Koledzy, powiem tak: Pracowałem w firmie, która była podwykonawcą jednej z firm kurierskich. Ja akurat zajmowałem się przewozem paczek (ułożonych na paletach i od czasu do czasu "ostreczowanych") pomiędzy poszczególnymi oddziałami. To, co się dzieje na takich oddziałach, to po prostu trudno opisać. Latające paczki z i na samochód, kopanie paczek, paczki leżą w jakichś kałużach, itp. O kradzieżach paczek (teraz już rzadziej) na takich oddziałach to już nie wspomnę. Pracowałem przez sześć lat na nocnej linii więc niejedno widziałem, niejedno słyszałem.
Dlatego polecam każdemu: DOKŁADNIE OGLĄDNĄĆ PACZKĘ w obecności kuriera. To, że jemu się spieszy, mam w tylnej krzyżowej. To ja zapłaciłem za towar i przesyłkę i mam prawo obejrzeć dokładnie opakowanie.