Autor Wątek: Nocne brzany wrześniową nocą  (Przeczytany 8469 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 700
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Nocne brzany wrześniową nocą
« Odpowiedź #45 dnia: 04.10.2016, 11:22 »
A te rybki do 20cm to w słoiki z octem czy na kotlety?  :P Zaraz mi się przypominają "wędkarze" jakich niestety spotykam najczęściej nad swoimi wodami. Już niedługo idzie czas żniw karasi srebrzystych na Baryczy, więc trzeba zamrażary opróżnić, kupić parę wiader 30l i przyjeżdżać nad rzekę na dwie zmiany  :'(.

Tu jest zapis który odnosi się do wędkarzy łowiących na żywą lub martwą rybkę. Regulamin określa jakie można zabrać, w jakiej wielkości. Tu tez pokazane jest jakie różnice są pomiędzy Agencja a wędkarzami w UK. Nikt na żywca brzany by nie użył, ta ryba jest prawie święta ;)
Co ważne regulamin jest inny na dane regiony UK (jest ich chyba 6). Różnice są kosmetyczne.

Jakby nie było, wcale nie jest łatwo do nich dotrzeć. To duży błąd Angoli, którzy powinni te regulaminy czynić bardziej dostępnymi.

Oto jeden z nich:

https://www.gov.uk/government/uploads/system/uploads/attachment_data/file/295664/anglian_byelaws.pdf
Lucjan

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 351
  • Reputacja: 796
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Nocne brzany wrześniową nocą
« Odpowiedź #46 dnia: 04.10.2016, 12:12 »
Katmay wysłałem Ci na PW opis Doliny Goryczy  :P, żeby nie zamulać wątku.
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 351
  • Reputacja: 796
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Nocne brzany wrześniową nocą
« Odpowiedź #47 dnia: 04.10.2016, 12:19 »
Ok Luk, nie pomyślałem o pozyskaniu żywca/martwej rybki. Pewnie w UK podrywka odpada... :facepalm:
PS. nie nakręcaj już takich filmików z brzanami bo kumple nie chcą się wk....ać przy  :beer: i ciągle powtarzają, że u nas z ryb to tylko rypanie... :D. A tak na serio to wielki wyczyn z tymi brzanami odwaliłeś...no cóż pomarzyć możemy, a raczej musimy. Jeszcze raz gratulacje  :bravo:
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 686
  • Reputacja: 127
  • Lokalizacja: UK
Odp: Nocne brzany wrześniową nocą
« Odpowiedź #48 dnia: 04.10.2016, 13:40 »
A te rybki do 20cm to w słoiki z octem czy na kotlety?  :P Zaraz mi się przypominają "wędkarze" jakich niestety spotykam najczęściej nad swoimi wodami. Już niedługo idzie czas żniw karasi srebrzystych na Baryczy, więc trzeba zamrażary opróżnić, kupić parę wiader 30l i przyjeżdżać nad rzekę na dwie zmiany  :'(.

Tu jest zapis który odnosi się do wędkarzy łowiących na żywą lub martwą rybkę. Regulamin określa jakie można zabrać, w jakiej wielkości. Tu tez pokazane jest jakie różnice są pomiędzy Agencja a wędkarzami w UK. Nikt na żywca brzany by nie użył, ta ryba jest prawie święta ;)
Co ważne regulamin jest inny na dane regiony UK (jest ich chyba 6). Różnice są kosmetyczne.

Jakby nie było, wcale nie jest łatwo do nich dotrzeć. To duży błąd Angoli, którzy powinni te regulaminy czynić bardziej dostępnymi.

Oto jeden z nich:

https://www.gov.uk/government/uploads/system/uploads/attachment_data/file/295664/anglian_byelaws.pdf

Dokładnie jest tak jak LUK mówi. W UK nie ma czegoś takiego jak jeden regulamin o łowieniu ryb. Szczegółowe przepisy są często trudno dostępne a wiedza o nich jest rożna u wędkarzy, nawet "rdzennych". Ostatnio pytałem się znajomych wędkarzy (Anglików) o tym jakie ciężarki można stosować. Dostałem sprzeczne odpowiedzi.

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 686
  • Reputacja: 127
  • Lokalizacja: UK
Odp: Nocne brzany wrześniową nocą
« Odpowiedź #49 dnia: 04.10.2016, 13:45 »
(...) Tak naprawdę kłania się podstawowa znajomość języka oraz olewactwo przepisów.(...)

Pozytywista z Ciebie. Nie ma się co oszukiwać. Wszyscy wiedzą, że w UK ryby się wypuszcza. Cała reszta to durne tłumaczenie tych co ryby zabierają.