Spławik i Grunt - Forum

SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Mikon w 28.08.2018, 18:15

Tytuł: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Mikon w 28.08.2018, 18:15
Witam. Zaczynam się rozglądać z kijem na Wisłę (okolice Puław). Miałem okazję wędkować kilka dni temu z kijem o cw 90 g (chińczyk) i koszyczkami 80 g. To trochę za mało, więc szukam coś ok. 150 g. Ogólnie chyba lubię kije raczej miękkie i normalnie takiego bym szukał, ale zastanawiam się czy przy takim cw to dobry pomysł? Budżet ok. 200 zł.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: stas1 w 28.08.2018, 18:50
Nie przy uciągu mocnym.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Mikon w 28.08.2018, 19:11
Czy to jest tak, że koszyczek będzie leżał na dnie dzięki swojej wadze, a kij będzie sygnalizował "niby" brania z powodu naporu wody na żyłkę?
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: ptaku_1 w 28.08.2018, 19:15
Kurcze a są w ogóle o takim cw paraboliki?
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Mikon w 28.08.2018, 19:28
Internet twierdzi, że są.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: ptaku_1 w 28.08.2018, 19:34
Ja takiego jeszcze nie widziałem ale mało widziałem, chyba że one robią parabole jak masz na kręciołku dratwę i podczepisz 10 kg, bo 150 g cw to raczej sztywny kijek.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 28.08.2018, 19:35
Miałem kiedyś feedera Daiwa Aqualite Heavy Feeder 3,6 m do 150 g. Bałbym się rzucać nim nawet 100 g. Był miękki, przy braniu ponad kilowego klenia na Odrze giął się w pół. Akcja do holu była przyjemna, do rzutów już mniej. Na mniejsze rzeki jak najbardziej.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: selektor w 28.08.2018, 19:39
Takie feedery są często przeznaczone na duże karpie na wody stojące - takie w węgierskim stylu, bo oni głównie tak łowią, ale na rzece przy dużym uciągu za często bym zacinał na ślepo ;)
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Mikon w 28.08.2018, 19:46
Więc chyba sobie daruję parabolę. Możecie zaproponować coś troszkę sztywniejszego? Tylko żeby to nie była sztywna pała.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: ptaku_1 w 28.08.2018, 19:49
Tu masz ugięcie Mikado Martix cw 120 g, nie produkują go już ale jego następca to Mikado UV więc pewnie będzie miał podobną akcję. Łowiłem nim na Narwi (koszyki 80 g) i dawał radę.

(https://s8.postimg.cc/uwyxrh76t/matrix.jpg)
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: shmuggler w 28.08.2018, 19:50
Pozwolę sobie zaproponować kij, który mam wystawiony do sprzedania.
MS Range Econ Feeder 3,60 150
Na pw wyślę zdjęcia.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 28.08.2018, 22:14
Miałem kiedyś feedera Daiwa Aqualite Heavy Feeder 3,6 m do 150 g. Bałbym się rzucać nim nawet 100 g.
A nie uważasz, że te kije mają zawyżony trochę cw?
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: timken w 28.08.2018, 23:03
Miałem w swoim posiadaniu ( wczoraj sprzedałem ) Daiwa Procaster Heavy feeder 3,9 m do 150 g i jakoś mi nie przypasował do łowienia na Wiśle :-\ Teraz zakupiłem Nevis Vanity Carp Feeder 4,2 m do 180 g jako "uniwersał" do łowienia na dystansie i na Wisełce. Czy się nada czas pokaże ;)
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Świtek w 28.08.2018, 23:17
Miałem kiedyś feedera Daiwa Aqualite Heavy Feeder 3,6 m do 150 g. Bałbym się rzucać nim nawet 100 g.
A nie uważasz, że te kije mają zawyżony trochę cw?

Potwierdzam. Mam Daiwę Powermesh 3.9 m 150 g. Większego kosza jak 60 g nie ma co do niej zakładać. Przestaje być celny i robi się wręcz nieobliczalny. Za to jako ciężki kij do metody jest super. Jego zaletą jest to, że jest lekki. Używam go na rzece o silnym uciągu jako lżejszy kij na leszcze z koszykami do 50 g. Kiedyś wziął mi na niego chyba sum na rosóweczkę i zgiął mi ją po sam kołowrotek. Na wodzie o głębokości ok 1,5 m nie dałem rady ryby od dna oderwać,  na tak miękkim blanku ciężko powiedzieć czy ryba miała 3 czy 13 kg. Po prostu wybrała 50 m żyłki i wbiła się w pierwszy zatopiony konar jaki napotkała.

Po tej akcji kupiłem DAM Big River 3.9 m 18 0g. I ten kij mogę polecić. Pięknie się składa przy rzucie i jest niesamowicie czuły ale kosza powyżej 100g też bym do niego nie założył (najtwardsza szczytówka 3 oz z tego co pamiętam). Do cięższych koszy wziąłbym ten sam kij tylko o wyrzucie 230 g.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 28.08.2018, 23:20
Miałem kiedyś feedera Daiwa Aqualite Heavy Feeder 3,6 m do 150 g. Bałbym się rzucać nim nawet 100 g.
A nie uważasz, że te kije mają zawyżony trochę cw?

To prawda, ale jak ktoś kupuje kije przez neta (m.in. ja w większości przypadków ;)), to chciałby móc rzucać tymi 150 g jak jest podane, a nie max 100...
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 29.08.2018, 03:46
W tym wszystkim nie chodzi tylko o wytrzymałość, ale także o to, żeby ciężkim koszykiem rzucić tam gdzie się chce, a nie tam gdzie akurat poleci. Wielokrotnie zdarzało mi się używać delikatnego kija z dużo za ciężkim koszykiem/ciężarkiem i największy problem wcale nie jest z wytrzymałością - bo nigdy nic mi nie pękło, ale z celnością i ewentualnie odległością. Nie ma szans zarzucić takim zestawem na dalsze odległości.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Mikon w 29.08.2018, 08:03
A możecie coś doradzić w budżecie ~200 zł? Długość do 360 cm.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 29.08.2018, 15:06
Nie potrafię doradzić konkretnego kija w twoim limicie cenowym, ale dorzucę jeszcze jedną uwagę. Na środkowej Wiśle często łowimy w pobliżu głównego nurtu. W takich razach ważne jest, aby jak najmniejszy odcinek żyłki poddany był naporowi wody. Z tego powodu kije stawiamy na sztorc i wydaje mi się, że 3,6 m to trochę mało, choć od wielkiej biedy ujdzie. Znacznie lepiej sprawdzają mi się kije dłuższe. Sam używam Korum 120g 3,9 m (sztywny feeder, nie boi się 110 g koszyka) i Ultegrę 150 g 4,2 m. Jak trzeba to można śmignąć nimi daleko. Krótszych i lżejszych używam do "zadań specjalnych" w miejscach spokojniejszych.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Mardead w 29.08.2018, 18:52
Jak masz dostęp do kogoś z Ukrainy, to fajną propozycją są Flagmany Cast-Mastery. Wersja 3,9 jest do 150 g i jest to kij o ogromnym zapasie mocy. Ja użytkuje 4,2 m i karp 5 kg to nie przeciwnik dla tej wędki.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Bartek.B w 29.08.2018, 21:57
Myślę, że z rzecznego parabolika wyleczyłbyś się przy pierwszym kontakcie z koszykami w granicach 100 g + towar. Lejący się kij ani nie ułatwia rzutu, ani ściągania zestawu. Celność w takich wędkach również kiepsko wypada.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 30.08.2018, 09:00
Sprowadzenie Cast Mastera z Ukrainy to tani sposób na zdobycie doskonałego kija na Wisłę. Cast Mastery to bardzo mocne i dosyć sztywne kije do dalekich rzutów. Dobrze znoszą przeciążenia i nie boją się ani dużych ryb, ani twardych zaczepów. Myślę że na środkową Wisłę Cast Master 3,90 /120 g to optimum. Jest mocny i dynamiczny. Pewnie inni producenci napisaliby, że ten kij ma cw 150 g. Miałem go w rękach i trochę nim porzucałem ciężkimi koszykami.

Bartek ma rację, żadne paraboliki na tej wodzie się nie sprawdzą.

Mikon:
Napisałem Ci na pw o kiju, który spokojnie da radę, i mogę Ci go podarować. Jeśli Ci odpowiada, daj znać.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Mikon w 30.08.2018, 12:19
Tak. Wiem. Wczoraj odpisałem, ale może coś poknociłem z wysłaniem. Wieczorem się odezwę na pw.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Jędrekk w 30.08.2018, 12:47
Mam podobny dylemat, ostatnio podczas wstępnego nęcenia złamałem mojego podstawowego feederka na Wisłę i czeka mnie zakup. Cały w tym jest ambaras, żeby rzucić koszykiem 100 g na 40 metrów i jednocześnie mieć frajdę z holowania kilogramowego leszczyka. Dotychczas łowiłem Mikado Essential Medium Feeder 360 do 110 g. Przyznam ze rzucałem tym kosze 120 g z towarem lub ciężarki 100 g z torebkami pva. Rzuty nie były przyjemne, bo miałem duszę na ramieniu za każdym razem, ale przynajmniej czułem mniejsze ryby na haku.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 30.08.2018, 17:00
Kilowy wiślany leszcz w nurcie stawia większy opór niż 2 razy większy w wodzie stojącej, więc go poczujesz na każdym kiju. Notabene obecnie na Wiśle i kilówki nieczęsto się trafiają. Oczywiście nikt nie lubi łowić sztywną pałą. Niestety najlepszą opcją jest pomacać. Jak wcześniej pisałem w tym wątku, polecam Koruma (kij mocny i szczytowy ale czuć na nim 20 cm krąpika) lub Flagmana Cast Mastera. Pewnie jest wiele innych opcji  także krajowych dystrybutorów, ale ja ich nie używałem.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Bartek.B w 30.08.2018, 21:01
Ja do propozycji Wieśka dorzucę Daiwę Windcast 3,9 m 150 g. Z powodzeniem używam ją na Odrze. Akcja jest też całkiem fajna.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Jędrekk w 30.08.2018, 21:08
Kilowy wiślany leszcz w nurcie stawia większy opór niż 2 razy większy w wodzie stojącej, więc go poczujesz na każdym kiju. Notabene obecnie na Wiśle i kilówki nieczęsto się trafiają. Oczywiście nikt nie lubi łowić sztywną pałą. Niestety najlepszą opcją jest pomacać. Jak wcześniej pisałem w tym wątku, polecam Koruma (kij mocny i szczytowy ale czuć na nim 20 cm krąpika) lub Flagmana Cast Mastera. Pewnie jest wiele innych opcji  także krajowych dystrybutorów, ale ja ich nie używałem.

Akurat na krakowskim odcinku leszczy jest dużo i to sporych, kilogramowa sztuka to bardzo częsty gość w podbieraku. Nie są też jakoś specjalnie waleczne, stąd większa przyjemność łowienia kluchą, przynajmniej ja tak mam. Trzeba wybrać jakiś kompromis pomiędzy fajną pracą a możliwościami rzutowymi.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 31.08.2018, 13:15
Rzeczywiście Wisła pod Krakowem to inna bajka. Miałem na myśli środkową Wisłę gdzie nurt jest znacznie szybszy.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Mikon w 07.09.2018, 19:01
Zaciekawiła mnie propozycja Flagman Cast Master 3,90 150 g. Czy mi się wydaje, czy przy obecnym kursie hrywny i cenie kija na Ukrainie + coś za fatygę ,"przemyt'' nie jest specjalnie opłacalny? Cena promocyjna na Gliny Natura  z wysyłką 242 zł.
Tytuł: Odp: Czy paraboliczny feeder z cw ok. 150 g na rzekę ma sens?
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 08.09.2018, 17:49
Czy ktoś z forum posiada Flagman Cast Master 3,90 150 i może podzielić się opinią. Chciał bym zakupić z przeznaczeniem na Wisłę od Warszawy do Płocka gdyż kończę zabawę na zalewie w okręgu ciechanowskim.