Ja trzymam moją hodowlę w kalfasie ( jak kto woli kastra) 80l. Na dno dałem kompost z kompostownika ( tam też mam robaki ale pojawiają się dopiero koło czerwca, kompostownik nie jest zabezpieczony od spodu przez ucieczką i kretami bo to stary kompostownik made in teść) Potem moczone kartony, ziemia z kretowiska, odpadki z kuchni, owoce, skoszona trawa i znowu ziemia ( dzięki temu nie mam plagi muszek owocówek która była gdy odpadki leżały na wierzchu). Hodowlę trzymam pod wiatą garażową (cały czas mają cień) Regularnie nawadniam ją spryskiwaczem, gdy wyjeżdżam wieszam szpitalne kroplówki z wodą i sobie kapie. Na zimę hodowlę przeniosłem do schowka na rozmaite szczotki, odkurzacze i różne "przydasie" Najwyraźniej warunki im odpowiadają bo robaki wielkością biją na głowę dendrobeny rozmiar 4 co mnie cieszy bo od tego roku postanowiłem skończyć z łowieniem tysiącami jakichś leszczyków po 20-30cm i postanowiłem skoncentrować się na łowieniu na Dzierżnie i próbie pobicia życiówek. Robale przyniosły mi już dwa rekordy leszcza (najdłuższy i najcięższy)