Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Recenzje i prezentacje => Wątek zaczęty przez: Ania w 23.11.2018, 23:05
-
Cześć,
Pokusiłam się o zakup nowości z Prestona z serii budżetowej.
Poniżej kilka zdjęć cykniętych "na gorąco" i krótki komentarz wraz z pierwszymi wrażeniami. Jakość zdjęć nie powala, ale może komuś ułatwi podjęcie decyzji :)
Specyfikacja:
Długość: 10 ft// 3.05 m (2-el., dł. transportowa 157 cm)
Waga: ok. 185 g
Ciężar wyrzutowy: ok. 35 g
Szczytówki: 2x 2,5 mm węglowe (1oz, 2oz), dł. ok .55 cm
Preston TYSON 10 ft c.w. szacowane przez producenta to 35 gramów. Myślę, że to bezpieczny limit jednak czuję, że wytrzyma ciut więcej.
(https://image.ibb.co/iiEQzq/IMG-20181123-221332.jpg)
(https://image.ibb.co/i90CCA/IMG-20181123-221311.jpg)
Wędka to dwu-skład z czego pierwsze przelotki są wsparte podstopnicami, zaskoczył mnie dosyć cienki blank oraz całkiem ładne prążkowanie widoczne na blanku.
(https://image.ibb.co/kK6G5V/IMG-20181123-221427.jpg)
Nie zauważyłam poważnych i rażących niedoróbek lecz jest kilka szczegółów - jak na przykład nierówno wklejone logo producenta - jednak pamiętajmy to seria budżetowa.
(https://image.ibb.co/hr09QV/IMG-20181123-221509.jpg)
W zestawie znajdują się dwie szczytówki 1 oz oraz 2 oz.
(https://image.ibb.co/cRMzQV/IMG-20181123-221823.jpg)
Poniżej wyważenie pod Inertia 420 - myślę, że jest okej:
(https://image.ibb.co/gX5OKq/IMG-20181123-221211.jpg)
Ścięty blank co umili holowanie:
(https://image.ibb.co/c7yzsA/IMG-20181123-221259.jpg)
(https://image.ibb.co/grHHCA/IMG-20181123-221727.jpg)
Teraz trochę o Inerti 420:
Specyfikacja:
Przełożenie: 5.0:1, 85 cm
Waga: 368 g
Ilość łożysk: 4+1
Pojemność szpuli: 0.26 mm/150 m
Miłe zaskoczenie - kręciołek wygląda bardzo poprawnie jak na swoją cenę - nie wiem co mu w duszy gra jednak wydaje się bardzo przyzwoity. Nie ma luzów na korbce, hamulec jest w porządku. Da się wyczuć, że to nie Centris :D ale...ale w tych pieniążkach :thumbup: Da się wyczuć niższą jakość materiału. Pierwsze kręcenie korbką, jakby ciężkawo, ale może to tylko kwestia pierwszego wrażenia.
Całość korpusu jest matowa, lekko szorstka, szpula natomiast błyszcząca z okrągłym klipsem co w całości prezentuje się bardzo miło.
(https://image.ibb.co/hffb5V/IMG-20181123-221535.jpg)
Płytka szpulka:
(https://image.ibb.co/cUtJKq/IMG-20181123-221641.jpg)
Podsumowanie:
Mogę powiedzieć, że zestaw spełnił oczekiwania. Seria budżetowa, widać w pewnym stopniu oszczędność jednak byłam bardzo pozytywnie zaskoczona - nie ma większych wad, niedoróbek. Bardzo dobra relacja cena-jakość. Jeśli ktoś miał styczność z Prestonem ze średniej-wysokiej półki zauważy różnicę - co i tak nie zmienia mojego zdania, że warto :)
Wszystko zweryfikuje przyszły sezon i jak już połowię postaram się wstawić krótką opinię i wrażenia.
Pozdrawiam :)
-
Dzięki za prezentację, Aniu :thumbup:
Fajny zestawik. Wygląda bardzo obiecująco. Niech służy jak najlepiej :)
-
Dzięki!
Mam nadzieję, że się spisze nad wodą, tylko teraz do wiosny taaaak daleko... :'(
-
Dzięki za opis nowych sprzętów! :thumbup:
Oby dawały radość z łowienia! :)
-
:thumbup: Przyznam że kolorystyka tego młynka jak dla mnie cudna :)
-
Ja bym tam nie wytrzymał do wiosny z testowaniem tego zestawu. :D. Niech służy jak najlepiej. Dobra recenzja jak na taką robioną z marszu. :bravo: :thumbup:
-
Fajny zestaw :thumbup:
-
Dzięki za opis :thumbup: Co do cw, to szacujesz rzeczywiste na 35 g, czy podajniki do metody ~30 g + zanęta? Bo jeśli to pierwsze, to wydaje się, że powinien być to bardzo delikatny kij. Dałoby radę zrobić zdjęcie ugięcia na obciążeniu 200/500 g?
-
Fajny opis :) :thumbup:
-
Przyjemny komplecik ;) :thumbup:
-
Dzięki za opis :thumbup: Co do cw, to szacujesz rzeczywiste na 35 g, czy podajniki do metody ~30 g + zanęta? Bo jeśli to pierwsze, to wydaje się, że powinien być to bardzo delikatny kij. Dałoby radę zrobić zdjęcie ugięcia na obciążeniu 200/500 g?
Szacuję, że da rade 35 g + zanęta jednak to dopiero jak pomacham nad wodą, spróbuję od mniejszych mas i delikatnie będę szła w większą gramaturę i zobaczymy co to za kijek O:) fotkę postaram się dzisiaj wstawić z obciążeniem :thumbup:
-
Normalnie jak wypisz wymaluj młynek Ryobi :P To pokrętło, przełącznik blokady obrotów...
Ciekawe tylko czy jest to napęd znany z Arctici czy półka niżej, czyli Ecusimy, Oasysy itd ;)
Dzięki za prezentację! Wielki plus dla Ciebie :thumbup:
Liczę, że sprzęt będzie bardzo łowny :D
-
Kije Prestona z ostatnich produkcji mają sporo zaniżone CW. Na przykład Supera 10ft opisana jest jako 30gr a spokojnie nosi więcej.
Podejrzewam, że tak samo jest w przypadku Tysona.
-
Normalnie jak wypisz wymaluj młynek Ryobi :P To pokrętło, przełącznik blokady obrotów...
Ciekawe tylko czy jest to napęd znany z Arctici czy półka niżej, czyli Ecusimy, Oasysy itd ;)
Dzięki za prezentację! Wielki plus dla Ciebie :thumbup:
Liczę, że sprzęt będzie bardzo łowny :D
Dziękuję!
Przyznam że trochę czekałam na Twój komentarz jako ekspert od maszynek, wiem że po zdjęciach niewiele możesz powiedzieć i musiałbyś zaglądnąć do środka, żeby powiedzieć co tam w duszy gra :)
-
Kije Prestona z ostatnich produkcji mają sporo zaniżone CW. Na przykład Supera 10ft opisana jest jako 30gr a spokojnie nosi więcej.
Podejrzewam, że tak samo jest w przypadku Tysona.
Tak właśnie coś czuję, że podobnie jest z Tysonem, chociaż na sucho ciężko powiedzieć że na pewno :narybki:
-
Kilka kolejnych fotek ugięcia na szybko - nie dysponuję na tą chwilę sprzętem godnym cykania zdjęć, wybaczcie jakość.
1. Ugięcie pod pustym wiaderkiem EVA:
(https://image.ibb.co/cQWFjq/IMG-20181124-095651.jpg)
(https://image.ibb.co/b3GbqV/IMG-20181124-095240.jpg)
2. Do wiaderka włożyłam obciążenie ok. 500/600 gram - wiaderko lekko dotyka ziemi dlatego ciężar jest nieco mniejszy:
(https://image.ibb.co/bLk2VV/ugi-cie.jpg)
-
:bravo: :bravo: :bravo: :thumbup:.
-
Bardzo dobra recenzja :thumbup: a zestaw prezentuje się obiecująco. Teraz tylko przetestować nad wodą :) :narybki:
-
Świetnie 👍👏👏👏
-
Też tak macie że brakuje zdjęć na telefonie?
-
Też tak macie że brakuje zdjęć na telefonie?
U mnie wszystko ok 😊👍
-
Niestety również nie widzę zdjęć :(
-
Przymierzam się do kupna tej wędki w wersji 3,6 m :)
-
Też tak macie że brakuje zdjęć na telefonie?
U mnie wszystko ok 😊👍
W pierwszym wpisie brakuje teraz zdjęć, jest jakiś problem z serwerem, na który zostały wysłane.
-
Wszystko widać :)
-
Kurde, a ja widziałem, i po przeładowaniu strony nie widzę. W poście są dobrze osadzone. Aniu, dasz radę zrzucić je z hostingu do naszej forumowej galerii?
-
Wszystko widać :)
Wciśnij na klawiaturze CTRL + F5 przy pierwszym poście :)
-
Ja niestety nie widzę zdjęć ugięcia. Zdjęcia w poście widzę :)
-
Czy już są widoczne? W razie czego tutaj linki - może w ten sposób się uda :)
https://ibb.co/album/jBceqa
https://ibb.co/fWhMPq
Dajcie znać czy są widoczne po wejściu w link, jeśli nie będę dalej kombinować ;)
-
Fajny zestawik :) Teraz tylko czekać wiosny :)
Fotek nie ma :(
-
Fajna prezentacja i sprzęcik Aniu


A design i kolor młynka super
Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka
-
Ja już zdjęcia widzę ;)
Celowo nie kupuję wędek w tym okresie, bo wiem że na ryby się nie wybiorę (ziiiiiimno), dlatego też miło popatrzeć chociażby na takie prezentacje ;) Raz jeszcze dzięki :thumbup:
-
Aniu mogłaś byś coś więcej napisać o tym kołowrotku ? Jaką ma średnicę szpuli ,jak działa hamulec ,czy jest płynny(jakie ma podkładki hamulcowe) itp.?
Bo desing ma piękny ,idealny pod mojego feedera Monstera :D.
-
Aniu mogłaś byś coś więcej napisać o tym kołowrotku ? Jaką ma średnicę szpuli ,jak działa hamulec ,czy jest płynny(jakie ma podkładki hamulcowe) itp.?
Bo desing ma piękny ,idealny pod mojego feedera Monstera :D.
Dałeś mi nie lada wyzwanie :D
Postaram się pomierzyć, o podkładkach niestety nie mam pojęcia, domyślam się, że są gdzieś w środku - musiałby jakiś spec rozkręcić i wtedy było by wszystko wiadomo.
Wieczorem zdejmę szpulkę, zrobię pomiary i wstawię ;)
-
Jak zdejmiesz szpulę ,to pod nakrętką będą podkładki albo taki mechanizm z podkładkami filcowymi jak w Ryobi :).Najlepiej zrób zdjęcie :)
Z góry przepraszam za stworzony problem i dziękuję :D :thumbup:.
-
Zestaw prezentuje się bardzo ciekawie. Już widać że kijek to bardzo dobry zakup, a co do młynka też nie powinno być problemów. Preston stara się trzymać poziom także w budżetówkach. Dobra fachowa recenzja. :thumbup:
-
Jak zdejmiesz szpulę ,to pod nakrętką będą podkładki albo taki mechanizm z podkładkami filcowymi jak w Ryobi :).Najlepiej zrób zdjęcie :)
Z góry przepraszam za stworzony problem i dziękuję :D :thumbup:.
Spoko, nie ma sprawy, też przy okazji się czegoś nauczę :)
Otóż, prezentuje się to tak:
1. Szupla (jedna w zestawie) 150 metrów nawoju żyłki o grubości 0.26 mm:
(https://image.ibb.co/dBG2Eq/IMG-20181124-172119.jpg)
(https://image.ibb.co/dkWf0V/IMG-20181124-172309.jpg)
2. ,,Koreczek" od szpuli - regulacji hamulca:
(https://image.ibb.co/iPcESA/IMG-20181124-172152.jpg)
3. Średnica szpuli wymiar wewnętrzny - 45 mm:
(https://image.ibb.co/fvqOLV/IMG-20181124-172628.jpg)
4. Średnica szpuli wymiar zewnętrzny - 55 mm:
(https://image.ibb.co/d1Z5Zq/IMG-20181124-172803.jpg)
5. Reszta po zdjęciu szpuli:
(https://image.ibb.co/jm0q0V/IMG-20181124-172231.jpg)
Na tyle byłam w stanie rozkręcić :D
-
Dzięki za recenzje Aniu :thumbup: Fajny ten zestawik.
-
Śliczne dzięki :) :flowers:
Czesiek ma rację wygląda na klon Ryobi. Hamulec ma taki jak Arctica (podkładki filcowo olejowe) i mnie taki bardzo odpowiada.
Poczekam do wiosny może Czesiek go rozbierze i zrobi recenzję ,ale ja już jestem do niego przekonany :D.
Podziękował :)
-
Jakby ktoś chciał sobie obejrzeć Tyson & Inertię w akcji, to niżej podrzucam filmik:
https://www.facebook.com/sklepdrapieznik/videos/179251563022045/
-
Ciekawy wybór, to chyba nowość. Ładny zestaw. Aniu, nie było czasem Końsultacji?
-
Nowość i jak to z nowościami, do końca nie wiadomo cóż to jest, ale sprawdzę nad wodą :D było bardzo dużo przemyśleń ale bez Końsultacji ;D
-
(https://i.gifer.com/74CZ.gif)
-
Pozwolę sobie wrzucić 3 grosze odnośnie młynka.
Dziś miałem okazję zajrzeć w głąb Inertii 520.
Egzemplarz, który wpadł w moje ręce pracował nieciekawie, mówiąc delikatnie :facepalm:
No generalnie jak zepsuty rozrzutnik do gnoju :P
Mam parę fot, wrzucę w weekend, jak czasu i chęci będzie więcej.
Od strony konstrukcyjnej to Arctica 5000, ale w wersji full economic. Brak metalowego drążka stabilizującego wodzik posuwu powoduje i będzie powodować problemy. Na dodatek oś jest przykręcana do wodzika jednopunktowo, na samym końcu, więc nie można ustawić tego w dobrej pozycji i zablokować. Cała konstrukcja z tworzywa, plastiku...
Pierwowzór wygrywa, na dodatek jest nieco tańszy.
Młynek ładnie wygląda, ma dość dobry hamulec. Bardzo ładny nawój, klip żyłki. Niezła, długa korbka, z fajnym knobem. Masa w sam raz na feedery, niewysokie przełożenie, spłycona szpula, ale... :facepalm:
-
Jako, że znalazłem trochę czasu, to wrzucam fotki i wyjaśniam co złego narobili w owym Prestonie :facepalm:
Sorki za zdjęcia, niezbyt piękne, ale robione na warsztaciku i pod sztucznym światłem.
Na pierwszy ogień pochwała, bo nawój całkiem ładny.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_25_01_19_6_08_56.jpeg)
Jak wspomniałem konstrukcja bazuje na Ryobi Arctice. I generalnie byłoby wszystko ok, bo Arctica w rozmiarze 5000, to nadal jedna z lepszych konstrukcji do feedera, za niezbyt dużą kwotę. W miarę dobry napęd, metalowy korpus, nieduże przełożenie, odpowiednia masa i gabaryt. Jakość Ryobi znacznie spadła na przestrzeni lat, ale inni producenci też sobie postanowi odpuścic :P
Co więc z Prestonem?
Wszystko spoko, ale metalu to w nim nie ma na obudowie, plastik fantastik i to taki, jaki spotykamy w najtańszych modelach typu Ecusima. Źle to czy dobrze? Niech każdy sam się zastanowi. Jeśli porównam ceny i porównam do pierwowzoru (Arctica) to wypada gorzej.
No i teraz będzie najlepsze.
Otwieram obudowę, patrzę... a tam brak jednego metalowego pręcika :facepalm: ??? (przerywana, czerwona linia)
Nawet jakby ktoś chciał go założyć, to nie bardzo jest jak...
Aczkolwiek oczko w wodziku posuwu jest.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_25_01_19_6_09_48.jpeg)
A po co tam w ogóle ten pręcik?
Wrzucę poniżej foto z Arcticą Ryobi i wyjaśnię.
Czerwona strzałka to brakujący w Prestonie element.
Podczas pracy kołowrotka na szpulę i rotor działają siły (zielone strzałki z przodu - czyli po lewej), im większe obciążenia, tym siły większe. Część z tych sił przenosi się na drugi koniec osi głównej, czyli koniec, który jest wewnątrz obudowy. Jest on przymocowany do wodzika posuwu (zwał jak zwał), który porusza się po mimośrodzie i odpowiada za oscylację szpuli (ruchy w przód i tył). Siłą rzeczy siły działające na szpulę i oś, przenoszą się na drugi koniec osi i na wodzik- zielone strzałki po prawej stronie. W tym momencie, ów niepozorny, metalowy pręcik, stabilizuje nie tylko sam wodzik, ale też i oś. W pewien sposób pochłania część sił jakie powstają podczas pracy. Dzięki temu prostemu rozwiązaniu praca kołowrotka pod obciążeniem nie zmienia się w drastyczny sposób, można powiedzieć że zazwyczaj jest mało zauważalna różnica. Wpływa też na dobry nawój mimo obciążenia (posuw szpuli oparty o zębatkę i mimośród dodaje mocy całej konstrukcji i napędowi, z drugiej strony przejmuje część obciążeń i pod ich wpływem może pogarszać się nawój- oscylacja). Po wtóre konstrukcje z przednim hamulcem, które korzystają z takich rozwiązań pracują płynniej, przyjemniej, lżej. Konstrukcji, które korzystają z takich rozwiązań jest sporo, chociażby Daiwy czy Shimano.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_25_01_19_6_10_10.jpeg)
Co więc złego w tym, że owej części nie ma?
Jak wspomniałem w poście wyżej, byłem w lekkim szoku, gdy dostałem kołowrotek i pokręciłem korbką. Tragedia!
Nie wiem czy wszystkie egzemplarze tak mają, ten miał. Młynek nowy, niedawno kupiony, w sumie nawinięta tylko żyłka.
Przywołam jeszcze raz zdjęcie i strzałki ;)
Zielone prezentują kolejny raz siły nacisku działające na oś, poprzez szpulę, rotor. Jeśli połączymy oś z wodzikiem, a dodatkowej jego stabilizacji brak, wówczas wodzik i oś będą miały większą swobodę i mogą następować pewne ich ruchy, w kierunkach, które wskazują strzałki czerwone.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1160_25_01_19_6_09_32.jpeg)
Co więc z tego wynika?
Kołowrotek może pod wpływem obciążenia, w mniejszym lub większym stopniu może "tracić moc", może pogorszyć się mu nawój, może pojawić się hałas, nierówna praca, brak płynności. Na dodatek te mankamenty mogą występować pojedynczo lub w zestawach, a co gorsza, mogą pojawiać się, po czym zanikać!
Pewnym ratunkiem byłoby przytwierdzenie osi do wodzika dwoma śrubkami. Nie myślałem nad tym jednak, nie wiem czy to możliwe (fabrycznie jest jedna). Oś przykręcona jednopunktowo nie daje gwarancji, że jeśli złapię dobry kąt pomiędzy jednym a drugim elementem, to ten kąt się utrzyma.
Także...
No słabo :facepalm: ;D
-
Czesiek, dobra, rzetelna recenzja i wskazanie problemu! :thumbup:
To ciekawe co piszesz, bo Preston w UK powoli traci renomę, coraz więcej osób zarzuca mu gorszą jakość i pójście na łatwiznę. Cholera, to co napisałeś to wypisz - wymaluj opinie z jakimi się spotkałem.
Zastanawia mnie dlaczego decydują się na coś takiego. Korum, a więc ta sama firma praktycznie, często zalicza wpadki. Może tutaj mamy tego typowy przykład?
-
Dziwi mnie takie podejście Prestona. Weszli w te kołowrotki z wielkim szumem i o ile Centris to całkiem udany egzemplarz, tak widać, że w tym modelu idą w złą stronę. Szkoda :facepalm:
Czesiu - jak zwykle dobra robota i fajny opis! :thumbup:
-
Jak wczoraj mi Czesiu to wysłał... Załamka i niedowierzanie. Jako że to tani model, to niestety może to im się odbić czkawką... Bo kto kupi "niekompletny" kołowrotek za 250 zł jak za 300 zł na "wypasie" Ninja?
Jak lubię Prestona tak tu maniana niestety :facepalm:
-
Tommy Pickering odszedł i od razu widać efekty ;)
-
Czyli jednym słowem lipton :facepalm: No nic, pokręcę nim sezon, może się nie rozleci ;D
-
Co się dzieje z tym Prestonem? Tak łatwo psują sobie renomę?
Ile mogli zaoszczędzić na jednym pręcie prowadzącym (stabilizującym) wodzik ??? Bardzo mało. Ile zaoszczędzili rezygnując z niewielkiej komplikacji korpusu (gniazda na pręt stabilizujący) ??? Nieco więcej, ale także niewiele. Wodzik i tak ma otwór na ten pręt, więc był przewidziany tylko jakiś "fachura to "poprawił". Teraz wodzik lata jak chce i gdzie chce. Gdyby chociaż porządnie przetestowali prototyp, to przecież takie buble by wyszły. Być może beztrosko zlecili chinolom wykonanie czegoś na wzór Ryobi tylko koniecznie tańszego i z plastykowym korpusem. Teraz sprzedają to ze swoją nazwą, zarabiają, a w pakiecie sprzedają dobre imię firmy. Nie rozumiem tego.
Czesiek :thumbup: :bravo:
Aniu: nie przejmuj się za bardzo. Trochę ten młynek popracuje. Nie masz pojęcia ile ja różniastych wędkarskich bubli w życiu nakupowałem i to za większą kasę :facepalm:
-
Czyli jednym słowem lipton :facepalm: no nic, pokręcę nim sezon, może się nie rozleci ;D
Aniu, nie przejmuj się! Łów jak najwięcej, ciesz się wędkarstwem, a kołowrotek jak się rozleci to... kupisz sobie nowy :)
-
Pewnie, że tak, dzięki koledzy! :) mam nadzieję, że trochę rybek wyciągnie, po sezonie wtócę z mini opisem wrażeń co do tego kręciołka. Gdzieś z tyłu głowy jak kupowałam miałam myśl, że to może być kot w worku ale zaryzykowałam. Może mój egzemplarz okaże się szczęśliwy :bravo:
-
Pewnie, że tak, dzięki koledzy! :) mam nadzieję, że trochę rybek wyciągnie, po sezonie wtócę z mini opisem wrażeń co do tego kręciołka. Gdzieś z tyłu głowy jak kupowałam miałam myśl, że to może być kot w worku ale zaryzykowałam. Może mój egzemplarz okaże się szczęśliwy :bravo:
Może tak będzie. Czekamy na opinię po sezonie ;)
-
Wniosek z tej dyskusji jest raczej oczywisty: łatwiej wykonać w miarę przyzwoitą wędkę niż kołowrotek. Co nam mogą zaoferować firmy, takie jak Preston, Drennan czy Matrix, biorąc pod uwagę kołowrotki? To, co kupią od Chińczyków, którzy robią kołowrotki dla wszystkich, czyli generalnie lipę. Ale droższą lipę, bo liczą za markę (są jakieś tam wyjątki). Na świecie są w zasadzie trzy duże, liczące się firmy wędkarskie mające fabryki, w których wytwarzają kołowrotki. Są to: Shimano, Daiwa i Okuma. Zapytacie o Ryobi albo Ticę... Znajdźcie fabryki z szyldem Ryobi i Tica ;) Nie biorę pod uwagę wynalazków typu Van Staal i jemu podobnych, bo to plankton w oceanie kołowrotków.
Co tu dużo gadać, dysproporcje między kijami i kołowrotkami u wspomnianych firm są dramatycznie duże, a największe chyba u Drennana. Rodzi się pytanie, dlaczego żadna z tych firm nie zleci produkcji kołowrotka z prawdziwego zdarzenia chińskiej firmie? A dlatego, że jeszcze nie ma takiej chińskiej firmy, która wyprodukuje kołowrotek rywalizujący z maszynami Daiwy i Shimano, oczywiście w podobnej cenie. Prawda jest taka, że Daiwa i Shimano dokonały śmiałego posunięcia, tworząc w ostatnich czasach tanie i dobre kołowrotki, czym zabili partaczy spod znaku "nasza no name czekać na twoja naklejka".
-
Moim skromnym zdaniem jakiś " mądrala" w Prestonie po testował, policzył i wyszło że to cudo dla normalnego wędkarza jest ok , wytrzyma do końca gwarancji, zawodnicy kupują Daiwę lub Shimano więc ich pod uwagę nie brali lub kilka procent kołowrotków które padną można wliczyć w straty. :)
-
Typowe chinole nie są takie "tragiczne", ale do pewnego budżetu.
Każdy ma jakieś niedoróbki. Tica to już też totalny chinol, wystarczy porównać stare "spectery" do nowych ;d
Śmiem twierdzić, że tanich i dobrych niema i nie będzie.
Mojego zdezelowanego Spro "red arka" nie przeżyje żaden dzisiejszy młynek za 300 zł...
Trzeba się przyzwyczaić :D
2/3 sezony i wymiana :P
-
Jacek, tych chińskich kręciołów w firmowych koszulkach brytyjskich jest właśnie więcej niż dawniej :) Jest ich masa, każda firma coś wypuszcza, Drennan chyba tylko został przy kołowrotkach poprzedniej generacji. Czytając gazety wędkarskie widzę ile tego jest.
Ciekawe właśnie jak z jakością.
-
Czyli robi się to samo co ze sprzętem AGD. Koniec gwarancji, potem awarie jedna po drugiej, więc na złom i nowy zakup.
-
Jacek, tych chińskich kręciołów w firmowych koszulkach brytyjskich jest właśnie więcej niż dawniej :)
Zgadza się, wystarczy rzucić okiem na ofertę Koruma. Nabrali tego tałatajstwa, ponazywali po swojemu i powklejali zdjęcia do katalogów. Tak jak inni...
Wszystko opiera się na trzech literach tworzących skrót OEM, czyli na kupowaniu od jakiegoś tam nieznanego producenta, który nie sprzedaje produktów pod swoją marką, żeby później oferować ten towar już pod swoją, często uznaną marką. Takie są dzisiejsze realia, nie tylko rynku wędkarskiego (bardzo podobnie jest z elektronarzędziami). Możemy się złościć, psioczyć, ale tego nie zmienimy, bo przecież chcieliśmy dużo i tanio. To my puściliśmy z torbami te wszystkie firmy, które projektowały i produkowały. My, czyli konsumenci.
Są jednak różne oblicza OEM. Najpopularniejsza metoda polega na zwyczajnym kupowaniu tego, co ktoś oferuje. Kupić takie coś może każdy, czyli np. Jaxon, Mistrall, Trabucco i PPH Zenek & Nieślubni Synowie. Druga metoda jest podobna, jednak dająca możliwość wyboru, ponieważ producent oferuje model bazowy i katalog, z którego można sobie wybrać według uznania jakieś tam elementy składowe produktu. W naszym wypadku będą to np. korby, knoby, szpule itp. W tym wypadku również każdy może zamówić sprzęt, nie ma ograniczeń. Trzecia metoda współpracy jest już bardziej subtelna, ponieważ odbiorca otrzyma towar na wyłączność, tylko on będzie mógł sprzedawać dany model. Jednak nadal mamy do czynienia z sytuacją, gdy odbiorca bierze to, co oferuje producent (uwzględniając wybór różnych pierdół wcześniej uwzględnionych). Czwarta metoda współpracy jest tym, co wzbudza najmniej kontrowersji, bo polega na zleceniu produkcji konkretnego wyrobu (zróbcie nam takie, z tego i z takim czymś). O wyłączności nie ma co wspominać, bo sprawa jest oczywista: robimy to, co chcesz, tylko dla ciebie. Być może pewne sprawy uprościłem, niektóre ubarwiłem, jednak z grubsza tak to wszystko wygląda.
Skoro wszyscy wiemy, o co chodzi, to w czym tkwi problem? Ano w tym, że firmy, w naszym przypadku wędkarskie, robią nas bezczelnie w balona, sugerując, że to oni zaprojektowali dany sprzęt. Dupa tam, a nie projektowanie! Ty i tobie podobni kupujecie sprzęt oferowany wszystkim, a później udajecie zbawicieli, opowiadając bajki, jak to tabuny waszych testerów oddawały dla nas życie. Trzeba jednak oddać sprawiedliwość tym, którzy faktycznie zlecają produkcję konkretnego sprzętu, bo oni naprawdę testują, wybrzydzają i wprowadzają poprawki. Tyczy się to raczej wędzisk, nie kołowrotków, co zauważy niewprawny obserwator rynku wędkarskiego.
Teraz wypada zadać sobie pytanie o to, czy wszystkie chińskie kołowrotki są kiepskie. Skoro wielu z nas łowi takim sprzętem, to znaczy, że nie jest aż tak źle. W każdym razie jest coraz lepiej. I to jest chyba najjaśniejsza strona niejasnych układów.
Trzeba też pamiętać o tym, że warto wspierać tych, którzy zostali, bo to oni ciągną ten wózek, a nie ci, którzy korzystają z wielu lat ich doświadczeń. Kopiować to nie sztuka, sztuką jest projektować, przeprowadzać testy, wprowadzać poprawki itp. A to kosztuje. Chcesz, żeby kołowrotki były jeszcze lepsze? Wesprzyj Daiwę i Shimano, chociaż symbolicznie, niekoniecznie kupując Stellę czy Exista. Robiąc to, zadbamy o siebie, więc warto.
A Ty, Aniu, nie przejmuj się naszym narzekaniem, bo Twój kołowrotek sporo ryb wyholuje. Zdążysz się przy nim zestarzeć ;) Jeśli uznasz, że zbyt śmiało poczynamy sobie w Twoim wątku, daj znać, posprzątamy.
-
Właśnie to trochę problem na każdym forum tematycznym. Ktoś kupuję coś, jest happi i nagle wszyscy starają się udowodnić, jakie badziewie kupił. No ja wiem, że najlepiej kupować feedery Drennana Acolyte i Stelle, ale nie każdego stać. Wiem, że nie promujecie najdroższych produktów za wszelką cenę, ale cieszmy się razem. Niszczymy ludziom radość z tego co kupili :) Cieszmy się sprzętem razem :)
-
Dlaczego większość firm wędkarskich wciska nam takie kołowrotki?? dokładnie z tych samych powodów, dla których np producenci współczesnych smartfonów, oferują telefony bez możliwości wymiany baterii...
Ku pokrzepieniu serca dla koleżanki Ani... Jakieś dwa lata temu podpiąłem kołowrotek Jaxona pod picerka Garbolino, go przetestować, bo akurat nie miałem innego wolnego. Żeby było śmieszniej to kołowrotek podlodowy za jakieś 40 zł :D Działa do dzisiaj. Na tyle dobrze, że go nie wymieniam nawet :D Skoro ten tani Jaxon wytrzymał 2 lata, to Twój powinien przetrwać nawet dłużej :D
Adnotacja moderatora:
Prosimy zwracać uwagę na to, że po znaku interpunkcyjnym powinien znajdować się odstęp: piszemy "ten, który", a nie "ten ,który", ani też "ten,który".
-
Właśnie to trochę problem na każdym forum tematycznym. Ktoś kupuję coś, jest happi i nagle wszyscy starają się udowodnić, jakie badziewie kupił. No ja wiem, że najlepiej kupować feedery Drennana Acolyte i Stelle, ale nie każdego stać. Wiem, że nie promujecie najdroższych produktów za wszelką cenę, ale cieszmy się razem. Niszczymy ludziom radość z tego co kupili :) Cieszmy się sprzętem razem :)
Ty tak na serio? ???
Buble czy szemraną jakość jaką sprzedają nam "producenci" należy wytłuszczać i piętnować.
Nie jedna/jeden z nas się naciął, i to zapewne nie jeden raz. Mógł to być kijek na ryby, żyłka, szczotka do zębów, telewizor czy nawet samochód.
Gdyby ludzie tak ochoczo i rzetelnie opisywali niektóre sprzęty na forach, przedstawiali ich wady i zalety, jak w komentarzach "poklepują" się po pleckach i deklarują wątpliwą radość z zakupu innych - świat byłby na pewno lepszy ;)
Dla mnie prawda i prawdziwe opinie mają większą wartość.
Nie sądzę, by Ani runął świat w gruzach :P
Pójdzie na ryby, połowi, nacieszy się sprzętem. Jak zacznie dziać się coś złego, to wie na czym stoi i wybrnie w taki czy inny sposób z sytuacji.
-
Właśnie to trochę problem na każdym forum tematycznym. Ktoś kupuję coś, jest happi i nagle wszyscy starają się udowodnić, jakie badziewie kupił. No ja wiem, że najlepiej kupować feedery Drennana Acolyte i Stelle, ale nie każdego stać. Wiem, że nie promujecie najdroższych produktów za wszelką cenę, ale cieszmy się razem. Niszczymy ludziom radość z tego co kupili :) Cieszmy się sprzętem razem :)
Rozumiem o czym mówisz, jednak kupując Inertie wiedziałam poniekąd na co się piszę. Był to jeden z nielicznych zakupów, ktore zrobiłam w ciemno. Wiedziałam, że to nowość i nie będzie zbytnio opinii. Zaryzykowałam wiedząc, że kręciołek jest budżetowy, więc to nie jest maszynka typu Centris, mimo że logo to samo :D Nie jestem rozczarowana tym, co jest w środku, bo jednak się tego spodziewałam i dobrze, że takie fachowe opinie możemy wszyscy tutaj poznać. Ja sama nie rozkręciłabym kołowrotka i nie byłabym w stanie opowiedzieć co mu "duszy gra" 😀 Fakt, że jest zrobiony jak jest odzwierciedla też cena. Teraz jestem jeszcze bardziej ciekawa jak się sprawdzi nad wodą i dam znać jak nim pokręcę 🤗
-
Aniu za recenzję :thumbup: Co do młynka Prestona mocne rozczarowanie :facepalm: Mimo wszystko, oby służył jak najdłużej ;) Oczywiście Czesiu dla ciebie też :thumbup:
-
Anka, kręć młynkiem, sprawdzaj go w praktyce. Jedyne co ryzykujesz, to jego wyeksploatowanie - co prędzej czy później dopadnie każdy młynek, nieważne z jakiej półki cenowej. Podziel się opinią z łowienia, doświadczeniami - i dzięki temu każdy skorzysta. A nowy kołowrotek zawsze jakiś się dobierze, jeśli tylko będzie potrzeba ;)
-
Nie podzielam zdania ,że wszystko co Chińskie jest kiepskie.
Wszystko zależy od zleceniodawcy.
Taki Preston przeznacza jakąś tam kwotę na produkcję w Chinach i ani grosza więcej.
Więc przy produkcji używają materiałów w ściśle określonym budżecie.
Przechodzi to przez ręce testerów i sama firma dokładnie wie jaki ma produkt.
Piękna reklama i mamy taki bubel.
Gdyby zlecono Chińczykom zaprojektowanie kołowrotka i za to odpowiednio zapłacono, to myślę, że coś ciekawego ze zlepków kopiowanych i swoich własnych inżynieryjnych przemyśleń mogli by stworzyć.
Do tego odpowiednie materiały i bez braków jak np. Czesiek pokazał.
To, że produkcja jest tania to wynika tylko z jakości a nie z niczego innego. Mogę się mylić, lecz takie mam przekonanie.
-
Jest kilku chińskich "producentów" na ali, każdy ma swojej ofercie młynki za 50 i 250PLN!
Kupując najtańsze sami się skazujemy na produkt dramatycznie niskiej jakości, któremu raczej nikt nie zaufa..
https://www.aliexpress.com/item/KastKing-Kodiak-Saltwater-Spinning-Reel-Full-Metal-Body-10KG-Drag-Boat-Fishing-Reel-with-11-BBs/32690958637.html (https://www.aliexpress.com/item/KastKing-Kodiak-Saltwater-Spinning-Reel-Full-Metal-Body-10KG-Drag-Boat-Fishing-Reel-with-11-BBs/32690958637.html)
Są także "premium" chinole :D
Z tymi już można spokojnie pójść na ryby i łowić, wykonanie i praca odpowiednie(chinole mają jeden zasadniczy problem, hamulec nie jest jakiś ultra płynny).
I nie mają fajnego/znanego logotypu..
Prawdopodobnie młynek z linku importowany przez znaną firmę kosztowałby +400 PLN
-
Oczywiście, że nie wszystkie chińskie produkty są złe.
Zapewne Chinole są w stanie produkować o wiele lepszy sprzęt, ale ktoś musi im to zlecić, pokazać lub przekazać technologię, projekty itd.
Niestety większość producentów bierze to, co Chińczycy sami sobie wymyślili lub mówiąc wprost- skopiowali, przy okazji żądając pewnych zmian typu szpule, korbki, kolorki. Jeśli ktoś na bieżąco kontroluje jakość, wprowadza pewne standardy, to wychodzi z tego całkiem znośny produkt. Biorąc pod uwagę ceny, to kilka konstrukcji było wartych uwagi, np Cresta M&F, Cresta EXT, Browning Black Viper, Fox Eos.... Zapewne jest kilka więcej, to tylko przykłady, będą kolejne.
Jednakże sporo produktów to słabe materiały i rozwiązania, niezbyt duża precyzja. Sam fakt, że rotor się obraca jak przekręcę korbką nie znaczy, że sprzęt jest świetny.
Problem jakości polega na tym, że najwięksi dysponują odpowiednią technologią, parkiem maszynowym, materiałami, projektami, patentami, inżynierami itd.
Stąd też trudno znaleźć innowacyjne rozwiązania techniczne w chińskich kołowrotkach, albo też w kołowrotkach oferowanych przez mniejsze firmy(np Ryobi). Może po prostu kłóci się to z ich założeniami, produkują ogromną ilość "tandety" nie inwestując ogromnych pieniędzy w technologię, i pewnie jest to dobry sposób na biznes, na zarobek.
Nie spotkałem jeszcze kutych na zimno, czy też wycinanych z jednego kawałka zagęszczonego materiału przekładni w "chińczykach". Nie spotkałem rozwiązań napędowych, hamulcowych czy posuwu, których nie wprowadziła już wcześniej jedna z firm wielkiej 3 ;)
Często w takich dyskusjach pojawia się problem zasobności portfela.
Oczywiście można kupić kołowrotek na bazarku, użytkować, łowić nim całkiem ładne ryby i "nabijać" się z frajerów, którzy wydali grube $$ na swoje maszynki (bo i tak bywa) :P
Tutaj jednak warto wziąć pod uwagę, że wszystkie te rozwiązania, które w taniej konstrukcji się sprawdzają i pozwalają łowić ładne rybki, wprowadzili dawno temu najważniejsi na rynku gracze.
Dysponując budżetem 50 lub 100zł ciężko kupić extra sprzęt i to na dodatek od uznanego producenta.
Jednakże kwota 150 lub 200 zł to już możliwość znalezienia czegoś w miarę dobrego i trwałego. Niestety trzeba się liczyć z tym, że nie będzie tam "węglowego hamulca", "12 łożysk ze stali nierdzewnej" i "korpusu z superduralu".
-
Jest kilku chińskich "producentów" na ali, każdy ma swojej ofercie młynki za 50 i 250PLN!
Kupując najtańsze sami się skazujemy na produkt dramatycznie niskiej jakości, któremu raczej nikt nie zaufa..
https://www.aliexpress.com/item/KastKing-Kodiak-Saltwater-Spinning-Reel-Full-Metal-Body-10KG-Drag-Boat-Fishing-Reel-with-11-BBs/32690958637.html (https://www.aliexpress.com/item/KastKing-Kodiak-Saltwater-Spinning-Reel-Full-Metal-Body-10KG-Drag-Boat-Fishing-Reel-with-11-BBs/32690958637.html)
Są także "premium" chinole :D
Z tymi już można spokojnie pójść na ryby i łowić, wykonanie i praca odpowiednie(chinole mają jeden zasadniczy problem, hamulec nie jest jakiś ultra płynny).
I nie mają fajnego/znanego logotypu..
Prawdopodobnie młynek z linku importowany przez znaną firmę kosztowałby +400 PLN
Jak się nie mylę, to ten Kastking był w barwach Trabucco, i kosztował znacznie więcej niż 400zł, znacznie, znacznie więcej ;)
-
Jeśli chodzi o kołowrotki z Chin to Np. dragonowski Flash 730
https://allegro.pl/oferta/kolowrotek-spiningowy-dragon-flash-730-5-lat-gwar-7711648500
To to samo co Kastking summer.
https://www.google.com/search?q=kastking+summer&client=firefox-b&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiUkKTTh47gAhXFKiwKHQdPAUcQ_AUIDigB&biw=1920&bih=959#imgrc=uwic-xDNASA3HM:
Lekkie zmiany w designie. Oczywiście, to żadna nowina, że Dragon to importer. Jak wiele innych firm.
-
Po co Preston, drenan czy korum pakuje się w kołowrotki skoro nie ma o tym pojęcia bez sensu sami sobie w kolano strzelają :facepalm: a najlepsze jest to ,że maszynki ich tanie nie są :thumbdown:
-
Jacku to ,że marka Tica nie jest popularna w Polsce nie znaczy ,że jest zła przez lata ich kołowrotki spiningowe i karpiowe były w ścisłej czołówce ;) Tica scepter to legenda wśród karpiarzy z kolei talismany wśród spiningistów z tego co kojarzę :beer:
-
Chwila, chwila, w temacie marki Tica napisałem tylko tyle:
Znajdźcie fabryki z szyldem Ryobi i Tica ;)
Fakty są takie, że swego czasu sporo namieszała u nas Tica Libra, zanim popularne stały się Zaubery i ich klony. Mój wędkarski towarzysz łowił Librą, pewne ze cztery lata, i to były wspaniałe lata, bo nigdy tak bardzo nie zanosiłem się ze śmiechu, gdy w czasie rzutu zamykał mu się kabłąk, a on wykrzykiwał wiązankę popularnych przekleństw :) Gdy kupił Red Arca, był wniebowzięty, jednak rozrywka nad wodą się skończyła...
Powtarzam, rozróżniajmy firmy produkcyjne od marek, skoro mamy rozmawiać o kołowrotkach. Dla ułatwienia: Shimano to firma produkcyjna, Jaxon to marka.
-
Zgadzam się Jacku,że daiwa,shimano ,okuma to teraz producenci i potentaci ale tica ,spro,ryobi jako marki też mają ciekawe kołowrotki ;)
-
Zgadza się.
-
Na przykład w porównaniu do prestona,koruma czy drenana to biją ich na głowy jakością i ceną i tu się ze mną zapewne zgodzisz :beer:
-
Tica ma chyba swoją fabrykę a wcześniej klepali chyba jako Everwinner dla innych. Ja bym akurat Vanquisha 12 na Talismana zamienił:P
-
Ja nie wiem czy na Tajwanie tica nie jest klepana ;)
-
Pewno tak.
-
Tica to marka z Tajwanu, tam tez ma siedzibę, tak jak i Okuma.
Produkty tej firmy dziwne maja ścieżki dystrybucji, bo płyną wszystkie do USA, żeby z powrotem trafić np do Azji. Nie wiem o co chodzi, nie wnikam.
Firma swojego czasu miala pewne okno możliwości i nie skorzystała z dobrych opinii i dobrych produktów, popularności. Dziś jest dość niszowa, i generalnie koncertuje się na sprzęcie do morskich łowów. Co by nie mówić to jakość ich obecnych wyrobow nie już tak dobra, albo tez po prostu konkurenci zrobili jednak krok do przodu.
Czy te produkty to był taki święty Graal?
Były trwałe i niezawodne. Brakowało im dobrej jakości materiałów i dopracowania niektórych rozwiązań. Bywaly tez egzemplarze z ewidentnymi wadami, które nie powinny trafić na rynek. Mimo wszystko sporo osób chwaliło, bo jeśli trafił się dobry egzemplarz to stosunek jakości do ceny był bardzo dobry. Obecnie popularność Tici jest bardzo mała, nie pamietam kiedy ostatnio przeglądałem młynek z tym logo.
-
W Polsce popularność tej marki spadła a na Czechach i we Włoszech dla przykładu jest popularna i chwalona ;) modele takie jak taurus ,talisman ,scepter czy cybernetic to solidne maszyny sprawdzone przez wielu użytkowników :beer:
-
Czesiu a czy miałeś kiedykolwiek u siebie na warsztacie kołowrotek marki Prowess :D
-
Wreszcie nadszedł czas, gdy mogę napisać kilka słów po pierwszym łowieniu zestawem nad wodą.
Tradycyjnie na testy wybrałam się na niewielką komercję, którą już dobrze znam i wiem gdzie i jakiej ryby mogę się spodziewać :fish:
Pierwszy rzut Tysonem 10 ft ze szczytówką 1 oz, podajnik 20 gram, pusty - celem zaklipowania dystansu - PACH. Poszła szczytówka. Jestem właściwie pewna, że rzut był czysty - co nie zmienia sytuacji :facepalm:
Szybko uzbrajam się w druga szczytówkę 2 oz i rozpoczynam łowienie. Podajnik do metody, ponownie 20 gramów. Ładuję zanętę z pelletem i czekam na pierwsze brania. Wspomniałam w prezentacji na początku wątku, że kijek ma wyrzut 35 gram i po wstępnym łowieniu nie odważyłabym się miotać cięższym podajnikiem jak 30 gramów. Kijek ma zapas mocy ale szczytówki są mocnym ograniczeniem. Są bardzo kruche, trzeba obchodzić się z ogromna ostrożnością. To chyba kwestia komponentów i materiału jaki wykorzystano do tej budżetowej serii...szkoda, bo są piętą Achillesową tego zestawu.
Zaskoczyła mnie piękna parabola kija pod karpiem 7 kg, Tyson radził sobie bardzo dobrze, czułam się pewnie, kontrolowałam rybę, tutaj siła w dolniku dała radę na 5+ :bravo: Poza tym kijek jest bardzo lekki, filigranowy, daje to sporo frajdy i emocji.
Mniejsze ryby 2, 3 kg również dawały sporą frajdę. Dodatkowo kijek pięknie ładuje się do rzutu, mimo, że rzucałam dosyć niepewnie przez wzgląd na szczytówkę to zaimponowała mi jego praca rzutowa i podczas holu.
Kołowrotek - niestety nie ma idealnej pracy, ściąganie podajnika na pusto wyczuwalna i słyszalna praca mechanizmów w środku. Nie wiem ile posłuży, ale spełnia podstawowe potrzeby. Nawój żyłki poprawny, klips działa bez zarzutu, podobnie z hamulcem, wszystko tutaj jest okej. Zarówno podczas holu mniejszej jak i większej ryby nie zauważyłam wyraźnych problemów.
Podsumowanie:
Jak na budżetowy zestaw, jest okej :thumbup: Jednak biorąc pod uwagę budżetowy zestaw od Prestona spodziewałam się nieco więcej. Testy nad wodą nieco ugasiły mój entuzjazm. Kruchość szczytówek wydaje się wręcz nie do przyjęcia - ale można to obejść zaopatrując się w zamienniki. Wynagradza to piękna praca tego kijka. Kołowrotek jest poprawny mimo niepokojącej pracy - w tej kwestii ciężko mi wyrokować, bo nie mam aż takiej wiedzy i doświadczenia, jednak sprawdzę ile posłuży.
W internecie znalazłam również kilka opinii potwierdzających kruchość szczytówek jak i samego kija... u mnie na razie sprawdził się scenariusz ze szczytówką, mam nadzieję, że nie będzie więcej niespodzianek ;)
Zestaw na weekendowe łowienie, jeśli ktoś ma chrapkę na Prestona ale nie chce wydawać pieniędzy na wyższe półki oraz zaakceptuje pewne ,,wrażliwości" to jest to ciekawa propozycja.
Biorąc pod uwagę ten zestaw oraz dostępność różnego sprzętu na rynku to w takiej cenie mamy ogromny wybór. Z pewnością znajdą się równie dobre i lepsze propozycje wędek i kołowrotków w cenie budżetowego zestawu od Prestona :thumbup:
Zostawiam tutaj swoje krótkie podsumowanie, może przyda się innym użytkownikom forum,
Pozdrawiam,
-
Wreszcie nadszedł czas, gdy mogę napisać kilka słów po pierwszym łowieniu zestawem nad wodą.
Tradycyjnie na testy wybrałam się na niewielką komercję, którą już dobrze znam i wiem gdzie i jakiej ryby mogę się spodziewać :fish:
Pierwszy rzut Tysonem 10 ft ze szczytówką 1 oz, podajnik 20 gram, pusty - celem zaklipowania dystansu - PACH. Poszła szczytówka. Jestem właściwie pewna, że rzut był czysty - co nie zmienia sytuacji :facepalm:
Szybko uzbrajam się w druga szczytówkę 2 oz i rozpoczynam łowienie. Podajnik do metody, ponownie 20 gram. Ładuję zanętę z pelletem i czekam na pierwsze brania. Wspomniałam w prezentacji na początku wątku, że kijek ma wyrzut 35 gram i po wstępnym łowieniu nie odważyłabym się miotać cięższym podajnikiem jak 30 gram. Kijek ma zapas mocy ale szczytówki są mocnym ograniczeniem. Są bardzo kruche, trzeba obchodzić sie z ogromna ostrożnością. To chyba kwestia komponentów i materiału jaki wykorzystano do tej budżetowej serii...szkoda, bo są piętą Achillesową tego zestawu.
Zaskoczyła mnie piękna parabola kija pod karpiem 7kg, Tyson radził sobie bardzo dobrze, czułam się pewnie, kontrolowałam rybę, tutaj siła w dolniku dała radę na 5+ :bravo: Poza tym kijek jest bardzo lekki, filigranowy, daje to sporo frajdy i emocji.
Mniejsze ryby 2, 3 kg również dawały sporą frajdę. Dodatkowo kijek pięknie ładuje się do rzutu, mimo, że rzucałam dosyć niepewnie przez wzgląd na szczytówkę to zaimponowała mi jego praca rzutowa i podczas holu.
Kołowrotek - niestety nie ma idealnej pracy, ściąganie podajnika na pusto wyczuwalna i słyszalna praca mechanizmów w środku. Nie wiem ile posłuży, ale spełnia podstawowe potrzeby. Nawój żyłki poprawny, klips działa bez zarzutu, podobnie z hamulcem, wszystko tutaj jest okej. Zarówno podczas holu mniejszej jak i większej ryby nie zauważyłam wyraźnych problemów.
Podsumowanie:
Jak na budżetowy zestaw, jest okej :thumbup: Jednak biorąc pod uwagę budżetowy zestaw od Prestona spodziewałam się nieco więcej. Testy nad wodą nieco ugasiły mój entuzjazm. Kruchość szczytówek wydaje się wręcz nie do przyjęcia - ale można to obejść zaopatrując się w zamienniki. Wynagradza to piękna praca tego kijka. Kołowrotek jest poprawny mimo niepokojącej pracy - w tej kwestii ciężko mi wyrokować, bo nie mam aż takiej wiedzy i doświadczenia, jednak sprawdzę ile posłuży.
W internecie znalazłam również kilka opinii potwierdzających kruchość szczytówek jak i samego kija... u mnie na razie sprawdził się scenariusz ze szczytówką, mam nadzieję, że nie będzie więcej niespodzianek ;)
Zestaw na weekendowe łowienie, jeśli ktoś ma chrapkę na Prestona ale nie chce wydawać pieniędzy na wyższe półki oraz zaakceptuje pewne ,,wrażliwości" to jest to ciekawa propozycja.
Biorąc pod uwagę ten zestaw oraz dostępność różnego sprzętu na rynku to w takiej cenie mamy ogromny wybór. Z pewnością znajdą się równie dobre i lepsze propozycje wędek i kołowrotków w cenie budżetowego zestawu od Prestona :thumbup:
Zostawiam tutaj swoje krótkie podsumowanie, może przyda się innym użytkownikom forum,
Pozdrawiam,
Dzięki, przydatna recenzja :thumbup:
-
Dziś, oglądałem 10 ft. Lecz coś mi w tym kijku nie pasowało, nie jest dla mnie.
Informacja o kruchości szczytówek - cenna.
Aniu, dobrze, że ten problem pojawił się w recenzji. :thumbup:
-
Aniu. Nie przejmuj się tą szczytówką. Poszli na całość z oszczędnościami. Preston ma starsze i dobre szczytówki 1oz węglowe do Monster Carp Feeder. Mam ten kijek i nigdy nie miałem problemu ze szczytówkami, a zdarzało mi się kijek solidnie przeciążać. Srednica osadzenia 2,5mm i długość powinna pasować. Na wszelki wypadek zadzwoń do Drapieznika, niech sprawdzą czy pasują. Oni je obecnie mają na stanie. Koszt 79zł.
https://tiny.pl/trdm5
Co do kołowrotka to bywa , że takie objawy ustępują z czasem wskutek docierania się elementów.
-
Cenne uwagi, dzięki Aniu :thumbup:
-
Witam :D Pozwolę sobie obudzić ten wątek bo mam pewien problem. Kołowrotek Preston Interia 420 mam niecały rok, wszystko śmigało,aż do niedawna.Kazda żyłka od razu po nawinięciu jest tak skręcona że nie da się rzucać.Mial ktoś może podobny problem i wie jak go rozwiązać? Pozdrawiam
-
Zobacz, czy rolka w kabłąku lekko się obraca. Jak nie to oliwka albo lepiej wymiana na łożysko.