Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Recenzje i prezentacje => Wątek zaczęty przez: jazgarek w 28.11.2018, 20:32
-
Cześć,
Chcę wam dziś zaprezentować mój najnowszy zakup – Daiwę Castizm Feeder 13,6 ft, Jest to model jeszcze słabo dostępny w naszym kraju, dlatego też zapraszam do lektury.
Dane producenta
Długość – 13,6 ft, długość zmierzona 4120 mm
Waga – 286 g, waga wskazała 292 g
Ilość składów – 3 + 3.
Ciężar wyrzutu – 100g
Co w komplecie?
Do wędki dostajemy bardzo dobrej jakości pokrowiec na zestaw z kołowrotkiem. Wewnątrz znajduje się mała kieszonka na tubę ze szczytówkami. Całość wykonana bez zastrzeżeń.
Jakoś wykonania
Na najwyższym poziomie. Pierwszy skład oraz szczytówki polakierowane, dwa środkowe składy bez lakieru. Bardzo solidny, prosty i pewny uchwyt Fuji skręcany od góry. Mocne przelotki, wklejone równo, bez nadlań. Świetnie spasowane złącza V-Joint. Przyjemnie ścięty korek, zarówno od dołu jak i od góry. Składany zaczep na haczyk.
Ilość i rozkład przelotek
1 skład – jedna trzystopkowa przelotka o średnicy 25,2 mm, oddalona od osi stopki kołowrotka o 71 cm.
2 skład – trzy trzystopkowe przelotki o średnicach: 19,8 mm, 15,6 mm, 11,7 mm. Pierwsza przelotka oddalona od osi stopki kołowrotka o 119 cm.
3 skład – 4 trzystopkowe przelotki
Szczytówki
W zestawie znajdują się trzy szczytówki – 2oz (biała), 3oz( żółta), 5oz (czerwona)
Na szczytówkach znajduje się 6 przelotek – dwie pierwsze o średnicy 4 mm, cztery kolejne 3 mm.
Długość całkowita szczytówek – 71 cm.
Średnica – 3,6 mm.
Wyważenie
Wędka posiada długi dolnik, co może nieco poprawić wyważenia. Odległość od osi stopki kołowrotka do końca dolnika wynosi 55,5 cm.
Pod Castizma podpiąłem Daiwę TD Feeder 4012 QD o sprawdzonej masie 458 g (z 250m żyłki 0,26mm). Przy okazji – średnica szpuli wynosi 57 mm. To taka mała dygresja odnośnie innego sprzętu Daiwy. ;) Do idealnego wyważenia sporo brakuje – odległość środka ciężkości od osi stopki kołowrotka wynosi około 21 cm.
Ugięcie
Steve na filmie promującym używa zwrotu „lovely playing action”. I muszę przyznać, że coś w tym jest. Castizm, mimo że jest wędką klasy long cast, zachowuje dość przyjemne, bardziej angielskie ugięcie. Pomimo mocnej i sztywnej pierwszej sekcji, reszta jest dość mięsista. Castizm nie jest sztywną pałą, już przy pierwszym kontakcie czuć przyjemną i ciepłą akcję. Zupełnie odmienne zdanie mam o wersji 14,2 ft, którą trzymałem w dłoni. Ta długość nie ma już tego „czegoś”, co by przyciągnęło na dłużej.
Na zdjęciach ugięcie z ciężarami o masie 500 i 800 g. Oba ciężary zostały uniesione przez wędkę. Wybaczcie nie do końca czytelne zdjęcia – uchwycenie czterometrowej wędki w domu jest bardzo problematyczne. ;)
Tyle na sucho. Prawdopodobnie pierwsze testy nad wodą dopiero w przyszłym roku.
-
Jak by to ujął jeden z byłych trenerów a obecnie komentator meczu piłki nożnej ŚWIETNIE 👍😎
-
Jeszcze te zdjęcia z ugięciem i będzie bajka. Szukam czegoś na przyszły sezon na łowienie w sporej odległości na zbiorniku koło 100ha. To będzie opcja nr 1
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
Dalsza część zdjęć:
-
I kolejne:
-
Ostatnia porcja:
-
Wielkie dzięki za prezentacje !
Naprawdę ciekawa opcja, wśród feederow na dystans. Nie dość, ze nie ma wielkiego cw, to na dodatek dosc fajnie się ugina.
Sam szukam dystansowego kija, bo mam pewne plany na przyszły sezon.
Kawał roboty, brawa dla Ciebie i :thumbup:
-
I jak widzę te zdjęcia to mam wielką ochotę na tą wędkę :)
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
Dzięki za prezentację!
A czy możesz zrobić jej subiektywne porównanie z TD Power Method, bo też ją chyba masz, nie? Zależy mi zwłaszcza na porównaniu ich mocy i pracy/miękkości. Szukam czegoś na karpie 10-15 kg z dystansu ok 60-70 m i te dwie wędki mocno biorę pod uwagę. A że podobnie jak Twój Brat jestem makaroniarzem, to kluskowatość jest dla mnie mega ważna 😉
-
Świetna prezentacja i opis! Należą Ci się podziękowania :thumbup:
Nie ukrywam, że od pewnego czasu seria Cast'izm mocno chodzi mi po głowie ;)
Pewnie zacznę od wersji 11,6 oraz 12,6 ;)
EDIT: Całkiem ładnie wygląda na zdjęciach ugięcia. Nie widać wyraźnych "płaskich miejsc" na łączeniu. Na filmiku również ładnie to wyglądało, ale wiadomo... kwestia ujęcia ;)
-
Dobrze prezentuje się ten kijek :thumbup: Ciekaw jestem jak wypadnie podczas sprawdzianu nad wodą, i czy faktycznie nadaje się zarówno do klasyka, jak i komercyjnego odławiania karpi.
Aż chyba ja się w tą zimę zbiorę, i napiszę coś o moich kijkach do łowienia "z dalsza" :)
-
Świetna prezentacja :thumbup: Kijek wygląda zacnie :)
Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka
-
Dzięki za prezentację!
A czy możesz zrobić jej subiektywne porównanie z TD Power Method, bo też ją chyba masz, nie? Zależy mi zwłaszcza na porównaniu ich mocy i pracy/miękkości. Szukam czegoś na karpie 10-15 kg z dystansu ok 60-70 m i te dwie wędki mocno biorę pod uwagę. A że podobnie jak Twój Brat jestem makaroniarzem, to kluskowatość jest dla mnie mega ważna 😉
Ciężko jest porównać dwie wędki o tak różnych długościach, w szczególności gdy na jedną z nich jeszcze nie łowiłem. Rozłożyłem obie, spróbujmy. :)
Obie wędki mają identycznej długości dolniki. Power Method ma zdecydowanie cieńszy blank, choć do najlżejszych dwunastek też nie należy. Co oczywiste, jest lepiej wyważona i lepiej leży w dłoni. Pierwsze dwie przelotki są umieszczone dalej od kołowrotka niż w przypadku Castizma. Są to jednak przelotki mniejsze.
Teraz najciekawsze. Power Method odbieram jako wędkę sporo sztywniejszą. Jest to zbieżny, szybki blank, który momentalnie gaśnie. Jest to typowy progres, który potrafi fajnie zapracować pod obciążeniem.
Z wrażeń użytkowych - świetnie się tym feederem zarzuca. Odległość łowienia na poziomie 60 - 70 m jest naprawdę komfortowa. Najdalej, przy całkowicie bezwietrznej pogodzie, zarzucałem w okolice 85 metra. Podajniki, których używałem to Preston ICS - SMALL 30 g, LARGE 30 i 45 g, X-LARGE 30 i 45 g. Ten ostatni jest moim zdaniem taką optymalną granicą dla tego kija, kiedy zarzuca się komfortowo i bezpiecznie. Power Method jest mocnym feederem. Bardzo pomaga przy holowaniu, zdecydowanie jest czym siłowo podciągnąć rybę. Mimo swojej sztywności nie odnotowałem większej ilości spinek niż w przypadku miękkich wędek. A łowiłem zarówno na żyłkę jak i na plecionkę ze strzałówką.
Pracę kija można obejrzeć tutaj:
Jest to krótki wycinek z holu karpia, bodajże 5,5 kg. Hol w wykonaniu Michała - Ryby. ;) Jak widać, Power Method potrafi fajnie zapracować. I to przy swojej bardzo dużej mocy.
Odnośnie Castizma. Jest to blank zdecydowanie bardziej mięsisty, nieco wolniej gaśnie. Ugięcie jest płynniejsze i głębsze. Mimo swojej długości sprawia wrażenie wędki nieco bardziej spolegliwej niż Power Method. Tyle w teorii. ;)
-
Świetny opis, wielkie dzięki, napewno się przyda.

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
-
Kawał dobrej roboty. :thumbup: :beer:
-
A ja bardzo dziękuję za porównanie!
-
Dopiero teraz zobaczyłem że ten filmik dodałeś ;D
PM mocny kij, zobaczymy na wiosnę tego castizma :)
-
Otrzymałem właśnie z AD nowiutkiego Daiwa Cast'izm Feeder 136 HQ, i wprawdzie Kuba opisał kijek bardzo dokładnie, dodam od siebie jeszcze parę szczegółów i przedstawie porównanie do wcześniejszego modelu CMF13MHQ-AD (który pojawia się sporadycznie w sprzedaży)
Wraz z wędką otrzymujemy w miarę solidny pokrowiec do transportowania uzbrojonej wędki w kołowrotek. O ile cordura z której został wykonany pokrowiec wygląda na solidny materiał o tyle "krawiec" w zwężonych odcinkach poza przestrzenią na kołowrotek pożałował materiału i zasuwając zamki trzeba uważać na dolnik przy pierwszej przelotce (największej), albowiem suwak zamka dosłownie trze po przelotce.
Pokrowiec posiada uchwyt do przenoszenia obszyty antypoślizgowym tworzywem ekologicznym, a w części górnej pokrowca znajdują się szlufki do troków lub mocowania pokrowca podczas transportu z innymi bagażami. Zakonczenie pokrowca to szlufka-troczek do wieszania pokrowca, mi osobiście brakuje w tym miejscu typowego oczka usztywnionego lub karabińczyka (chyba następna oszczędność na wykonaniu)
Pokrowiec wewnątrz obszyty tkaniną podszewkową, w której znalazła się przestrzeń na tubę ze szczytówkami.
Szczytówki węglowe, które otrzymujemy w komplecie sa bardzo starannie wykonane, i w nawiązaniu do poprzednich modeli tej wędki brakuje mi większej przelotki szczytowej oraz oznaczania kolorem (malowania) przynajmniej do pozycji 3 od góry przelotki. Przeprowadziłem poglądowy test szczytówek, celem zobrazowania ich pracy " na sucho". Jak widać otrzymujemy uniwersalny arsenał od drgającej (2 oz) do ciężkiego i dalekiego rzucania (5oz)
wzrokowcom przedstawie porównanie poprzedniego modelu z obecnym, i Wam pozostawiam ocenę czy wizualizacja wypadła na korzyść czy :thumbdown:
dodam tylko od siebie , ze trzymając w ręku nowego Cast'izma mam wrażenie naprawdę dopracowanego kija z pełnym zakresem mocy. Być może jest to wrażenie subiektywnej nowości kija, ewentualnie profilowanego dolinka, wędki, (bo na pewno uchwyt jest inny) w każdym razie wrażenie na :thumbup:
Zakończenie dolinka również znacznie się zmieniło, poprzedni model posiadał wykończenie gumowe, obecny, frezowany aluminiowy korek z logiem Daiwa. Przy prezentacji na zdjęciach "nowy model" jest nad dolnym poprzednim modelem Cast'izma
Wprawdzie miałem przekonać się fizycznie nad woda, niestety brzegi skute lodem na zbiorniku, ale nie odpuściłem sobie i porzucałem trochę na łace koszykiem 40g i z kołowrotkiem Lexa 4000 i naprawdę to leci..... moc jak drzemie w nowym Cast'izm-ie jest potężna, z poprzednika jestem również bardzo zadowolony, jednak tutaj wyważenie, dłuższy, wyprofilowany dolnik robią swoje a ponadto praca i wygaszenie drgań jest diametralnie inne.
Oczywiście każdy będzie miał swoje zdanie na temat tego kijka i fajnie , bo nie twierdze ze każda nowość nas cieszy i posiadając już nowy sprzęt próbujemy w nim dostrzec jak najwięcej pozytywów, ale również opinie innych Kolegów pozwalają na chłodno podjąć decyzje o zakupie bądź tylko wiedzy o tym sprzęcie.
Przepraszam za "rozstrzelenie" tematu na kilka postów, chciałem dokładnie przedstawić pewne elementy a ograniczenia wielkosci plikow na to nie pozwalają żeby całość zmieścić po jedną kreską
-
cd.załączników do w/w posta:
-
Szczytówki węglowe, które otrzymujemy w komplecie są bardzo starannie wykonane.
-
Wzrokowcom przedstawię porównanie poprzedniego modelu z obecnym:
-
c.d....a tak prezentuje się z Ninja LT6000, pewnie trochę za lekki wagowo ale jak na razie będzie musiał podołać w boju
-
Małe smaczki dla wzrokowców:
-
porzucałem trochę na łace koszykiem 40g i z kołowrotkiem Lexa 4000 i naprawdę to leci
Przy takim niesiłowym rzucie, ile metrów?
-
Świetna kontynuacja prezentacji hobby

za reckę leci
Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka
-
Dzięki Jureczku za prezentację. :thumbup:
-
Przy koszyku 40g + troszkę gliny (z łąki) 73m, przy czym zaznaczam ze to rzuty próbne, łąka Panie.... psy....., właściciele i i facet z wędką :P, bałem sie machać mocniej bo kijek z pokrowca a na dworze ok -1, miałem ze sobą sznurek 5 m i jak geodeta ;D, ale da sie na pewno wycisnąć o wiele więcej
-
Jurku, dzięki za dodanie swojej części do prezentacji :thumbup:
Teraz czekamy aż weźmiecie te cuda nad wodę ;)
-
Hmm, czy poprzedni model miał przelotki typu "K" a ten nowy już tylko standardowe ?
Tak to wygląda na fotkach.