Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Giełda => Ogłoszenia nieaktualne => Wątek zaczęty przez: kALesiak w 01.12.2017, 08:21
-
Kupię szczytówkę 3 oz do feedera Shimano Solstace Extra Heavy, 3,90 m. Oryginalna mi się ułamała :-\ Wiem, że to stara seria, ale mam do tej wędki sentyment. Może u kogoś się gdzieś uchował taki tip?
Pozdrawiam.
-
Szczytówki Shimano NGLD (małe przelotki) i LGLD (duże przelotki) takie jak m.in. do Shimano Speedcast Long Distance. Mam zarówno tego Solstace'a jak i Speedcasta i spokojnie można je wymieniać. Ewentualnie jakikolwiek tani zamiennik o takiej samej średnicy.
Poniższe szczytówki powinny pasować:
http://pl.rybarskepotreby-shop.cz/szczytowka-feeder-shimano-ax-ngld-/pBJ0019
http://pl.rybarskepotreby-shop.cz/szczytowka-feeder-shimano-ax-lgld/pBJ0005
Towar mają na stanie i chyba wysyłają do Polski. Cena może niezbyt przyjazna, ale nigdzie indziej nie znalazłem tych szczytówek.
Pozdrawiam,
Irek
-
Irek, dzięki wielkie :thumbup:
Cena faktycznie mało przyjazna, chociaż, jak dobrze pamiętam, to oryginał też chodził koło stówki. No, ale jak się doliczy koszty przesyłki... :(
W każdym razie jest opcja :) Jeszcze raz dziękuję.
-
Jeśli masz zdolności do majsterkowania to polecam samoróbkę.
Szczytówki węglowe super jakości możesz zamówić w FishingArt w Krakowie.
Kontakt ma na ich stronie.
Przelotki możesz wstawić "zdobyczne" lub też tam zamówić.
Wyjdzie ci połowa z tej ceny ( z podanej na tej czeskiej stronie) w top komponentach.
Sam sobie robię szczytówki , które mi pękną lub przerabiam te które mi nie pasują :)
-
Jeśli masz zdolności do majsterkowania to polecam samoróbkę.
Szczytówki węglowe super jakości możesz zamówić w FishingArt w Krakowie.
Kontakt ma na ich stronie.
Przelotki możesz wstawić "zdobyczne" lub też tam zamówić.
Wyjdzie ci połowa z tej ceny ( z podanej na tej czeskiej stronie) w top komponentach.
Sam sobie robię szczytówki , które mi pękną lub przerabiam te które mi nie pasują :)
Mam zdolności do majsterkowania. Jak śruba nie puszczała, to przekręcałem gwint albo wyjechałem gniazdo. A jak doszyłem troki do plecaka 20 lat temu, to zostały tylko troki i kłębek dratwy, którą za dwa złote kupiłem u szewca. Świetnie rozkręcam. Po złożeniu zostaje mi zawsze garstka śrubek, a sprzęt działa. Wmawiam sobie wtedy, że konstruktor albo się pomylił, albo brał kasę od śrubki. Mam w piwnicy parę rozbebeszonego towaru. Jestem pewien, że kiedyś to poskręcam... Jak zakładam kran w domu czy na działce, to wiem, że będzie ciekło na gwincie. Nawet szczupaka metrówkę plus 10% wyjąłem za kapotę... :facepalm:
Jak widzisz, jubilerem nie jestem. Dziękuję serdecznie za radę :thumbup:, ale nie skorzystam. W pewnym wieku człowiek staje się świadomy własnych ograniczeń :facepalm: