Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: lolnox w 27.03.2018, 07:56
-
Witam. Ktoś posiada tą wędkę, najlepiej 3,6 i cw do 120 g? To nowość Daiwy na 2018 r., podobno niezłe przelotki nawet na szczytówkach... Ale nigdzie nie ma, jaką akcją się charakteryzuje - czy to tylko szczytowa czy może coś pośredniego? Pozdrawiam.
-
http://fanfishing.pl/akcja-i-ugiecie-wedki-co-to-jest/
-
Wiem. Sorki w pracy na szybkiego ukradkiem pisałem. Chodzi mi o samo ugięcie.
-
Postanowiłem odkopać temat i rozwinąć nie koniecznie w temacie.
Mianowicie rozglądam się nad kijem w długości 3,3 m, o dość dużej mocy. Interesuje mnie wyłącznie długość 3,30 m i trzyskład. Cena to maksymalnie 300 zł. Nie miałem w rękach żadnego z tych kijów, i ciekawi mnie akcja i wrażenia.
Pierwszy pomysł to Daiwa Ninja X Feeder 3,30 40-120 g.
Drugi pomysł to Nevis Vanity Carp Feeder 3,30 30-90 g.
Jeśli macie jakieś ciekawe propozycje to też rozważę.
-
Flagman Cast Master Feeder 3,3 m 140 g.
Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka
-
Nevis jest podobny do Flagmana, ale szczytowa przelotka lepsza.
-
I co, nikt nie ma Daiwy Ninja X Feeder?
-
Posiada ;) Od sierpnia tego roku posiadam właśnie ten kijek. Byłem z nim z 10 razy nad wodą i wyszło z niej na ten kij 100+ szt. rybek. Ponieważ produkty od Daiwy jak i ich technologie znane mi są od kilkunastu lat (posiadam kołowrotki i spinningi tylko Daiwy, w różnych modelach), zapoznawszy się z tajnikami federowania na różnych forach, poszukałem oferty tej firmy w tej dziedzinie. Analizując własne umiejętności, potrzeby, łowiska, na których łowię i będę łowił, fakt, że na poważnie ZACZYNAM z feederem wybór padł właśnie na ten kijaszek. ;) I ... rewelka! 200 PLN. Na moje umiejętności rzutowe uzyskuję i łowię powtarzalnie na odległości 50-55 m, z koszyczkami small 30 g z zanętą (jeszcze nie opanowałem do końca techniki rzutu, mam naleciałości ze spinningu ;) Do tego kołowrotek wielkości 3000 z plecionką 0,16 (to tak mi po trociach i szczupakach zostało) jakoś nie gwarantuje dalszych rzutów, ale nie jest to mi konieczne. Jestem mile zaskoczony, że w takiej cenie Daiwa wypuściła na rynek wędkę o znajomej dla mnie szybkości i sprężystości. Jest to kij szybki. Na leszczach 1 kg+ nawet nie jęknął. Myślę że na 3 razy większych sztukach na spokojnie można rybę prowadzić. Łowiłem na najgrubszą szczytówkę. Brania super widoczne nawet miniaturowych płoci czy krąpików. Kij super przyjemny w operowaniu nim, waga 230 g (katalog podaje 250). Pomimo mojego małego doświadczenia w feederze na wszystkie ryby spadło mi może 6 szt. A w związku z tym, że tak mi się podoba to w przyszłym roku dołożę do tego feedera kołowrotek Daiwa Balistic LT 5000 i będzię CZACZA :) Pozdrawiam.
Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0
Edycja administratora: Brak odstępów między tekstem i emotikonami.
-
No i znów mam wątpliwości co do kupna nowych kijaszków....
-
W centrum wędkarstwa w Gdańsku maja kilka Daiw z tej serii. Nie wiem czy akurat dokładnie tę której szukasz. Ja na sucho nimi machałem, i wydają mi się jakieś ociężałe. Zdecydowanie bardziej przemawiają do mnie Cast Mastery.
-
Ma ktoś ten kijek w wersji 3,30 m DAIWA Ninja X Feeder 40-120 czy jest to sztywna pała czy nada się do metody ?
-
Feeder daiwa ninja x feeder 330 40-120 przyszedł do mnie wczoraj, na drapieżniku była promocja 164 zł. Po rozpakowaniu nie ma się do czego przyczepić, wykończenie bardzo ładne, mam windcasta dwa razy droższego ale nie widzę żadnych różnic w wykonaniu na minus dla ninja. Akcja to progres coś czego szukałem, nie jest to witka co na byle karpiku 1 kg się do kołowrotka wygnie, kij od szczotki też to nie jest. Pod obciążeniem kilogram pięknie pracuje żadnych przesztywnień na łączeniach czy załamań, o to mi chodziło. Testy nad wodą w sobotę.
Jak by co to są jeszcze w drapieżniku daiwy ninja ale chyba 330 40-120 już się skończyły
-
Bardzo chętnie przeczytam kilka słów na temat tego kijka.
-
Mam wersję 3.60 metra feeder jak i waggler 3.90 metra. Jak dla mnie typowa średnia półka, kije starannie wykonane, mają dobra pracę. Nie jest to kij do dalekich zarzutów czy zadań specjalnych, ot, rozsądna jakość w dobrej cenie.
-
Mam wersję 3.60 metra feeder jak i waggler 3.90 metra. Jak dla mnie typowa średnia półka, kije starannie wykonane, mają dobra pracę. Nie jest to kij do dalekich zarzutów czy zadań specjalnych, ot, rozsądna jakość w dobrej cenie.
Zastanawiałem się nad tym kijkiem, po Twojej rekomendacji wezmę na następny sezon. Dzięki! ;)
-
Przyjrzałem się rękojeści i mój egzemplarz ma szpachlowany korek w przedniej części uchwytu, i nie wygląda to za fajnie ale, tragedii nie ma.
-
Łuk co miałeś na myśli że nie jest to kij do zadań specjalnych? Może nie wytrzymać holu dużej ryby, powiedzmy 10 kg na twardym hamulcu?
-
Przyjrzałem się rękojeści i mój egzemplarz ma szpachlowany korek w przedniej części uchwytu, i nie wygląda to za fajnie ale, tragedii nie ma.
W tej cenie moze byc to okleina korkowa :). Kto odwazny do sprawdzenia ?
-
Łuk co miałeś na myśli że nie jest to kij do zadań specjalnych? Może nie wytrzymać holu dużej ryby, powiedzmy 10 kg na twardym hamulcu?
Nie jest to kij do dalekich dystansów, ma zwykłe szczytówki ( a nie bardzo czułe), nie jest jakoś super miękki. Wpisuje się więc wg mnie w rolę wędki której należy stawiać ogólne zadania, wypełni je znakomicie.
Co do samego kija, to wielu wędkarzy obawia się, że nie wytrzyma on większej ryby. Ale karp 10 kilo dla każdego pickera, feedera czy matchówki to bułka z masłem. Takie pytania nie powinny padać, bo oczywiście, ze kij da sobie radę. Da i z rybą 20 kilogramów, a jak pęknie, to żyłka :) Walcząc z zaczepem, robimy wędce crash test na maksa już...
-
Zaczep to ciągnę w linii prostej, szarpanie i urywanie zestawu wędką to prosta droga do złamania. Jak nie idzie urwać to żyłkę na rękaw nawijam. Jak się kiedyś tak zaparłem na zaczepie to wędkę wyciągnąłem. A pytam się bo Lucjan straszysz ze nie do zadań specjalnych. Zdarza się czasem że na żyłce 0.28 siłowo rybę przed zaczepem zatrzymać trzeba i bałem się że to już jest to zadanie specjalne. Zobaczymy w praniu jak to będzie 😁
-
Zaczep to ciągnę w linii prostej, szarpanie i urywanie zestawu wędką to prosta droga do złamania.
Łowię na rzekach i wiele zaczepów 'ratuję' maksymalną pracą wędki. Ta nie ma prawa się złamać :) Jeżeli nie przekroczy się pewnego progu wytrzymałości więc, można holować bardzo duże ryby. Zresztą nie raz na lekkie kije do spina ludzie ciągnęli spore sumy, kije nie pękały :) Dlatego nie obawiałbym się o coś takiego ani trochę. Do tego wielu się obawia,ze ich kij będzie zbyt słaby przy holu większych ryb i chcą coś solidniejszego. Niepotrzebnie. Amortyzacja kija plus praca żyłki i kołowrotka nie dopuszczają do przekroczenia wytrzymałości maksymalnej kija po prostu. A jeżeli juz się holuje rybę siłowo, puścić powinien przypon lub żyłka prędzej.
Dlatego uważam, że każdy picker czy feeder lub matchówka da bez problemu radę rybom do 10 kilogramów, na pewno do 20 kilo również :)
-
Mam pytanie czy łowiąc takim kijem na lżejszy koszyczek powiedzmy 20g na jeziorze coś "stracę"? Czegoś nie da się "uzyskać"? W rodzaju ciężko zaobserwować branie mniejszych ryb?
-
Pytanie co ci daje lżejszy koszyczek?
Wielu wędkarzy kojarzy lżejsze koszyki z delikatnym łowieniem, czyli w porze gdy jest zimno, jednak nie zawsze ma to sens. O ile przy łowieniu spławikiem mamy żyłkę pionowo praktycznie umiejscowiona w wodzie, ktra ryba zazwyczaj widzi, to przy feederze tak nie jest. Dlatego cięższy koszyk powinien wręcz łowić lepiej, gdyz łatwiej nim zarzucić, lepiej też trzyma się dna. Odchudzanie zestawu ma często sens gdy szukamy ryby i nie chcemy robić dużego plusku. O ile sprawdza się to przy lokalizowaniu karpi na zimnej wodzie, to inaczej będzie z płocią, leszczem i okoniem.
Dlatego wcale nie zrezygnowałbym z koszyczka 30 gramów na rzecz lżejszego, bo wcale nie musi oznaczać to większej ilości łowionych ryb, często raczej mniejszą :) Co innego mniejszy rozmiar koszyka no i oczywiście odpowiedni zestaw i taktyka :)
Tu jednak nadmienię, że mowa była wpierw o kiju X feeder, który jest wzmocniony. Ja wypowiadałem się o typowym feederze Ninja 3.60 metra. Więc jeżeli chodzi o zadania specjalne, to wersja X jak najbardziej się w to wpisac może, choć to moje gdybanie. Jest to w sumie dość rzadka opcja, bo można mieć wędkę o podobnych parametrach co SLR, a takich używa głównie Przemek Solski. Tutaj mamy kij, który po obniżkach kosztować może i 50 funtów, a więc 1/7 tego, co SLR. Kije X i Extra Heavy mają większe przelotki i wzmocniony blank ay dalej zarzucać.
Ogólnie kije w wersji X powinny się też dobrze sprawdzać na mniejszych i średnich rzekach, trudno dowiedzieć się jednak czegoś więcej, bo Daiwa nie opisuje w ogóle prawie swych wędek (po co, przecież można telepatycznie uzyskać te informacje :facepalm: ), a feederów z serii X w katalogu nie stwierdziłem, może więc już są wycofane? :)
-
Po kilku wypadach na ryby chciałem dopisać że daiwa ninja x feeder 330 ma jedną szklaną szczytówkę, która to po założeniu trochę psuje akcje wędki.
Jest delikatna i pokazuje słabe brania i obcierki, ale wygina się nieproporcjonalnie w stosunku do całego blanku, tragedii nie ma ale szczytówki węglowe o wiele lepiej współgrają z całym blankiem.
Nie ma się co przejmować o złamanie zielonej szczytówki w ostatnią niedzielę holowałem dość siłowo jesiotra sporo ponad metr i nic się że szczytówką nie stało. Węglowe szczytowi są znacznie lepsze i dobrze dopasowane do całego blanku