Spławik i Grunt - Forum

TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: adikos w 06.09.2015, 15:21

Tytuł: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: adikos w 06.09.2015, 15:21
Witam; chciałem założyć temat dotyczący łowienia jesienią. Za oknem robi się coraz chłodniej - jakie są wasze methodowe tricki na coraz zimniejsze wody, oraz jakie przynęty wam się głównie sprawdzają w tym okresie?
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: kubator w 06.09.2015, 20:42
Ja na pewno zacznę zabierać ze sobą nad wodę mielonkę, bo to bardzo fajna przynęta która sprawdziła mi się poprzedniej jesieni i wiosną jak było jeszcze zimno. Super reagują na nią karpie z komercji. W tym roku zamierzam też jesienią zakładać na włos kawałki rosówek lub czerwone robaki. Zwykłe łowię na dwa kije. Jeden zestaw lokuję w miejscu, gdzie przypuszczam że będą ryby i jego się trzymam. Drugim kijem natomiast łowię aktywnie i szukam ryb. Zmniejszam też ilość zanęty, a zestawy przerzucam rzadziej. W zeszłym roku łowiłem tak do grudnia To był najdłuższy sezon w moim życiu
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 06.09.2015, 21:23
Szykuję się powoli na zasiadkę kilku nocną nad wodę co łączy się jednocześnie z pożegnaniem białorybiu, później już tylko spinning.

CEL: Pobić rekord czyli wejść wagowo na trzy cyfrówkę. Jadę na staw prywatny 4,5 ha, gdzie w sumie nie wiadomo ile jest ryb, bo właściciel ani dzierżawca nie łowią tam, sporadycznie łowią znajomi dzierżawcy i wyników nie mają najlepszych: 2/3 karpie na miesiąc. Mój rekord w tym roku 16 karpi w ciągu doby.

Z chęcią wysłucham podpowiedzi co i jak zrobić aby zwiększyć skuteczność :P
Metoda jaką będę łowił: feeder :)

Powoli odliczam dni i godziny :P
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 06.09.2015, 22:01
Grendziu: jak wejdziesz w 3-cyfrówkę trochę bolą ręce i plecy, a jak dorwiesz parę większych pelnołuskich - to znacznie wcześniej. Weź dobry środek na komary ;), mnie raz prawie zagryzły - chyba, że masz skórę grubą jak Fish007 - komary się Go prawie nie imają. ;)
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 07.09.2015, 08:47
Na jesień to mam w zamiarze zakup trochę peletów takich śmierdziuchów. Oczywiście naczytałem się wcześniej też i o mielonce nawet chyba w lipcu próbowałem ją przygotować- całkiem dobrze wyszła. Jak kolega wcześniej napisał u mnie też jak nic się nie wydarzy, zanosi się na najdłuższy sezon. A przy okazji tzw. śmierdziuchów to jaki pellet koledzy polecacie ?
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 07.09.2015, 09:27
W ubiegłorocznej jesieni (październik, listopad) najwięcej brań (ok 70%) miałem na:
- zanęta: Lorpio 1,5 mm / Baittech envyhalibut / konopie Lorpio,
- przynęta: pellety CarpZoom halibut - truskawka i halibut - krew jeden lub dwa 8 mm i SkunkShit 12 mm (chyba)
Następny mój wyjazd w tym roku za 2 tygodnie, taktyki jeszcze nie przemyślałem, ale raczej śmierdziuchy.
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 07.09.2015, 09:34
Mariobros - komary to moje przekleństwo, używam Repel. Pełnołuskiego tam nie złowiłem, ale ponoć jest duży amur, tylko akurat na co go dostać to nie wiem. Nie mam prawdziwych karpiówek, więc czasami mam spinki, powyżej 7 kg przy przyponie o wytrzymałości 3 kg robi się niezła zabawa :)
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 07.09.2015, 09:57
Grendziu: Ja mam 2 wędki - karpiówki i 2 - "uniwersalne" (jak z kimś jadę a ta osoba nie ma odpowiedniego sprzętu) zaadoptowane do FM. Szkoda mi zrywanych ryb, holuję technicznie - spokojnie ale nie chcę za bardzo ryzykować (ze względu na ryby). W niedzielę złowił mi się karp 5 kg z mocno rozerwanym pyskiem, najbardziej okaleczona ryba w tym roku (rana już się zagoiła, ale pysk karpia wyglądał bardzo niefajnie).
Może Druid zrobiłby mu operację plastyczną. ;)

Jest minus środków na komary, odstraszają też ryby - trzeba porządnie myć ręce przed ładowaniem koszyka.
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 07.09.2015, 10:57
Mario 95% zacięć (nie łowię przeważnie ani na metodę ani  na włos) to są za pysk na haczyk 10/14 gamakatsu 3310 - ani jednej rybce nie robię krzywdy.
Na karpia jak idę, to mam Daiwa Heavy Feeder i kijek Drennana Bowler Big River Barbel 3,60 1,75 lb - gdy na ten drugi ustawiłem typowo karpiowy przypon, na włos, hak karpiowy foxa, żyłka główna 0,4 mm oraz na końcu orzeszek tygrysi, to wtedy karpie połykały w 30/40% zestaw i nie zacinały się tak dobrze za pysk, jak na delikatnym zestawie.

Łowię głównie na robaczki zdipowane w smaku ochotkowym i mam niezły przyłów, lepszy niż na kulki, dumbbellsy i takie tam cuda, a testuję dość mocno.

Co do zanęty to szalałem w styczniu, zrobiłem miks 2/3 wanny śmierdziuchów najlepszych na rynku, plus mieliłem konopie i inne jakieś tam dodatki - wszystko  przez Luka i jego filmik :P I mam uniwersalną, bardzo łowną cały rok zanętę, dodatkowo ją dipuję w różne smaki, w zależności od pory roku. Mieliłem wszystko dwa dni :P
W następnym sezonie tylko gotowce będę robił, będzie więcej przemyśleń hahaha.
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: stas1 w 07.09.2015, 14:04
Jaki dip ochotkowy stosujesz jeżeli to nie tajemnica :)
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 07.09.2015, 14:38
Mckarp - od dwóch lat niezawodny, o dziwo z Polski, tani i bardzo dobry, w tym roku kupiłem jeszcze granulat 20 kg który dodaję do zanęty, znajomy który łowił po mnie na pomoście jak zabrał ryby to zadzwonił i mówi: Ej na co łowiłeś, bo te ryby sam czerwony granulat miały w sobie, jakąś tam papkę.

Zresztą ostatnio już tylko DIP-y od nich używam i wyniki są bardzo dobre, ale czy to ich zasługa, czy mojej mieszanki. Hmm trudno określić :)
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: stas1 w 07.09.2015, 14:59
:bravo: :thumbup:
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 07.09.2015, 15:13
Dla mnie jesień to okres na mięso i delikatne zestawy, zwłaszcza na późną jesień. Należy sobie uzmysłowić, iż można łowić piękne ryby w listopadzie, a nawet grudniu o ile pogoda nam pozwoli. Trzeba zapomnieć co było w lecie, i przeprogramować się na całkiem inne miejsca i łowienie. Czas dużej ilości towaru, grubej frakcji i sytych dodatków musi poczekać do wiosny. Wtedy liczy się finezja, mega delikatne wskaźniki brań i zestawy przelotowe, oraz perfekcyjnie obciążone zestawy spławikowe.
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 07.09.2015, 16:00
Mckarp - od dwóch lat niezawodny, o dziwo z Polski, tani i bardzo dobry, w tym roku kupiłem jeszcze granulat 20 kg który dodaję do zanęty, znajomy który łowił po mnie na pomoście jak zabrał ryby to zadzwonił i mówi: Ej na co łowiłeś, bo te ryby sam czerwony granulat miały w sobie, jakąś tam papkę.

Zresztą ostatnio już tylko DIP-y od nich używam i wyniki są bardzo dobre, ale czy to ich zasługa, czy mojej mieszanki. Hmm trudno określić :)

Gdzie kupujesz te DIPy? Szukałem w Internecie i znalazłem tylko jakąś okrojoną ofertę na http://zanety-wedkarskie.pl/ - nie ma ochotki.
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 07.09.2015, 18:02
http://www.mckarp.pl/ napisz do nich, pewnie bezpośrednią sprzedaż też prowadzą.
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: adikos w 07.09.2015, 18:12
W okresach jesiennych stosujecie zestawy do methody przelotowe, czy na sztywno?
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Luk w 07.09.2015, 20:42
W okresach jesiennych stosujecie  zestawy do methody przelotowe czy na sztywno ?

Przy Metodzie nie ma różnicy jaki masz zestaw, samozacięcie następuje i tak :)

Jesień to pora na zmniejszanie dawek towaru. O ile jeszcze nie we wrześniu, to już w październiku jak najbardziej. Od listopada małe podajniki z Prestona jak i Drennana to podstawa. Pora tez stosowac mocno kolorowe przynęty - dumbellsy powinny się dobrze sprawdzać. Polecam tez kiełbaski PVA z pelletami lub innym 'dobrem' :)
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 07.09.2015, 20:45
W końcu pojawił się Lucjan :)
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 07.09.2015, 20:52
Dokładnie tak jak Lucek pisze, nie ma aż takiego znaczenia to czy przelotowo zamontujesz koszyk czy też na stałe. Ja zawsze mam na stałe i jest ok :)
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Adeptus w 08.09.2015, 00:00
Ok od listopada małe podajniki a kiedy zejść z XL na L? Teraz woda jeszcze nagrzana ale pod koniec września już chyba trzeba schodzić? Co za tym idzie ograniczać nęcenie wstępne koszykami albo w ogóle je pominąć. Pewnie ciężko o regułę ale od kiedy bardziej szukacie ryby zamiast ją nęcić? Oczywiście wiem że zawsze warto szukać ale jak woda zimna i ryba nie skłonna do żerowania to trzeba podać jej pod nos.
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Luk w 08.09.2015, 00:27
Trzeba być gotowym na wszystko. Rok temu w listopadzie uskuteczniałem już zimowo torebki pelletowe na Bury Hill, a mój sąsiad walił w najlepsze podajnik large - on łowil a ja nie, bo sie okazało, że woda jeszcze ciepła i karp wcale nie był ospały. Zajęło mi kilka godzin przestawienie się... Innym razem ja łowiłem a inni wędkarze nie - bo dawali zbyt dużo towaru do wody i ryba się odsuwała.
Dużym plusem komercji jest to, że są świetne do łowienia w okresie chłodu. Ryb nie ma wiele i trzeba się o nie postarać, ale można połowić. Mam nadzieję, że będziemy oglądali miesiąc w miesiąc dobre wyniki :)
Trzeba mieć dwa podajniki i próbować. Obserwować wodę, kierowac się wiatrem, jego kierunkiem przy lokalizowaniu ryby. Jak ryba żeruje to podajnik large jest OK, ale jak jest cisza na łowisku - trzeba przechodzić na mały.

W końcu pojawił się Lucjan :)
Jutro ostatni dzień dużego zlecenia, zdanie roboty i wolność, wreszcie jadę na ryby. MIałęm dwa tygodnie nieustannego hard core'u, odstawiłem większośc wędkarskich spraw na bok :o Nie jest łatwo!
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 08.09.2015, 08:22
http://www.mckarp.pl/ napisz do nich, pewnie bezpośrednią sprzedaż też prowadzą.
Napisałem, mam nadzieję, że gdzieś da się go dostać :-) nie chcę też brać dużych ilości bo bardziej interesuje mnie przetestowanie go.

Wysłane z Nexus 5

Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 08.09.2015, 12:52
Ja z kolei tej jesieni będę próbował poławiać większe płocie feederem.
Na wielu zbiornikach płoć odchodzi od brzegów, kiedy woda się ochładza i ciężko jest ją poławiać spławikówką. Trzeba wtedy szukać jej w głębszych partiach. Będę chciał przetestować kilka różnych zestawów i zobaczyć które sprawdzą się w praktyce. Nie zawsze nasze wyobrażenia i założenia potwierdzają się nad wodą.
Tak jest na przykład z zestawem helikopterowym czy też sztywnym pater-noster. Wydawałoby się, że zestawy te nie sygnalizują dobrze brań w niektórych kierunkach i stawiają większe opory niż zestawy przelotowe. Jednak w praktyce okazują się one bardzo skuteczne właśnie w połowie dużych płoci.

Ok od listopada małe podajniki a kiedy zejść z XL na L? Teraz woda jeszcze nagrzana ale pod koniec września już chyba trzeba schodzić? Co za tym idzie ograniczać nęcenie wstępne koszykami albo w ogóle je pominąć. Pewnie ciężko o regułę ale od kiedy bardziej szukacie ryby zamiast ją nęcić? Oczywiście wiem że zawsze warto szukać ale jak woda zimna i ryba nie skłonna do żerowania to trzeba podać jej pod nos.
Ja myślę, że tutaj też należy uwzględnić samą intensywność żerującej ryby. Nie tylko tej, na którą się nastawiamy. Jeśli bowiem karp żeruje intensywnie, a do tego w łowisku jest drobnica, która również żeruje, to nie ma sensu na siłę przechodzić na mniejsze podajniki.
Ja dość długo łowię na XL (45 g, bo daleko rzucam na klipie i zbyt lekki podajnik nie zawsze położy się dobrze). Woda jeszcze jest ciepła.
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 08.09.2015, 12:59
http://www.mckarp.pl/ napisz do nich, pewnie bezpośrednią sprzedaż też prowadzą.
Napisałem, mam nadzieję, że gdzieś da się go dostać :-) nie chcę też brać dużych ilości bo bardziej interesuje mnie przetestowanie go.

Wysłane z Nexus 5
Napisałem do nich wczoraj z pytaniem, gdzie w mojej okolicy mogę kupić ich produkty. Zero odpowiedzi. Jakiś debil jest zatrudniony tam, który olewa swoją pracę i tyle. Kiedyś miałem podobną sytuację z butami. Napisałem do producenta, że chodziłem w ich butach przez kilka lat, są super, i gdzie mógłbym je dostać. Zero odpowiedzi. Tak się interesów prowadzić nie da. Gdybym był szefem i coś takiego zobaczył, od razu pracownik z miejsca ląduje za drzwiami. No chyba że sam szef tak robi...
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 08.09.2015, 13:07
To ja napisałem dzisiaj i już mam odpowiedź :

Pytanie
Witam
Czy w Poznaniu jest prowadzona sprzedaż DIPu z tematu lub czy gdzieś w Internecie go kupię?

Odp.
Witam możemy wysłać koncentraty kurierem koszt przesyłki 15zł.

Wysłane z Nexus 5

Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 08.09.2015, 13:24
Michał no widzisz odpisali, oni są sympatyczni, co roku na Rybomani z nimi rozmawiam i są ok :)
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 08.09.2015, 13:30
Buu... a mnie nadal nikt nie odpisał :(
No ale zwracam im honor w takim razie. Może mój list wpadł do spamu czy cuś...
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 08.09.2015, 15:03
Czekam na decyzję kupla czy coś bierze i chyba będę składał zamówienie. Boli mnie tylko ta przesyłka bo wyjdzie prawie tyle samo co produkty :/
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 08.09.2015, 15:10
Michał zamów mi proszę 5 razy ochotkę koncentrat, podaj dane na priv do przelewu, będę w Poznaniu to podskoczę.
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 08.09.2015, 15:13
To rozumiem, napiszę Ci dzisiaj wieczorem wszystko :)
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 08.09.2015, 15:18
Musicie tak daleko mieszkać? Co za ludzie... >:O :P
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: fish007 w 08.09.2015, 15:46
Moja taktyka, hmm... Ma razie nic nie zmieniam, dalej będę robił zanęty krylowe , halibutowe i czosnkowe, późniejszą jesienią szczególnie te ostatnie. Do pierwszych zimnych dni i nocy w dalszym ciągu duże podajniki 56 i 45 gram na karpia. 25 i 35 na pozostałe ryby. Dopiero stałe, zimne poniżej 10 stopni noce i dni, oraz woda poniżej 10 stopni wymuszą na mnie mniejsze przynęty 8-12 mm, póki co stosuję pełny wachlarz 8 - 16 mm. Zwiększę może trochę ilość zmielonych prażonych konopi w zanęcie (ale świeżych, pachnących ), dodam ciut więcej atraktora oraz kieliszek alkoholu na 0,5 kg zanęty, aby w zimnej wodzie zapach zanęty lepiej się rozchodził. Wszystko jednak zależeć będzie od zbiornika gdzie łowię, rybostanu i aktualnych warunków pogodowych. Generalnie zanęta ma być lepsza i atrakcyjniejsza niż w okresie letnim. Na włosie haczyka częściej zagości pijawka, rosówka czy biały robak.
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: tench w 26.09.2018, 18:05
Odświeżam wątek. Mam pytanie do łowiących na method feeder. Mamy koniec września. Ochłodziło się znacznie. Gdzie - w jakich miejscach - szukacie ryb w małych (1, 1,5 ha) i płytkich łowiskach komercyjnych. Czym się kierujecie w wyborze miejscówki na w.w. łowisku?
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 26.09.2018, 18:24
Odświeżam wątek. Mam pytanie do łowiących na method feeder. Mamy koniec września. Ochłodziło się znacznie. Gdzie - w jakich miejscach - szukacie ryb w małych (1, 1,5 ha) i płytkich łowiskach komercyjnych. Czym się kierujecie w wyborze miejscówki na w.w. łowisku?

Na takich kałużach ryby mogą być wszędzie i nigdzie, musisz je szukać. Ja odpuściłbym sobie też nęcenie, polegałbym tylko na koszyku.
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 26.09.2018, 20:21
Jak znam zbiorniki to wiem gdzie płycej gdzie minimalnie głębiej. Wtedy jest duzo łatwiej.
Jak mogę wybieram stanowiska gdzie mogę łowić i na płytszej i na trochę głębszej wodzie.
A nieraz łowię jak najbliżej środka.
Patrząc na moje wyniki jesienią (mam taki arkusik w Excelu) - to są albo słabsze albo średnie, czasem tylko trafi się wyjątek na plus.
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 26.09.2018, 21:05
Nie przesadzał bym z tym zimnem. Teraz to najlepszy okres połowu ryb, które zabiegają za papu, przed zimą. Do końca października, jeśli spadki będą spokojne, uważam ten okres za najbardziej treściwy, jeśli się zna wodę. Martwić się zacząć trzeba w listopadzie. To moje zdanie.
Tytuł: Odp: Methoda jesienią, czyli nasze taktyki
Wiadomość wysłana przez: tench w 28.09.2018, 11:44
Wczoraj łowiłem kilka godzin na takiej niewielkiej komercji. I tak jak wspomniał Arunio, rybki żerują intensywnie. Troszkę połapałem :) Zauważyłem również - obserwując wodę - że było sporo spławów tych większych ryb (karpi). W sezonie wiosenno-letnim nie zaobserwowałem takiego zjawiska. I tak jak już wcześniej ktoś z forumowiczów wspomniał, wiąże się to najprawdopodobniej z tym, że karpie wyczuwają iż rozpoczyna się dla nich ostatnia okazja na pojedzenie w tym roku :)

A co do spławów tych większych misiów, to spławiały się jednakowo na płytszej jak i głębszej wodzie. Czyli faktycznie są rozproszone jeszcze po całej wodzie. Może kiedy zacznie się intensywniej ochładzać to wybiorą najgłębszą partię zbiornika w okolicach tamy - 2,5 do 3 metrów, i to właśnie tam może będzie warto posłać zestaw :)