To zależy na co się chcesz nastawić, czy na drobnicę, czy też chcesz zapolować na leszcze i ładne okonie. Jeżeli interesuje Cię łowienie drobnych ryb - powiedzmy do 30 cm to polecam wędkę typu bałałajka. Łowi się nią bardzo szybko i z uwagi na jej niewielkie rozmiary i masę bardzo przyjemnie. Jest to wędka, za pomocą której prowadzimy mormyszkę, sam hol odbywa się w taki sposób, że żyłkę trzymamy w palcach (w rękach). Czołowi wędkarze podlodowi w Polsce są tak wytrenowani, że na cieniutkich żyłkach - pajęczynkach potrafią wyciągnąć w ten sposób piękne ryby o wadze powyżej kilograma i nawet większe. Jednak żeby łowić duże ryby spod lodu w ten sposób trzeba naprawdę kilku sezonów treningów i mieć nerwy ze stali
.
Jeżeli chodzi o wędki typu bałałajka to polecam ofertę członka naszej kadry narodowej - mistrza polski Darka Jankowskiego - bodajże prowadzi działalność pod szyldem "Kuźnia wędkarska". Sam zakupiłem od niego swego czasu wędkę takiego typu i jestem zadowolony.
Chcąc połowić "bezpieczniej" na mormyszkę lepiej jest zastosować wędkę z kołowrotkiem, którego dobrze ustawiony hamulec wykona za nas większość pracy podczas holu większych ryb. I tu polecałbym bardzo tanie wędeczki Mikado o nazwie Under Ice - kosztują około 20-25 zł. Łowię nimi zarówno na mormyszkę jak i na blaszkę podlodową od kilku dobrych lat. Jak dla mnie wędka ta jest idealna do połowu podlodowego na cienkie żyłki, ponieważ charakteryzuje się dużą giętkością i pięknie pracuje podczas holu amortyzując gwałtowne zrywy holowanych rybek.