Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Zanęty => Wątek zaczęty przez: Piitubski w 20.03.2018, 09:33
-
Chcę na własne potrzeby zrobić zanętę na rzekę. Łowię na średnim uciągu spławikami Cralusso Bolo. Czy by zanęta była dobrze sklejona wystarczy dodać zmielone płatki owsiane? Czy jednak trzeba użyć kleju do zanęt? Jeżeli klej, to który polecacie?
-
Chrupki kukurydziane dobrze kleją również. Te takie podłużne "glutki".
Tu jest coś o klejach : http://www.wyczyn.fora.pl/wywiady-i-porady,50/znaczenie-i-zastosowanie-poszczegolnych-klejow-gorka,17089.html
JKarp
-
Przestudiuj filmik Tomka Horemskiego, dużo informacji w jednym filmie:
-
Myślę, że odpowiedź na Twoje pytanie zajęła by całą książkę.
Na YouTubie znajdziesz sporo filmów, czy to u Tomka Horemskiego czy na Górek TV.
A szczególnie warto popatrzeć u Górka bo dużo ma filmów z rzek, także tych gdzie zestawy ma 30 gramowe i zawsze pokazuje jak przygotować zanętę i gliny.
Osobiście pracowałbym na korelacji glina - bentonit. Spożywcze kleje są słabsze i trudniej zadozować odpowiednią ilość do oczekiwanego efektu.
A czy jest samemu sens robić zanętę. Dla frajdy i samosatysfakcji tak. Ale czy będzie lepsza od gotowych mieszanek? Raczej nie. Klucz to robactwo, odpowiednie przygotowanie i dokładne podanie.
-
Płatki owsiane dobrze zmielone to stary patent, ale na silnym uciągu zanętę musisz dodatkowo dociążyć żwirem. Ewentualnie płatki możesz zastąpić kleikiem ryżowym. Takie doklejenie i dociążenie zanęty sprawdza się szczególnie na większe sztuki. Fajnym dodatkiem klejącym jest też kaszka kukurydziana(gotowana), która jest też dobrym i troszkę zapomnianym dodatkiem do zanęt.
Myślę, że odpowiedź na Twoje pytanie zajęła by całą książkę.
Na YouTubie znajdziesz sporo filmów, czy to u Tomka Horemskiego czy na Górek TV.
A szczególnie warto popatrzeć u Górka bo dużo ma filmów z rzek, także tych gdzie zestawy ma 30 gramowe i zawsze pokazuje jak przygotować zanętę i gliny.
Osobiście pracowałbym na korelacji glina - bentonit. Spożywcze kleje są słabsze i trudniej zadozować odpowiednią ilość do oczekiwanego efektu.
A czy jest samemu sens robić zanętę. Dla frajdy i samosatysfakcji tak. Ale czy będzie lepsza od gotowych mieszanek? Raczej nie. Klucz to robactwo, odpowiednie przygotowanie i dokładne podanie.
Robienie własnych zanęt to nie taka prosta sprawa. Jeśli znasz dobrze swoje łowisko, gusta ryb w nim występujących znasz działanie komponentów. Jak te wszystkie czynniki połączysz to wtedy taka mieszanka będzie równie dobra, a nawet lepsza od tych kupnych. Nie jest to łatwa sztuka i potrzeba jest tu metoda prób i błędów.
Jak nie chcesz stosować gliny, to polecam filmy angielskich specjalistów.
-
(http://www.konpack.pl/assets/images/produkty/folie-Nowe/platki-ryzowe-blyskawiczne.jpg)
Płatki ryżowe kleją lepiej niż płatki owsiane :thumbup:
-
Rzuć okiem:
-
Obejrzałem wiele filmów na YT, w tym te tu polecane. Pan Gutkiewicz powiedział, że PV1 należy stosować tylko do połowu leszczy. Natomiast bentonit używa się do glin. Może ktoś z forumowiczów sam robił zanęty na rzekę?
-
w tym roku razem z kolegą chcemy spróbować sił w tworzeniu zanęt. Tak się składa że mamy dostęp do odpadów cukierniczych i co ciekawe są to np. całe biszkopty bo rozmiar nie wyszedł czy coś innego, a nie miał w którym nie wiemy co do końca jest. Produkty powtarzalne. Dodatkowo pieczywo w postaci bułek z sezamem bądź z siemieniem lnianym. Do tego jeszcze jakieś ciastka, babeczki w mniejszej ilości. Mamy też sporo piernika, ale to już do niektórych zanęt będziemy dawać, tak samo jak biszkopt czekoladowy.
Do wszystko będziemy jeszcze w zależności dopalać melasą, różnego typu ziarnami, głownie słonecznikiem i pestkami dyni. Na pewno pójdzie też konopia. Dużo osób daje wiórki kokosowe, do mnie jakoś one nie przemawiają, ale być może spróbujemy.
Ryby na jakie będziemy się głownie nastawiać to leszcz, ale może coś pod krąpia i płoć też pokombinujemy.
-
Leszcz w lecie i na jesień = dużo i słodko; więc taka zanęta powinna się sprawdzić.
-
Jeżeli chodzi o rok 2017 to u nas połowiliśmy leszcze głównie z wiosny. Lato i jesień to jakaś masakra. W miejscach w których na jesieni szalały jak głupie nich ich nie łowił, jakaś tragedia. Generalnie prawie na każdej zasiadce stosowaliśmy zanętę na bazie mączek i tradycyjną. Tradycyjna zawsze na słodko, z maczkami bardziej testowaliśmy. Zawsze więcej brań na tradycyjną, na mączkach jak coś się uczepił to w 80% krąp.
-
Ja na wczesną wiosnę pod leszcza i płoć stworzyłem z odpadów spożywczych takie coś. Głównie płatki śniadaniowe, jakieś pierniczki, ciastka zbożowe czy też wafle 8)
-
A w jaki sposób dodaje się melasę do zanęty? Oczywiście mam na myśli proces produkcji zanęty, a nie namaczania wodą z melasą.
-
Dodają wysuszona i zmielona na proszek.
Na blogu Dariusza Ciechańskiego czytałem że można dodawać melasę prosto z butelki, dobrze wymieszać i przetrzeć przez sito. Tak przygotowana zanęta może poleżeć kilka miesięcy.
-
Dzięki za odpowiedź. A jak zmielić na proszek wysuszoną melasę?
-
Czytam teraz blog Dariusza Ciechańskiego o zanętach. Kopalnia wiedzy.
-
Dzięki za odpowiedź. A jak zmielić na proszek wysuszoną melasę?
Może spróbuj najpierw wysuszyć a później wpadniesz na to jak to zrobić. Nigdy nie próbowałem a musi być jakiś sposób.
Nie będzie prościej dodać przy namaczaniu? Warto wyważać otwarte drzwi?