Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Przynęty => Wątek zaczęty przez: Luk w 26.10.2014, 06:24
-
Ciekawe jaka przynęta sprawdza się Wam najbardziej przy technikach gruntowych...
U mnie podstawą jest pellet. Mam różne jego rodzaje, zwykły karpiowy jest dobry, zbyt szybko jednak sie rozpada. Zdecydowanie najlepszy pellet to pikantna kiełbasa z Sonubaitsa. Czyto Metoda, czy koszyczek, czy też 'torebki' PVA. Działa praktycznie cały rok - na haku wytrzymuje ponad godzinę, a można złowić i z trzy ryby na niego!
Kulki proteinowe. Do Metody małe kulki - 8 i 10 mm są super. Tutti frutti dają najwięcej brań, łączenie ich z czymś - na przykład kukurydzą, czy robienie bałwanków to też swietna opcja. Najsłabsze sa małe kulki halibutowe i białe czekoladowe. Ciężko z braniami... A na rzece za to 15 mm kulka halibutowa jest świetna. Duży leszcz lub brzana pięknie brały, pellety tutaj przegrywały.
Mielonka. Jak dla mnie idealna z miksem 50/50. Leszcz, karp, lin i karaś doskonale na nia reagują. Przy koszyczku brań uzjest mało. Na rzece jak na razie nie najlepiej mi się prawdza - ale wiadomo, że działa lepiej jak woda jest trącona - a u mnie mało pada i jest zbyt czysto...
Kukurydza - klasyk, zawsze praktycznie mam z sobą.Mrożona kukurydza w paczkach jest twarda i świetna w nabijaniu na hak - jednak brak 'zalewy' sprawia, że mam mniej brań. Doprawianie mrożenej kukurydzy dało zaskakujące efekty. Warto tu pokombinować.
Martwe białe - dobre od listopada do marca. W cieplejszej wodzie inne przynety działaja lepiej - aczkolwiek myślę, że można cały czas na nie łowić...
Dendrobena lub rosówka - działa cały rok - ale przez zakładanie na zwykły hak mam mniej skutecznych zacięć i więcej ataków drobnicy. Ale na pewno dobra opcja jak pellet lub kulka nie działa. Jeden z moich największych leszczy - to rosówka właśnie...
-
Pellet na pierwszym miejscu 10 Red Halibut :)
Na drugim kukurydza puszkowa oraz barwiona na czerwono z dodatkiem zapachowym. :)
Trzecie miejsce to białe (kolorowe) robaki sztuczne ;)
Jak to nie skutkuje :( to zaczynam tworzyć różne kompozycje np. robaki z ciastem, różnego rodzaju połączenia pelletów z kukurydzą itp.
-
Ja też łowiłem na rożne przynęty z różnym skutkiem i nie wiem w sumie która lepsza, a która gorsza - wszystko zależy od pory roku temperatury wody, może i pory dnia. Natomiast, jeszcze nie próbowałem łowić na mielonkę i krewetki, które ponoć są killerem na grube okonie, zwłaszcza w wodach gdzie występują raki...
-
Oczywiście wykluczam ze swojej listy przynęty stricte karpiowe na duże karpie, bo to już trochę inny rodzaj łowienia.
Przy łowieniu feederem (w tym metodą) lub gruntówką z sygnalizatorem:
Czerwone robaki (przynęta uniwersalna i dobra przez cały rok). Łowię na nie liny, karpie, jazie, leszcze.
Niestety przynęta często niemożliwa do zastosowania, kiedy utrapieniem staje się latem drobnica (leszczyki, krąpiki, okoniki, jazgarze) oraz raki.
Pellet Sonubaits Band’um (http://www.sonubaits.com/Product_Band+ums.html) Strawberry oraz Krill (choć moim zdaniem chodzi tu głównie o kolor, a nie o rodzaj zapachu).
Mini-kulki 10 mm Sonubaits Drilled Boilies (http://www.sonubaits.com/Product_Drilled+Boilies.html) Tutti Frutti. Tutaj również uważam, że chodzi o kolor. Nawiercone są wygodne w użyciu.
Kukurydza z puszki. W większości polskich wód ryba reaguje na nią pozytywnie, bo wielu wędkarzy od dawna używa kukurydzę. Ja używam tylko i wyłącznie kukurydzę Bonduelle. Jest droższa od innych, ale jej wielkość, barwa i twardość są stałe i najbardziej mi odpowiadają. Inne firmy cechują się znaczną zmiennością. Na drugim miejscu stawiam kukurydzę produkowaną dla Biedronki (Nasza Spiżarnia).
-
Słyszałem właśnie wiele dobrego o kukurydzy z Biedronki. A Bonduelle taka dobra? Hm....
U mnie najtańsza kukurydza jest kiepska jakościowo - ale nie używam jej dużo więc z jednej puszki jest w czym wybierać. Asda ma świetna kukurydzę - ale problemem jest puszka bez uszka - i otwieranie nożem grozi skaleczeniem się... Może kupię więcej tej 'Biedronki' jak będę w Polsce? ;)
A co do koloru kulek... Mam jedne bez zapachu, w kolorze czerwonym. Drugie o zapachu owocowym, kolor praktycznie ten sam, może mniej intensywny. Brań zdecydowanie więcej na kulki z zapachem!
-
Ja kupuję kukurydzę w Macro w dużej ilości, bo tej przynęty/zanęty idzie mi wyjątkowo dużo.
To główna moja przynęta na większe płocie. Większe ziarna dość skutecznie zniechęcają natrętne krąpiki i leszczyki, szybszy opad również małe krasnopiórki. Oczywiście, gdyby nie było tej całej drobnicy, to zapewne łowiłbym duże płocie na coś innego. Płoć lubi brać z opadu na konopie, pęczak, pszenicę, pieczywo. Niestety, populacja skarłowaciałej drobnicy jest w polskich wodach coraz większa. Drapieżnika za mało, a i zarybienia płocią czy leszczem praktycznie znikome. Nie ma więc naturalnego selekcjonera oraz nie ma dopływu nowych genów. Ichtiolodzy grają pod dyktando działaczy PZW, zaś wędkarze rodem z poprzedniej epoki nie przepuszczą żadnemu drapieżnikowi.
Co do reakcji ryb na zapachy i kolory, to w przyszłym sezonie postaram się przeprowadzić jakieś testy :)
Teraz nie jest dobry okres na takie testowanie. Żeby testy były wiarygodne, to wiadomo, że musi być reprezentatywna ilość brań. Póki co to tylko takie moje własne wyobrażenia.
Wyobrażam sobie, że ryba podchodzi, widzi taką kupkę zanęty (pelletu) na podajniku. Zaczyna skubać i rozbijać tę zanętę. Pojawia się kolorowa kuleczka, która swoją barwą intryguje rybę. Czy pośród zapachu zanęty czuć zapach tej pojedynczej małej kuleczki lub małego pellecika? Czy ryba ma czas powąchać i zrezygnować? Nie wiem. Jakoś tak wydaje mi się, że nie wącha tego aż tak wybiórczo. Na kręconych podwodną kamerą filmach często widać jak ryba napływa na leżącą kulkę i od razu ją bierze. Jakby już wcześniej wiedziała, że chce właśnie ten kąsek wziąć.
-
Czy komuś obiło się o uszy, coś na temat przynęt z dodatkiem lub nasączanych alkoholem lub pochodnymi ?? Gdzieś mi dzwoni, ale nie wiem w którym kościele. Osobiście na weekend przygotowałem pelet namoczony w malibu :), a co mi tam, spróbować nie zaszkodzi.
podrawiam
-
Kukurydza moczona w whisky to chyba nawet jak się nie mylę Luk pokazywał w jakimś filmiku, a na pewno pisał na innym forum. Natomiast aromaty oparte na alkoholu najlepiej sprawdzają się w chłodnych porach roku, ponieważ bardzo szybko rozpuszczają się w wodzie i wabią przez to szybciej ryby. :)
-
Ja tylko do kulek proteinowych stosowałem dodatki oraz dipy Roda Hutchinsona na bazie alkoholu - na jesień, na zimną wodę. Tu jednak sam alkohol nie miał zadania wabiącego, tylko jak wspomniał s7, miał pomóc w rozchodzeniu się głównego aromatu w zimnej wodzie.
-
PAnowie - ekspandery można moczyć w alkoholu! Jak pisze s7 właśnie dobre jest to w chłodne dni... ;) Ryby pływają później 'wesolutkie'... ;D
-
Łowię na Odrze i od wiosny do baaardzo późnej jesieni przynęta nr1 u mnie to groch!! Jest z zasady nie do pobicia jeśli oczywiście nastawiamy się na rozsądną zdobycz( za co uważam Leszcz ponad 1kg. Jaż 0.80kg, no a Kleń skubany ma taką twarz ;D że nawet 10cm się uwiesi!) Następnie robaki! Czerwone,białe!!( Ale jak Mateo nadmienił to latem extrema) Kukurydza! Daje radę ale szału niema! Pellet. Mam tego trochę ale jak na razie to rozczarowanie sezonu!! :'( Makarony i inne ? Zastosowanie sporadyczne!! A i jeszcze dodam że experymenty z aromatyzowaniem grochu spaliły na panewce!! Jeśli chodzi o pellet jeszcze pokładam nadzieję w Lorpio który planuję kupić!! Może rodzima produkcja się sprawdzi??? :-\
-
O ile się nie mylę w śród karpiniarzy są teraz popularne przynęty z alkoholem. Ja używam kukurydzy z miodem zalanej bimberkie ze śliwką w środku. Bywały brania ;D
-
Teraz w karpiarstwie nastepuje duzy zwrot w kierunku 'naturalnych' przynet zimowych - jakimi są białe robaki. Pellety halibutowe sa bardzo sycące, a maggoty to leciutki pokarm, niczym owsianka. ;) Siatka PVA z białymi i pęczek na włosie to dobra taktyka o tej porze roku. Na mniejsze ryby podajniki do białych i kilka na haku....
-
Nie myślałem o obecnej porze tylko o golnie o pojawiający się seriach przynęt z dodatkiem alkoholu. :)
Z tymi siateczkami lub podajnikiem myślisz o łowieniu punktowy i szukaniu ryby ?.
-
Szukanie ryb - to stosuje sie na łowiskach komercyjnych, na karpia dużego - takiego powiedzmy ponad 10 kilogramów - mozna stosowac podobny zestaw, z tym że porcje robaków około 40-80 sztuk. Duże karpie maja spory przerób, i nawet zima taka porcja robaków to dla niech mało. Ryb tez warto szukać - ale juz nie w normalny sposób jak feederem. Bardziej rzuca się zestaw na godzine, dwie - jak nie ma brań to przerzuca się go w inne miejsce.
-
Panowie piszecie o pelletach, robakach i różnych wersjach kukurydzy nie powiem, że to się nie sprawdza ale u mnie na zbiorniku rybki gustuja w czymś bardziej ekstremalnym. Kiszona śmierdząca kukurydza wiedzie prym w moim asortymencie wedkarskim. 90 % moich zlowionych ryb było właśnie na tego smierdziela. Przeważnie karp ale zdarzały się inne rybki.
-
u mnie na zbiorniku rybki gustuja w czymś bardziej ekstremalnym. Kiszona śmierdząca kukurydza wiedzie prym
...
To nic ekstremalnego przecież Bogdan Barton zachwala "kiszoną" kukurydzę i makaron oraz bobik od lat :)
Miło czytać że ktoś to stosuje z powodzeniem, bo u mnie dawała kiepskie rezultaty.
-
Ścigacz, napisz coś więcej o tek kiszonce, co? ;)
Ja powiem szczerze, że jest tyle opcji przynętowych, że nie wiadomo co wybrać. Ostatnio znalazłem ciekawy patent ze świecącą kukurydzą (sztuczną), w ogóle nie wiem jak ja to wszystko przetestuję teraz... ;) Przyszły sezon to będzie chyba jeden wielki poligon... ;)
-
Chciałem napisac o kiszeniu kukurydzy której to używam jako przynęta na amura kiedy wybieram się na dłuższą zasiadkę na karpia lub na amura. Wbrew wszystkim opiniom że wszystko co kwaśne posiada nieprzyjemny zapach nie nadaje się na ryby. Ileż to razy widzę wędkarza wąchającego puszkę kukurydzy i stwierdzającego o już kwaśna i nie nadaje się na ryby.Nic bardziej mylnego przekonałem się metodą prob że niektóre ryby wprost uwielbiają kwaśny pokarm, jedną z nich jest amur który bardzo lubi kwaśną kukurydzę.Kukurydza jest dla niego bardzo dobra gdy wytrąca się z niej już alkohol a jak ja to kiszę to zaraz opiszę. Najpierw kukurydzę lekko podgotowuję aby nie była surowa.Biorę pokażnych rozmiarów kubęł ale taki który po kiszeniu nie będzie już potrzebny do innych rzeczy ponieważ nasz kubeł zmieni swoje zapachy które nie można już pózniej usunąc(będzie po prostu cuchnął).Do kubła tego nasypuję kukurydzy(około pól kubła) zalewając to wszystko wodą.Mniej wiecej pół na pół ponieważ kukurydza bardzo napecznieje po paru tygodniach i znacznie zmieni swoją objętośc.Gdy jestem już na rybach stawiam kubeł na słoncu tak aby fermentował w pokrywie baniaka nie zapomnijmy zrobic otworu aby nadmiar wytwarzających się gazów mógł swobodnie sobie uchodzic.Gdy natomiast jestem jeszcze w domu kubęł trzymam w piwnicy koło kaloryferów (najlepsze miejsce). Po paru tygodniach kiszenia sprawdzam czy kukurydza jest już ukiszona – jest dobra wtedy gdy zalatuje alkoholem.Uzależnione jest to wyłącznie od temperatury w jakiej ją przechowujemy.Gdy mamy już ukiszoną nie nabieramy jej otwartą dłonią ponieważ bardzo ciężko jest usunąc zapach z dłoni,robimy to zawsze w rękawiczkach najlepiej takich medycznych które można kupic w każdej aptece za parę groszy.Tak spreparowaną kukurydzą podkarmiam ryby jak i zakładam na hak.Efekty naprawdę mnie zaskoczyły łowiłem przeważnie na to amury które wręcz uwielbiają taką kukurydzę,ale trafiały się również karpie a nawet duże leszcze.Jeszcze jedno do baniaka gdzie kisze kukurydze dodaję czasami parę obranych ząbków czosnku które po ukiszeniu zakładam na włosa na karpia efekty również mogą nas zaskoczyc.Tak że nie tylko osławione kulki proteinowe są sposobem na wielkie karpie i amury. Przynęta na amura - kiszona kukurydza sprawdza mi się najbardziej na dużego amura szczególnie wiosenną porą gdy zapachy w wodzie nie rozchodzą się jeszcze tak intensywnie jak latem.Kukurydza ta jest bardzo skuteczna w zbiornikach bardzo zamulonych ponieważ zapach alkoholu jest aktywniejszy od zapachu mułu, połamania kija pozdro.
Autor tekstu: Piotr Koleczko To znalazłem w sieci!!!!
-
Opis kolegi jest jak najbardziej super ale ja robie troszkę inaczej. Zamawiam kukurydzę konski zab u moich kolegów którzy gotują mi ją w parowniku. Następnie pakuje ja do beczki lub kalfasow do rozrabiania zaprawy i zalewam wodą tak aby cała kukurydza była przynajmniej 5 cm pod wodą aby nie splesniala. I tak zalana sobie stoi w garażu przez kilka miesiecy i kisnie. Do szybszej fermentacji czasami dolewam mleka i dodaje plasterkow kiełbasy. W momencie kiedy śmierdzi na kilometr jak dla mnie jest najlepsza.
-
Takim smierdzielem nece i jedno lub 2 ziarna zakładam na hak. Nie raz musiałem łapać wędkę aby nie wyciągać jej z wody bo brały jak szalone. Raz niestety przy takim braniu moja matchowka nie wytrzymała i pekla ale w serwisie ja na szczęście naprawili. Niestety nie na wszystkich wodach się sprawdza taka kukurydza i miałem tego efekty na jednych zawodach karpiowych gdzie przez 24 godziny ani jednego brania nie mialem. Zacząłem od smierdziela i wszystkie ryby uciekły i jaka kolwiek zmiana przynęty na haczyka nie dawała rezultatów.
-
Jednym z moich asów w rękawie jest jeszcze pellet halibutowy oblepiony sfermentowana pasta z krewetek. Jak kukurydza nie dawała efektów to pasta jak najbardziej. Aktualnie na przyszły sezon chce tak oblepiony pellet obsypac jeszcze zmielonym nori (algami), bo czytalem opis japońskich kulek proteinowych i w większości bazują one właśnie na algach. Przynety firmy Maryuku natchnely mnie do takiego kombinowania.
-
Ostatnio jak byłem z przyjaciółmi na jednym z łowisk to sprawdził nam się malutki pomarańczowy pellecik, Bobki nie wiem jak to okreslic, pływający bait techa o smaku ananasa. W pudełku były różne kolory ale tylko pomarańczowy sie sprawdził. Na inne kolory nic pomarańcz rządził.
-
Żeby nie zaśmiecać forum nowymi wątkami przyklejam moje pytanko! Sztuczne przynęty! Kuku, białe , ochotki! Czy jedynie zatyczki? Czy jednak skuteczne? Wiadomo czysta przejrzysta woda , wabią wtedy ruchem kolorem, ale mętna lub głęboka!!Pytam tu i tam bo może się przekonać warto???
-
ja osobiscie nie preferuje sztucznych przynet.w zeszlym roku spacerowalem z rodzinka po plazy i znalazlem trzy male krabiki,i wziolem je do woreczka.nastepnego dnia bylem na rybach,i co trzy piekne brzany.w nowym sezonie zapoluje na krabiki ;D ;D ;D
-
No w kraju z krabikami może być niewielki problem! ;) :D
-
A z brzanami jeszcze większy:)
-
W dzisiejszej dobie wędkowania jest tyle wszystkiego, ze trudno zdecydować się na jakąś konkretna przynętę czy zanete. Robaki, kuku czy pieczywo są standardem ale często właśnie ta inność przynęt sprawia że mamy lepszy wyniki nad wodą.
-
A z brzanami jeszcze większy:)
Po 35 latach wędkowania mam jeno 2 szt. na rozkładzie (fakt że 5ki ;D) Ale był to przyłów a nie świadome nastawienie na gatunek!!!
-
Tu w UK brzana to szeryf tutejszych rzek.dlamnie osobiscie najleprza ryba do lowienia,a walka jest niesamowita ;) ;) ;) ;D ;D ;D
-
Co prawda to prawda... ;)
-
Wątek sztucznych przynęt przeniesiony tutaj: http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=200.new#new
-
Mój tegoroczny ranking przynęt gruntowych wygląda tak:
Kukurydza Cukk
Truskawka i miód, świetna przynęta w lodówce wytrzymała cały sezon po otwarciu. Jeszcze wczoraj do niej zaglądałem wygląda świetnie. Fakt, że nigdy nie wyciągam jej ze słoika palcami zawsze czymś ;D a nad wodę biorę tylko tyle ile potrzebuję w małych pojemniczkach. Reszta zostaje w lodówce. Niestety w Polsce nie są dostępne wszystkie smaki a szkoda bo bardzo chetnie kupiłbym takie smaki jak kiełbasa, kraba, wątroba itp. Miałem też tutifruti i wanilię jednak nie były rewelacyjne.
Kulki
Sonubaits 10mm z dziurką tutifruti i ananas. Tutifruti rewelacja, ananas przeciętny. Najlepsze jest to że kukurydza Cukk tutifruti mimo podobnego koloru i zapachu szału nie robiła 8)
Mielonka
Na mielonkę zacząłem łowić dopiero jesienią. Jestem pozytywnie zaskoczony tą przynętą. Na pewno wrócę do niej na wiosnę. Miałem takie wypady gdzie woda była martwa zakładałem mielonkę i nagle karpi dochodziły do wniosku że może warto byłoby coś zjeść ;D
Martwe białe
Na łowiskach gdzie łowiłem martwe białe były skuteczne jednak wielkość ryb nie powalała. Białe dzień wcześniej kąpałem w wodzie z płynem do naczyń, suszyłem a potem zasypywałem kurkumą i mroziłem. Zabierając mrożone białe na łowisko warto mieć jakiś pojemnik termiczny, dzięki temu robaki są sprężyste i wyglądają jak śpiące królewny ;D bez pojemnika przy wyższej temperaturze robią się czarne i kapciowate
Pellety
Pellet używałem głównie do koszyka Micro Marin 2mm ten jasny nie halibut. Na komercji rewelacja. Jeśli chodzi o zakładanie na haczyk to jakoś w tym sezonie nie za bardzo do mnie przemawiały. W nowym sezonie obiecałem sobie że więcej popracuję z pelletami : ) a napewno przetestuję pikantną kiełbasę :P
-
Luk mam pytanie jestem młodym wędkarzem i chciałem spróbować swoje umiejetności na metode. Jaki pellet jest najlepszy na metode? (Lin, Leszcz)
-
Luk mam pytanie jestem młodym wędkarzem i chciałem spróbować swoje umiejetności na metode. Jaki pellet jest najlepszy na metode? (Lin, Leszcz)
Lucjan jest teraz mocno zajęty, więc odpowiem za niego ;)
Luk na lina lubi stosować pomarańczowe dumbellsy o nazwie Drennan Bandit Dumbells - Tutti Frutti, zaś na leszcza z tej samej serii żółte - Pineapple Punch.
W tym dziale można znaleźć sporo porad odnośnie przynęt na leszcza oraz lina -> http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?board=36.0
-
Panowie, a tak z innej beczki. Jak Wasze wyniki w podziale na przynęty tonące, neutralnie wyważone i Pop-Up?
Ja w tym roku zacząłem od standardów, czyli peletów i małych kulek tonących, później na początku lata przeszedłem na Pop-Up, a w środku sezonu kiedy presja wędkarska na łowiskach była największa zacząłem łowić na neutrale. Wyniki były zaskakujące, w czasie kiedy inni patrzyli w niebo ja potrafiłem wyciągnąć kilka ładnych linów i karpi.
Najlepiej sprawdzały mi się ringersy orange chocolate i waftersy 24/7 od sonubaits.
Pod koniec sezony doszło nawet do tego, że każdą przynętę przed zarzuceniem testowałem w połączeniu z haczykiem w przezroczystym wiaderku z wodą.
Przynęty pop-up trzymałem czasami kilka dłuższych chwil pod wodą, lub przycinałem tak, aby stały się neutralne.
Dodam jeszcze, że neutralne przynęty dla mnie to takie które delikatnie i naturalnie opadają na dno, ale nie przylegają do niego, a małe zawirowanie wody potrafi je przemieścić.
Kolor i smak/zapach były w tym sezonie czynnikami drugorzędnymi...
-
Witam,
ja stwierdzam, że najwięcej brań w tym sezonie dały mi kulki bądź dambelsy neutralne. Jestem coraz bardziej przekonany, że przynęty neutralne są lepiej zasysane przez ryby, niż np. kulki tonące. Najlepsza przynęta jaka mi się sprawdzała to RINGERSY ORANGE CHOCOLADE i KILL KRIL BONBONS ORANGE Karla NIkla, ale z drugiej strony jak nie było brań nawet na neutralne przynęty to pięknie sprawdzała się twarda kukurydza na włosie w metodzie. ;)
Za późno w tym sezonie się zorientowałem o co chodzi z tymi przynętami neutralnymi, także dalsze testy w przyszłym sezonie 2018. ;)
-
W tym roku najwięcej brań miałem na przynęty zbalansowane, bałwanki - nurek+pop-up oraz na dociążone pop-upy.
-
U mnie kolejno (patrząc na liczbę brań) w 2017;
1 - tonące
2 - zbalansowane
3 - kuku Cukk - różne
4. - popki
ale polowałem tylko na rybki 4 kg+
-
1. zbalansowane
2. tonące
3. popki
ale popki.. do nich mam najmniejsze przekonanie i jakoś rzadko na nie łowie..
-
Lekki OT:
A zmienialiście przypony do pop'ków na sztywniaki czy wszystko na miękkich przyponach bez zmian?
Zauważyłem, że jak dam do pływających śrucinę by przynęta nie pływała za wysoko daje mi to więcej brań np. 3 cm za haczykiem - taka wisienka lekko nad tortem.
Najlepsze przynęty z tego sezonu bez miejsc:
Kupne:
Lorpio Ananas (zamiennik Drennana bo nie było w sklepie)
Pikantna kiełbasa Sonu
Nie-kupne:
Moje kulki
Czerwone robaki - zbierane
Kukurydza
Rzeka: Pikantna kiełbasa/moje kulki i czerwony robak ale mało razy było to testowane.
Reszta to mniej brań lub ich zanik, testowałem różne przynęty, w tym parę mniej znanych firm lecz nie przyniosły efektów jak te powyżej.
Nie chciałem łowić drobnicy więc starałem się nie łowić na białe.
-
U mnie w tym sezonie wyglądało to tak :
Na Wiśle dominowało robactwo, przy wypuszczance najlepiej działały mi gnojaczki kopane samemu w ogrodzie. Natomiast przy łowieniu feederkiem białe robaczki, zwykłe nie barwione.
Na wodach stojących pzw :
1. Dumbells lorpio 7mm shellfish tonący.
2. Dumbells lorpio pineapple pop up.
3. Kukurydza Jaxon ProCarp tutti frutti.
4. Dumbells lorpio pineapple tonący.
No wodach komercyjnych :
1. Dumbells lorpio 7 mm shellfish tonący ( dał mi największe ryby w tym sezonie - kilka karpi 7-10,5 kg, oraz amury do 7 kg )
2. Dumbells lorpio pineapple tonący
3. Kukurydza Cukk waniliowa.
PS.
Nie łowię wcale na żadne kulki, u mnie ryby chyba nie są do nich zbytnio przyzwyczajone, a nie stać mnie na regularne nęcenie lub wrzucanie ich w dużych ilościach. Ogółem od marca do sierpnia na wodach pzw złowiłem około 150 karpii ale w dużej mierze były to ryby małe 25- 40 cm ( ok 70-80% ), karpii od 40-50 cm było może 25-30 sztuk.
Co ciekawe nie wyjąłem żadnego karpia powyżej 50 cm, miałem tylko jeden kontakt z rybą wyraźnie większą ok 6-7 kg ale starcie to przegrałem. Łowienie karpi, karasi i linów to u mnie około 50% wypadów w ciągu sezonu na zalewie i jednej z kilku żwirowni w moim okręgu ( 90% zalew - 10 % żwirownia ).
W przyszłym sezonie mam zamiar prowadzić dokładne statystyki :P
-
U mnie w tym sezonie wyglądało to tak :
Na Wiśle dominowało robactwo, przy wypuszczance najlepiej działały mi gnojaczki kopane samemu w ogrodzie. Natomiast przy łowieniu feederkiem białe robaczki, zwykłe nie barwione.
Na wodach stojących pzw :
1. Dumbells lorpio 7mm shellfish tonący.
2. Dumbells lorpio pineapple pop up.
3. Kukurydza Jaxon ProCarp tutti frutti.
4. Dumbells lorpio pineapple tonący.
No wodach komercyjnych :
1. Dumbells lorpio 7 mm shellfish tonący ( dał mi największe ryby w tym sezonie - kilka karpi 7-10,5 kg, oraz amury do 7 kg )
2. Dumbells lorpio pineapple tonący
3. Kukurydza Cukk waniliowa.
PS.
Nie łowię wcale na żadne kulki, u mnie ryby chyba nie są do nich zbytnio przyzwyczajone, a nie stać mnie na regularne nęcenie lub wrzucanie ich w dużych ilościach. Ogółem od marca do sierpnia na wodach pzw złowiłem około 150 karpii ale w dużej mierze były to ryby małe 25- 40 cm ( ok 70-80% ), karpii od 40-50 cm było może 25-30 sztuk.
Co ciekawe nie wyjąłem żadnego karpia powyżej 50 cm, miałem tylko jeden kontakt z rybą wyraźnie większą ok 6-7 kg ale starcie to przegrałem. Łowienie karpi, karasi i linów to u mnie około 50% wypadów w ciągu sezonu na zalewie i jednej z kilku żwirowni w moim okręgu ( 90% zalew - 10 % żwirownia ).
W przyszłym sezonie mam zamiar prowadzić dokładne statystyki :P
Co do statystyk, to jak ktoś jest ciekawy to mam tutaj wszystkie ryby które w tym roku zlowilem i jest dokładny wykaz przynęt :) http://fishing-book.com/profile/30
-
Nie wszyscy mają tam konto...
-
A właśnie. Co z Mariuszem? Też długo już siedzi cicho na forum.
-
W tym sezonie jak nie pelety 8mm red agressor to pianki dynamite. Żółte/czerwone. Zwykle i popup
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
Komercja - Numer 1 (2015,16 i 17r) na karpiszony TB Diabelska Słodycz - lin, japonek, leszcz i też karp na Ozinga pikantna kiełba.
PZW - robactwo i pellet od Sonu ochotka/pikantna kiełba - Lorpio dumbellsy Bubblegum + rewelacyjne (skuteczniejsze od Drennana) Pineapple.
Lucjan zamiast Drennana Tuti i Pineapple gorąco Ci polecam Pineapple + Bubblegum od Lorpio które zmasakrują wody UK.
-
To był Mój pierwszy sezon, kiedy na rzece jakakolwiek nie naturalna przynęta zrobiła mi wynik. Zioło Ringersa i Czosnek-ser Ozing, Sonu.
-
Numer 1 bezapelacyjnie Lorpio Dumbells Pop Up Malina & Ryba :) I to na wodach PZW, leszcze i liny w moich okolicach bardzo je polubiły. Numer 2 kukurydza, chyba u mnie najłowniejsza to konserwowa.
Numeru 3 chyba nie mam, ale raczej coś z robactwa.
-
To był Mój pierwszy sezon, kiedy na rzece jakakolwiek nie naturalna przynęta zrobiła mi wynik. Zioło Ringersa i Czosnek-ser Ozing, Sonu.
Arek, a coś więcej możesz napisać o Ozingach? Nas te brudasy zawodziły praktycznie wszędzie :(
-
Lekki OT:
A zmienialiście przypony do pop'ków na sztywniaki czy wszystko na miękkich przyponach bez zmian?
Zauważyłem, że jak dam do pływających śrucinę by przynęta nie pływała za wysoko daje mi to więcej brań np. 3 cm za haczykiem - taka wisienka lekko nad tortem.
Najlepsze przynęty z tego sezonu bez miejsc:
Kupne:
Lorpio Ananas (zamiennik Drennana bo nie było w sklepie)
Pikantna kiełbasa Sonu
Nie-kupne:
Moje kulki
Czerwone robaki - zbierane
Kukurydza
Rzeka: Pikantna kiełbasa/moje kulki i czerwony robak ale mało razy było to testowane.
Reszta to mniej brań lub ich zanik, testowałem różne przynęty, w tym parę mniej znanych firm lecz nie przyniosły efektów jak te powyżej.
Nie chciałem łowić drobnicy więc starałem się nie łowić na białe.
Pop-upy zawsze dociążam, stawiam je od 3 do 5 cm nad dnem/koszem. To według mnie najlepsza wysokość, jest wtedy najwięcej brań. W opcji doskonałych brań, nie ma to kompletnie znaczenia, ryby tłuką nawet na 15-18 cm.
-
Ozingi mi dość dobrze działały w 2016, w tym już nie. Czemu? Nie wiem.
W ogóle mnie Sonu w tym roku zawiodło. :( Po dwóch latach "dobrej" współpracy.
-
Ozingi mi dość dobrze działały w 2016, w tym już nie. Czemu? Nie wiem.
W ogóle mnie Sonu w tym roku zawiodło. :( Po dwóch latach "dobrej" współpracy.
Ten rok był wyjątkowy, nie wolno niczego wykluczać, co działało wcześniej. Z drugiej strony, mam zamiar w przyszłym roku pozostawć w moim arsenale pellety Chytila, dumbellsy Imotepha, zbalansowane dumbellsy Mainline, Drenany ananas/tutti, kukurydze od Cukka i pellety ser-czosnek od sonu. Spokojnie 10 przynęt wystarczy. Według mnie, trzeba mocniej skupiać sie na zanęcie, o wiele, wiele mocniej niż na przynęcie.
-
Ozingi mi dość dobrze działały w 2016, w tym już nie. Czemu? Nie wiem.
W ogóle mnie Sonu w tym roku zawiodło. :( Po dwóch latach "dobrej" współpracy.
Ten rok był wyjątkowy, nie wolno niczego wykluczać, co działało wcześniej. Z drugiej strony, mam zamiar w przyszłym roku pozostawć w moim arsenale pellety Chytila, dumbellsy Imotepha, zbalansowane dumbellsy Mainline, Drenany ananas/tutti, kukurydze od Cukka i pellety ser-czosnek od sonu. Spokojnie 10 przynęt wystarczy. Według mnie, trzeba mocniej skupiać sie na zanęcie, o wiele, wiele mocniej niż na przynęcie.
Z tym Imotepha to dziwna sprawa, w tym roku dostałem do testów całą serię od producenta, ale ryby na żadną pozycję nie wyjąłem... dziwne to wszystko.
-
Maciej, nam od Imothepa najbardziej robotę robiły Mumia i Ramzes, ten drugi upodobał sobie szczególnie Maciej, fajnie na to zawsze łowił.
-
To był Mój pierwszy sezon, kiedy na rzece jakakolwiek nie naturalna przynęta zrobiła mi wynik. Zioło Ringersa i Czosnek-ser Ozing, Sonu.
Arek, a coś więcej możesz napisać o Ozingach? Nas te brudasy zawodziły praktycznie wszędzie :(
Kurde. No może tak. Zawsze zaczynam od przynęty sprawdzonej. Czyli groch, Łubin, robaki. Przynęty nienaturalne, są alternatywą jak jest 0 brań. Do niedawna, nie dawały też efektów. Ale Latem coś się zmieniło. Ringers, dawał mi już wcześniej pojedyńcze ryby. Ale Ozing? Z początku nic. A dostałem je od Radka. W sezonie letnim zaczęły robić robotę. O dziwo, nigdy nie równocześnie np. z Grochem na drugim kiju. Kończyły się brania na Groch, w ciemno zakładałem Ozing i były uderzenia. Ale, jedynie na ten czosnek. Halibut Ozing, na zero. Może mieć znaczenie, że stosuję zanęty mieszane. Sporzywczo- rybno-pelletowe. To troszkę za krótki okres Jędrek, bym miał więcej spostrzeżeń. Sam jestem jeszcze w kropce. Ostatnie dwa wyjazdy miałem na zero. Nic nie pomagało. Woda na łąkach, ryba rozproszona.
-
Maciej, nam od Imothepa najbardziej robotę robiły Mumia i Ramzes, ten drugi upodobał sobie szczególnie Maciej, fajnie na to zawsze łowił.
Patrz a u mnie zirooo.....
-
To był Mój pierwszy sezon, kiedy na rzece jakakolwiek nie naturalna przynęta zrobiła mi wynik. Zioło Ringersa i Czosnek-ser Ozing, Sonu.
Arek, a coś więcej możesz napisać o Ozingach? Nas te brudasy zawodziły praktycznie wszędzie :(
Kurde. No może tak. Zawsze zaczynam od przynęty sprawdzonej. Czyli groch, Łubin, robaki. Przynęty nienaturalne, są alternatywą jak jest 0 brań. Do niedawna, nie dawały też efektów. Ale Latem coś się zmieniło. Ringers, dawał mi już wcześniej pojedyńcze ryby. Ale Ozing? Z początku nic. A dostałem je od Radka. W sezonie letnim zaczęły robić robotę. O dziwo, nigdy nie równocześnie np. z Grochem na drugim kiju. Kończyły się brania na Groch, w ciemno zakładałem Ozing i były uderzenia. Ale, jedynie na ten czosnek. Halibut Ozing, na zero. Może mieć znaczenie, że stosuję zanęty mieszane. Sporzywczo- rybno-pelletowe. To troszkę za krótki okres Jędrek, bym miał więcej spostrzeżeń. Sam jestem jeszcze w kropce. Ostatnie dwa wyjazdy miałem na zero. Nic nie pomagało. Woda na łąkach, ryba rozproszona.
Dzięki za opinię :beer:
-
Maciej, nam od Imothepa najbardziej robotę robiły Mumia i Ramzes, ten drugi upodobał sobie szczególnie Maciej, fajnie na to zawsze łowił.
Patrz a u mnie zirooo.....
Może przyszły sezon? Daj Bóg, aby nie był ani trochę podobny do tegorocznego :'(
-
Maciej, nam od Imothepa najbardziej robotę robiły Mumia i Ramzes, ten drugi upodobał sobie szczególnie Maciej, fajnie na to zawsze łowił.
Fakt, te dumble bardzo mi spasowały, wyniki jako takie też są. Co ciekawe mumia jak w zeszłym roku wymiatała, w tym sprawuje mi się dużo po niżej oczekiwań. A praktycznie na każdym wypadzie na zbiornik zamknięty dostała szanse :D Ramzesa polecam do bałwanków w chłodniejszych porach roku, kilka pięknych ryb wpadło. W ogóle to jedna rzecz mi nie daję spokoju. Oferta tej czeskiej firmy jest dużo bogatsza, muszę w końcu pokusić się o inne kulasy.
-
Maciej, nam od Imothepa najbardziej robotę robiły Mumia i Ramzes, ten drugi upodobał sobie szczególnie Maciej, fajnie na to zawsze łowił.
Patrz a u mnie zirooo.....
Może przyszły sezon? Daj Bóg, aby nie był ani trochę podobny do tegorocznego :'(
Fakt sezon był wymagajacy -ale jak dla mnie byl bardzo laskawy , byl bym glopcem jak bym narzekal....
Rybki dziwnie sie zachowywaly .
-
Maciej, nam od Imothepa najbardziej robotę robiły Mumia i Ramzes, ten drugi upodobał sobie szczególnie Maciej, fajnie na to zawsze łowił.
Fakt, te dumble bardzo mi spasowały, wyniki jako takie też są. Co ciekawe mumia jak w zeszłym roku wymiatała, w tym sprawuje mi się dużo po niżej oczekiwań. A praktycznie na każdym wypadzie na zbiornik zamknięty dostała szanse :D Ramzesa polecam do bałwanków w chłodniejszych porach roku, kilka pięknych ryb wpadło. W ogóle to jedna rzecz mi nie daję spokoju. Oferta tej czeskiej firmy jest dużo bogatsza, muszę w końcu pokusić się o inne kulasy.
Towaru sporo maja właściciel to pasjonat , wspaniały gość.
-
Maciej, nam od Imothepa najbardziej robotę robiły Mumia i Ramzes, ten drugi upodobał sobie szczególnie Maciej, fajnie na to zawsze łowił.
Fakt, te dumble bardzo mi spasowały, wyniki jako takie też są. Co ciekawe mumia jak w zeszłym roku wymiatała, w tym sprawuje mi się dużo po niżej oczekiwań. A praktycznie na każdym wypadzie na zbiornik zamknięty dostała szanse :D Ramzesa polecam do bałwanków w chłodniejszych porach roku, kilka pięknych ryb wpadło. W ogóle to jedna rzecz mi nie daję spokoju. Oferta tej czeskiej firmy jest dużo bogatsza, muszę w końcu pokusić się o inne kulasy.
Towaru sporo maja właściciel to pasjonat , wspaniały gość.
Potwierdzam, miałem przyjemność dwukrotnie z nim rozmawiać. Zresztą tak trafiłem na te przynęty :)
-
Już myślałem, że się ograniczę. A Wy mi tu z jakimiś Imothepami wyjeżdżacie... :'(
-
Już myślałem, że się ograniczę. A Wy mi tu z jakimiś Imothepami wyjeżdżacie... :'(
Miachałku, kup sobie. Mumia na wiosnę, Ramzes na dalszą część sezonu.
-
Przede wszystkim widzę, że ściągnęli ze Sticky ananas/kwas masłowy.
Jak nie znajdę Sticky, to na pewno kupię od nich ;)
-
Już myślałem, że się ograniczę. A Wy mi tu z jakimiś Imothepami wyjeżdżacie... :'(
Michał ja z niczym nie wyjeżdżam O:) :P Jak się nie mylę na zlocie Ci nawet pokazywałem te dumble. Na pewno natomiast wielokrotnie na forum chwaliłem się wynikami na nie 8)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/633_26_05_16_4_19_25.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/633_28_05_16_1_12_24.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/633_28_05_16_1_13_34.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/633_29_05_16_5_48_18.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/633_11_06_16_6_26_00.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/633_13_06_16_9_19_40.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/633_15_10_16_8_33_35.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/633_17_10_16_8_04_39.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/633_28_10_16_6_33_39.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/633_15_04_17_3_32_10.jpeg)
W tym moja życiówka, złowiona ostatnio :-[
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/633_09_10_17_5_04_33.jpeg)
(http://)
-
Pamiętam je ze zlotu, pamiętam ;)
Ale kurde, żeby to był wafters nie popek... Sam po wynikach widzisz, że to nie do końca to... :P
Tak na serio to nie mogę się do popków jakoś przekonać.
-
Rozumiem Cię Michał dobrze, nie mam też zamiaru przekonywać ;) Każdy łowi tak jak lubi i uznaje za słuszne. Ja nie wyobrażam sobie przy mf w wersji z karpiówkami i alarmem, nie posiadać popków. Najczęściej w połączeniu z przynętą tonącą. tzw bałwanki. Pięknie się to prezentuje przy dnie i czasami tylko tak robię brania. Waftersy również mam i stosuję, jednak to nieco inny temat jest w moim odczuciu.
-
Pamiętam je ze zlotu, pamiętam ;)
Ale kurde, żeby to był wafters nie popek... Sam po wynikach widzisz, że to nie do końca to... :P
Tak na serio to nie mogę się do popków jakoś przekonać.
Te śliwkowe maja straszny wypór, by je zbalasować...
Ale wiem, że kosisz na nie, Macieju.
-
Ja stosuję średnią śrucinkę (pasty ołowianej nie posiadam, bo nie potrzebuje), powiedzmy między 0.3-0.5 grama. Dobrze pozycjonują te popki ;)
-
Rozumiem Cię Michał dobrze, nie mam też zamiaru przekonywać ;) Każdy łowi tak jak lubi i uznaje za słuszne. Ja nie wyobrażam sobie przy mf w wersji z karpiówkami i alarmem, nie posiadać popków. Najczęściej w połączeniu z przynętą tonącą. tzw bałwanki. Pięknie się to prezentuje przy dnie i czasami tylko tak robię brania. Waftersy również mam i stosuję, jednak to nieco inny temat jest w moim odczuciu.
Dobra, namówiłeś mnie. ;D
-
Rozumiem Cię Michał dobrze, nie mam też zamiaru przekonywać ;) Każdy łowi tak jak lubi i uznaje za słuszne. Ja nie wyobrażam sobie przy mf w wersji z karpiówkami i alarmem, nie posiadać popków. Najczęściej w połączeniu z przynętą tonącą. tzw bałwanki. Pięknie się to prezentuje przy dnie i czasami tylko tak robię brania. Waftersy również mam i stosuję, jednak to nieco inny temat jest w moim odczuciu.
Dobra, namówiłeś mnie. ;D
;D ;D ;D :thumbup:
-
Ja mam bardzo podobne, z firmy KS Fish.
Ostatnio Jędrzej nawet je oglądał :)
Jak się spotkamy, to trzeba je porównać 8)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1055_30_10_17_9_24_03.jpeg)
-
No właśnie pamiętam Maćku :) Tylko nie kojarzę czy je wąchałem, trzeba to zweryfikować na wspólnych :fishonhook:
-
Na opakowaniu jest napisane, że to niby śliwka ;) ale śliwki jakie znam pachną inaczej :D
-
Czeski producent twierdzi, że to jest wariacja śliwki i kałamarnicy. Może to dobry chwyt marketingowy, ale faktycznie tak to waniajet :P Coś na zasadzie smrodu i owoców, mi spasił od pierwszego niuchnięcia :)
-
Koledzy, gdzie kupujecie te kulaski Imothepa? Ktoś ma je w ofercie w Polsce?
-
Ja kupowałem bezpośrednio od producenta. Mają też przedstawicielstwo w Polsce, http://sklep.imothep-baits.pl/index.php. Na allegro też swego czasu widziałem kulasy tej firmy.
-
Dzięki :beer: