęście mocniejsze podgrzanie rozwiązuje problem
Gratuluję wyniku :bravo:
Proponuję ta agrafkę zmienić za wczasu na inną.
.
Proponuję ta agrafkę zmienić za wczasu na inną.
.
Kozi a co innego proponujesz ? Póki co, z tego rodzaju systemem nic mi się nie dzieje. Pętelki z loopa nie puszczają a i agrafką nie rozgina się czy też nie wypina. Obecnie używam krętlika z agrafką SASAME 400-B, w rozmiarze 8 o wadze do 10 kg.
W końcu jakiś tam wynik :D
Po 3 wypadach z czego 1 o kiju a na jednym honor uratowały fajne Płocie, w końcu wyjechało coś większego. Przez pierwsze 3h bez brania, łowiłem na 1 wędkę na kulki/pellety, po czym postanowiłem rozłożyć feeder żeby znowu nie wrócić o kiju i połowić chociaż jakieś Płotki i Klenie. Więc plan był taki że na feeder idą naturalne przynęty ser,kuku,mielonka i białe a na brzanówkę kulki i pellet.Na początek pelletowe kule 5szt. i 5 koszyków z konopiami i następnie 2 kule co godzinę. Przerzucałem zestawy co 15-20 min na brzanówce 0 brań, próbowałem różnych kombinacji, w koszyk konopie lub kuku lub białe zatykane mixem 50/50 na hak pikantna kiełbasa 14/8mm lava o tym samym smaku lub cheesy garlic, próbowałem też halibuta,oozing cheesy garlic,dumbelsy barbel i kulki monster fish poisson do tego pasta, bez pasty,pva bez pva i nic :( nawet brania. Za to na feeder przy3 przerzuceniu po 7min z zegarkiem w ręku zameldował się Kleń 51cm na ser koło godziny 23, potem długo nic i od 2 zaczęły się brania, niestety nic nie udało się wciąć :( . O godzinie 3 przerzuciłem feeder z serem i zająłem się brzanówką, nakładam już lave i nagle słyszę piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii :D
Tripod leci do wody,wędka leci do wody (kołowrotek bez wolnego biegu). Całe szczęście że siedziałem pół metra od wędek bo w ostatnim momencie złapałem wędkę, zacinam i jest :D ryba jedzie jak dzik w kukurydzę :D myślę sobie nareszcie Brzana !
Jeden odjazd,drugi i powoli daję się pompować i "niestety" już widzę że to nie Brzana tylko wielki karpiszon (jak dla mnie), ledwo wlazł do podbieraka, ciężki jak cholera :D. Miarka pokazała 89cm a waga 11,900 z podbierakiem więc ryba jakies 11,5kg !
To mój drugi Karp w życiu i największa ryba złowiona na feeder no i najcięższa w ogóle a wziął na ser ! :D a dokładnie na trójkąt (większe kostki przekrawam po skosie)
Aha zapomniałem dodać że łowię w Niemczech, tu akurat na domowej wodzie, rzeka Men miedzy Hanau i Offenbach.
Chciałbym też podziękować forumowiczom za porady i podpowiedzi zwłaszcza Lukowi za kanał YT, masa cennych porad zarówno na forum i na YT.
A więc na razie spinning stoi w kącie a ja coraz bardziej wkręcam się w wędkarstwo gruntowe :)
Kolejny dzień na rybach o kiju. Co się kur... dzieje?
Kolejny dzień na rybach o kiju. Co się kur... dzieje?Popatrz na barometr, ostatnie dni w naszych okolicach mamy wyjebane ciśnienie.
Proponuję ta agrafkę zmienić za wczasu na inną.
.
Kozi a co innego proponujesz ? Póki co, z tego rodzaju systemem nic mi się nie dzieje. Pętelki z loopa nie puszczają a i agrafką nie rozgina się czy też nie wypina. Obecnie używam krętlika z agrafką SASAME 400-B, w rozmiarze 8 o wadze do 10 kg.
Tu zerknij, nie ma co wynajdywać koła na nowo http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=546.msg492553#msg492553 :beer:
Dzisiaj zaliczyłem wypad na Rybki na łowisko Podbór w Ochabach. Brania jak na lekarstwo dlatego cieszę się, że chociaż te trzy rybki wzięły. Jesień idzie dużymi krokami niestety :'(.
Konkretnie :)Właśnie zapomniałem dodać że ten akurat wykroiłem w wałki i zalałem lavą pikantna kiełbasa na parę godzin przed łowieniem, widziałem to na którymś filmie u Sebka z Wędkarstwo Francuskie, ale widzę już że on musi trochę się pomarynować żeby zrobiła się na nim twarda skórka inaczej ryba ściąga przy byle muśnięciu. Ser zrobiłem ok. godziny 23 a łowić o 2 w nocy ale dopiero rano doszedł czyli musi min. 8h się pomoczyć. Teraz go wyjąłem z worka na ręcznik papierowy bo zaczęło pływać. W niedziele jadę na cały dzień zobaczymy jak się spisze. Ten pierwszy karp był na surowy ser.
A ten ser to jakoś preparujesz?
Przepięknie :)W niczym to nie przeszkadza a daje pewność w trudnych warunkach. Ważne, aby to było realne 0,28mm a nie pseudo wymiary pod 0,40mm ;D
I właśnie dlatego w metodzie stosuje 0,28. Nawet na pickerkach.
Nie chciało mi się robić zdjęć w bagnie. :)
Zbyszku - gratulacje :bravo: :bravo: :bravo: :thumbup: :thumbup: :thumbup:.Dzięki Maćku masz wielki udział w moim sukcesie :) W wynikach zabrakło trochę kropki nad i . Szkoda tej przegranej walki z prawdopodobnie kilkunastokilogramową rybą. A leszcz 70 + z Żywieckiego dalej śni mi się po nocach :D ;D :D Taka trudna woda jest świetna jeśli mam pod ręką poza nią Dzierzno i Zalew Rybnicki.
To co wyprawiasz aby dobrać się do ryb - to mistrzostwo świata.
Jesteś wielki - jeszcze raz gratuluje.
O miejscach gdzie i jak łowisz - nic nie napisze. Po prostu to kwintesencja - polowania - a selekcje doprowadzasz do perfekcji. Dobór miejscówki perfekto , niech żyją stare mapy przed wojenne !!!
W kontakcie .
Zbyszku - gratulacje :bravo: :bravo: :bravo: :thumbup: :thumbup: :thumbup:.Dzięki Maćku masz wielki udział w moim sukcesie :) W wynikach zabrakło trochę kropki nad i . Szkoda tej przegranej walki z prawdopodobnie kilkunastokilogramową rybą. A leszcz 70 + z Żywieckiego dalej śni mi się po nocach :D ;D :D Taka trudna woda jest świetna jeśli mam pod ręką poza nią Dzierzno i Zalew Rybnicki.
To co wyprawiasz aby dobrać się do ryb - to mistrzostwo świata.
Jesteś wielki - jeszcze raz gratuluje.
O miejscach gdzie i jak łowisz - nic nie napisze. Po prostu to kwintesencja - polowania - a selekcje doprowadzasz do perfekcji. Dobór miejscówki perfekto , niech żyją stare mapy przed wojenne !!!
W kontakcie .
Wiele sezonów przed nami fajnie ,że mamy w okolicach taką wodę. To naprawdę perełka gdyby bardziej o nią zadbano( zakaz połowu z łodzi, inne limity , więcej górnych wymiarów itp)miała by potencjał nie mniejszy niż Dzierzno. Może kiedyś tego doczekamy.Zbyszku - gratulacje :bravo: :bravo: :bravo: :thumbup: :thumbup: :thumbup:.Dzięki Maćku masz wielki udział w moim sukcesie :) W wynikach zabrakło trochę kropki nad i . Szkoda tej przegranej walki z prawdopodobnie kilkunastokilogramową rybą. A leszcz 70 + z Żywieckiego dalej śni mi się po nocach :D ;D :D Taka trudna woda jest świetna jeśli mam pod ręką poza nią Dzierzno i Zalew Rybnicki.
To co wyprawiasz aby dobrać się do ryb - to mistrzostwo świata.
Jesteś wielki - jeszcze raz gratuluje.
O miejscach gdzie i jak łowisz - nic nie napisze. Po prostu to kwintesencja - polowania - a selekcje doprowadzasz do perfekcji. Dobór miejscówki perfekto , niech żyją stare mapy przed wojenne !!!
W kontakcie .
Zbyszku w tamtym roku nieźle połowiłeś , w tym roku to już mistrzostwo , za rok aż boje się myśleć.
Dobrze wiesz jaki mam sentyment do tych wód , zjadłem na nich zęby - w dupsko dostawałem miesiącami. Ale je kocham , jak mogę pomogę wiedzą.
Myśle że za rok może wspólnie zapolujemy :narybki: :fish: , ty za swoją 70+ , aja za jakimś cwanym starym karpiszonem.
:bravo: żeby sie tam dostać to chyba łódź albo lina potrzebna ;)Bez przesady, wystarczy najzwyklejszy helikopter ;)
Trochę odwagi i na dwa razy ze sprzętem można zejść 😉 nawet kilka osób z forum mnie odwiedziło 🙂:bravo: żeby sie tam dostać to chyba łódź albo lina potrzebna ;)Bez przesady, wystarczy najzwyklejszy helikopter ;)
Zbyszku piękne te lechole. :bravo: Znam to miejsce ;). Baaardzo głęboka woda. Kiedyś jak jeszcze opłacałem kartę PZW to takie rybki na tym zbiorniku łowiłem z marszu, ale to było jakieś 15 lat temu. :'(Cała sztuka to poznać tam dno i łowić precyzyjnie a to nie łatwe na takich głębokościach i odległościach . Na około po pułtorej tygodnia siedziały ekpiy które sypały 3 razy tyle co ja i przez ten okres mieli po kilka drobnych leszczków. A ja wpadałem na kilka godzin z rana i zawsze się działo :)
Dał się złowić 3 razy w ciągu 2 tygodni, w tym 2 razy jednego dnia. Szok.
PS. A komentarze pod tym artykułem.. dramat.
Pewnie że tak, nie ma sensu. I te teksty w stylu: "Zanim zaczniecie męczyć ryby, proponuję doszkolić się z prawa karmy" :facepalm:Dał się złowić 3 razy w ciągu 2 tygodni, w tym 2 razy jednego dnia. Szok.
PS. A komentarze pod tym artykułem.. dramat.
Też je czytałem... Banda kretynów co nie ma pojęcia a i tak muszą podzielić się swoimi bzdetami. Szkoda im nawet odpisywać i karmić tego trola.
https://www.sport.pl/inne/7,64998,26354844,nowy-rekord-polski-karp-gigant-zlowiony-dwa-razy-jednego-dnia.html
Pewnie że tak, nie ma sensu. I te teksty w stylu: "Zanim zaczniecie męczyć ryby, proponuję doszkolić się z prawa karmy" :facepalm:Dał się złowić 3 razy w ciągu 2 tygodni, w tym 2 razy jednego dnia. Szok.
PS. A komentarze pod tym artykułem.. dramat.
Też je czytałem... Banda kretynów co nie ma pojęcia a i tak muszą podzielić się swoimi bzdetami. Szkoda im nawet odpisywać i karmić tego trola.
Doszkoliliby się najpierw z tego, co komentują.
Ciężko logicznie odpowiedzieć na takie argumenty bo nie można zaprzeczyć, że zadajemy rybom cierpienie dla naszej przyjemności.
Pełna zgoda bardzo często w dyskusjach brakuje choćby próby zrozumienia racji drugiej strony.Ciężko logicznie odpowiedzieć na takie argumenty bo nie można zaprzeczyć, że zadajemy rybom cierpienie dla naszej przyjemności.
Zgodzę się z Tobą, Zbyszku. Jesteśmy trochę egoistami w tym temacie. Trzeba też zrozumieć, że są ludzie o innej wrażliwości i dla wielu wędkarstwo jest nieetycznym sportem. Sam często się nad tym zastanawiam, dlatego złowione ryby traktuję z szacunkiem i dbam by w jak najlepszej kondycji wróciły do wody. Reszta to kwestia spokojnej rozmowy i przedstawienia swojego punktu widzenia. Myślę, że w obecnych czasach w tym kraju tego brakuje, niestety.
piękne ;) :bravo: ile mają m/w cm te największe?To wielgachny podbierak Koruma, więc tracą trochę na gabarycie. :) Większość w przedziale 25-30 cm i parę lekko powyżej 30 cm.
miałem jedna wodę pzw gdzie łowiłem sztuki ... 18-21 cm
i mam jedną komercję gdzie małych dużo a czasem sztuki ponad 30 cm
a poza tym jak już je gdzieś zlokalizuję to minikransnopiórki do 15 cm, najczęściej 10-12
Ps. Kolejny raz bezapelacyjnie wygrały pelletowe śmierdziele typu halibut, czosnek czy pikantna kiełbacha deklasując różne słodkie kulki, dumbelsy i inne wynalazki od Meusa, Sonu czy Feederbaita :P
Bardzo urokliwa rzeka, fajne ryby i filmik też mi się podoba ;)Jak mam wyciągać i pakować cały ten mój wędkarski majdan na czele z koszem, to stwierdzam ostatnio, że pierdzielę i biorę wiaderko. ;D
Jedna wędka, plecak, wiaderko... Też powoli zmierzam w kierunku takiego wędkowania O:)
Wczoraj mogłem trochę posiedzieć. To posiedziałem. Od 17 do 23 :) Sprytnie niczym łasica przeczekałem burzę o 16 (cały dzień było ładnie i wiedziałem, że nad zbiornikiem pełno, ale zapowiadali burzę...) i od razu ruszyłem.
Miejsce wolne. Zaspombowałem dwie miejscówki. Rozsiadłem się i czekam. I cisza. Ściągam bliższą wędkę - zaczep, ale idzie. Zerwana pod wodą plecionka. No i przed samym brzegiem stanęło. Udało mi się podciągnąć jak najbliżej i z drzewa sięgnąć. Owinąłem plećkę na badylu, ciągnę... i poszło z metr ode mnie. Bo po co przy zaczepie.
Drugi rzut - no niewiarygodne. Znowu ta plećka. Tym razem już do brzegu nie dociągnąłem i zerwałem podajnik.
Następny rzut trochę bardziej na bok. Ściągam. I to samo! Plećka pływa po powierzchni po całym zbiorniku z wiatrem :facepalm: Miejscówka spalona.
Ściągam drugą wędkę. Qrwa jego mać! To samo.
W tym momencie miałem dość (łowiłem na podajniki Vario od Gabora. Tanie nie są). Rozejrzałem się, pusto. Tylko na drugim brzegu daleko kilku wędkarzy. No to do gołej dupy się rozebrałem i wlazłem do wody :D Taki byłem wściekły, że dopiero z wodą pod klatę się zorientowałem, że jest całkiem zimno. W każdym razie ledwo doszedłem do swojego podajnika. Badyl wokół plećki... i się urwała z metr ode mnie. Bo po co przy zaczepie :facepalm:
Wylazłem z gołą dupą. Na drugim brzegu musieli mieć niezły ubaw :D Wytarłem się brudną szmatą sztywną od zanęty. Ubrałem się i łowię dalej. Ale miejscówka zaspombowana spalona :(
W każdym razie pojawiły się w końcu brania po zanęceniu kilkoma koszykami zanęty. W sumie połowiłem jak na dobrej komercji. Karpik za karpikiem... aż około 21 siadło coś większego. No i mój Royal od Gabora przeszedł chrzest. Śliczny grubasek 75 cm zaliczony.
Od 8 do 14 i tylko jeden karpik. Kolega łowił na skisłe masło i dał mi niezłą lekcję.
Wczoraj mogłem trochę posiedzieć. To posiedziałem. Od 17 do 23 :) Sprytnie niczym łasica przeczekałem burzę o 16 (cały dzień było ładnie i wiedziałem, że nad zbiornikiem pełno, ale zapowiadali burzę...) i od razu ruszyłem.
Miejsce wolne. Zaspombowałem dwie miejscówki. Rozsiadłem się i czekam. I cisza. Ściągam bliższą wędkę - zaczep, ale idzie. Zerwana pod wodą plecionka. No i przed samym brzegiem stanęło. Udało mi się podciągnąć jak najbliżej i z drzewa sięgnąć. Owinąłem plećkę na badylu, ciągnę... i poszło z metr ode mnie. Bo po co przy zaczepie.
Drugi rzut - no niewiarygodne. Znowu ta plećka. Tym razem już do brzegu nie dociągnąłem i zerwałem podajnik.
Następny rzut trochę bardziej na bok. Ściągam. I to samo! Plećka pływa po powierzchni po całym zbiorniku z wiatrem :facepalm: Miejscówka spalona.
Ściągam drugą wędkę. Qrwa jego mać! To samo.
W tym momencie miałem dość (łowiłem na podajniki Vario od Gabora. Tanie nie są). Rozejrzałem się, pusto. Tylko na drugim brzegu daleko kilku wędkarzy. No to do gołej dupy się rozebrałem i wlazłem do wody :D Taki byłem wściekły, że dopiero z wodą pod klatę się zorientowałem, że jest całkiem zimno. W każdym razie ledwo doszedłem do swojego podajnika. Badyl wokół plećki... i się urwała z metr ode mnie. Bo po co przy zaczepie :facepalm:
Wylazłem z gołą dupą. Na drugim brzegu musieli mieć niezły ubaw :D Wytarłem się brudną szmatą sztywną od zanęty. Ubrałem się i łowię dalej. Ale miejscówka zaspombowana spalona :(
W każdym razie pojawiły się w końcu brania po zanęceniu kilkoma koszykami zanęty. W sumie połowiłem jak na dobrej komercji. Karpik za karpikiem... aż około 21 siadło coś większego. No i mój Royal od Gabora przeszedł chrzest. Śliczny grubasek 75 cm zaliczony.
Wczoraj taki gagatek. Miejscówka bardzo trudna, bo rzucałem w oczko w grążelach, tylko miało jedno wyjście z boku, siedziałem przy nim. No to mnie po tych grążelach przeciągnął. Trochę ich pościnałem. Picker do 40 g, żyłka 0,28. Musiałem trzymać ręką za szpulę kołowrotka ;)
A z tyłka wyjąłem mu takiego rippera.
Ładny wynik jak na tą wodę. Na jakim byłeś stanowisku jeśli można wiedzieć?Tym razem nie chciało mi się łazić i usiadłem na jednym z najbliższych stanowisk przy wejściu. Łowiłem m/w na 80m.
(...)Myślicie, że jest jeszcze szansa połowić w głębszych miejscach?Oczywiście, że tak. Teraz ryby "uciekają" w głębsze partie wód, bo tam jest cieplej. Moim zdaniem dobrze będzie znaleźć spad i jeden zestaw położyć tuż przed nim, drugi na końcu spadu. Wówczas będziesz miał obraz, gdzie można szukać teraz ryb.
Dzisiaj deszcz straszny,pogoda do bani ale choć 5 godzin nad wodą,parę karpików wpadło i parę wzdręg,w tym dwie ponad 30 cm,no i wreszcie jakiś bonusik😆 8,2 kg pięknie walczył
Tam trzeba na całym łowisku daleko łowić. 😎To się zgadza. Daleko są najlepsze wyniki. Próbuję od kilku wyjazdów szukać ryb bliżej, czasami się udaje, czasami na zero, bo leszczyków to nie liczę. :) Najlepszy efekt łowienia blisko, to 8 karpików.
Wśród innych trafiły mi się też dwie kolorowe ;)
Jest też jeden tajny składnik, ale on nie decyduje o skuteczności. Ewentualnie trochę ją podnosi.
Tak. Ten, co to miałeś zobaczyć i w końcu nie zobaczyłeś :D
Jest też jeden tajny składnik, ale on nie decyduje o skuteczności. Ewentualnie trochę ją podnosi.
To jest TEN tajny składnik o którym myślę ?
Chodzi o to, żeby wypracować sobie mieszankę, która wiemy, że działa (Jak Luk swój miks np.). I przestać kombinować. Przerobiłem mnóstwo zanęt, kupa kasy poszła... ----> też bym tak chciał, ale u mnie jest inaczej, jak bym nie kombinował to bym na swoich wodach nie łowił, albo łowił mało :(
Piękny widok dziecka z wędka :)To fakt córka lubi ze mną wyskoczyć nad wodę. Zbieram się do zakupu małego bacika dla niej żeby się jeszcze bardziej wkręciła. Latem jeździ ze mną na nocki.
Mnie ostatnio zdarzyło się kilkukrotnie spotkać młodzież między 11 a 15 lat z plecakami, wiaderkami i teleskopami w rękach :)
Rozczula mnie taki widok i od razu sobie przypominam swoją pierwszą bambusówkę i motyle w brzuchu jakie miałem kiedy w końcu wykopałem gnojaka i byłem gotowy na zasiadkę he he 8)
A ja wczoraj w końcu po paru latach prób i błędów złapałem pierwszą w życiu ponad pół metrową brzanę!
W porównaniu do brzan Luka to był maluszek ale i tak szczęście było dosłownie niepojęte (choć przypuszczam że królowa miała inne zdanie na ten temat) :D Grubo ponad metrowy przypon, konopia w koszyku i pęczek białych na małym haczyku rządzi też na Wisełce 8)
Luk piękna brzana gratulacje :) To twoje PB ?
I znowu mnie szlag trafia z tymi Waszymi brzanami i muszę na Wisłę jechać :D
Gratuluję, Panowie!
Trzeba ogólnie walczyć :) Brzany są i o tej porze gryzą najlepiej, warto ich poszukać. To są stadne ryby, więc jak jest i jedna, będzie i druga, trzecia :)
Pamiętam jak rozmawiałem z Kamilem Walickim z 5-6 lat temu, i on mówił, że często łowił brzany w okolicach Warszawy na żółty ser z...pontonu.
Wiem o tym :) Na mojej miejscówce (dobry kilometr opaski) brzany o tej porze dość dobrze biorą. Szkoda tylko że są to tylko 20-30 centymetrowe księżniczki. Żeby nie skłamać 5 lat za większą się uganiałem i wbrew przysłowiu czasem głową da się przebić mur 8)
Próbowałem łowić na ser parę razy ale bez żadnych wyników. Albo ten mój ser był nie teges albo brakło mi cierpliwości... To samo jeśli chodzi o pellet halibutowy - kurka wodna nawet krąpia na to złowiłem a brzany miały tą przynętę w głębokiej pogardzie.
Więc musisz uzbroić się w cierpliwość aż podrosną. Kto wie czy to nie brzana z zarybień. Powinieneś łowić ich więcej w dużym rozmiarze jakby się tam rozmnażały bez problemu.
Bo nie rosną szybko. Najgorzej jak je zaczną zabierać...
(...)Czy w okolicy lub na miejscu jest mozliwośc zakwaterowania. Pytam bo myślami już jestem blisko sezonu 2021 i być może jakis wypad bym w tą okolicę w przyszłym roku zorganizowałZnalazłem tuż nieopodal kwaterę Pastor House. Poza tym w promieniu circa 10 km jest sporo domków letniskopwych/kwater. Tak przynajmniej twierdzą mapy google.
Piękny widok dziecka z wędka :)
{...}
Rozczula mnie taki widok i od razu sobie przypominam swoją pierwszą bambusówkę {...}
:bravo: :bravo: Marcin. Jak piszesz 8ha to juz ładna woda. Czy w okolicy lub na miejscu jest mozliwośc zakwaterowania. Pytam bo myślami już jestem blisko sezonu 2021 i być może jakis wypad bym w tą okolicę w przyszłym roku zorganizowałWłaściciel łowiska ma 2 km od jeziora domek, który można wynająć.
Wychowałem się 40 km od Koszalina do okoła pełno Jezior i Grabowa przepływające przez moje miasteczko. Ale łowiłem na jednym jeziorku gdzie przez wiele lat nie było trzeba żadnego zezwolenia.Piękny widok dziecka z wędka :)
{...}
Rozczula mnie taki widok i od razu sobie przypominam swoją pierwszą bambusówkę {...}
Moja pierwsza wędka to "leszczynówka" 3-składowa zmajstrowana samemu z wysezonowanych kii przy pomocy starszego kolegi. Skuwki musiałem "upolować" w sklepie, przez całą zimę odwiedzając regularnie jedyny sklep wędkarski w Koszalinie, kupiłem je za pieniądze oszczędzone z bardzo skromnego kieszonkowego. Rybki się łapało - co prawda tylko kiełbiki w Dzierżencince na larwy chruścika ale radocha i duma była że hej ... a było to w roku 1961 ;) Wędka bambusowa wówczas była po za moim zasięgiem z racji dostępności i nie tylko :(
Wychowałem się 40 km od Koszalina do okoła pełno Jezior i Grabowa przepływające przez moje miasteczko. Ale łowiłem na jednym jeziorku gdzie przez wiele lat nie było trzeba żadnego zezwolenia.
Wychowałem się 40 km od Koszalina do okoła pełno Jezior i Grabowa przepływające przez moje miasteczko. Ale łowiłem na jednym jeziorku gdzie przez wiele lat nie było trzeba żadnego zezwolenia.
Zapewne Żukowo Pomorskie ;)
Nie Żukowo nie Polanów to moja rodzinna miejscowość
Cholera a mi Wisełka pod wały podchodzi... Nie ma sprawiedliwości na tym świecie :'( Gratuluję brzan! :bravo:
To zbieraj rosówki i szukaj brzan pod wałem. Lata temu, jak brzan u mnie w Wiśle nie brakowało nie raz tak łowiłem. Albo na zalanej łące, na skraju skarpy. Przy rosnącej wodzie brzany, karpie, certy i leszcze wchodziły tam z koryta rzeki jak w paśnik :)
Cały rok. To prawda, że brzana podchodzi pod brzeg w czasie powodzi. Warto mieć wypatrzone dobre miejsca, takie, gdzie można przy wysokiej wodzie bezpiecznie lokować zestawy i się będzie działo. Przynajmniej powinno.
Wielu nawołuje w ogóle do bojkotu tej komisji, wg mnie mają wiele racji :)
Długość to za mało. Miałem klenia o długości 64 cm i wadze 6 lb z okładem, miałem również takiego co mierzył 60 cm ale ważył ponad 8 lb. Jak dla mnie obydwie rzeczy są ważne. Bo chodzi o największą rybę, a długość tego tak nie determinuje. Waga to znów problem z ikrą jaką ma taką samica...
Jaki kleń był większy, ten 60 cm i ważący o kilogram więcej od tego co miał 64 cm? 8)
Znajomy młody wedkarz - lekkośredniozaawansowany - pojechał na Wisłę z ojcem i wujkiem na leszcze.
Jaki kleń był większy, ten 60 cm i ważący o kilogram więcej od tego co miał 64 cm? 8)
Podałeś za mało danych ;)
Dlatego duże ryby i ważę i mierzę, i wg mnie to powinno być kryterium. Zwłaszcza, jak są ryby o tej samej długości. I tak powinno być teraz z rekordami, aby rozwiewać wątpliwości.
Mięsiarz nie mięsiarz, można takie sytuacje załatwić kulturalnie bez rynsztokowego języka. Jeżeli ma kartę i ryba jest wymiarowa to niestety ma prawo ją wziąć do domu, czy się to komuś podoba czy nie. Wyzywanie na pewno nie sprawi, że taki "mięsiarz" zmieni swoje podejście do ryb.
Mięsiarz nie mięsiarz, można takie sytuacje załatwić kulturalnie bez rynsztokowego języka. Jeżeli ma kartę i ryba jest wymiarowa to niestety ma prawo ją wziąć do domu, czy się to komuś podoba czy nie. Wyzywanie na pewno nie sprawi, że taki "mięsiarz" zmieni swoje podejście do ryb.
Leszcz 64cm 5,5kg ? Jak długo żyje, to nie widziałem takich rzeczy. Daj fotę tego pitbulla :beg:
Luk ja nie neguję tego wcale... masz takie kryterium i ono jest zgodne z tym co większość wędkarzy uważa za słuszne. Kropka, koniec dyskusji.
Ale... zapytałeś która ryba jest większa i Ci odpowiedziałem zgodnie z prawdą że nie mogę tego określić. Wyobraź sobie butelkę jedną półlitrową butelkę pet po pepsi i drugą butelkę pet po pepsi tylko litrową. Ta litrowa będzie większa od tej pół litrowej nawet gdybyś nalał do tej półlitrowej rtęci. Zgadza się? A jeśli mi podasz tylko długości dwu butelek pet to skąd mogę wiedzieć która jest większa skoro nie znam innych wymiarów by policzyć objętość?
Wielkość generalnie nie ma nic wspólnego z masą, choć jeśli dwie ryby mają taką samą gęstość to ta cięższa jest większa.
W przypadku tych kleni różnica była bardzo widoczna, bo jeden był pękaty a drugi chudziutki. I gęstość zapewnie miały podobną, bo to ten sam gatunek :) Więc oczywistą rzeczą jest która ryba była większa.
A co do rekordów Polski. Wg mnie skandalem jest, że nie ma podziału na karasia srebrzystego i pospolitego. To dwa osobne gatunki. Pokazuje to rybackie wręcz podejście do pewnych spraw i niski poziom świadomości u wędkarzy >:(
Może i brakuje, ale w takich przypadkach nie przeszkadza mi to zupełnie :)
Po za tym nie oszukujmy się - ważenie ryby to pozostałość czasów kiedy wielkość ryby była przeliczana na wagę rybiego mięsa.
Tu dostałem takiego screena, też bym kulturą nie grzeszył pewnie.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1667_21_10_20_10_36_20.jpeg)
A może tak pierdolnąć to wszystko i wyjechać w Bieszczady? :o
Masakra, co za ludzie... Mam nadzieję, że komentarze były odpowiednie.
Mam nadzieje, że autor zdjęcia się nie obrazi na mnie za publikację tego zdjęcia bez jego zgody, ale ostatnio rozwaliło mnie to zdjęcie wzięte z jednej z grup na fejsie, robione w trakcie zarybień kroczkiem karpiaCo tu dziwnego?
Mam nadzieje, że autor zdjęcia się nie obrazi na mnie za publikację tego zdjęcia bez jego zgody, ale ostatnio rozwaliło mnie to zdjęcie wzięte z jednej z grup na fejsie, robione w trakcie zarybień kroczkiem karpiaCo tu dziwnego?
Mnie wkurza, że w najlepszym okresie na szczupaka przez zarybienie nie można spinningować :)
Nawet łowić na trupka czy żywca.
Ja się wybrałem do Błonia na NK. I miałem tylko kilka skubnięć :DMMM 2kg
Co tam za magiczną miksturę ukręciłeś? Na PW może być ;)
Rozwaliłeś system Michał 😮👍 WTF!!! 47 karpi - szacun i ogromne gratulacje 👏👏👏💪
Dzięki!
Michał - leżę rozbity pod respiratorem. Po prostu rozwaliłeś mnie na drobne. Gratulacje :thumbup:Nie tylko Ty leżysz, po wczorajszym wysiłku jestem jak dętka 😂
Wczoraj korzystając z kapitalnej pogody wybrałem się na Rusiec. Brak mi słów by opisać to co się działo nad wodą. Idealnie wstrzeliłem się z zanęta i przynęta. Kończąc dzień z 47 karpiami i jednym karasiem. Większość rybek w przedziale 4-8kg do tego 6 rybek 10+.
Wczoraj korzystając z kapitalnej pogody wybrałem się na Rusiec. Brak mi słów by opisać to co się działo nad wodą. Idealnie wstrzeliłem się z zanęta i przynęta. Kończąc dzień z 47 karpiami i jednym karasiem. Większość rybek w przedziale 4-8kg do tego 6 rybek 10+.
Wczoraj korzystając z kapitalnej pogody wybrałem się na Rusiec. Brak mi słów by opisać to co się działo nad wodą. Idealnie wstrzeliłem się z zanęta i przynęta. Kończąc dzień z 47 karpiami i jednym karasiem. Większość rybek w przedziale 4-8kg do tego 6 rybek 10+.
Brawo Bartek 👏👏👏 A do haczyków bezzadziorowych przyzwyczaisz się bardzo szybko 😉
Jak głęboko tam jest na tej odległości? Jaką masz żyłkę główną? I to nie jest ta woda, gdzie nie wolno łowić feederem? ;)
Gdzie na tej wodzie masz taką głębokość? Ja rzucając karpiówką na choda 115m miałem jakieś 1,5-2m wody.
No nie wiem łowiłem na kilku stanowiskach i wszędzie płycizna okropna. Według tej stronki średnia głębokość 4m, ja powiedziałbym, że raczej 1,5m.
Przy ściąganiu zestaw idzie pod bardzo dużym kątem więc tym nie masz co się sugerować. Zwróć uwagę na to ile czasu zestaw opada do dna po rzucie. Żwirownia raczej nigdy to nie była bo tak jak pisałem ja nie wszędzie gdzie łowiłem miałem max 2m głębokości, ale może się mylę.
Ochotka Michał.Nigdy!
pr00 piękne widoki. Możesz się delektować, a rybki może jeszcze podejdą. Jeśli nie sama przyjemność posiedzieć nad tak piękną wodą.
Ja się jutro spodziewam zejścia o blanku. Jadę na łowisko, gdzie dzisiaj były zawody i ryby pewnie obżarte albo nawet nie zdążyły wszystkiego zjeść. Nalepsze są wypady w środku tygodnia ale cóż, praca.Jak zapowiedziałem, tak zrobiłem. Pojechałem i wróciłem o blanku. Pierwszy raz od 3 lat. Nawet obcierki, na brzegach pełno a woda jak zaczarowana, nikt nie łowił.
Kurna. To miał być moj dzień...
Kurna. To miał być moj dzień...
Nie każdego dnia jest święto lasu... Ale przynajmniej uzbierałeś trochę złej karmy. A to może pozytywnie zaprocentować podczas następnego wypadu nad wodę :D
Dwa zdjęcia z dzisiaj, te rybki fajnie walczyły. ;)
Dublecik - to te rybki o których pisał Shreku.
To i ja dorzucam coś od siebie z wyprawy z Mirkiem i Patrykiem. Super zabawa Panowie🖖
Siemka.Ładne rybki, tak się składa, że też wczoraj siedziałem na kłodzionku na 19. A Ty na którym ? Później wstawię moje zdobycze ;)
Wczoraj odwiedziłem łowisko kłodzionko.
Kilka rybek udało się położyć na mate, karpika od 60cm i 4 spięte wpadło sporo szt leszczy w przedziale 50/60 cm.
https://ibb.co/MCSK3v8
Siemka.Ładne rybki, tak się składa, że też wczoraj siedziałem na kłodzionku na 19. A Ty na którym ? Później wstawię moje zdobycze ;)
Wczoraj odwiedziłem łowisko kłodzionko.
Kilka rybek udało się położyć na mate, karpika od 60cm i 4 spięte wpadło sporo szt leszczy w przedziale 50/60 cm.
https://ibb.co/MCSK3v8
kolunio21 na 9 i 10 też siedzieli chłopaki z forum Mardead i Frankestin :)
Ogólnie fajnie udało mi się połowić w niedzielę na Kłodzionku. 5 karpików, 4 jesiotry, 1 leszek z wysypką tarłową ;D i sporo małych leszczyków. Spięła mi się tylko jedna ryba i była spora bo hamulec zagrał, ale zeszła z haka. Za to po 16 złowiłem około 120 cm jesiotra, miał ponad 10 kg. Chwilę po zacięciu wyskoczył z wody, jak go zobaczyłem pomyślałem sobie, że nie ma szans, żeby go wyjąć. Siłowałem się z nim z 25 min. 3 razy mocno odjeżdżał ale ostatecznie skończył w podbieraku. Może to nie jest jakiś tam wyczyn ale jestem dumny z tego holu. Rybę wyjąłem na 3 metrowego Acolyte+ na żyłce 0,26 i przeze mnie wiązanym przyponie na Supplexie 0,23 z QM1 w rozmiarze 14 :D. O ile kij pracował pięknie, giął się i amortyzował szarpnięcia to Centris przy dużym obciążeniu wydawał dziwne dźwięki podczas odjazdu ryby i nie była to tylko terkotka. Chyba rolka tak hałasowała, muszę tam zajrzeć. Skusił się na pomarańczowego Ringersa. Łowiłem już w tym sezonie większe ryby ale i na mocniejszy kij. Dlatego ten jesiotr jest dla mnie rybą sezonu po naprawdę emocjonującym holu :) Jeden z ostatnich wypadów ale jaki udany.
(https://imagizer.imageshack.com/v2/xq90/923/GAou23.jpg) (https://imageshack.com/i/pnGAou23j)
(https://imagizer.imageshack.com/v2/xq90/923/VhH8wT.jpg) (https://imageshack.com/i/pnVhH8wTj)
(https://imagizer.imageshack.com/v2/xq90/924/JnWIZS.jpg) (https://imageshack.com/i/poJnWIZSj)
Robisz Lucjanowi konkretną konkurencję :bravo:W tym konkretnym miejscu nigdy nie widziałem żeby ktoś siedział na grunt, czasem jakiś spinningista.
Widujesz tam innych łowców brzan, czy tylko Ty tak pięknie kosisz?
Gratuluję wyników wszystkim, kosicie! :bravo: :bravo: :bravo:Po sile tych co dotychczas złowiłem wnioskuje że miałem już 2 powyżej 80cm, niestety zerwane. Oficjalny rekord Niemiec jest z 74 roku 8,5kg z rzeki Ems, 2 miejsce 8,140kg 2008 rok z Renu właśnie, nie podano długości ale to pewnie już pod 90cm ryby. Brzana w moim landzie ma okres ochronny od 1 maja do 15 czerwca a więc jeszcze trochę połowię, zwłaszcza że się teraz przeprowadzam i będę mieszkał nad samym Renem, do tej miejscówki będę miał 15km zamiast obecnie 60 :).
Hapek, widzę kolejna udana nocka z niemieckimi brzanami, graty! :thumbup: Ciekawe ile będiesz miał tam ich powyżej 80 cm. Ciekawy też jestem jakie rozmiary osiągają na kontynencie, we Francji i Włoszech podobno są dużo mniejsze niż w UK (raczej na pewnych rzekach w UK). Planujesz łowić też późną jesienią i zimą?
Według mnie powinieneś przejść na fluorocarbon 0.25 mm (masz u siebie ten firmy DAM) i haki typu wide gape z mikrozadziorem. Zakładasz 4 białe, a w koszyku masz oprócz zanęty i konopi porcję białych. Wtedy ryba wybiera białe z dna i przynęta jest idealna, bo wygląda jak to co wysypało sie z koszyka. Maggot clip jest kiepski, i często nie dość że zgniatamy białe, to prezentacja przynęty jest zakłócona. Próbowałem i zdecydowanie skuteczniejsze i co ważne łatwiejsze jest użycie haka Wide Gape nr 10 z Drennana. Nabijanie białych na magot clipa w zimną noc to masakra :o
Do łowienia z innymi przynętami na włosie natomiast proponuję użyć plecionki tonącej w oplocie. To najlepszy materiał i bardzo odporny, przewyższający zarówno żyłkę jak i fluorocarbon. Można wyholować dziesiątki ryb i dalej przypon jest OK, jedyne co trzeba robić to ostrzyć hak od czasu do czasu :) Używałbym też do białych, ale oczko haka jest zbyt małe, zaś plecionka bez otuliny nie ma sensu, bo nie tonie dobrze.
Łowię praktycznie tylko na plecionki bez otuliny i toną one bardzo dobrze 🙂.
Kolejna rzecz to trwałość tej plecionki bez otuliny - szybko się przeciera na kamieniach.
Z tego co rozumiem brzanie nie przeszkadza bardzo kolor czegoś do czego hak z przynętą jest uwiązany o ile nie jest to na przykład różowy neon. Przeszkadza jej za to gdy przynęta lata sobie po dnie dlatego na przykład fluorokarbon jest tak dobry w porównaniu do zwykłej żyłki, jego minusem (szczególnie w grubszych średnicach) jest sztywność. O ile sztywny przypon jest dobry (bo się nie płącze) to niektórzy twierdzą że brzana od grubego fluocarbonu się "odbija".
Tonąć jak kamień nie będzie, w rzece pewnie podobnie jak żyłka będzie zachowywać. Bardzo odporna na przetarcia jest nash armourlink.
Jesiotr praktycznie cały rok żeruje 🙂
Patryk nie za wcześnie na zakończenie sezonu?😜
Gratulacje piękny połów :thumbup:. Zdradzisz na co się skusił?
Nie poddawaj się, walcz póki tylko ryby nie zarzucą dachu nad głową ;)
Dzisiaj najprawdopodobniej zakończyłem sezon, ale za to jak 😀 Ołowiłem się jak dziki 😀Gratuluję udanego połowu Patryk. Jak bym wiedział,że wybierasz się na to łowisko to bym też przyjechał. Tam zawsze jest szansa na udane łowy ale tylko w tygodniu. W łikend jest tam masakra, kija nie idzie wcisnąć.
Rybki brały bardzo delikatne i trzeba było w tempo zacinać ale przynajmniej brania były praktycznie cały czas z niewielkimi przerwami 😀 Na brzegu wylądowało w sumie 29 karpi, głównie 5-8kg, trochę 3-5kg i parę handlówek. Trafiły się 4 szt 9kg i 1 szt 12kg no i 2 szt koi - waleczne bestie 😍
Dzionek bardzo udany, choć nie obyło się bez strat. Pod koniec łowienia trzasnęła sztyca którą w kwietniu sztukowałem po wcześniejszym nadepnięciu - i tak cud że tyle wytrzymała 😇
Ta czekolada to jakaś konserwa wojskowa?Kupiłem jako ciekawostkę w sklepie z militariami. To niemiecka czekolada z kofeiną. Bardzo smaczna.
Na krewetę też brały, czy tylko chlebek?Też brały. :)
Warto wspomnieć , że Scho-Ka-Kola pamięta czasy igrzysk w Berlinie z 1936r.Ta czekolada to jakaś konserwa wojskowa?Kupiłem jako ciekawostkę w sklepie z militariami. To niemiecka czekolada z kofeiną. Bardzo smaczna.
Po emocjonującym holu największy leszcz sezonu, a nawet może i moje nowe PB. Całe 60 cm i 2,9kg wagi. Przez resztę dnia bez kontaktu z rybą.:bravo: :bravo: :bravo: Michał, przypomniałeś mi czasy, cztery lata wstecz, kiedy na swoim zbiorniku PZW w ciągu dniówki wyciągałem (minimum 60cm) leszczy 20-30 szt. Zmasowany atak (wędkarzy mięsnych), spowodował ze teraz leszcz 35-40cm powoduje zbiegowisko żądnych mięsa poławiaczy z pobliskich stanowisk, a banan na twarzy szczęśliwca nie znika na resztę dnia.
W tym przypadku było wiele zdziwienia "wędkarzy mięsnych" jak zwracałem rybie wolność.Po emocjonującym holu największy leszcz sezonu, a nawet może i moje nowe PB. Całe 60 cm i 2,9kg wagi. Przez resztę dnia bez kontaktu z rybą.:bravo: :bravo: :bravo: Michał, przypomniałeś mi czasy, cztery lata wstecz, kiedy na swoim zbiorniku PZW w ciągu dniówki wyciągałem (minimum 60cm) leszczy 20-30 szt. Zmasowany atak (wędkarzy mięsnych), spowodował ze teraz leszcz 35-40cm powoduje zbiegowisko żądnych mięsa poławiaczy z pobliskich stanowisk, a banan na twarzy szczęśliwca nie znika na resztę dnia.
Jeszcze raz Graty :beer:
Te ćwoki sa zawsze zdziwione gdy cos takiego zobaczą. :bravo: za leszczaW tym przypadku było wiele zdziwienia "wędkarzy mięsnych" jak zwracałem rybie wolność.Po emocjonującym holu największy leszcz sezonu, a nawet może i moje nowe PB. Całe 60 cm i 2,9kg wagi. Przez resztę dnia bez kontaktu z rybą.:bravo: :bravo: :bravo: Michał, przypomniałeś mi czasy, cztery lata wstecz, kiedy na swoim zbiorniku PZW w ciągu dniówki wyciągałem (minimum 60cm) leszczy 20-30 szt. Zmasowany atak (wędkarzy mięsnych), spowodował ze teraz leszcz 35-40cm powoduje zbiegowisko żądnych mięsa poławiaczy z pobliskich stanowisk, a banan na twarzy szczęśliwca nie znika na resztę dnia.
Jeszcze raz Graty :beer:
Nie precyzyjnie zapytałem - łowiłeś poniżej zalewu czy przed zalewem? Byłem w tym roku kilka razy nad Narwią tylko poniżej zalewu i tak się zastanawiam czy jeszcze warto w tym roku pojechać tam i kija pomoczyćPoniżej
Nie precyzyjnie zapytałem - łowiłeś poniżej zalewu czy przed zalewem? Byłem w tym roku kilka razy nad Narwią tylko poniżej zalewu i tak się zastanawiam czy jeszcze warto w tym roku pojechać tam i kija pomoczyćPoniżej
Piękne zakończenie sezonu Artur 👍💪Już się nie mogę doczekać, Mokate i pellet waggler :thumbup: :P
Teraz trzeba jakoś zimę przetrwać, a w przyszłym roku może spotkamy się nad wodą 👍😀
Piękne zakończenie sezonu Artur 👍💪Już się nie mogę doczekać, Mokate i pellet waggler :thumbup: :P
Teraz trzeba jakoś zimę przetrwać, a w przyszłym roku może spotkamy się nad wodą 👍😀
Koledzy piękne rybki łowią, więc i mnie dziś rano pognało na ryby. I co ? .... i nic? Ani jednego brania. :'( Próbowałem wszystkiego co miałem. Dodam jeszcze do kompletu że było +2stC , mgła no i zmarzłem porządnie. :(U mnie było o wiele cieplej bo aż 5 stopni a i tak zmarzłem :P. Dobrze, że nie wiało.
A cóż to za zestaw z dwoma kotwicami do naturalnej przynęty? 8)
Dwie kotwice, niezgodnie z regulaminem. Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb rozdział IV a
No właśnie nie było śledzi czy makrel, tylko został mi taki morszczuk bez głowy i ogona :'(. Na wielu filmach widziałem, że często zakładane filety są bez łusek (lepsze oddawanie zapachu?), więc już sam nie wiem...
Patologia na wodach PZW trwa. Jeden ze spinningujących "wędkarzy" złowił szczupaka, co wywołało niemałe poruszenie. Brzeg był dość stromy, chłopina nie miał podbieraka, więc nie dało się tego załatwić po cichu. Ktoś mu pomógł, po czy widać jak chłopina tłucze tego szczupaczka. Gwardia narodowa ruszyła i okazało się, że szczupak miał 53 cm. Po upomnieniu, chłopina wyrzucił martwą rybę do wody, bo stwierdził, ze jest "honorowy" i nie wiedział, że jest niewymiarowy.
Pomyślałem sobie, że czas zbierać się do domu.
Patologia na wodach PZW trwa. Jeden ze spinningujących "wędkarzy" złowił szczupaka, co wywołało niemałe poruszenie. Brzeg był dość stromy, chłopina nie miał podbieraka, więc nie dało się tego załatwić po cichu. Ktoś mu pomógł, po czy widać jak chłopina tłucze tego szczupaczka. Gwardia narodowa ruszyła i okazało się, że szczupak miał 53 cm. Po upomnieniu, chłopina wyrzucił martwą rybę do wody, bo stwierdził, ze jest "honorowy" i nie wiedział, że jest niewymiarowy.
Pomyślałem sobie, że czas zbierać się do domu.
No, ale chociaż się nie męczył. Zginął honorowo. A tak to mógłby dalej być męczony przez wędkarzy, gdyby został kolejny raz złowiony. Przynajmniej nie będzie miał do czynienia z tym wszystkimi męczycielami ryb stosującymi C&R ;)
Patryk, jeśli Bąków to siedziałem obok. Co karpik wszedł w mój zestaw.
U mnie dziś weszło 10 szt z tego największe to:
8kg, 7,9kg, 7,38kg 5,16kg (kolejność jak na zdjęciach)
Kolorystycznie bardziej jazgarza przypominają 😂🤔
Kolorystycznie bardziej jazgarza przypominają 😂🤔
Wyglądają jak hybryda okonia z jazgarzem, ale te ryby się chyba nie krzyżują, przynajmniej ja nic o tym nie wiem.
Co Ty tam łowisz za mutanty? To są okonie? W życiu takich nie widziałem.To są pasożyty https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Cerkaria
Ale jakież zakończenie sezonu? Majty z golfem termos z herbatą i każda godzinka nad wodą to relaks :D
Jeszcze taka mała ciekawostka.
To ryba złapana w czwartek. Na zdjęciu zaznaczyłem znamię w kształcie serca?
Przypadek czy sadysta się bawił?
Port w Nowej Soli?
Dla mnie jest jedno ważne: wyjęte z wody wraca do wody.
Ale tu chyba nie ma co się doszukiwać-zarybienie to jedno, złowienie i wypuszczenie to drugie, obie kwestie nie mają ze sobą związku. Karp nie jest rybą inwazyjną, tylko nie rodzimą, aczkolwiek też od tylu lat hodowany w PL, że aż to trochę groteskowo brzmi :)
Wiadomo, ciekawi mnie tylko to zagadnienie od strony prawnej, czy zakaz zarybiania karpiem jest równoznaczny z zakazem wypuszczania go z powrotem w przypadku złowienia....
Ale tu chyba nie ma co się doszukiwać-zarybienie to jedno, złowienie i wypuszczenie to drugie, obie kwestie nie mają ze sobą związku. Karp nie jest rybą inwazyjną, tylko nie rodzimą, aczkolwiek też od tylu lat hodowany w PL, że aż to trochę groteskowo brzmi :)
Wiadomo, ciekawi mnie tylko to zagadnienie od strony prawnej, czy zakaz zarybiania karpiem jest równoznaczny z zakazem wypuszczania go z powrotem w przypadku złowienia....
No to Ci odpowiedziałem, że niepotrzebnie łączysz kwestię zarybienia z odłowieniem takiej ryby. Prawnie zarybienie karpiem może być zakazane, a wypuszczenie złowionego nie, bo nie jest to gatunek inwazyjny. Jedynie uregulowanie oddzielnym regulaminem danej wody może takie być, jeśli jej zarządca by chciał wyeliminować karpia tudzież przenieść do innego zbiornika.
Jeżeli prawnie dążymy lub chcemy osiągnąć stan rzek gdzie nie występują karpie (słusznie czy nie, nieistotne) i jest uregulowane zakazami zarybień rzek, to od strony tylko i wyłącznie prawnej, ciekawi mnie czy wędkarz wypuszczający karpia do rzeki (który już tam żył przed zlowieniem) dokonuje jakiegoś wykroczenia w myśl przepisów, czy też jest to wyłączenie prawne. :)
Nie dywaguje czy karp ma być czy nie w rzekach, tylko chciałbym znać regulacje prawne na przykładzie zdarzenia jakie miał nad wodą Staś.
.No to Ci odpowiedziałem, że niepotrzebnie łączysz kwestię zarybienia z odłowieniem takiej ryby. Prawnie zarybienie karpiem może być zakazane, a wypuszczenie złowionego nie, bo nie jest to gatunek inwazyjny. Jedynie uregulowanie oddzielnym regulaminem danej wody może takie być, jeśli jej zarządca by chciał wyeliminować karpia tudzież przenieść do innego zbiornika.
Jeżeli prawnie dążymy lub chcemy osiągnąć stan rzek gdzie nie występują karpie (słusznie czy nie, nieistotne) i jest uregulowane zakazami zarybień rzek, to od strony tylko i wyłącznie prawnej, ciekawi mnie czy wędkarz wypuszczający karpia do rzeki (który już tam żył przed zlowieniem) dokonuje jakiegoś wykroczenia w myśl przepisów, czy też jest to wyłączenie prawne. :)
Nie dywaguje czy karp ma być czy nie w rzekach, tylko chciałbym znać regulacje prawne na przykładzie zdarzenia jakie miał nad wodą Staś.
Ale tu chyba nie ma co się doszukiwać-zarybienie to jedno, złowienie i wypuszczenie to drugie, obie kwestie nie mają ze sobą związku. Karp nie jest rybą inwazyjną, tylko nie rodzimą, aczkolwiek też od tylu lat hodowany w PL, że aż to trochę groteskowo brzmi :)
Wiadomo, ciekawi mnie tylko to zagadnienie od strony prawnej, czy zakaz zarybiania karpiem jest równoznaczny z zakazem wypuszczania go z powrotem w przypadku złowienia....
Dzięki Arek. :thumbup: :beer:
Czyli chroni się rzeki przed karpiem tylko przez zakaz zarybień, natomiast sztuki już w nich pływające są traktowane jako swojaki :P
Dziwne prawo, nie jedno w naszym kraju. :)
Czyli chroni się rzeki przed karpiem tylko przez zakaz zarybień, natomiast sztuki już w nich pływające są traktowane jako swojaki :P
Dziwne prawo, nie jedno w naszym kraju. :)
Karp w polskich wodach śródlądowych (rzeki, jeziora, zaporówki) jest gatunkiem nierodzimym. Jednak kiedyś nim zarybiano rzeki, choć wiem też, że nadal są okręgi PZW, które nim zarybiają "po cichu" rzeki.Ślę Ci PW w sprawie "cichego" zarybienia rzeki karpiem 😉
Selektor a możesz uściślić w jakim celu tego czebaczka wpuszczają bo trochę wymyka mi się to z normalnego rozumowania ? Czy to jest po prostu przypadkowa ryba która trafia z karpiem do wody ? Bo z tego co widzę jest uznana za gatunek inwazyjny więc teoretycznie taka sytuacja nie ma prawa zaistnieć.
Ładne rybki! @Ledi12: Możesz napisać więcej szczegółów co sprawdziło się do podajnika oraz jako przynęta?
Pięknie połowione Ledi pozazdrościć takiego łowiska, ja jakoś ostatnio karpia złowić nie mogę, trzy razy byłem i same jesiotry.
Cały dzień byłem sam na łowisku, ludzie wystraszyli się śniegu:bravo: :bravo: za rybki i gratuluje wytrwałości. W taka pogodę mnie by nikt na ryby z domu nie wygonił. Nie lubię takiej pogody a każda zima jest dla mnie męczarnią
Drapichrust pogratulować za chęci, zdjęcia piękne szczególnie to z wędka stanowisko 12 na "S1"?
Ta też:
https://www.facebook.com/ScottMartinChallengeTV/videos/1088746771555034
Patryk: a taki feederek jak Ci sie podoba?
https://www.facebook.com/CatFish.World.Official/videos/237877151296503
Fajne płocie :thumbup:
Ziemi nie dodawałeś?
Na jakiej gł. łowiłeś?
Co może być lepsze od wylegiwania się w ciepłym łóżku w wolny dzień ?
Zimny,wietrzny grudniowy dzień i ulubione sreberka 😉
1 część spożywki,1część mielonego peletu,1 część chleba tostowego,ziarna konopii i trochę białego robaka.
(https://images90.fotosik.pl/449/4a8602c4ddf46910.jpg) (https://images90.fotosik.pl/449/4a8602c4ddf46910.jpg)
:bravo:
w grudniu jeszcze nigdy ryby nie złowiłem, może by tak jednak spróbować
jakby tak następna sobota była równie ciepła ...
Mikołajkowy Feeder Extreme Night z plociami :)
Pozdrawiam serdecznie was kochani.
Mikołajkowy Feeder Extreme Night z plociami :)Niezmiennie podziwiam Twój kunszt, samozaparcie i końskie zdrowie!!!
Pozdrawiam serdecznie was kochani.
ale zostały zjedzone i z tego co słyszę już ich ni ma :(Bo nie zarybiajo ;)
Piękne płocie!Ja podobne nastawienie, czyli płocie na lekki zestaw laying on. Mój mix stanowiły: czekoladowa spożywka, mielony pellet, psia karma, chleb tostowy, kolendra i pieczywo fluo. Ponad połowę mieszanki stanowiła ziemia z kretowiska, a całość okraszona połową paczuszki pinki i ochotki zanętowej. Wypracowałem kilkanaście płoci, w tym dwie grubsze potestowały ugięcie nowego floata. Brania głównie na 2 pinki, czasem z dodatkiem mini pęczka ochotek. Kawałek dendrobeny także dał branie ładnej płoci, na kuku tylko mikro przytopienia.
W minioną sobotę była wyprawa na jeziorko złowić "cokolwiek" na delikatny zestaw sliderowy. Łowienie było od południa praktycznie do czasu jak zaczęło się sciemniać. Do nęcenia mała ilość wymieszanej spożywki, mączki rybnej, ziemi oraz pinek. Na haczyk kawałeczek dendrobeny albo pinki w różnych kombinacjach (jedna, dwie, białe, czerwone, mieszane). Zestaw przerzucany był średnio co 20 minut. Ryby nie chciały współpracować. Nie było nawet jednego sygnalizowania spławika czy "obżartego" robaka. Innych wędkarzy łowiących dosłownie zero sztuk...
Korci mnie, żeby na początku tygodnia pojechać na PZW jakiegoś karpia po raz pierwszy od lat na wigilię zaprosić :D
Azymut - przynajmniej widzisz czym oddychasz ;)Korci mnie, żeby na początku tygodnia pojechać na PZW jakiegoś karpia po raz pierwszy od lat na wigilię zaprosić :D
Zazdroszczę czystej wody :) u mnie na Śląsku to wody się równie czyste jak powietrze, "podziwiam" wszystkich miesarzy za jakże zdrowa dietę :)
Dobre łowisko tam masz ledi w grudniu karpiki fajnie, ja listopad grudzień same jesiotry i leszczyki , jeden amurek, kilka karasi i jeden linek. Wiem że na łowisku są karpiki ale nie biorą i to nie tylko mnie.
Czy ja wiem czy taka stara ta żwirownia...po zarybieniu ryba dobrze bierze, ale gratulacje w grudniu każdą ryba cieszy.
Ostatni chyba w tym roku wyjazd na rybki. Nauka bolonki, oj dużo jeszcze przede mną :) Coś tam udało się jednak złowić. Na zdjęciu tego nie widać ale kilka w okolicy 30 cm. Miałem jeszcze kilka sztuka naprawdę pięknych grubych płoci, ale oczywiście podbierak został w domu. :facepalm: Całe i zdrowe wróciły do wody w co siedzący niedaleko pan nie mógł uwierzyć. ;D
(https://images92.fotosik.pl/455/d853d63a4c9490admed.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/d853d63a4c9490ad)
Czyli "moi" tam jeszcze nie byli :DZ prądem i siatami chyba nie, ale z wędkami są. Widziałem dzisiaj kliku, odgłos dzwoneczków niósł się na dużą odległość. :)
Tak, Wisła w Krakowie. Też liczę na to ciepło, bo mam jeszcze zapas robaków i zanęty mi wczoraj zostało, trzeba to zużyć w święta ;)Oby ta prognoza dla Tarnowa na niedzielę się nie sprawdziła...
Krzysiek, nawijasz fluorocarbon na klasyczną korbę? :oNie nie. To plećka biała Dragon RnS czy jakoś tak. FC dowiązany.
Uf, odetchnąłem ;) Pojedyncze haki są super, szczególnie bezzadziorowe. Warto.Wiem wiem. Nigdy nie lubiłem kotwic. A teraz, kiedy spinning zacząłem traktować trochę bardziej serio to już wyrzucam kotwice skąd tylko się da.
Boohal musimy się kiedyś ustawić na sesję spiningową wiosną, potrzebuje kogoś kto mnie poduczy tego.Spinninguję niespełna dwa sezony. To zdecydowanie zbyt mało by kogoś uczyć. Ale nie zbyt mało żeby z kimś połowić 😉
Normalnie Wam zazdroszczę. Jak mogę jechać na ryby, to pogoda do du...
Gratuluję łowcom :)
Modlę się, żeby w sylwestra nie padało... Jutro będę dzwonił do Z/O Tarnów, żeby dowiedzieć się, jak podchodzą do dnia świątecznego w Nowym Roku i wędkowaniu na "starym" zezwoleniu.Normalnie Wam zazdroszczę. Jak mogę jechać na ryby, to pogoda do du...
Gratuluję łowcom :)
Martinez wczoraj podjechałem na S1 na chwilę zobaczyć czy nie zamarznięte.... Akurat z żoną ustaliłem przed Świętami, że niedziela dla mnie. O ile w wczoraj lód był na połowie S1, tak dzisiaj całe skute lodem :/
;)
Ci Azjaci ... Łódka się przydaje:
https://www.facebook.com/2084494718486549/videos/836856507158759
I jak Martinez dowiedziałeś się coś?Modlę się, żeby w sylwestra nie padało... Jutro będę dzwonił do Z/O Tarnów, żeby dowiedzieć się, jak podchodzą do dnia świątecznego w Nowym Roku i wędkowaniu na "starym" zezwoleniu.Normalnie Wam zazdroszczę. Jak mogę jechać na ryby, to pogoda do du...
Gratuluję łowcom :)
Martinez wczoraj podjechałem na S1 na chwilę zobaczyć czy nie zamarznięte.... Akurat z żoną ustaliłem przed Świętami, że niedziela dla mnie. O ile w wczoraj lód był na połowie S1, tak dzisiaj całe skute lodem :/
cthulhu - opłacałem dziś kartę na 2021r. i pytałem podtarnowskie "dołki" - S-1/S-2 bez lodu.Ja byłem wczoraj wieczorem we fishu. Powiedzieli mi, że jutro można jeszcze łowić na starą kartę bo to dzień świąteczny....a znaczki właśnie dzisiaj mieli mieć :). Dzwoniłem jeszcze dzisiaj na Ochronek by się upewnić czy to prawda, że można łowić 1-go, ale nie odebrali. Jutro na 75% jadę na S1, a po wypłacie opłacam kartę :p
Żebyś tylko nie musiał spod lodu łowić 😀cthulhu - opłacałem dziś kartę na 2021r. i pytałem podtarnowskie "dołki" - S-1/S-2 bez lodu.Ja byłem wczoraj wieczorem we fishu. Powiedzieli mi, że jutro można jeszcze łowić na starą kartę bo to dzień świąteczny....a znaczki właśnie dzisiaj mieli mieć :). Dzwoniłem jeszcze dzisiaj na Ochronek by się upewnić czy to prawda, że można łowić 1-go, ale nie odebrali. Jutro na 75% jadę na S1, a po wypłacie opłacam kartę :p
Nie ma takiej opcji. Lodu nie ma, a przymrozku nie zapowiadają. :PŻebyś tylko nie musiał spod lodu łowić 😀cthulhu - opłacałem dziś kartę na 2021r. i pytałem podtarnowskie "dołki" - S-1/S-2 bez lodu.Ja byłem wczoraj wieczorem we fishu. Powiedzieli mi, że jutro można jeszcze łowić na starą kartę bo to dzień świąteczny....a znaczki właśnie dzisiaj mieli mieć :). Dzwoniłem jeszcze dzisiaj na Ochronek by się upewnić czy to prawda, że można łowić 1-go, ale nie odebrali. Jutro na 75% jadę na S1, a po wypłacie opłacam kartę :p