Witam kolegów
Pragnę Wam przedstawić mój nowy produkt testowy
Jest to odmiana Erzacu, który jak jeden z kolegów pisał „…a dałoby się to, żeby szło do góry.”
Powiem, że nie za bardzo mi to wychodziło, więc postanowiłem zrobić coś na wzór wulkanu.
Przepraszam, że kiepsko widać, ale jeszcze się nie dorobiłem własnych kapsułek a nie chciałem reklamować pewnych medykamentów, z których to pożyczyłem sobie kapsułki.
Pierwsze testy zostały przeprowadzone na żywym organizmie i są obiecujące dwie próby przyniosły ryby.
Podczas sesji w upalny(istotne) bezwietrzny dzień, gdy ryby przestały się interesować moją Hybrydą z PVA postanowiłem przetestować Erzac 4. Oby dwie próby przyniosły brania zakończone złowieniem ryb.
Wiem, że pierwsza jaskółka nie czyni wiosny, ale może jednak.
Podczas rozpuszczania się kapsułki zaczynają uwalniać się pęcherzyki a wraz z nimi kolor i zapach. Gdy woda stanęła (jak to się mów), coś zaczęło w się niej dziać jakiś ruch i myślę sobie, że to mogło zainteresować ospałe rybki.
Działa to jak bomba z opóźnionym zapłonem. Najpierw wpada podajnik, siatka się rozpuszcza i dopiero po chwili zaczyna się praca Erzacu.
Zapewne nie jest to przełomowy wynalazek i już jest coś takiego, ale to moje, więc cieszy.