Qarg - jak pisze Arek, nie znajdziesz żyłki co tonie cały czas. Jest kilka patentów aby ją szybko zatapiać. Przy gruncie możesz robić to samemu zanurzając szczytówkę i delikatnie przyspieszać tonięcie, bez przesuwania podajnika oczywiście.
Innym patentem jest stosowanie sprayu. Mi starczył raz na cały sezon. Pryska się żyłke na szpuli i ta odzyskuje swą zatapaialność.
Można tez robic to samemu - ja ucinam gąbkę do mycia naczyń, aby mieć 1/3, i nasączam ja w domu wodą i kilkoma kroplami płynu do mycia naczyń. Jeżeli co 5-10 zarzut zwiniesz żyłkę trzymając gąbke w palcach i przewijając przez nia żyłkę - oczyszczasz ją i wszystko wraca do normy.
Są wedkarze co pokazuja jak płynem do mycia naczyń nacieraja szpulę co pewien czas. Odradzam to - gdyż płyn to koncentrat środku powierzchniowo-czynnego, szkodliwy dla organizmów wodnych. Gąbka z płynem wystarczy. Można mieć kilka pociętych gąbek, wyschniętych już... Nawilżenie ich sprawia, że znów są jak świeżo nasączone.
Czasami mozna po jednym wyczyszczeniu z przerażeniem zobaczyc jak brudna potrafi byc żyłka!