Robię obecnie seriale dla Netflixa i Amazona. Tam osoby hetero są poważną mniejszością. Na cały serial może jeden z 10 bohaterów ma normalną rodzinę z mamą i tatą, a sam jest w normalnym związku. A jeśli w jakimś serialu pojawia się w którymś kolejnym sezonie nowy bohater, 100% jest homo. Nie ma nawet innej możliwości.
Ja nic nie mam do mniejszości seksualnych. Sam doskonale znam dwie lesbijki, które ze sobą mieszkają od zawsze. Spoko babeczki, nic mi do tego i mają wszelkie prawo być szczęśliwe.
Ale od tej propagandy aż mi się po prostu niedobrze robi.