Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: Mikon w 07.09.2018, 14:35
-
Mam takie pytanko. Czy sztywność szczytówki ma znaczenie przy zacinaniu ryby? Chodzi mi o taką sytuacje na łowisku, że nie muszę rzucać daleko ciężkim podajnikiem/koszyczkiem (dosłownie 10 m) więc mogę założyć miękką szczytówkę i lekki podajnik na drobniejsze ryby, ale na tej odległości trafiają się też kilkukilogramowe bonusy :) W tej sytuacji lepiej zadziała twardsza szczytówka?
-
Ja dość często łowię na takiej i krótszej odległości, na najdelikatniejszej szczytówce, i nie mam najmniejszych problemów z zacięciem zarówno niewielkiego leszcza, jak i 10 kg karpia
Z holem tym bardziej
Reasumując, spokojnie możesz łowić delikatnie, blisko brzegu nie obawiając się bonusów 
Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka
-
Potwierdzam z obserwacji łowiących dobrych feederowców.
Bo sam feederem większych ryb nie łowię (nie umiem).
-
Tak długo się nad tym zastanawiałem, a w 5 minut mam odpowiedź. Dzięki.
-
Największym wrogiem szczytówek jest splątana żyłka :)
-
Największym wrogiem szczytówek jest splątana żyłka :)
Święta prawda...
Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka
-
Ja łowię na najbardziej cienką szczytówkę, z nastawieniem na ryby do 10 kg - tylko dlatego, że przy metodzie często zapinał mi się mały leszczyk, i dyndał nie dając znaku, że coś jest zawieszone (na grubszej szczytówce). W sumie to na stawach teraz łowie tylko na delikatną. Nie wydaje mi się, żeby miało to gorszy wpływ na zacinanie. Kilka karpików już wyciągnąłem z przedziału 3-8 kg i stwierdzam, że grubsza szczytówka chyba poczeka na czas, kiedy wybiorę się z feederem nad rzekę :)
-
Największym wrogiem szczytówek jest splątana żyłka :)
A także glony, topolowe kotki i inne farfocle czepiające się na żyłce, i zatykające przelotkę.
-
Ja łowię na najbardziej cienką szczytówkę, z nastawieniem na ryby do 10 kg - tylko dlatego, że przy metodzie często zapinał mi się mały leszczyk, i dyndał nie dając znaku, że coś jest zawieszone (na grubszej szczytówce). W sumie to na stawach teraz łowie tylko na delikatną. Nie wydaje mi się, żeby miało to gorszy wpływ na zacinanie. Kilka karpików już wyciągnąłem z przedziału 3-8 kg i stwierdzam, że grubsza szczytówka chyba poczeka na czas, kiedy wybiorę się z feederem nad rzekę :)
Z tymi małymi rybami też tak miałem >:O
-
Ja dość często łowię na takiej i krótszej odległości, na najdelikatniejszej szczytówce, i nie mam najmniejszych problemów z zacięciem zarówno niewielkiego leszcza, jak i 10 kg karpia
Z holem tym bardziej
Reasumując, spokojnie możesz łowić delikatnie, blisko brzegu nie obawiając się bonusów 
Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka
Dokładnie :beer:
-
Czy delikatna, czy grubsza nie ma znaczenia. Każda zasygnalizuje branie - cieńsza delikatniejsze, grubsza tyciu mocniejsze a zacięcie .... jest takie jakie metody stosujesz, czasami nie potrzeba w ogóle zacinać a czasami jest to konieczność. Ogólnie szczytówka to tylko ...sygnalizator, że coś się tam dzieje. Z chwilą >akcji<, dalsza część wędziska przejmuje "pracę".
".....Czy sztywność szczytówki ma znaczenie przy zacinaniu ryby? ......W tej sytuacji lepiej zadziała twardsza szczytówka?....."
Wiec, w odpowiedzi na pierwsze pytanie - NIE, na drugie - NIE. Zacięcie to następny etap wędkowania, po ...... sygnalizacji "brania".