O wyważeniu TEJ wędki zapomnij. Ze względu na bardzo lekki uchwyt ta wędka zawsze będzie leciała "na ryj".
Zastanawiam się w ogóle nad sensem wyważania wędek gruntowych. Przy oburęcznym wyrzucie nie widzę znaczenia, przy holu też nie, może trochę przy zwijaniu pustego koszyczka. A tak, to leży sobie na podpórkach. To co innego, niż matchówka, czy spinning, które trzyma się w ręku podczas łowienia albo nawet zarzuca się jedną ręką.
Ja do Opium stosuję Daiwę Ninja Feeder 4012A, ewentualnie Daiwa Fuego LT 6000D, identyczne wielkościowo, ze szpulą 57 mm średnicy i 22 mm wysokości. Ninja jest cięższa (400 g vs 330 g Fuego) i trochę lepiej wyważa wędkę. Nowy Opium ma większą przelotkę startową ale utrzymałbym tą samą wielkość kołowrotka.
Kołowrotki, które masz są trochę małe ale nie na tyle małe, żeby nie można było z nimi fajnie połowić. Weź ten z większą szpulą i hajda na ryby.
Nawet jeśli nie będzie Ci dane złowić cokolwiek w takim zimnie, to sprawdzisz, jak się tym kijem rzuca. I będziesz miał o czym myśleć do wiosny