Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Łowiska => Wątek zaczęty przez: wegrzyn w 01.11.2018, 16:01
-
Cześć. Kusi mnie aby w przyszły weekend wybrać się że spininngiem na Borki. Ale mało info jest na necie o tym łowisk. Więc zwracam się do was o opinię czy warto tam jechać, i czy jest tam drapieżnik 😀?
-
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?action=search2
Tutaj jest wszystko, co o tych stawach padło na forum. Chyba najlepszym źródłem informacji będzie Facebook.
-
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?action=search2
Tutaj jest wszystko, co o tych stawach padło na forum. Chyba najlepszym źródłem informacji będzie Facebook.
Co mi ten link nie działa, napewno się cały skopiowak😀?
-
Aha. Po prostu kopiuje tylko do wyszukiwarki. Wpisz tam słowo... "Borki".
-
Wpisuje i nic ciekawego ciekawego tam nie ma na ten tych stawów
-
Jest tu jeden kolega, który tam jeździ. Nie pamiętam nicka, ale powinieneś znaleźć właśnie w tamtych wypowiedziach. Napisz PW do niego, bo może tutaj wcale nie zajrzeć.
-
Cześć, co prawda w tym roku ze spiningiem tam jeszcze nie jeździłem, ale tydzień temu siedziałem ze spławikiem. Ubiegłe lata było dużo okonia i szczupaka w całym możliwym spektrum wymiarów od kilku cm do ponad metra, do tego stopnia, że właściciel chciał, żeby wszystko mu oddawać i nie wypuszczać do wody. Coś w tym było, bo wcześniej każdy wyjazd to było kilka- kilkanaście karasi od 10 do 35 cm, a w tym roku gdzieś przepadły.
Jeśli chodzi o metody łowienia:
1. żywiec - sporo ludzi próbuje, wyniki jakieś mają, ale ja nie akceptuje tej metody, więc bliżej nie wnikałem - oprócz standardu że spławikiem, łowią też na przelotowym ciężarku z gruntu (To zwłaszcza na okonia jest skuteczne);
2. spinning- najlepiej gumy w kolorze białym przechodzący w taki seledyn lub niebieski. Taki efekt jak się zostawi białą gumkę w pudełku na jakiś czas z niebieską i tak się kolory mieszają. Jak dla mnie muszą być na lekkich glówkach, żeby prowadzić je tuż pod powierzchnią z uwagi na zielsko. Skuteczne też są wahadłówki (U mnie gnomy) w rozmiarach 0 i 1.
3. boczny trok- jeszcze za wcześnie, bo zielsko do końca nie odpadło.
Jeśli chodzi o drapieżnika, to lepszy jest ten największy staw z tyłu i odcinek tam obok słupa elektrycznego na środku (jest tam wypłycenie). Dobry jest też przeciwległy brzeg, ale trzeba przygotować się na przeprawę przez dwumetrowe trzciny (można stracić orientację) i możliwe spotkanie z dzikiem 8)
Edit: Stawy nie są głębokie, a po tegorocznym lecie poziom wody jest niższy niż w ubiegłym roku, więc można połazić w woderach, tylko tu trzeba mega uważać, bo są tam połacie mułu nawet ponad metr głębokości. Sam w taką wszeďłem dwa lata temu - zassało mnie do połowy uda i kolega musiał mnie wyciągać. Więc tu najlepiej mieć kogoś na wspólny wypad.
Jest też opcja wypożyczenia łódki (W ubiegłym roku chyba 25 zł), ale patrząc na jej stan, wielkość, jedno wiosło z grubej, ciężkiej kłody i brak kamizelki to bardziej dla fanów łowienia ekstremalnego. W ubiegłym roku pływaliśmy nią we dwóch, to muszę powiedzieć, że dawno się tak nie bałem. W razie czego jeśli masz ponton, to coś tam dopłacasz i możesz z niego łowić.
-
Siedzę na większym stawie i ogółem jestem zadowolony. Piękne otoczenie, śpiew ptaków. Za dużo karasia tylko :) Potem zdam obszerniejszą relację.
-
Od której tam jesteś?
Ja byłem od 5 do 10.30 na tym ostatnim, najwiekszym stawie. Mój wynik 3 karasie, w tym jeden ponad 1 kg, dwa liny i kilka płotek, ale wiało tak, ze dłużej nie wytrzymałem.
-
Minęliśmy się :(
Od 14.30 - 14 karasi, maks 30 cm i dwa karpie. Tak ze 3 i 4 kg
-
Ładny wynik :thumbup:, albo masz jakiś tajemny sposób, albo kiedy się wypodgodziło ryby zaczęły współpracować. Rano ludzie zwinęli się przemoknięci i o kiju. W którym miejscu siedzisz?
-
Dzisiaj muszę nieskromnie powiedzieć, że chyba tylko mi tak szło. Przez większość popołudnia byłem sam. Ok 17 pojawiła się grupka, widziałem ze 3 złowione karasie. Na koniec na parking schodził gość, na pusto.
Skończyłem na 16 karasiach, 6 karpikach i jednym linie.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1667_05_05_19_6_14_18.jpeg)
Siedziałem tutaj.
Ogółem łowisko polecam z kilku powodów. Tanie, półdzikie, a ryby są waleczne jak cholera. Brak troszkę infrastruktury, nie wszystkie stanowiska są wyznaczone.
-
Haha A odjeżdzając myślałem, że mojego dzisiejszego wyniku nikt nie pobije, gratuluję- to wcale nie jest taka łatwa woda :)
Ja siedziałem na lewo od Twojego miejsca, przy samym przepuście. Jeśli rzucałeś na wprost i w prawo tak ze 40m, to akurat w miejsce, które nęciłem pod odległościówkę. Tyle, ze fala była tak, ze 3/4 brań pewnie nie zauważyłem, a wystrzelałem całą mieszankę na początek, kiedy padało i nie było wiatru :-\
Co ciekawe na metodę brały tylko liny i Ephidemia dziś nie miała konkurencji.
-
Dzięki, szczęście debiutanta :) rano nie zazdroszczę, było z 7 stopni i wichura, rzeczywiście.
-
Kurde, jaka fajna woda.
Jak można tyle lat tak blisko mieszkać i nigdy tam nie być :facepalm:
Czy przed przyjazdem trzeba się tam jakoś anonsować?
-
Generalnie właściciel jest bardzo miły, mówi, że otwarte 365 w roku. Ale warto przedzwonić moim zdaniem. Nie wiem czy zawsze, ale dzisiaj miał luźne podejście, zadzwoniłem jak dojechałem, podał wskazówki gdzie iść. Pytam się gdzie jest, to zapłacę. " Aaa spokojnie, potem podejdę, albo na koniec". Wracając sam zadzwoniłem się przypomnieć.
Gdyby nie kawał drogi to byłbym tam bardzo często.
-
W założeniu, zawsze znajdziesz miejsce, tyle, ze w weekend, jeśli chcesz mieć miejsce na pomoście, albo na cyplu musisz zadzwonić i zarezerwować - bezpłatnie.
-
Z racji, że dopiero się tutaj zarejestrowałem chciałbym się serdecznie z Wami przywitać!
W najbliższych dniach chciałbym się wybrać zapoznawczo na Stawy Borki, poznać wodę i pobliską okolicę. Z tego co czytam jest to dość specyficzna ale i piękna woda. Dość płytka, mocno mulista i z dużą ilością podwodnej roślinności i przeszkód.
W związku z tym chciałbym Was prosić o drobne porady i podpowiedzi na początek przygody z tymi zbiornikami (ciężka methoda i typowe karpiowe zestawy, główny cel to karp i amur)
Na którym stawie od której strony najlepiej jest usiąść do połowu z rzutu? W jakim kierunku uderzać jeśli chodzi o zapachy/smaki? Czy rybki tutaj znają i tolerują kuleczki (z racji sporej ilości mułu zapewne w dużej mierze pływające/zbalansowane)?
Byłbym wdzięczny za każdą pomoc. Oferuję złocisty trunek jeśli będzie okazja spotkać się nad wodą :)
Pozdrawiam serdecznie!
-
Staw 1. Do niedawna wyłączony z łowienia, była spuszczana woda i ryby przeniesione do pozostałych dwóch. Teraz niby coś tam pływa, ale bez rewelacji.
Staw 2. Prawa strona, okolice przepustu i cypel po lewej.
Staw 3. Lewa strona, okolice przepustu, prawa strona przy trzcinach.
Ostatnio jest tam sporo narciarzy, mają wyniki więc kulki na pewno działają, ale jakie to nie pomogę, bo nie moja bajka.
Powodzenia!
-
A co tam robią narciarze? :D I do tego mają wyniki! :D
-
To pewnie narciarze wodni. Chyba dałoby radę motorówką kółko tam wykręcić :P
-
Takie karpie tam pływają, że jak mu nartą nie przywalisz, to nie wyjmiesz :P
-
Teraz się karpie łowi "na narciarza". Fotele karpiowe już niepotrzebne.
-
Dobrze, że mówicie! Chciałem zostawić narty w domu, ale w takim razie spakuje je do auta ;)
Dzięki za przydatne podpowiedzi. Daleko trzeba zapindalać ze sprzętem od miejsca gdzie można pozostawić auto?
-
Między stawem nr 1 i 2 jest parking i właściciel chce, żeby tam zostawiać samochód. Dodatkowo, na cyplu na nr 2 możesz wjechać samochodem i tam parkować. Ogólnie pewnie że 150 m max do przejścia z parkingu.
Jeśli chodzi o staw nr 3, to mozesz mieć samochód za plecami i do każdej miejscówki powinieneś osobówką dojechać.
-
Michał, może odwiedzimy!
-
Chciałbym... Może uda się w weekend.
-
Ja pewnie będę w niedzielę rano, jakby co dawajcie znać :D
-
Byłem w ciągu ostatnich 2 tygodni dwukrotnie na tej wodzie, duży środkowy staw. 18/05 od rana w kilka godzin jeden karaś koło 0,5kg, wczoraj od popołudnia do wieczora brak nawet brania. Ryba kompletnie nie żerowała, wszystkie większe ryby siedzą w trzcinowisku, małe widać, że pływają ale nie zajadają. Także jak widać nie jest to najłatwiejsza woda. Na dnie jeszcze dość sporo zeszłorocznej roślinności nie pomagające w położeniu zestawu.
Macie może jakieś sprawdzone metody/tipy na Stawy Borki? :)
-
Powiem tak - może to jest komercja, ale dla mnie jest to najbardziej naturalna woda w całej okolicy. I dlatego jest trudna. Ludzie też nie sypią tam wielkich ilości wynalazków, więc ryba też na różne głupoty nie reaguje, a wręcz się ich boi.
-
Zdecydowanie piękna i dzika woda oraz okolica. Ciężko o taką w pobliżu Warszawy.
Próbowałem chod riga z pływającymi i zbalansowanymi przynętami, próbowałem metodę z pelletem, pływakami jak i tonącymi na włosie, kukurydza również. Kukurydza z konopią, pellet itd wszystko pięknie podsypane, a i tak rybka nie weszła.
-
Powiem tak - może to jest komercja, ale dla mnie jest to najbardziej naturalna woda w całej okolicy. I dlatego jest trudna. Ludzie też nie sypią tam wielkich ilości wynalazków, więc ryba też na różne głupoty nie reaguje, a wręcz się ich boi.
Dobrze mówisz, czasem że spławiczkiem i robalem spod kamienia, albo kajzerką z obiadu można tam połowić lepiej niż na kulki, pelety i wszystko inne:)
-
Wiecie może ile kosztuje doba na Borkach?
-
Chyba 40 zł, ale to info z ubiegłego roku. Zadzwoń do właściciela, numer masz na gg.
-
Na Borkach kompletnia studnia póki co. Karp trze się w trzcinach i ani myśli o jedzeniu. Większy karaś wygrzewa się leniwie i również nie żeruje. Podobno w tym roku woda nie jest łaskawa.
-
Plan na jutro to ogarnąć robotę do 13 i cisnąć na Stawy :)
Gdyby ktoś się wybierał to dajcie znać.
-
Ja może się będę wybierał koło 18, a jak nie to w czwartek , ewentualnie sobotę
-
Byłem w niedzielę, na ostatnim stawie- strasznie zielsko urosło + plus poziom wody opadł, więc dość ciężko się łowi.
Rybki ładnie brały, o ile zestaw nie zaparkował w moczarce, z wyholowaniem był już większy problem, bo oprócz wagi ryby trzeba doliczyć drugie tyle zielska na żyłce. Miałem też sporo spiętych ryb przez podwodną dżunglę.
Aha, tym razem łowiłem tylko odległościówką, a bezkonkurencyjny był czerwony robak.
-
Ostatni to ten za parkingiem, czy ten gdzie można autem dojechać? Dzięki za info! :thumbup:
-
Miałeś rację, na 4 pełno moczarki :(
Ale było zdecydowanie warto się pomęczyć :)
-
Przepraszam, dopiero zobaczyłem powiadomienie. Miałem na myśli ten na samym końcu, gdzie są słupy w wodzie. Ale już sam sprawdziłes, fajnie, ze udało się połowić :bravo:
-
Panie i Panowie. Jak ostatnie wyniki na Stawach w Borkach? Planuje pierwsze kroki z karpiówka (PVA plus kulki 16-18mm) i jako wsparcie feeder z metodą. Warto czy na trening poszukać czegoś innego?
-
Na stawie 4 ostatnio fajnie połowiłem. Jest w wynikach mini relacja.
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=13721.msg423282#msg423282
Ogółem wybieram się tam niedługo, nie znam tylko konkretnej daty.
-
Jutro z rana zabieram staruszka na Borki. Jeśli ktoś będzie, będzie miał ochotę pogadać, to się piszę :)
-
Ja tez sie wybieram, typuje staw że slupem. O której będziecie?
-
Przyjechałbym i ja, ale akurat będę wracał do domu...
-
Zawsze możesz zboczyć z trasy :) Z tego co czytałem w wątku morskim, to masz taki sprzęt ze sobą, ze siedząc na pierwszym stawie, będziesz mógł łowić ryby ze środka drugiego 8)
-
;D
-
Zaspałem jak parówa >:O
Dopiero usiedliśmy na 4 ;/
-
Nie masz się co przejmować, ja wstałem o 7.50 - podejrzewam w tym rękę żony, mój budzik obudził najpierw ją i to wyłączyła, chociaż twardo się nie przyznawała.
Pojechałem na kopalnię w Grodzisku, czasu mam tylko do 12, więc szkoda było marnować na dojazd.
Powodzenia!
-
Czyli coś wisiało dzisiaj w powietrzu :)
Też połamania. Tutaj słabo dzisiaj, zielska jeszcze więcej.
-
Mały update z moich ostatnich dwóch wypadów na Borki :
14.07 - na stawie nr 4 nie dało się wędkować. Moje ulubione miejsce zajęte, ale i tam widziałem główny problem - moczarka. Jest teraz absolutnie wszędzie. Mi i tacie brały karasie, było kilka spinek czegoś większego, ale nie było rzutu bez wyciągania kilograma zielska z zestawem. Właściciel, zapytany czy coś będzie z tym robił, wzruszając ramionami, powiada " to półdzikie wody ".
02.08 - tym razem staw ze słupem, nr 2 bodajże. Nastawieni optymistycznie, we trzech, rozkładamy się przy drodze bo jak stwierdził właściciel dzień wcześniej, "pomosty zarezerwowane". Do 14 nikt się na nich nie pojawił. Wszyscy napotkani twierdzą, że bez wywózki się nie obejdzie, bo ryba bierze dopiero za słupem na środku stawu ( na oko 80 m ). My mamy dwa 3 feederki, spławik i dwie karpiówki. Sprawdziło się :D do 14 złowiłem kilka płoci, mikrookonka i dwa liny ~ 35 cm. Mimo licznych spławów, zero brań większych ryb.
Na razie chyba odpuszczę, poczekam do ochłodzenia.
-
Dzięki za info kolego. Teraz już wiem, że trzeba poczekać trochę z Borkami. Właśnie mnie ta moczarka odstraszyła. Nie chciałem walczyć z wyjmowaniem kilogramów syfu. Na kanale Żerańskim czasem syf płynie to klnę strasznie, a jak miałbym zapłacić i mieć to samo...
-
Cześć, ktoś chętny w niedzielę rano na Borki - będę jechał ze spławikiem i koszyczkiem? :)
Może ktoś ostatnio był i powie jak z zielskiem, opadło już trochę?
-
Ja będę taktycznie śledził post, daj znać. Chętnie skoczyłbym na ten przy parkingu, ale to w październiku i jeśli opadło ziele.
-
Haha zweryfikuję i dam znać :)
-
W końcu się zebrałem, żeby opisać wyjazd. Oczywiście zaspałem i nad woďą byłem około 8. Wody odczuwalne więcej niż kiedy byłem ostatnio w środku lata. Zielsko już opada i da się połowić, ale nie można powiedzieć, że problemu już nie ma. Kilka razy wyciągnąłem solidną kępę.
Ogólnie przyjemniej się łowiło odległościówką niż klasycznym koszyczkiem. Być może dlatego, że waglerem precyzyjniej zarzucałem w wolne od ziela pole.
Jeśli chodzi o brania, to niedziela była bardzo słaba - tylko płotki i krasnopióry na spławik - pewnie z uwagi na ta precyzje zarzucania i to, ze przynęta nie ginęła w zielsku.
Generalnie wiało tak, że głowę urywało, ludzi było mało i spektakularnych wyników nikt nie odnotował.
Jutro znowu postaram się tam pojechać, gdyby ktoś coś - zapraszam:)
-
Jakich ryb można się spodziewać i jaki jest koszt?
Te stawy mają jakiś cennik / stronę ?
Mozna prosić o jakiś namiar / pinezkę na mapach?
-
Wpisz "stawy borki" na fejsie i YT.
-
Cześć,
W najbliższą niedzielę planowane są zawody na Borkach. Technika spławik i grunt ze wskazaniem ma spławik (w sensie jedna spławikówka obowiązkowa).
Wiem, ze są jeszcze wolne miejsca, ja sie wstepnie zapisałem. Może ktoś chciałby dołączyć?
-
Cześć,
W najbliższą niedzielę planowane są zawody na Borkach. Technika spławik i grunt ze wskazaniem ma spławik (w sensie jedna spławikówka obowiązkowa).
Wiem, ze są jeszcze wolne miejsca, ja sie wstepnie zapisałem. Może ktoś chciałby dołączyć?
-
Siemanko, dobrze słyszałem, że się ktoś wybiera w niedzielę? :)
-
Bardzo dobrze:)
Okolo 5 bede na stawie ze słupami w wodzie.
-
Ja niestety nie dam rady :(
-
Szkoda, ale gdyby coś się zmieniło dawaj znać. Mam zarezerwowane ze 20m brzegu, więc na pewno miejsca wystarczy.
-
Kurna, ciągle się waham.. Ale chyba zaryzykuję Jegiel w niedzielę..