Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Starkly w 28.12.2017, 17:39
-
Zainteresował mnie kołowrotek Concept D 6500- Ryobi/Tubertini.
Nietypowa konstrukcja z dwoma kabłąkami jest dość innowacyjna.
Zastanawia mnie jak wygląda sprawa wypinania podczas holu żyłki z klipu.
Czy ktoś miał okazję bawić się tym kołowrotkiem?
Czy sprawdzona Toda 6500 będzie lepszym rozwiązaniem?
-
To ryobi slam feeder tylko pomalowany dla tubertini. Miałem go. Klips federowy duża szpula, fajna ciepła korbka z pianki. Dobry kołowrotek za 400zł niewiem jak z trwałością.
Ja bym go wziął ale z dystrybucji dragona bo ma 5 lat gwarancji. A gość z tubertini nic ci nie da.
-
Ten model ma 2 łożyska więcej niż ryobi slam feeder, dwa kabłąki i zupełnie inna obudowę z metalu (w SLAM obudowa jest z NCRT ). Standardowo dodawana szpula do ryobi slam feeder (szpula ECO bo dragon/konger przyoszczędzili) nie jest najlepsza (bardzo ciężko reguluje się hamulec, hamulec jest wolny i klip osadzony za głęboko), w tym modelu być może jest inaczej.
-
Czyli tak:
Slam jest lżeszy bo 320gram. Klips schodzi normalnie bo łapałem tym kołowrotkiem. Hamulec działa normalnie wiadomka również. Szpula płytka bo to kołowrotek do feedera a nie do połowu karpia z wywózki. Jeżeli dwa łożyska więcej i dwa kabłąki to zaleta tubertini to ok.
Tak wogóle to po co ten drugi kabłąk
-
Czyli tak:
Slam jest lżeszy bo 320gram. Klips schodzi normalnie bo łapałem tym kołowrotkiem. Hamulec działa normalnie wiadomka również. Szpula płytka bo to kołowrotek do feedera a nie do połowu karpia z wywózki. Jeżeli dwa łożyska więcej i dwa kabłąki to zaleta tubertini to ok.
Tak wogóle to po co ten drugi kabłąk
Slam feeder ma inny klip (metalowe kółko) niż standardowy slam (plastik ale i tak wygodniejszy niż w wersji feeder na szpuli ECO ) (wiem bo mam obydwa). Drugi kabłąk jest ponoć aby niwelował wchodzenie żyłki pod szpule. Metalowe body też brzmi trochę lepiej.
-
Ryobi Concept D (też z Tubertini), a Tubertini Toda, to jednak inne konstrukcje. Aż tak wielkich różnic między nimi nie ma, ale wystarczy sobie otworzyć 2 fotki i porównać ;)
Korpus jest metalowy, a rotor z tworzywa. Kołowrotek ma też spory nawój. O ile przełożenie nie jest duże, to średnica szpuli już tak, stąd dobry wynik.
Generalnie zachwiana jest proporcja napędu w stosunku do wielkości szpuli i rotora, co niestety wpływa na powstanie dużych luzów. Nie wiem czy w każdej maszynie tego typu, nie chcę spekulować na wyrost. Miałem w każdym razie 2 takie, z takimi objawami i ostatecznie poszły pod młotek.
System 2 kabłąków jest dziwny. Ten mały rzekomo zabezpiecza przed wchodzeniem żyłki pod szpulę. Słabo to brzmi ;)