Maniek - ja właśnie na Wye sie wybieram. Czekam az woda opadnie i liście przestana płynąc w takiej ilości jak ostatnio. Mam wody klubowe w Farnham, ale sa tez gdzieś tam darmowe odcinki. A Ty na jakiej 'wysokości' łowisz?
Właśnie... Zuzyłem całą pastę i trzeba będzie dorobić...
Fluffy - jedna z moich metod to podnęcić sobie kilka miejsc - krzaki, ciekawe załamania nurtu itp. i odwiedzać te miejsca później. W UK podstawą o tej porze są białe robaki, preparowany chleb tostowy jak też jego miąższ, no i pasta serowa. I jak zawsze - rosóweczka na legerku. Puszczam zestaw i nęcę siedząc - po kilka białych co minutę, i czekam... Zazwyczaj oprócz ataków jelców i płotek pojawia się klenik, pstraga mozna trafić... Jak nie ma ryb to idę w dół, na kolejne miejscówki. Miąższ z chleba potrafi skusić wielkiego klenia - rosówka też.
Ze spławikiem mam więcej klamotów, ale do legerowania mniej - tutaj trzeba łazić, czasami sporo. Ten sezon powinien byc spoko, rok temu od grudnia do marca mieliśmy totalne powodzie.