Ja na weekend pooglądałem trochę odcinków Kajko i Kokosza. Szkoda że nie mam komiksów. Kilka było, ale jak już to są u rodziców. Jak w ogóle są
Swego czasu sprzedałem w antykwariacie kilkaset komiksów z Marvela i DC, które u nas wychodziły od pierwszego numeru ( rok 90/91) do 96/97 roku. Praktycznie miałem wszystkie punishery, supermany, Spidermany, xmeny, Batmany i inne.
Naszych rodzimych Tytusów, kajków i kokoszy, kleksów i innych nie sprzedałem bo to kolekcja starszych braci ( roczniki 77, 74). Naprawdę kawał dobrego komiksu.
Co ciekawe we wtorki w kioskach z faktem są dostępne Tytusy. Jutro drugi numer :p. Tydzień temu kupiłem i przeczytałem synowi (rocznik 2015) pierwszy numer. Tak się śmiał, że głowa mała (zresztą ja też) :p . Aż ciężko uwierzyć, że komiks ten ma 55lat i dalej śmieszy. Poza tym była fajna podróż sentymentalna dla mnie do czasów dzieciństwa.
Wracając do seriali, oglądaliśmy w niedziele na Netflixie Kajko i Kokosza. Młodemu nawet się podobał
Z seriali to podbiję "Ślepnąc od świateł" Dario wymiata