Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Mateusz96 w 29.01.2018, 20:13
-
Cześć wszystkim.
Wiem, że o tych wędkach na forum jest bardzo dużo ale gdzieś się pogubiłem. Na święta dostałem od swojej kobiety Daiwe Yank N Bank 3.30, pierwsze wrażenie było świetne. Po czasie na forum znalazłem wpis na temat Delphin Black Opium i bardzo mi się spodobała ta wędka ( wizualnie )
Myślę czy nie sprzedać Daiwy i kupić Delphin'a. Dodam, że łowie w 70% na komercji, odległości maksymalnie 60m, karpie w przedziale 3 - 12kg. Wiem dylemat jak kobieta :D
Może macie jakieś sugestię ? Bo spać spokojnie nie mogę.
-
Myślę że jak masz już całkiem fajną wędkę to nie ma co kombinować :) choć przyznam że swojego Delphina Opium za cholerę nie wymieniłbym na Daiwę ;) nadmienię, że mam jeszcze Windcasta więc wiem co piszę ;)
-
Jakbyś chciał to tu masz wątek :
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=9519.msg318618#msg318618
-
Jest zasadnicza różnica między tymi wędkami. Daiwa to kij o akcji progresywnej, lepiej się takimi rzuca i kontroluje rybę, ugięcie jest proporcjonalne to wielkości ryby i przechodzi w końcu w parabole. Deplhin to kij paraboliczny czyli od razu pracuje cały blank i kij generalnie wygląda jak mniej lub bardziej napięty łuk (nie licząc oczywiście szczytówki), nie ma w nim progresji ugięcia, takie kije to mniejszy zasięg przy zarzucaniu. Zależy co wolisz.
-
Tomek81
I to jest jakiś konkret. Jak jadę na swoją ulubiona wodę pzw to potrzebuje czasami machnąć troche dalej.
Chyba postaram się wymazać delphin'a ze swojej pamięci :D
-
Hmm..czyli sądzicie ,że delphinem 330/80 nie machnie się, te 60 metrów?
-
Tomek widocznie nie miał w ręku Delphina :P
-
Bo ja nie mam problemów z taką odległością ;)
-
Pozostań przy Daiwie a Twoja kobieta pozostanie przy tobie ;), przecież to prezent jest.
-
No i tu Darek prawdę napisal ;) z kobietami lepiej nie zaczynać... :D :D
-
Gdybym miał do wyboru te dwie wędki to zdecydowanie Daiwa Yank 'n Bank. Na komercje to świetna wędka. Dobrze trzyma rybę.
-
Dziękuje wam bardzo za pomoc. Argument dotyczący mojej kobiety wygrał haha :D teraz tylko dalsze poszukiwamia kołowrotka, ale to już sobie przeszukam forum. Chyba, że macie jakiś pomysł max do 400zł ?
-
Z kobietą lepiej ostrożnie :P a z kołowrotki w tym przedziale cenowym koledzy chwalą sobie MAP-a. Ja osobiście mam Okuma Longbow XT 630 i jestem zadowolony, tyle że to połowa Twojego budżetu :P
-
Dziękuje wam bardzo za pomoc. Argument dotyczący mojej kobiety wygrał haha :D teraz tylko dalsze poszukiwamia kołowrotka, ale to już sobie przeszukam forum. Chyba, że macie jakiś pomysł max do 400zł ?
Witaj Kolego
Ja jestem posiadaczem 2 kołowrotków MAP CARPTEK ACS 4000FS i jeśli chodzi o ich pracę to mogę smiało polecić , natomiast teraz sam poszukuje kołowrotka z dużym nawojem żyłki ponieważ przy mapach trzeba sie strasznie dużo nakręcić gdy się łowi na dalszych dystansach.
-
Z kobietą lepiej ostrożnie :P a z kołowrotki w tym przedziale cenowym koledzy chwalą sobie MAP-a. Ja osobiście mam Okuma Longbow XT 630 i jestem zadowolony, tyle że to połowa Twojego budżetu :P
Witaj Kolego
Ja jestem posiadaczem 2 kołowrotków MAP CARPTEK ACS 4000FS i jeśli chodzi o ich pracę to mogę smiało polecić , natomiast teraz sam poszukuje kołowrotka z dużym nawojem żyłki ponieważ przy mapach trzeba sie strasznie dużo nakręcić gdy się łowi na dalszych dystansach.
Modyfikuj wiadomość
-
Ja polecę Penna Fierce II 4000 LiveLiner. Waga 419. g, przełożenie 5,6:1, nawój 94 cm, hamulec 5,8 kg. I jak to Penn, lepiej spasowany niż Okuma, mocniejszy niż Shimano - taki złoty środek. To z plusów. Z minusów głęboka szpula - 0,31/200 m. Cena ok. 360 zł.
Mam jego mniejszą wersję, 2500 i jest bardzo, bardzo dobra. Mając porównanie z Baitrunnerem DL 2500 FD powiem tak - chcesz łowić drobnicę - bierz Shimano, bo ma super dokładny hamulec i niemal bezoporowy wolny bieg. Chcesz łowić na komercji (a do tego chyba Yank nadaje się najlepiej) - bierz Penna ;)
Wysłane z mojego A0001 przy użyciu Tapatalka