Autor Wątek: Czy naprawdę czuć taką różnicę? (kołowrotki a cena)  (Przeczytany 11357 razy)

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy naprawdę czuć taką różnicę? (kołowrotki a cena)
« Odpowiedź #45 dnia: 04.01.2019, 19:14 »
Pojawił się ciekawy skrót : JDM :)

Zatem garść ciekawostek.
Skrót oznacza Japanese Domestic Market - czyli mniej więcej japoński rynek krajowy.
Wcale ten skrót nie oznacza, że maszyny z owego rynku krajowego, to produkty "made in Japan". W sumie dużo na tym rynku maszyn z Malezji, tak jak i u nas. Są jednak ciekawe modele, niedostępne u nas, albo też takie, które u nas się nie przyjęły/ nie cieszyły popularnością, a tam można nadal kupić (np AR-C Aero Ci4+, TwinPower CI4+ z tylnym hamulcem- Aorista).
Co jeszcze ciekawsze, to większość tych modeli Shimano, które można dostać i u nas i na rynku japońskim, lepiej kupić u nas :P Oczywiście nie wszystkie, jednakże większość ;)
Modele oznaczone jako JDM mogą mieć jedną z następujących cech (w stosunku do tych samych modeli z naszego rynku): brak dodatkowej szpuli, korbka na trzpień zamiast wkręcanej bezpośrednio, brak jednego lub kilku łożysk, inny zakres oferowanych przełożeń, gorszej jakości przekładnie, inny materiał podkładek hamulca (np węglowe zamiast filcu, lub też na odwrót), inne pojemności oferowanych szpul...
Podsumowując.
Napis "made in Japan" działa jak lep na muchy i generalnie za tym dumnym napisem idzie odpowiednia jakość. JDM zazwyczaj tez wywołuje podniecenie, a to już niekoniecznie same plusy, często wręcz odwrotnie, o czym wiele osób nie wie nawet ;)
Czesiek

Offline kubik4000

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 192
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy naprawdę czuć taką różnicę? (kołowrotki a cena)
« Odpowiedź #46 dnia: 04.01.2019, 19:16 »
Witam

Moje doświadczenie jest  takie że pojechałem z kumplem na Wisłe na 4 dni  wiadomo pierwszy dzień nęcenie picie itp kołowrotki moje marki robinson kolega tylko shimano leżały nie raz w piasku trochę wody dostały też generalnie nie dbaliśmy w tym czasie o sprzęt byle gdzie leżał itp.  Po Powrocie kolega tylko sprężonym powietrzem przeleciał i wszystko ok Shimano  dalej śmigały a moje Robinsony niestety trza było rozbierać i czyścić wszędzie był piasek głośno chodziły itp.   Więc od tej pory kupuje tylko Shimano i mam spokój raz wydasz a  nie pożałujesz.

Offline ŁYSY0312

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 495
  • Reputacja: 77
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Reguły, Łomża
Odp: Czy naprawdę czuć taką różnicę? (kołowrotki a cena)
« Odpowiedź #47 dnia: 04.01.2019, 19:21 »
Podałem SWOJĄ górną granicę finansową za kołowrotek, i wyraziłem SWOJE zdanie na ten temat. Od tego jest chyba forum? Żeby móc wyrazić swoje zdanie?! Nikogo nie obrażam, nikomu nie zaglądam do portfela, i nikogo nie zmuszam do takiego postępowania jak moje. Jak ktoś woli wydawać pieniądze, żeby postawić kołowrotek na półce, lub kręcić nim siedząc w fotelu, to też jego sprawa. Tylko niech tacy zbieracze nie zabierają głosu i nie wyrażają swojej opinii wszem i wobec na temat wyższości danego modelu nad innym i że cała reszta jest bee. Mi chodzi o kołowrotki stricte użytkowe, a nie kolekcjonerskie i swoje zdanie wyraziłem w poprzednim poście.
Przepraszam za off, bo chyba odbiegłem nieco od tematu.
Kuba

Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 229
  • Reputacja: 317
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Czy naprawdę czuć taką różnicę? (kołowrotki a cena)
« Odpowiedź #48 dnia: 04.01.2019, 19:30 »
Skoro dyskusja wrze i jak zwykle kierunki są dwa tych co mają tych co chcieli by a nie mogą, prawda jest zawsze jedna każdy z nas może z małymi wyjątkami chciałby łowić na topowy sprzęt i nie mam na myśli szpanu ,lansowania, a czystą przyjemność z wędkowania .I nikt z tu obecnych nie powie mi że takim sprzętem nie łowi się bardziej komfortowo a co najważniejsze przyjemnie. Do tego jeżeli ktoś łowi określoną metodą dąży w niej do ciągłego doskonalenia także sprzętowego w top sprzęcie docenia właśnie te szczegóły które niektórym umykają .
Nie zawsze tak jest, że komfort i czysta przyjemność idzie w parze z ceną. Mam dwa kołowrotki firmy D. Jeden top a drugi średnia pólka. Mimo że kupione z myślą o tym samym zastosowaniu to jakoś bardziej lubię i czuje większy komfort użytkowania na tym 6 razy tańszym. Często działa to tak jak napisałeś wyższa cena i lepsze walory użytkowe, ale nie zawsze to odczujemy. Tylko że ja jestem inny i dobieram sprzęt, który mi leży, a nie patrzę na jego cenę.

Ja tam kołowrotków nie serwisuje, ale oczekuje przynajmniej 2 sezonów bez nerwowej współpracy. Po tym czasie i tak się znudzę, chyba że naprawdę polubiłem daną betoniarkę. Nieważne czy to za XXX, czy XXXX :money:. W tym okresie ma mnie nie irytować ani nie klęknąć w nieodpowiednim momencie. Swoich młynków też zbytnio nie oszczędzam.

Za 4 cyfrową kwotę to już mus, że mam wyciągnąć z pudełeczka i się cieszyć, a nie wkur... nad wodą. Co smutne nie zawsze tak jest np. Vanquish c3000Dh na sucho w sklepie git, nad wodą niemiłe zaskoczenie. Kołowrotek, od którego nic nie oczekiwałem i który polubiłem. Klon klonów Luxor 4 sezon nieoszczędzany dalej nie chce zdechnąć i chodzi bez zadyszki. Jego następca, którym jest 16 TDX po 3 miechach zaliczył serwis i teraz przed początkiem sezonów znów będę musiał go odesłać.

Miałem tanie, jak i drogie szajsy, o których chcę zapomnieć, ale miałem też tanie i drogie młynki, które wspominam z łezką w oku. Może mam pecha albo za dużo oczekuje, ale chcę tylko czerpać przyjemność, a nie irytacje ze swojego hobby. Nie ważne czy to 50, czy 2000 zł mam mieć radość z użytkowania. Cena nie ma tu znaczenia, bo i tak sprzęt sam za nas jeszcze nie łowi.

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: Czy naprawdę czuć taką różnicę? (kołowrotki a cena)
« Odpowiedź #49 dnia: 04.01.2019, 19:31 »
Podałem SWOJĄ górną granicę finansową za kołowrotek, i wyraziłem SWOJE zdanie na ten temat. Od tego jest chyba forum? Żeby móc wyrazić swoje zdanie?! (...)

Tylko niech tacy zbieracze nie zabierają głosu i nie wyrażają swojej opinii wszem i wobec (...)

Serio?

Offline marek25

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 153
  • Reputacja: 9
Odp: Czy naprawdę czuć taką różnicę? (kołowrotki a cena)
« Odpowiedź #50 dnia: 04.01.2019, 19:40 »
‘’Napis "made in Japan" działa jak lep na muchy, ale JDM to już niekoniecznie same plusy, często wręcz odwrotnie, o czym wiele osób nie wie nawet’’


Strasznie mnie zaintrygowały czego nie wie ???

Offline Woy

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 68
  • Reputacja: 8
Odp: Czy naprawdę czuć taką różnicę? (kołowrotki a cena)
« Odpowiedź #51 dnia: 04.01.2019, 19:47 »
Podałem SWOJĄ górną granicę finansową za kołowrotek, i wyraziłem SWOJE zdanie na ten temat. Od tego jest chyba forum? Żeby móc wyrazić swoje zdanie?! Nikogo nie obrażam, nikomu nie zaglądam do portfela, i nikogo nie zmuszam do takiego postępowania jak moje. Jak ktoś woli wydawać pieniądze, żeby postawić kołowrotek na półce, lub kręcić nim siedząc w fotelu, to też jego sprawa. Tylko niech tacy zbieracze nie zabierają głosu i nie wyrażają swojej opinii wszem i wobec na temat wyższości danego modelu nad innym i że cała reszta jest bee. Mi chodzi o kołowrotki stricte użytkowe, a nie kolekcjonerskie i swoje zdanie wyraziłem w poprzednim poście.
Przepraszam za off, bo chyba odbiegłem nieco od tematu.

Powiedz kolego czy trollujesz czy tak na poważnie piszesz bo w jednym poście piszesz z wykrzyknikiem, że forum jest od wyrażania swojego zdania i jednocześnie odbierasz do tego prawo posiadaczom odmiennej opinii ;D ;D
Co do wyrażania opinii o wyższości modeli z górnej półki nad tymi z niskiej to chyba nikt myślący nie ma takiej potrzeby bo te rzeczy są oczywiste. Pozostaje tylko kwestia, czy różnica w klasach sprzętu warta jest dopłaty określonych sum pieniędzy. W przeciwieństwie do ciebie miałem do czynienia z oboma biegunami - topem i jaxonem za 90 zł i mogę odpowiedzieć, że w mojej ocenie warto dopłacić. Jeśli ktoś jest odmiennego zdania to jego sprawa, nic mi do tego. A co do kołowrotków gablotowych i użytkowych - są ludzie, którzy wsadzają za witrynę ruską Nelmą i tacy, którzy Stellę stosują do ciężkiego feedera.

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: Czy naprawdę czuć taką różnicę? (kołowrotki a cena)
« Odpowiedź #52 dnia: 04.01.2019, 19:50 »
O, a skąd Nelma?


Pytam, bo mam. Faktycznie, piękna nie jest, ale i na pewno niespokrewniona z Multiplą. Autentycznie jestem ciekaw, czemu akurat ten kołowrotek Ci się nawinął do przykładu :D

Offline Woy

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 68
  • Reputacja: 8
Odp: Czy naprawdę czuć taką różnicę? (kołowrotki a cena)
« Odpowiedź #53 dnia: 04.01.2019, 19:55 »
O, a skąd Nelma?


Pytam, bo mam. Faktycznie, piękna nie jest, ale i na pewno niespokrewniona z Multiplą. Autentycznie jestem ciekaw, czemu akurat ten kołowrotek Ci się nawinął do przykładu :D

Przypomniałe mi się wątek "moja szafa" z jerkbait.pl gdzie jeden z użytkowników zbiera wiekowy sprzęt wędkarski i ma pokaźną kolekcję ciekawych kolowrotków sprzed wielu dekad. W tej kolekcji ma też i Nelmy :)

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: Czy naprawdę czuć taką różnicę? (kołowrotki a cena)
« Odpowiedź #54 dnia: 04.01.2019, 19:56 »
:thumbup:

Fakt, czuć z niej jeszcze sojuzem, ale moja jest ubiegłoroczna :D

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy naprawdę czuć taką różnicę? (kołowrotki a cena)
« Odpowiedź #55 dnia: 04.01.2019, 20:01 »
‘’Napis "made in Japan" działa jak lep na muchy, ale JDM to już niekoniecznie same plusy, często wręcz odwrotnie, o czym wiele osób nie wie nawet’’


Strasznie mnie zaintrygowały czego nie wie ???

Edytowałem, by wpis był bardziej zrozumiały.
Przeczytaj wszystko co napisałem i co oznacza JDM ;)
Czesiek

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Czy naprawdę czuć taką różnicę? (kołowrotki a cena)
« Odpowiedź #56 dnia: 04.01.2019, 20:07 »
Przypomniał mi się wątek "moja szafa" z jerkbait.pl gdzie jeden z użytkowników (...).

Bob, pozdrawiamy :beer:
Jacek

Offline djbaloon

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 394
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp., Berlin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Czy naprawdę czuć taką różnicę? (kołowrotki a cena)
« Odpowiedź #57 dnia: 04.01.2019, 20:07 »
Widzę już kilku dyskutantów, którzy muszą zaakcentować, że "sprzęt sam nie łowi". To oczywista prawda i nie ma co tego powtarzać. Natomiast niestosowne wydaje mi się zaglądnie innym do portfela i ocenianie czy kupno sprzętu z wysokiej półki jest uzasadnione czy nie i dlaczego mądrzej jest kupic kołowrotek w cenie do np. 600 zł.
Może warto przyznać prezd sobą, że wędkarstwo też jest jakąś formą kolekcjonerstwa. Czy lepiej na półce wygląda jeden topowy kołowrotek czy 8 przywołanych wcześniej Shimano Sahara. Może samo posiadanie takiego sprzętu stanowi przyjemność samą w sobie. Są takie hobby jak numizmatyka, filatelistyka - po co to komu? - co z takim znaczkiem lub monetą można zrobić? Posiadanie wędek i kołowrotków JDM też jest rodzajem kolekcjonerstwa. A to co ktoś robi ze swoją Stellą i czy się tym napawa czy nie to tylko i wyłącznie jego sprawa.

 :thumbup:
Pozdrawiam Marcin ;-)

Ryba1987

  • Gość
Odp: Czy naprawdę czuć taką różnicę? (kołowrotki a cena)
« Odpowiedź #58 dnia: 04.01.2019, 20:18 »
Podałem SWOJĄ górną granicę finansową za kołowrotek, i wyraziłem SWOJE zdanie na ten temat. Od tego jest chyba forum? Żeby móc wyrazić swoje zdanie?! Nikogo nie obrażam, nikomu nie zaglądam do portfela, i nikogo nie zmuszam do takiego postępowania jak moje. Jak ktoś woli wydawać pieniądze, żeby postawić kołowrotek na półce, lub kręcić nim siedząc w fotelu, to też jego sprawa. Tylko niech tacy zbieracze nie zabierają głosu i nie wyrażają swojej opinii wszem i wobec na temat wyższości danego modelu nad innym i że cała reszta jest bee. Mi chodzi o kołowrotki stricte użytkowe, a nie kolekcjonerskie i swoje zdanie wyraziłem w poprzednim poście.
Przepraszam za off, bo chyba odbiegłem nieco od tematu.

To mówisz że jak kupię kołowrotek i nim nie "wyrobię normy użytkowej nad wodą" a kręcę sobie nim np w zimę 300km z podpiętą wkrętarką zamiast rączki tylko po to żeby zobaczyć wiosną nad wodą zmiany powstałe poprzez wcześniejsze katowanie to nie powinienem wyrażać takiej opinii tak ? Poza tym powiedz czemu niektórzy kolekcjonują kołowrotki ? I czemu nie są to np tanie konstrukcje w większości przypadków tylko na prawdę solidne maszyny ? Skąd się to kolekcjonowanie wzięło ? Ano stąd że wielu na te sprzęty łowiło i są to sprawdzone konstrukcje. Słyszałeś żeby ktoś kolekcjonował jakieś shimano catany, jaxony, kongery - sprzęt do 200-300zł ? No ciężko.. wszyscy raczej kolekcjonerzy z tego co wiem to kolekcjonują unikaty albo sprzęt z wysokiej półki o trudnej dostępności na rynku. Sam z resztą chomikowałem stare japońskie shimano aero/stradici itp..
Osobiście kieruję się podobnie jak Nesu - to ma działać i to tak, jak ja chce. Nie raz się nie uda trafić ale to jak ze wszystkim, zawsze w teorii jest bajka a praktyka weryfikuje czasem okrutnie..

Offline djbaloon

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 394
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp., Berlin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Czy naprawdę czuć taką różnicę? (kołowrotki a cena)
« Odpowiedź #59 dnia: 04.01.2019, 20:40 »
Podałem SWOJĄ górną granicę finansową za kołowrotek, i wyraziłem SWOJE zdanie na ten temat. Od tego jest chyba forum? Żeby móc wyrazić swoje zdanie?! Nikogo nie obrażam, nikomu nie zaglądam do portfela, i nikogo nie zmuszam do takiego postępowania jak moje. Jak ktoś woli wydawać pieniądze, żeby postawić kołowrotek na półce, lub kręcić nim siedząc w fotelu, to też jego sprawa. Tylko niech tacy zbieracze nie zabierają głosu i nie wyrażają swojej opinii wszem i wobec na temat wyższości danego modelu nad innym i że cała reszta jest bee. Mi chodzi o kołowrotki stricte użytkowe, a nie kolekcjonerskie i swoje zdanie wyraziłem w poprzednim poście.
Przepraszam za off, bo chyba odbiegłem nieco od tematu.

To mówisz że jak kupię kołowrotek i nim nie "wyrobię normy użytkowej nad wodą" a kręcę sobie nim np w zimę 300km z podpiętą wkrętarką zamiast rączki tylko po to żeby zobaczyć wiosną nad wodą zmiany powstałe poprzez wcześniejsze katowanie to nie powinienem wyrażać takiej opinii tak ? Poza tym powiedz czemu niektórzy kolekcjonują kołowrotki ? I czemu nie są to np tanie konstrukcje w większości przypadków tylko na prawdę solidne maszyny ? Skąd się to kolekcjonowanie wzięło ? Ano stąd że wielu na te sprzęty łowiło i są to sprawdzone konstrukcje. Słyszałeś żeby ktoś kolekcjonował jakieś shimano catany, jaxony, kongery - sprzęt do 200-300zł ? No ciężko.. wszyscy raczej kolekcjonerzy z tego co wiem to kolekcjonują unikaty albo sprzęt z wysokiej półki o trudnej dostępności na rynku. Sam z resztą chomikowałem stare japońskie shimano aero/stradici itp..
Osobiście kieruję się podobnie jak Nesu - to ma działać i to tak, jak ja chce. Nie raz się nie uda trafić ale to jak ze wszystkim, zawsze w teorii jest bajka a praktyka weryfikuje czasem okrutnie..

Michał :bravo: :bravo:
Pozdrawiam Marcin ;-)