Zamknięcie sezonu rzecznego 2016/2017. Po serii ostrych blanków nie bardzo miałem ochotę nawet jechać znów nad rzekę ale pierwszego zamknięcia rzek nie mogłem odpuścić. Zamknięcie nie było zbyt spektakularne ale...dwa cele na sezon 2017/2018 odhaczone. Fotki słabe ale tym razem przynajmniej uwiecznione.
Karp z rzeki zaliczony. Maluszek liczył sobie 51cm. Nie wiedziałem co mam na kiju do czasu podebrania go.
Życiówka leszcza poprawiona! Ten liczył sobie 69cm i 4,75kg. Po nim, szybko przygotowałem drugi kij z mocniejszym zestawem, dłuższym włosem i delikatniejszą szczytówką.
Ten leszcz zamknął sesję. 56cm.
Ryba brała strasznie niemrawie, ostrożnie. Łatwo było je przeoczyć. Jedyną przynętą na którą ryby reagowały były rosówki na długim włosie.
Do wody poleciała mieszanka halibuta, pikantnej kiełbasy, mielonych larw, siekane rosówki i kastery.
Ciężki zestaw gruntowy stał całą noc bez wskazania.
Noc zimna ze względu na wiatr. Temperatura wody 9,3°C. Przemęczyłem się do rana licząc, że od świtu znów ruszą. Pudło. Słońce nie chciało się przebić zza chmur. Do godziny 7:00 było już cicho.
Rzeki zamknięte do 15 czerwca więc 16go będę miał dobry prezent na urodziny. Teraz czekam za wydaniem członkostwa na malutkiej komercji połączonej z rzeką. Postawię pierwsze kroki w metodzie i powrócę do lekkiego bata po latach przerwy. Kanały nadal są dostępne i tam się spróbuję.
Gratuluje kolegom dobrych sesji. W Polsce dopiero co wiercili przeręble a już liny łowią
Połamania!
Zmęczony ale szczęśliwy!