Spławik i Grunt - Forum

ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: Geo w 04.12.2017, 16:13

Tytuł: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: Geo w 04.12.2017, 16:13
Niedaleko mnie,  już kilka razy były sygnały o tym procederze, w końcu udało się ich złapać na gorąco:

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=10212294965981948&id=1012694135

Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: zgrozik w 04.12.2017, 18:12
Masakra ... :'(
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: mirek w 04.12.2017, 18:32
Co na to nowy Pan prezes? Znów powie że to sprawa okręgu,niedawno Otmuchów,nowe to nie idzie jak niektórzy myśleli.
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 04.12.2017, 19:22
Bo nowy prezes jest czarnoksiężnikiem, co pierdnięciem ogry w odległych krainach zabija.
Mirku, naprawdę nie dostrzegasz zmian po Jego wyborze? A jeszcze nawet nowy sezon się nie zaczął.
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: MrProper w 04.12.2017, 20:53
Tu potrzebna jest determinacja PiS
Jeszcze dobrze fanfary nie skończyły grać, a TK już leżał :)

I to nie wstawka polityczna, tylko przykład ;)
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: Luk w 04.12.2017, 20:57
Co na to nowy Pan prezes? Znów powie że to sprawa okręgu,niedawno Otmuchów,nowe to nie idzie jak niektórzy myśleli.

Nowy prezes to nie władca absolutny, który dzieli i rządzi. Na pewno jednak słucha i wesprze. Podstawą jest akcja wędkarzy z danego okręgu. Według mnie każdy powinien wyznaczać komisję wędkarską, która patrzy rybakom na ręce. Jak się da, od A do Z. To wędkarska woda a nie rybacka, jak się nie podoba to niech spadają na drzewo, mają płacone przecież... :)

Przecież to Polska. Normalne więc, że jakieś ryby ,nie dadzą rady' - i rybacy się nimi będa chcieli zaopiekować. Nie upilnujesz, padnie nie 10 a 50... Powinno być tak, ze jest powiedziane: panowie - odłowy kontrolne mają przynieść minimalne straty, będzie Wam pomagać grupa osób itd. Wiadomo, że 'drzewiej' było inaczej, prezes dostawał ileś ryb, jego zastępca też, każdy z rybaków brał po kilka, może była jakaś grubsza akcja - komuś sprzedawali. To Polska - i w uczciwość nie wierzę takich akcji. Znam opowieści różnego typu, w tym o dwóch prezesach okręgów, i to co oni robili to jest dopiero przekręt. Te odłowy to pikuś, pikusiunio. Ryby wyjeżdżały na potęgę po takich odłowach, to była sprawna akcja, z klientami zamawiającymi konkretny towar.
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: Sebula w 04.12.2017, 21:03
Umacniam się w swoim przekonaniu i trzeci rok nie opłacę składki PZW, bo to po prostu nie ma sensu :thumbdown:
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: Luk w 04.12.2017, 21:22
Umacniam się w swoim przekonaniu i trzeci rok nie opłacę składki PZW, bo to po prostu nie ma sensu :thumbdown:

Ważne abyś głośno to mówił. Takich głosów brakuje :) Decydenci z PZW często nie widzą,  jak wielu wędkarzy zrezygnowało ze związku z powodu stanu wód.  Normalnie powinno być: 'klient nasz pan' - ale nie u nas. Miejmy nadzieję, że nowy prezes i nowy zarząd zaczną to zmieniać.
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: Sebula w 04.12.2017, 21:59
Umacniam się w swoim przekonaniu i trzeci rok nie opłacę składki PZW, bo to po prostu nie ma sensu :thumbdown:

Ważne abyś głośno to mówił. Takich głosów brakuje :) Decydenci z PZW często nie widzą,  jak wielu wędkarzy zrezygnowało ze związku z powodu stanu wód.  Normalnie powinno być: 'klient nasz pan' - ale nie u nas. Miejmy nadzieję, że nowy prezes i nowy zarząd zaczną to zmieniać.

I tak też Lucjan robię. Jeśli ktokolwiek i gdziekolwiek pyta to odpowiadam dlaczego nie, podając przy tym kilka istotnych argumentów. Swoją drogą, nazywam to "separacją", mając jakąś tam nadzieję, że coś się zmieni. Wówczas wrócę do opłacania składek. Powyższy przykład jest na nie, ale trzeba brać pod uwagę, że coś się dzieje na plus. Żeby nie być gołosłownym: powstają łowiska no kill, nie wszyscy zabierają ryby do domu. Są też tacy, którzy biorą, bo lubią i robią to z umiarem. Niestety są też tacy, że biorą wszystko co popadnie. Nie chcę się nad tym rozwodzić, bo wiele już na forum na ten temat napisano. Po prostu nie opłacam, bo nie jestem naiwny, co nie oznacza, że inni są. Ja po prosty mam kilka komercji w promieniu 50 km, więc tam sobie jeżdżę - póki co.
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: selektor w 04.12.2017, 22:01
Tu potrzebna jest determinacja PiS
Jeszcze dobrze fanfary nie skończyły grać, a TK już leżał :)

I to nie wstawka polityczna, tylko przykład ;)

Ja z własnego doświadczenia wiem, że nic tak nie działa prewencyjnie, jak dobrze napisane zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa :D Oczywiście złożone bezpośrednio w prokuraturze u któregoś z prokuratorów, bo na komisariat często nie warto się udawać z takimi sprawami, no chyba że policjanci na co dzień mają do czynienia z kłusownikami. Pójść z wydrukiem ustawy o rybactwie śródlądowym, gdzie jest mowa o przestępstwach i wykroczeniach ( bo żaden normalny człowiek nie zrozumie jak mu się ustnie będzie tłumaczyć kwestie odpowiedzialności wynikającą z tej ustawy). Do tego dodać coś z kodeksu karnego np. oszustwo (286 k.k.), kradzież (278 k.k.), 258 k.k. (działanie w zorganizowanej grupie przestępczej). Prokurator później coś z tego sobie wybierze, a jest duże prawdopodobieństwo, że jak mu się wytłumaczy w trakcie składania zawiadomienia dlaczego nie można poprzestawać na ukaraniu sprawców wyłącznie na podstawie przepisów "ustawy rybackiej" bo np. ktoś kogoś oszukał, bo celowo wprowadził w błąd, a poza tym ktoś dokonał przywłaszczenia nie swoich ryb, a do tego według Ciebie to była zorganizowana grupa przestępcza (prokuratura wręcz uwielbia korzystać z tego przepisu) to zarzuty będą i z kodeksu karnego.  Choć droga do ukarania daleka to takie "zawiadomionko" potrafi czynić cuda w zakresie prewencji nie tylko szczególnej, ale i ogólnej ;) Tutaj można pociągnąć do odpowiedzialności karnej dużą grupę osób.
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 04.12.2017, 22:25
(...)
Przecież to Polska. (...) To Polska - i w uczciwość nie wierzę takich akcji.(...)

Luk, przepraszam, że posłużyłem się wyjętymi z kontekstu Twoimi tekstami, ale wiesz, że jesteś osobą opiniotwórczą. Tego typu sformułowania przebijają się też w wypowiedziach innych użytkowników jako pewne dopieszczenie własnej wolności w głoszeniu prawd jedynych, zaczerpniętych z ciemnej kuchni, i jako skrót myślowy i nazwane zjawisko, że to złodziej i pijak, bo jak pijak, to złodziej.

Bardzo proszę - nie obrażajcie Polski takim myśleniem. Nie puentujcie zjawisk, które są powszechne na całym świecie, bez względu na ustrój polityczny, narodowość, religię itp. Szanujmy kraj, za który ginęli nasi dziadkowie, szanujmy własny język, dokonania, nawet europejską odmienność. A jeżeli jest gdzieś kibel, to piętnujmy idiotów, nie kraj.

Zdrowie  :D i bez utarczek, proszę, bo jakoś tak czuję, że myślimy podobnie  :)
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: Luk w 05.12.2017, 00:50
Ale co mam pisać? Że w Polsce nie ma przekrętów i rybacy byli z Ukrainy? :D

Patrz na kontekst...Dlaczego nie ma ryb w polskich wodach? Wędkarze to jedno (często nieuczciwi), przekręty na zarybieniach to druga sprawa. Od lat 90tych wielu prezesów okręgów, kół, ludzi z ośrodków zarybieniowych kręciło wielkie lody na zarybieniach, normą były układy i układziki. Sorry - ale nie wierzę w uczciwość i bezinteresowność takich ludzi. Przykład z Otmuchowa pokazał jak wygląda jeden z aspektów zarybiania i jak można nie dostarczyć towaru za kilkanaście tysięcy. Dlatego piszę, że to Polska. Wielu rybaków jeszcze żyje tak jak dawniej. Kogo więc urażają takie słowa? Kogoś kto zostawia po sobie kupę śmieci nad wodą? Ktoś kto bierze ryby bez wpisywania w rejestr?  I gdzie są te zjawiska na całym świecie? Być może na wschód od Bugu...

Sprawa jest dość prosta. Trzeba ludziom patrzeć na ręce i stosować zasadę ograniczonego zaufania - mówię o wędkarzach, rybakach, zarybieniach w Polsce. Nie pilnujesz - nie masz. Zdecydowanie uważam, że właśnie trzeba nazywać rzeczy po imieniu.  Zabranie ryby wbrew regulaminowi jest jego złamaniem, formą kradzieży - bo ktoś okrada innych wędkarzy. Niestety, wyraźnie widać jak traktowanie sprawy jako błahej sprawia, że mało kto się tym przejmuje. I trwa to wciąż w podobnym wymiarze, oczywiście jest on rzekomo mniejszy, ale tylko dlatego, że nie ma już co łowić. Bo nie ukrywajmy - ktoś weźmie ponad miarę, w okresie ochronnym, bez wymiaru - to okrada innych.

Ja mam jeszcze ten problem, że w UK mam do czynienia z takimi zachowaniami, w większości moich rodaków. Panosza się na nie swoich wodach, niszcząc pracę lokalnych członków kół, zabierając im ryby, śmiecąc, łamiąc regulaminy, drwiąc z wieloletniego dorobku lokalnych wędkarzy. Jak to się ma zmienić, jak nie będzie się tego piętnować, nazywać rzeczy po imieniu?

Czy czujesz się urażony takimi słowami? Przecież w sprawach związanych z wodami jesteśmy trzecim światem. Jedynym takim krajem w Europie. Czesi, Słowacy czy Węgrzy ryby jedzą, a mają ich w bród, wręcz zatrzęsienie. Co zmieni okłamywanie samego siebie?
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: matchless w 05.12.2017, 09:34
Szanujmy kraj, za który ginęli nasi dziadkowie...

Odpowiem cytatem.

Cytuj
Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy.
Józef Piłsudski


To nie my obrażamy Polskę takim myśleniem, obrażają ją Ci drudzy, niegodnym postępowaniem. My mamy prawo mówić i pisać o tym, co hańbi nie tylko kraj ale i naród.
Większą ujmą jest milczenie i akceptowania patologii, byle tylko nie mówić źle o Polsce i Polakach. Nie można bezczynnie przyglądać się czemuś takiemu i nie reagować.
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 05.12.2017, 09:42
Tak się jakoś dziwnie utarło, że u nas patriotyzm postrzegany jest przez mowę. Patriota peany wali nad zarzyganym stołem, jaka to Polska jest piękna. A zdrajca śmie twierdzić, że tu kradną i pod niektórymi względami jest gorzej niż w Afryce.
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: mirek w 05.12.2017, 09:46
Luk :thumbup: targają rybę ile się da, jadą za granicę i robią to samo. Dojdzie do tego, że zabronią polakom wędkować za granicą. Z tą kradzieżą ryb nie jest tak do końca prawda, większość zabiera ryby regulaminowo tylko robią to często. Tak czy tak ryby ubywa.
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 05.12.2017, 10:02
Ale co mam pisać [...] rybacy byli z Ukrainy? :D
Lucjan, przepraszam za manipulację (Twój tekst), ale tak mi się rzuciło na mózg, że w Warszawie jest problem z Ukraińcami nad rzeką. Mnóstwo ich tu mieszka, pracuje, no i są wśród nich wędkarze. Niestety, jak słyszałem, ich zachowanie nad wodą jest dramatyczne.
P.S. WIęc tak sobie niepoprawnie myśle, że jeżeli nawet naszym się w głowach coś poprawi, to i tak słabo będzie.
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: Luk w 05.12.2017, 10:14
Luk :thumbup: targają rybę ile się da,jadą za granicę i robią to samo. Dojdzie do tego że zabronią polakom wędkować za granicą. Z tą kradzieżą ryb nie jest tak do końca prawda,większość zabiera ryby regulaminowo tylko robią to często.Tak czy tak ryby ubywa.

Mirek, mi bardziej chodziło o przekręty przy zarybieniach. Jeżeli nie ma komisji wędkarskiej, a przy zarybieniu jest prezes lub ktoś oddelegowany tylko, to ja nie wierzę w uczciwość. Nie zakładam, ze w 100% nastąpi jakiś 'wał', ale w 'wielu przypadkach' na pewno. Nie pilnuje się, to się nie ma. To jak z pracownikami, jeżeli nie ma nadzoru, nie ma wydajności (po to są brygadziści, kierownicy działów itd). A przekręt o tyle łatwo zrobić, że ryb nie ma jak policzyć. Ot, przyjechała ciężarówa i karpia 'wsypano' do wody i po sprawie. A czy było 400 kilo czy 300, kto się połapie? Podobnie jest z rybakami, jak odławia, to chętnie by coś przytulił ekstra... A przy odłowach kontrolnych dla rybaka sandacz, kilka lub kilkanaście - to taki 'bonus', premia, którą on sobie sam wypłaca.

Dlatego tutaj właśnie należy zwracać szczególna uwagę. Oczywiście odłowy kontrolne to nie tylko beretowanie ryb, to mogą też być praktyki nieprzyjazne dla ryb - takie jak traktowanie ich w zły sposób chociażby. Gdyby karpiarze robili odłowy kontrolne, śmiertelność wśród karpia wynosiła by coś w okolicy zera, bo oni dbają (nie tylko oni oczywiście). Ale rybak ma to w nosie, dla niego ryba to towar, on liczy czas...

Dlatego warto zmienić pewne rzeczy w Polsce, wypracować pewne działania. Po czasie odłów kontrolny będzie przebiegał wzorowo i każdy będzie zadowolony.  Dodam jeszcze, że źródłem przekrętów są też ośrodki zarybieniowe i ludzie ta pracujący, powiązani z prezesami okręgów. Tutaj jest wielka możliwość i pokusa robienia rzeczy 'na boku'. Dlatego moim zdaniem o wiele lepiej aby koła same kupowały towar, zaś ośrodki były prywatne. Wtedy wędkarze sami odpowiadają za towar który kupują, to ich pieniądze, to ich inwestycja. To również ich odpowiedzialność odnośnie operatu. A tak cholera wie kto jest winny, można uprawiać różnego rodzaju spychologię kto zawinił, tego na koniec nigdy nie ma. Moim zdaniem im mniej etatów w PZW tym lepiej, nie jestem przekonany wcale do tego, że taka ryba jest tańsza. Póki co kupujemy w PZW rybę od PZW, co jest dość dziwne, zwłaszcza, że nie znamy żadnych szczegółowych rozliczeń.
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: kemper w 05.12.2017, 10:20
Jako znany tu i ówdzie ultra-radykał proponuję wyposażyć PSR w miniaturowe łodzie podwodne /produkcji polskiej/ ,żeby nie było ustawiania przetargów przez PZW. Łodzie należy wyposażyć w broń maszynową , mini torpedy i torpedować szkodliwą działalność ludzką w odniesieniu do H2O i stworzeń zamieszkujących środowisko dwóch atomów wodoru i jednego tlenu.
Działania MUSZĄ być radykalne , bo jak na razie to wszystko przypomina głos wołającego po Helu a jest to pierwiastek występujący śladowo. Mamy deratyzację, dezynfekcję ,możemy zrobić derybacyzację czyli likwidację rybactwa śródlądowego za "żywota" i za znany wszem i wobec "dorobek" . Wielu jest dr Mengele w strukturach i zarzadach IRŚ , stwórzmy im naszą małą Norymbergę. Jest jeden niepozorny człek , który może wiele ale ma ostatnio nawał roboty. On dobrze wie za co powiesili Janosika. :o
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: Luk w 05.12.2017, 10:23
Ale co mam pisać [...] rybacy byli z Ukrainy? :D
Lucjan, przepraszam za manipulację (Twój tekst), ale tak mi się rzuciło na mózg, że w Warszawie jest problem z Ukraińcami nad rzeką. Mnóstwo ich tu mieszka, pracuje, no i są wśród nich wędkarze. Niestety, jak słyszałem, ich zachowanie nad wodą jest dramatyczne.
P.S. WIęc tak sobie niepoprawnie myśle, że jeżeli nawet naszym się w głowach coś poprawi, to i tak słabo będzie.

Zwróciłeś Darku uwagę na spory problem. Wręcz bardzo duży problem. Według  mnie PZW powinno stworzyć jakaś mini komórkę do spraw wędkarzy z Ukrainy, zatrudnić jednego lub dwóch, i ostro zaatakować temat. Powinno się ich odpowiednio edukować, przede wszystkim zaś zachęcać do opłacania składek i przestrzegania regulaminów. Tak własnie zrobiono w UK, nawet stworzono w ichnim PZW (Angling Trust) projekt Building Bridges, tak aby edukować i pomagać wędkarzom z krajów Unii, dostosować się do zasad w UK, klubom zaś w odpowiednim oznaczaniu łowisk, tłumaczeniach itd.

Sam się dziwię, jak ten temat nam umknął. Ukraińcy to spora grupa, i warto jakoś to mądrze zrobić, aby ich 'zagospodarować'. Oni zarabiają, więc i zapłacą. Na pewno jednak wielu będzie przeliczać pozwolenie na ilość ryb do wzięcia, i są spore zagrożenia, że sytuacja nad wodami jeszcze bardziej się pogorszy. U nich no kill popularne nie jest :o
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: Luk w 05.12.2017, 10:26
Jako znany tu i ówdzie ultra-radykał proponuję wyposażyć PSR w miniaturowe łodzie podwodne /produkcji polskiej/ ,żeby nie było ustawiania przetargów przez PZW. Łodzie należy wyposażyć w broń maszynową , mini torpedy i torpedować szkodliwą działalność ludzką w odniesieniu do H2O i stworzeń zamieszkujących środowisko dwóch atomów wodoru i jednego tlenu.
Działania MUSZĄ być radykalne , bo jak na razie to wszystko przypomina głos wołającego po Helu a jest to pierwiastek występujący śladowo. Mamy deratyzację, dezynfekcję ,możemy zrobić derybacyzację czyli likwidację rybactwa śródlądowego za "żywota" i za znany wszem i wobec "dorobek" . Wielu jest dr Mengele w strukturach i zarzadach IRŚ , stwórzmy im naszą małą Norymbergę. Jest jeden niepozorny człek , który może wiele ale ma ostatnio nawał roboty. On dobrze wie za co powiesili Janosika. :o


 :D :D :D
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 05.12.2017, 10:31
Ale co mam pisać [...] rybacy byli z Ukrainy? :D
Lucjan, przepraszam za manipulację (Twój tekst), ale tak mi się rzuciło na mózg, że w Warszawie jest problem z Ukraińcami nad rzeką. Mnóstwo ich tu mieszka, pracuje, no i są wśród nich wędkarze. Niestety, jak słyszałem, ich zachowanie nad wodą jest dramatyczne.
P.S. WIęc tak sobie niepoprawnie myśle, że jeżeli nawet naszym się w głowach coś poprawi, to i tak słabo będzie.

Zwróciłeś Darku uwagę na spory problem. Wręcz bardzo duży problem. Według  mnie PZW powinno stworzyć jakaś mini komórkę do spraw wędkarzy z Ukrainy, zatrudnić jednego lub dwóch, i ostro zaatakować temat. Powinno się ich odpowiednio edukować, przede wszystkim zaś zachęcać do opłacania składek i przestrzegania regulaminów. Tak własnie zrobiono w UK, nawet stworzono w ichnim PZW (Angling Trust) projekt Building Bridges, tak aby edukować i pomagać wędkarzom z krajów Unii, dostosować się do zasad w UK, klubom zaś w odpowiednim oznaczaniu łowisk, tłumaczeniach itd.

Sam się dziwię, jak ten temat nam umknął. Ukraińcy to spora grupa, i warto jakoś to mądrze zrobić, aby ich 'zagospodarować'. Oni zarabiają, więc i zapłacą. Na pewno jednak wielu będzie przeliczać pozwolenie na ilość ryb do wzięcia, i są spore zagrożenia, że sytuacja nad wodami jeszcze bardziej się pogorszy. U nich no kill popularne nie jest :o

U mnie w Kole jest kilku Ukraińców, opłacają zezwolenie i łowią zgodnie z regulaminem a myślę że jest to pokłosie rozmów gdzie dowiedzieli się kary są astronomicznie duże a może skończyć się wydaleniem z kraju ( tak troszeczkę przekolorowałem ) :D :-X
Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: katmay w 05.12.2017, 10:45
Ale co mam pisać [...] rybacy byli z Ukrainy? :D
Lucjan, przepraszam za manipulację (Twój tekst), ale tak mi się rzuciło na mózg, że w Warszawie jest problem z Ukraińcami nad rzeką. Mnóstwo ich tu mieszka, pracuje, no i są wśród nich wędkarze. Niestety, jak słyszałem, ich zachowanie nad wodą jest dramatyczne.
P.S. WIęc tak sobie niepoprawnie myśle, że jeżeli nawet naszym się w głowach coś poprawi, to i tak słabo będzie.

Zwróciłeś Darku uwagę na spory problem. Wręcz bardzo duży problem. Według  mnie PZW powinno stworzyć jakaś mini komórkę do spraw wędkarzy z Ukrainy, zatrudnić jednego lub dwóch, i ostro zaatakować temat. Powinno się ich odpowiednio edukować, przede wszystkim zaś zachęcać do opłacania składek i przestrzegania regulaminów. Tak własnie zrobiono w UK, nawet stworzono w ichnim PZW (Angling Trust) projekt Building Bridges, tak aby edukować i pomagać wędkarzom z krajów Unii, dostosować się do zasad w UK, klubom zaś w odpowiednim oznaczaniu łowisk, tłumaczeniach itd.

Sam się dziwię, jak ten temat nam umknął. Ukraińcy to spora grupa, i warto jakoś to mądrze zrobić, aby ich 'zagospodarować'. Oni zarabiają, więc i zapłacą. Na pewno jednak wielu będzie przeliczać pozwolenie na ilość ryb do wzięcia, i są spore zagrożenia, że sytuacja nad wodami jeszcze bardziej się pogorszy. U nich no kill popularne nie jest :o
Myślę, że sławna RENOMA zatrudniona do ochrony wód zrobiła by porządek w miesiąc.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Odłów selekcyjny... - ręce opadają
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 05.12.2017, 12:13
Ze dwa lata już o tym piszę. Porządek byłby szybko.