Spławik i Grunt - Forum
ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: Mario1988 w 16.01.2018, 17:42
-
Witajcie.
Wertując standardowo internety trafiłem na taki oto post-petycję:
https://www.petycjeonline.com/petycja_w_sprawie_utworzenia_owiska_no-kill_bez_prawa_do_zabieran
W moim okręgu właściwie są dwa łowiska NK:
-jeden ze stawów w Pilcach (nr 9)
-i odcinek rzeki Nysa Kłodzka (tylko nie pamiętam na jakim odcinku)
To byłoby trzecie takie łowisko, o ile oczywiście petycja tu coś da. Po zeszłorocznym spotkaniu sprawozdawczo-wyborczym i rozmowie z prezesem okręgu odniosłem wrażenie, że według ich myślenia-jest to strzał w kolano, strata członków "wędkarzy" (czyt. mięsiarzy) i ograniczanie ich wolności, a przecież oni tego nie chcą ("wędkarze"), więc największy problem widzę właśnie tu (i braku, albo zbyt małych ilości kontroli). Jednakże jakakolwiek próba utworzenia tego typu łowisk zasługuje na uznanie i aprobatę.
Ps. Dopiero zobaczyłem datę tej petycji, co nie zmienia faktu, że dobra inicjatywa i oby kiedyś (najlepiej niebawem) weszła w życie :)
-
Podpisane :)
-
Podpisane :)
:thumbup:
-
Daleko mi do Wałbrzycha, ale każda ważna! Podpisane
-
Oczywiście podpisane. Proszę o informowanie o dalszych losach tej petycji. Mam teściów w Wałbrzychu więc często bywam w okolicy ale nie znam żadnych fajnych łowisk.
-
Podpisane. :thumbup:
-
Panowie nie mam fb , ale czy wystarczy wypełnić pola po prawej stronie i podpisać ? Jak to robiliście ?
-
Dokładnie - wypełniasz, na podany adres email dostajesz link do potwierdzenia wpisu i ot, tyle :)
-
Trzeba takie apele podpisywać aby równoważyć stałą presję mięsiarzy na władze PZW. Wielu działaczy rozumie potrzebę tworzenia łowisk NK ale potrzebują takich właśnie "konkretnych" argumentów bo boją się "buntu mięsiarzy".
-
Weźcie i dołączcie do tego ten tekst co utworzyli koledzy w wątku "akcja łowiska no kill" bardzo fajne argumenty są tam wypisane. Trzeba to wywieszać w kołach, gablotach, sklepach wędkarskich itd. Trzeba działać i naciskać bo samo się nie zmieni :thumbup:
-
Troszkę to trwało , ale już PODPISANE :thumbup:
-
Panowie, sami miłośnicy no-kill a podpisów na petycji 26. Trochę wstyd ;)
-
Panowie, sami miłośnicy no-kill a podpisów na petycji 26. Trochę wstyd ;)
Mnie to nie dziwi,ja w tym roku nie widziałem aby ktoś w mojej obecności wypuszczał ryby złapane do wody. Jestem raz w tygodniu na zbiorniku zaporowym(okres wakacji sobie odpuszczam) zdarza się że dwa razy w tygodniu.Więc coś tam widzę nad wodą.
-
Podpisane :)
-
Panowie, sami miłośnicy no-kill a podpisów na petycji 26. Trochę wstyd ;)
Pamiętajmy, że to woda okręgowa :) O swoich łowiskach powinni decydować wędkarze okręgu, ewentualnie ci, co wykupują pozwolenie na ten okręg po 'sąsiedzku'. Jeżeli zbiornik miałby zostać no kill, bez grupy wędkarzy/koła, które chce go pilnować i o niego dbać, to projekt może się nie udać lub zostać zlikwidowany za rok lub dwa. Na dodatek lokalni wędkarze mogą się wściekać, że przeszło coś, o czym zadecydowali goście z całej Polski, a czemu oni byli przeciwni. Dlatego ważne aby robili to ludzie z południa Polski, najlepiej z okręgu wałbrzyskiego. Tak przynajmniej to widzę. Jeżeli władze okręgu i wędkarze nie są chętni i gotowi na no kill, to warto poczekać rok lub dwa, budując odpowiednie 'zaplecze' do projektu. Najlepiej jak władze koła uchwalą coś takiego, wtedy jest moc 'sprawcza'. Najgorsza opcja to zbiornik, gdzie nie będzie wędkarzy nad wodą (bo jak nie głosują za no kill to tam nie będą łowić) lub będą ci, co zabierają bo nie ma kontroli. Projekt umrze śmiercią tragiczną, dając argumenty jego przeciwnikom.
-
Panowie ja tak w skrócie teraz, bo w pracy jestem.
Rozmawiałem z kolegą - twórcą tej petycji. Wydaje mi się konkretną osobą i po rozmowie z innym kolegą z koła okazuje się, że wstępnie ta petycja była już przedstawiona na jakimś mniejszym zebraniu. Niedługo mamy walne zebranie koła, na które się wybieram (i kolega zapewne też) więc temat będzie poruszany. Ponadto wstępnie jestem z nim umówiony na prywatne spotkanie w celu omówienia strategii działania, wdrożenia ewentualnych poprawek, utworzenia zespołu od no kill.
Więcej konkretów napiszę po pracy.
Ps. Zgadzam się z każdym z was, że o stan naszych wód musimy walczyć wszyscy i to na wielu płaszczyznach, zarówno lokalnej (Lucjan tak jak mówisz, to my tu w naszym regionie musimy tę sprawę załatwić) jak i globalnej (musimy pokazać My jako stale rosnąca społeczność wędkarska, czego chcemy i że leży nam na sercu dobro naszych wód). Musimy pamiętać, że obie płaszczyzny muszą się przenikać i wzajemnie uzupełniać i tu myślę musimy sobie wypracować pewien schemat działania.
Do usłychu :)
-
Podpisane.
-
Luk,
jest dużo racji w tym ci napisałeś ale zakładam tutaj jednak dobrą wolą twórców petycji a dodatkowo liczę, że z łowiska będą mogły też skorzystać osoby z okręgu wrocławskiego czy legnickiego. Jeżeli łowisko będzie zadbane i zarybiane w sposób przemyślany to wesprzyjmy sprawę. Duża liczba podpisów zawsze jest lepiej widziana niż mała i wskazuje na ewentualne zainteresowanie łowiskiem. Do podpisania petycji namawiam szczególnie kolegów z płd-zach Polski. Reszta oczywiście w rękach chłopaków z okręgu.