Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Zanęty => Wątek zaczęty przez: Jurek z Warszawy w 06.01.2018, 16:44
-
Do rozpoczęcia sezonu jest jeszcze trochę czasu wiec człowiekowi przychodzą rożne myśli do głowy. Wczoraj do obiadu na dziś w markecie zakupiłem mrożona marchewkę skrojoną w kostkę na wagę. Dzisiaj po obiedzie tak sobie pomyślałem czy marchew ugotowana odpowiednio na parze była by dobrą przynętą na włos lub dobrym towarem do zanęcenia łowiska. Ładny kolor, smaczna być może i dla ryb i do tego tania(4,99zł/kg) to za tym przemawia by spróbować. Co o tym koledzy myślicie ?
-
Jurku, pozostaje spróbować i zdać relację ;) Na amura może to być hicior!
-
Obowiązkowo z groszkiem i zaklepką :P. Być może amury w letnich miesiącach dałyby się skusić. Słyszałem już dawno o łowieniu ich na sałatę, brukselkę, banany itp. więc czemu nie próbować. Pytanie, czy inny białoryb dałby się skusić....?
-
Jak nie zapomnę o tym temacie to w tym roku będę musiał spróbować. Kupię jedna dużą i gruba marchew wykroję z niej coś na wzór dumbelsa ok. 10-12mm lekko podgotuję na parze i spróbuje na włos na metodę. Ludziska zakładają kukurydzę więc czemu nie marchew lub podobne inne warzywo.
A przy okazji z jakiego filmu ten fragment poniżej. Uśmiałem się do łez
-
Na gotowaną marchew próbowano łowić już baaardzo dawno temu ale rezultaty były marne. Bez porównania lepsze na prawie wszystkie ryby karpiowate były gotowane ziemniaki. Ciekawe ale obecnie mało kto na nie łowi, a czasem warto spróbować. Pamiętam że dobrze było do gorących , świeżo ugotowanych kartofelków dodać łyżkę miodu. Karpie, leszcze i karasie bardzo to lubiły.