Autor Wątek: Nowe łowisko - dylemat  (Przeczytany 3482 razy)

johnny12

  • Gość
Nowe łowisko - dylemat
« dnia: 06.12.2014, 17:24 »
Witam po ostatnich wyborach zmieniły się władze w ościennej gminie i dostaliśmy propozycje na wykorzystanie dwóch stawów .Wiadomo że mamy założyć stowarzyszenie a wójt ten gminy za małe pieniądze wydzierżawi nam te stawy.Dylemat tego typu fajnie można się zaangażować zarybić ,ochronę tych łowisk zapewniła by nam miejscowa policja ponieważ chłopaki też wędkują a jeden mieszka w odległości około 50m , ale jak zmienić mentalność wędkarzy bo znając życie po roku zostanie pusty staw .Zrobisz łowisko gdzie nie bierzesz ryby albo są limity to nie dasz rady bo będzie mało członków jak pozwolisz brać ryby to jak kormorany wszystko zjedzą -Jak to rozwiązać by była owca cała i wilk syty

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nowe łowisko - dylemat
« Odpowiedź #1 dnia: 06.12.2014, 17:58 »
Witaj! Na dzień dobry powiem że jesteście szczęściarzami!!!Większość atutów po waszej stronie :)!! A o reszcie trzeba naprawdę dobrze pomyśleć . Daj trochę czasu na przemyślenia i powrót chłopaków z pracy!! Na pewno dobrych pomysłów nie zabraknie!!
Arek

elvis77

  • Gość
Odp: Nowe łowisko - dylemat
« Odpowiedź #2 dnia: 06.12.2014, 18:55 »
Może wprowadzić większe dolne wymiary i górne,czasowe zakazy zabierania jakiś gatunków na zmianę raz jedne raz drugie,no i limity np.20 ryb w roku. Zaraz coś jeszcze się wymyśli...,bo pomysł duper i trzeba wspierać yakie inicjatywy.

Offline Ścigacz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 594
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • No fish no fun :)
  • Lokalizacja: Tuszyn
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nowe łowisko - dylemat
« Odpowiedź #3 dnia: 06.12.2014, 19:05 »
U nas na zbiorniku zrobiliśmy regulamin. I np można łowić 15 dni w miesiącu od 4 do 21. Można dziennie zabrać 6 ryb. Jedna duża typu karp. Lin, amur i 5 małych jak ploc okon bak. Można łowić na spławik i ciężkobez uużycia koszyczkow zaneteowych.  I zwiększylismy wymiary ochronne ryb. Np karp 40 cm. I składka na zarybienie 200 zł.  Kto płaci ten łowi.

Offline Ścigacz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 594
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • No fish no fun :)
  • Lokalizacja: Tuszyn
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nowe łowisko - dylemat
« Odpowiedź #4 dnia: 06.12.2014, 19:07 »
Spiningowac tez można.  I jak narazie to nam się sprawdza. Co roku zarabiamy na jesieni i do wiosny wyłączamy staw z użytku.

Offline Ścigacz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 594
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • No fish no fun :)
  • Lokalizacja: Tuszyn
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nowe łowisko - dylemat
« Odpowiedź #5 dnia: 06.12.2014, 19:14 »
Osób które zgodziły się w ten sposób użytkować zbiornik jest około 30 i jak narazie większych problemów nie było.  Raz został zawieszony jeden osobnik na miesiąc bo zostawił zarzucone wędki bez opieki i nie wiadomo co robił.  Czy zawiózł zlowiona rybe do domu i wrócił diabli wie. I raz w nocy złapałem klusownikow w nocy. Tylko się nie zastanowiłem ze ich jest 2 a ja sam, ale na szczęście stalowa pałka w bagazniku przemówiła Panom do rozsądku i przeprosili i poszli sobie. Nikogo nie uderzyłem ale 188 cm i ponad 100 kilo wagi łysy i z pala zrobiło wrażenie.

Offline Ścigacz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 594
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • No fish no fun :)
  • Lokalizacja: Tuszyn
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nowe łowisko - dylemat
« Odpowiedź #6 dnia: 06.12.2014, 19:15 »
Na szczęście bo wpitol mógłbym dostać i to spory.

Offline Ścigacz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 594
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • No fish no fun :)
  • Lokalizacja: Tuszyn
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nowe łowisko - dylemat
« Odpowiedź #7 dnia: 06.12.2014, 19:18 »
I co najciekawsze jeden z tych osobników przyszedł do mnie do pracy na rozmowę kwalifikacyjną , ale na szczęście go nie przyjęli.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Nowe łowisko - dylemat
« Odpowiedź #8 dnia: 06.12.2014, 19:51 »
Ja bym wchodził w ciemno w dzierżawę tych stawów. Możecie zrobic tak, że po zarybieniu jakaś jedna ryba - np. karp bedzie zabierany. Niech te wieksze mają wymiar ochronny (np. powyżej 50 cm) - a reszta gatunków niech nie będzie zabierana. Po roku, dwóch - sami będziecie mogli decydować jak postępować.
Wg mnie nie ma sensu kupowac ryb do zarybienia aby je zjeść. Bo na chłopski rozum stowarzyszenie musi za nie zapłacić, czyli mozna sobie równie dobrze samemu kupić rybę do zjedzenia. Jak zjesz - to znowu trzeba zarybiać!

Jeżeli macie dwa stawy - to na jednym możecie zrobić możliwośc zabierania rybek... Ja bym pomyślał - aby móc sprzedawać jednodniowe pozwolenia. Te pieniądze mozna inwestowac w łowisko. Aby ludzie mogli dobrze połowic najlepiej aby ryb nie zabierano...
Lucjan

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 623
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nowe łowisko - dylemat
« Odpowiedź #9 dnia: 06.12.2014, 20:35 »
Nie znam się na prowadzeniu takich stawów, ale jak są dwa to zrobiłbym tak, że jeden z zakazem zabierania ryb a drugi proszę bardzo tylko, że zezwolenie płatne razy trzy i oczywiście limit zabieranych ryb. To takie minimum na początek oczywiście trzeba zadbać o stan wody i terenów przybrzeżnych (stanowiska, kosze na śmieci itp.), co do ryb to pokusiłbym się po przeprowadzeniu badań, jakości wody o zarybienie. Najważniejsze to skontaktujcie się z paroma, kołami co już mają doświadczenie w prowadzaniu takich stawów, abyście nie popełnili jakiś błędów, jako nowicjusze.
Robert

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nowe łowisko - dylemat
« Odpowiedź #10 dnia: 06.12.2014, 20:38 »
Może mądry Ichtiolog by na początek pomógł?? Zbadał wodę ?? Doradził??
Arek

Offline Hassan

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 68
  • Reputacja: 2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
Odp: Nowe łowisko - dylemat
« Odpowiedź #11 dnia: 06.12.2014, 21:12 »
według mnie rybek  powyżej ustalonej wagi nie zabierać ( np. karp 5kg, lin 2kg, leszcz 2kg ), płoć jest tania więc jak kto chce. ważne by było troche dużych sztuk by była frajda :). poza tym, codziennie jedna osoba dyżur ( na łowisko co 3-4h ) obejść, sprawdzić, przepędzić ( intruza ). jak was się uzbiera z 50 stałych osób, wystarczy na spłatę dzierżawy, zarybienie i będzie świetna zabawa nad rybną wodą. jeśli jednak woda ma przynosić dochód, dla " łowiących " haki bez zadziora, ciężarki tylko przelotowo, zero ołowiu, ( tak jak na większości prywatnych łowisk w UK ), ryba też musi mieć szanse :). osobiście rozglądam się za niedużym zbiornikiem, ale niestety jak coś jest fajnego to cena zwala z nóg.