Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: nsx w 29.09.2018, 11:29
-
Witam kolegów,
Mam zamiar w najbliższym czasie zakupić dwa kołowrotki do feedera. Posiadam feedery do cw 70 gramów do dłubania małej i średniej ryby. Moje pytanie brzmi: czy lepiej kupić kołowrotek bez wolnego biegu czy z wolnym biegiem?
Dzięki za wszelkie podpowiedzi.
-
A gdzie zamierzasz łowić tym zestawem? Jeżeli jest to komercja i pływają jakieś ładne karpie, to ja bym wziął z wb.
-
A gdzie zamierzasz łowić tym zestawem? Jeżeli jest to komercja i pływają jakieś ładne karpie, to ja bym wziął z wb.
Raczej zalewy i jeziora wchodzą w grę.
-
W takim razie to już kwestia preferencji. Jeżeli nie śpisz przy wędkach, nie chodzisz na spacery podczas łowienia, to nie jest Ci potrzebny wb.
-
Ja zawsze klipsuje odległość przy łowieniu feederem, tak że wb wydaje mi się zbędny.
-
Ja myślę że kołowrotek z WB jakoś specjalnie nie przeszkadza przy połowie małych i średnich rybek. Po prostu można łowić nie włączając WB, ale jak jest potrzeba na chwilę odejść ze stanowiska, to warto włączyć, bo nigdy nie wiadomo co się na haczyku zamelduje :D
Ja też rozglądam się za kołowrotkiem do feedera, i bardzo kusi Okuma Ceymar ;)
-
Według mnie wolny bieg nie zaszkodzi.
Kilka razy goniłem wędkę wciąganą do wody przez kilogramowego karasia lub podobnego lina.
Chwila, gdy musisz odejść na bok w celu załatwienia potrzeby lub jakimkolwiek innym, a wtedy ryba weźmie ;)
Mam Okuma Travertine (dostępny jeszcze jest bliźniaczy Tactic), Penn Fierce II i Daiwa Regal-Z.
Widziałem też promocję na Sanger Carp Rewinder, ale nie znam opinii o nim.
-
Wolny bieg jest super, przekonałem się o tym ostatnio na mini zlocie na Batorówce ;) :beer:
-
Bardzo dużo osób używa wolnego biegu przy feederach, ja również.
Oczywiście, że nie trzeba, można wędkować feederami z dowolnym kołowrotkiem. Przy metodzie ma jednak swoje znaczenie, bo brania często są bardzo mocne i gwałtowne, następuje też samozacięcie, więc po braniu ryba "nie puści".
Większego problemu nie ma, jeśli łowi się jedną wędką, siedzi przy niej i pilnuje.
Przy dwóch wędkach już ryzyko rośnie. Nie chodzi nawet o pójście na przysłowiowe siusiu, ale wystarczy holować rybę jednym zestawem, branie na drugiej, chlup i do wody ;) Niby się nie zdarza, ale po kilku podobnych akcjach przerzuciłem się na wb i daje mi to dużo większy komfort.
Jaki są minusy stosowania wolnego biegu?
Niestety nie wiem.
Rzekomo coś tam się psuje, ale wg moich obserwacji jest to awaria typu "spadła sprężynka zapadki" w 1 na 300 maszyn, jakie przechodzą mi przez ręce.... Więc gdzie ta awaryjność?
Podobno maszyny z wb są cięższe od ich odpowiedników bez tego systemu. Faktycznie, różnica jest , najczęściej 30-40g ;)
Większość maszyn z wb ma przedni hamulec, więc generalnie wiele się nie różnią od klasycznych młynków z hamulcem z przodu.
Można też pokusić się o twierdzenie, że maszyny z wb są nieco mocniejsze, bo stabilniejsza jest oś główna- jest dłuższa, przechodzi aż do samego końca kołowrotka, ma więc dodatkowy punkt podparcia.
Podsumowując.
Kołowrotek z wolnym biegiem, kosztem niewiele wyższej masy, oferuje wszystko to, co klasyczna maszyna przednio- hamulcowa. W "bonusie" dostajesz wb (który możesz używać sporadycznie bądź regularnie) oraz nieco większą moc maszynki.