Spławik i Grunt - Forum

TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: Methodman w 23.04.2018, 15:59

Tytuł: Prosty odcinek rzeki
Wiadomość wysłana przez: Methodman w 23.04.2018, 15:59
Witam. Nie wiem czy taki temat już był, bynajmniej nie znalazłem w miarę dokładnej odpowiedzi. Otóż w które miejsce położyć zestaw feederowy na prostym odcinku rzeki. Rzeka Warta, dość ostry nurt.  W warkocz? Przy brzegu?  Na środek rzeki? Z którego miejsca  mogę spodziewać się najlepszych efektów. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Prosty odcinek rzeki
Wiadomość wysłana przez: mrucin w 23.04.2018, 17:47
Witam. Nie wiem czy taki temat już był, bynajmniej nie znalazłem w miarę dokładnej odpowiedzi. Otóż w które miejsce położyć zestaw feederowy na prostym odcinku rzeki. Rzeka Warta, dość ostry nurt.  W warkocz? Przy brzegu?  Na środek rzeki? Z którego miejsca  mogę spodziewać się najlepszych efektów. Pozdrawiam.
Wszystko zależy od mocy twojego federa bo Warta to dosyć bystra rzeka. Ostatnio byliśmy we trzech z feederami  od 40 do 180g i każdy coś tam połowił. Jednak najlepsze wyniki były na pograniczu nurtu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Tytuł: Odp: Prosty odcinek rzeki
Wiadomość wysłana przez: rybolowiecki w 18.05.2018, 15:26
Najlepiej rzucać w spokojne miejsce. U mnie na wisełce leci feder nieco dalej, a pod brzegiem spławik. Najwięcej nałapałem właśnie pod brzegiem - 1-2m. Podejrzewam, że wiaże się to z wrzucaniem zanęt do wody przed zawinięciem się do domu. Ryba nauczona przez lata stoi pod samiutkim brzegiem - kwestia czasu kiedy podejdzie. Jak trafisz w porę to duże szanse, że jutro, za tydzień, itd. też nałapiesz w tym samym miejscu.
Tytuł: Odp: Prosty odcinek rzeki
Wiadomość wysłana przez: Skoora w 26.05.2018, 09:06
Warta....:) moja rzeka...:) Z racji zmiany techniki gruntowania na koszyki lżejszymi zestawami, obecnie łowię teraz między ostrogami, ale paręnaście lat temu jeździłem z ojcem na "prosty brzeg". Najważniejszą sprawą było znalezienie jakiegoś dołka, oznaki - woda tam trochę zwalnia i pokazuje się taka delikatna "zmarszczka" coś na zasadzie jakbyś napełnił wiadro wodą i włożył szlauf pod wodę i dalej napuszczał, nie wiem, czy dobrze Ci to zobrazowałem:P Z racji jej bardzo wartkiego nurtu nawet w jej środkowo-dolnym odcinku technika była bardzo prosta:) DUŻO, CIĘŻKO i TREŚCIWIE. U nas była to zaparzona pasza dla krów z dużą ilością kukurydzy i przyprawą do piernika. Kule wielkości dużej pomarańczy, grejpfruta, lądowały na wysokości "dołka" ale z jakieś 5, 10 metrów przed nim, tak przez 3 dni. Ilość - wiadro 25l. Następnie zestawy kładliśmy w "dołku" efektem były fajne łopaty w ilościach 4-8 na głowę;) obciążenie jednak było to minimum 80-100 g przy niskim stanie wody, także taka 2 kilówka z takiego wartkiego prądu dawała naprawdę dużo frajdy:D