Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Rzadkii w 19.01.2019, 15:06
-
Witam serdecznie wszystkich!
Bardzo proszę o pomoc. Mianowicie na nowy sezon chciałbym kupić nowy sprzęt wędkarski (wędzisko i kołowrotek) - i tutaj kieruję się do Was o pomoc.
Poszukuję wędziska i kołowrotka do max 250 zł (jeśli taniej to będzie jeszcze lepiej)
W przypadku wędziska z racji wygody w transporcie myślałem o tele (tutaj do Was pytanie czy upierać się przy match'ówkach czy można kupić dobry teleskop)
Zestaw wykorzystywałbym do spławika - w większości tylko tak łowię (czasami grunt)
Ryby na które chce się zasadzić to lin, karaś, płoć
Miejsce to - starorzecza, stawy
W jakiej odległości od brzegu będę łowić? myślę że 5(lub nawet bliżej) do max 10 metrów (są to małe starorzecza Wieprza oraz jeziora gdzie głownie przy brzegowych krzakach będę miał dostęp do ryb:)
Dziękuję bardzo za pomoc! :fish: :)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
-
Połów Karasi oraz Linów w szczególności nie wymaga może zbyt dobrego sprzętu ale przemyślanego zestawu. Sezon 2o18 to czas właśnie tych ryb u mnie na łowisku. Niewątpliwie niesamowitą przynętą był pęczek krojonych robaczków na haczyk, który kusił linowe piękności. Karaś natomiast na starym opuszczonym i rzekomo bezrybnym jeziorze kusił się na pop upy wielkości 8 mm z Drennana. Kukurydza wabiła niesamowitą ilość drobnicy w postaci płotek i leszczy. Ten sezon to potwierdzenie założonej taktyki. Moją inspiracją a propo zdobycia kontaktu z tymi rybami jest niesamowicie charyzmatyczny kolega po kiju Duncan Charman.
Proponuje porzucić myśli o teleskopie mimo częstszego użycia spławika. Moim zdaniem wędka składowa ma dużo lepszą pracę i jeśli czasem odbywasz sesje gruntowe to taki kij z podwieszoną bombką będzie lepszym rozwiązaniem. Ja swojego czasu kiedyś łowiłem na grunt podstawowym kijem spinningowym 10-30 gram 2,7 długości leżącego na podpórkach marki Jaxon z plastykowymi wypełnieniem przelotek. Mam tą wędkę do dzisiaj wisi w gablocie i mam do niej ogromny sentyment. Jeśli chcesz już składaka, to jest seria w prawie każdym asortymencie firmy wędkarskiej pozycja wędek TRAVEL SPIN może warto się jej przyjrzeć?
-
Witam,
Moim zdaniem poszukaj bolonki np Mikado La Vida 5 metrów do 130zl cv 25 gram.
Bardziej wygodna i łatwa w transporcie, a z kolowrotków, tez bym poszedł w Mikado,
Myślę że do 250zl się zmieścisz i będziesz miał w miarę sprzęt, który nie zawiedzie na staroczeczach.
-
Jeśli chodzi o młynki z przednim hamulcem to ciekawą pracą w tańszej wariancji cenowej są:
MISTRALL AMUNDSON
MISTRALL AQUA MATCH
z tylnym hamulcem natomiast kultowa okuma
Okuma Inspira RD 35
Naprawdę bardzo ciekawa praca, bardzo płynna i ładna kultura pracy ale unikaj ciężarów +40 gram bo długo nie pokręcisz. Jak dla mnie do spławika naprawdę dobra opcja. Można już znaleźć młynki za 100-120 zł.
-
Jak ma być spławikw raczej spokojnej wodzie to ja bym poszedł w wędkę Match np. Mikado X Plode Ultra Match + jakaś Okume Carbonite Match taki zestaw byłby optymalny jeśli chodzi o wygodę a nawet wagę. Długość transportowa to ok 130 cm więc tragedii nie ma.
-
Widzisz Rzadkii
Co inny użytkownik to inna propozycja
Myślę że przy wędzisku Match jak i Bolonce będziesz zadowolony.
Najlepiej podejdź do najbliższego sklepu i zobacz co ma w swojej ofercie.
Przedstaw swoją sytuacje, a na pewno dostaniesz pomoc.
-
Dziękuję wszystkim za pomoc.
Jestem w szoku że tak szybko otrzymałem odpowiedz :)
Wybór jest duży - myślałem o matchówce takiej 4.2. W przypadki bolonki 5m lub większej problem jest wtedy gdy chce dojść w miejsca w krzakach i gałęziach wtedy wielkość możne być przeszkodą:)
W przypadku matchówki mam wątpliwość w sprawie składania i rozkładania sprzętu (nie mam doświadczenia ze składakami - zawsze teleskopowałem:)
Pozdrawiam!
-
A może jakaś wędka typu float. Bo jak chcesz chcesz łowić liny i to jeszcze przy brzegu to może być zielsko czy trzcina itp. i taka lekka matchówka może być nieco za delikatna. A jak bolonka to może być nawet coś z krótkich 4 m, skoro łowisz blisko brzegu.
-
A może jakaś wędka typu float. Bo jak chcesz chcesz łowić liny i to jeszcze przy brzegu to może być zielsko czy trzcina itp. i taka lekka matchówka może być nieco za delikatna. A jak bolonka to może być nawet coś z krótkich 4 m, skoro łowisz blisko brzegu.
Zgadza się, w większości przypadków taką sytuację zastaje na starorzeczu jak opisałeś - czyli grążele zielsko a miedzy nimi oczka wodne.
Może rzeczywiście jakaś bolonka 5 m? 4 m?
Wędka float vs match jakie są różnice? - pytam bo doświadczenia nie mam :) jedyne wędki używane dotąd to teleskop i czasami spining:)
-
Coś czuje, że niezła jazda byłaby z Matrix Torque Carp Margin Pole 4.5m ;)
-
Float będzie mocniejszy, większy ciężar wyrzutowy, stosuje się grubsze żyłki, pozwoli na bardziej siłowy hol. Match jest delikatniejszy. Float często występuje w różnych długościach od 3 do 4,5 Match to raczej 3,6-4,5.
-
Co myślicie o czymś takim?
https://allegro.pl/oferta/wedka-splawikowa-jaxon-float-academy-bolonka-500-7759016218
i do tego
https://makarfish.pl/pl/p/Kolowrotek-Okuma-Inspira-RD-35-/10407
Aktualnie moja żona chciała mi zrobić niespodzianke i poleciała się jakiegoś Specjalisty - dostałem na święta taki zestaw:
https://allegro.pl/oferta/kolowrotek-okuma-axeon-bf-axb-565-baitfeeder-7078676540 (tutaj szczerze mówiąc - nigdy nie miałem tak olbrzmiego kołowrotka :D )
i wędzisko:
https://allegro.pl/wedka-dam-mad-d-tact-iii-tele-carp-3-90m-3-00lb-i7226768054.html?utm_source=google&utm_medium=cpc&ev_campaign=_UZSD_pla_sport_turystyka_w%C4%99dkarstwo&ev_adgr=W%C4%99dkarstwo&gclid=CjwKCAiAsoviBRAoEiwATm8OYJBtiFK9O23k1qNB8AcydFZJdpJ5NOtoWU0O8HCtqwhtZmA6FFrl2BoCLLcQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds
Karpiarzem nie jestem :) i pytanie czy taki zestaw będzie ok na gruntówkę i awaryjnie drugi spławik?:) (gdyby nie masa kołowrotka to byłby naprawdę lekki zestaw :D )
-
Jazda by była stojąc po pas w woderach i cisnąć miazge na delikatnej bolonce.
Mam takie lowisku u siebie, stoję po pas w zielsku i lekko podrzucam za pas zielska. Gdy weźmie lin 45cm, wtedy adrenalina idzie mocno do góry.
-
Tu masz tańszą tą okumę:
http://www.sezonnaleszcza.pl/okuma-inspira-rd-35-p-17976.html
-
Spoko, kołowrotek i wędka ale to zestaw na grunt, 3lbs to ok. 120 g.
-
Spoko, kołowrotek i wędka ale to zestaw na grunt, 3lbs to ok. 120 g.
Hej ten zestaw:
https://allegro.pl/oferta/wedka-splawikowa-jaxon-float-academy-bolonka-500-7759016218
i do tego Okuma-Inspira-RD-35-/10407 (ten który polecałeś)
Będzie ok na spławik, starorzecze i oby w tym sezonie pięknego Lina ? :)
-
Skoro forum podjęło decyzje o wyborze matcha to polecam te wędki
Widziałem dzisiaj bardzo piękne i starannie wykonane, niezwykle lekkie i dobrze leżą w dłoni:
Wędka VDE-Robinson Team Nano Match MX2 4,2m 6-18g
oraz kołowrotek dla Ciebie
dużo tego... przedni, tylni hamulec nie wiem jaki lubisz?
-
Skoro forum podjęło decyzje o wyborze matcha to polecam te wędki
Widziałem dzisiaj bardzo piękne i starannie wykonane, niezwykle lekkie i dobrze leżą w dłoni:
Wędka VDE-Robinson Team Nano Match MX2 4,2m 6-18g
oraz kołowrotek dla Ciebie
dużo tego... przedni, tylni hamulec nie wiem jaki lubisz?
Rozumiem, w przypadku kołowrotku to wszystkie które miałem miały hamulec tylni :)
-
Jasne że tak, ten zestawik jest spoko. Teleskop jest wygodniejszy w montażu i transporcie, sam na początku łowiłem tylko na teleskopy i mam ich parę do dzisiaj.
-
Miałem i mam czasami przyjemność łowić bolonką VDE SX2 400cm.
Szczerze Ci polecam.
Nie wiem czy to ta sama konstrukcja co w batach z tego samego modelu ale na pewno podobna.
Wersja 4m jest naprawdę filigranowa ale nie można powiedzieć, że słaba.
O, takie coś:
https://allegro.pl/oferta/wedka-vde-r-team-nano-core-bolognese-sx2-400-7354879783
To względnie popularna seria i może wpadnie Ci w łapki w okolicznym sklepie.
-
:) Według mnie, wystarczyła by długość 4.2m. ,jak łowisz w krzakach, będzie wygodniej. Wybór należy do Ciebie. :)
-
Skoro forum podjęło decyzje o wyborze matcha to polecam te wędki
Widziałem dzisiaj bardzo piękne i starannie wykonane, niezwykle lekkie i dobrze leżą w dłoni:
Wędka VDE-Robinson Team Nano Match MX2 4,2m 6-18g
oraz kołowrotek dla Ciebie
dużo tego... przedni, tylni hamulec nie wiem jaki lubisz?
Mam wersję 3,9 MX czyli z wyrzutem do 25g, świetna wędka.
Miałem i mam czasami przyjemność łowić bolonką VDE SX2 400cm.
Szczerze Ci polecam.
Nie wiem czy to ta sama konstrukcja co w batach z tego samego modelu ale na pewno podobna.
Wersja 4m jest naprawdę filigranowa ale nie można powiedzieć, że słaba.
O, takie coś:
https://allegro.pl/oferta/wedka-vde-r-team-nano-core-bolognese-sx2-400-7354879783
To względnie popularna seria i może wpadnie Ci w łapki w okolicznym sklepie.
Ogólnie zauważyłem że seria VDE jest dobrze wykonana i jeszcze lepiej wyceniona.
-
Skoro forum podjęło decyzje o wyborze matcha to polecam te wędki
Widziałem dzisiaj bardzo piękne i starannie wykonane, niezwykle lekkie i dobrze leżą w dłoni:
Wędka VDE-Robinson Team Nano Match MX2 4,2m 6-18g
oraz kołowrotek dla Ciebie
dużo tego... przedni, tylni hamulec nie wiem jaki lubisz?
Mam wersję 3,9 MX czyli z wyrzutem do 25g, świetna wędka.
Miałem i mam czasami przyjemność łowić bolonką VDE SX2 400cm.
Szczerze Ci polecam.
Nie wiem czy to ta sama konstrukcja co w batach z tego samego modelu ale na pewno podobna.
Wersja 4m jest naprawdę filigranowa ale nie można powiedzieć, że słaba.
O, takie coś:
https://allegro.pl/oferta/wedka-vde-r-team-nano-core-bolognese-sx2-400-7354879783
To względnie popularna seria i może wpadnie Ci w łapki w okolicznym sklepie.
Ogólnie zauważyłem że seria VDE jest dobrze wykonana i jeszcze lepiej wyceniona.
Ja wspomniałem o tej wędce, gdyż widziałem zupełnie wyróżniające się wykonanie spośród widniejących kijów match na stojaku.
Wziąłem do ręki - woow lekka,
pomachałem - szybki kijek i ładnie gaśnie
oglądnąłem - bardzo dobre omotki, zero jakiś nalewów, ubytków piękna sprawa....
czas się otrząsnąć i zapomnieć, trzeba powtarzać w głowie feeder, feeder, obiecałeś wierność drgającej szczytówce, uf.. już mi przeszło..
-
Boloneczka 4m będzie w sam raz na twoje łowy a kołowrotek np.Daiwa laguna też będzie fajnie pasować ;)
-
Ten również będzie dobry https://www.e-fishing.pl/camaro-fd-257-robinson-kolowrotek-promocja,3,4359,30917
i ta wędeczka skoro nie match https://www.e-fishing.pl/vde-r-team-bolo-sx-2-400-4-00m-robinson-van-de,3,6630,13386
Darmowa wysyłka jak się patrzy :) 216 zł komplet
-
Ten na sucho zrobił na mnie fajne wrażenie:
https://allegro.pl/oferta/kolowrotek-robinson-signum-match-404-3-1-lozysko-7702758200
-
Według mnie bolonka lub teleskop to nieporozumienie. Te kije nie są tak skuteczne jak kije matchowe. Są stworzone z myślą o rzekach, i ich budowa nie jest idealna do połowu lina i karasia.
Przede wszystkim - lin i karaś to ryby które łowi się zazwyczaj blisko brzegu (do 15-20 metrów, zazwyczaj jest to 10-12). Dlatego matchówka jest tak dobra. Kij 3.90 metra to trójskład, i jego rozłożenie i złożenie zajmuje kilkanaście sekund więcej niż teleskopa, długość - 1.3 metra pozwala kij zmieścić w każdym samochodzie, można spokojnie też pojechać rowerem. Wystarczą dwie recepturki do spięcia.
Matchówka pozwala na skuteczniejsze łowienie spławikiem, ponieważ ma lepszą akcję, zaś ilość przelotek pozwala bez problemu zatapiać żyłkę, co jest podstawą skutecznego spławikowania (żyłka nie klei się do szczytówki). Zestaw który się przesuwa nie łowi, ryby to odstrasza i nie są one zainteresowane przynętą. Karaś to ryba bardzo podejrzliwa (lin również), więc dobrze zbudowany zestaw to mus.
Co do samych 'teleskopów'. W UK nikt ich nie używa oprócz rzek. Nazywa się je czasami 'travel rod' czyli wędkami turystycznymi (w wolnym tłumaczeniu moim), bo zajmują mało miejsca. Jednak to sytuacje bardzo rzadkie. Ogólnie budowa takiego kija wymaga, aby jeden element chował się w drugim. Więc nie może być to tak mocne jak kij podzielony na trzy części. Do tego w teleskopach nie można zamocować wielu przelotek, i jak jest ich dużo, to znaczy to również, że elementów też jest sporo, więc kij jest sztywniejszy. Być może bardzo drogie bolonki są tu w miarę dobre, ale przy niskim budżecie o wiele lepiej decydować się na matcha, chociażby tańszego. Są teleskopowe karpiówki, spinningi, kije sumowe. Jednak zdecydowana większość wędkarzy używa kijów w trzech lub dwuskładach. Bo są zdecydowanie lepsze. Polacy nie odkryli tu Ameryki jakby co. Po prostu polski rynek jest wciąż pełen teleskopów, które cieszą się popularnością z 40 lat, całe szczęście słabnącą.
Panowie, nie chcę tu powodować jakieś kłótni, ale doradzam komuś od serca. Według mnie do karasi i linów na spławik służą najlepiej matchówki (lub tyczka). I długość 3.90 jest tu najlepsza, bo trójskład jest najkrótszy. Kije 3.60 metra to zazwyczaj dwuskłady (choć zapewne są i trójskładowe).
-
Luk, bolonka, o której piszę to nie typowa rzeczne bolonka 5,6 czy więcej metrów. Te kije są dość toporne i mają inną akcję.
Ten SX2 w 400cm naprawdę nie odbiega zbytnio od matchówki o podobnym wyrzucie. Do tego ma bardzo fają akcję.
-
Ja nie powiem złego słowa na teleskopy,bardzo długo nimi łowiłem, tyle że na grunt, były to kijki Daiwy i mam je do dziś,póżniej przesiadłem sie na kije 3 składowe,a teraz będę próbował sił w 2 składach. Jeśli ktoś zaczyna przygodę z wędkarstwem, polecam teleskopy jak najbardziej,tylko nie te najtańsze .
-
Nie za bardzo widzę sens wejścia w teleskopa, zwłaszcza jak budżet jest ograniczony. Według mnie nie ma zasadności łowić teleskopami, skoro można od razu matchówką. Nie przemawia do mnie argument, że to jest dobre dla początkującego. Właśnie lepiej zacząć łowić normalnie od samego początku. Najlepiej zacząć łowić takim wagglerem, niż kombinować z jakimiś spławikami z Experta o wadze kilku gram montowanymi przelotowo. Jak robimy prawo jazdy, to uczymy się jeździć samochodem osobowym a nie rowerem, nieprawdaż?
Panowie, nie uważam, że łowienie teleskopami jest złe. Po prostu jest mniej skuteczne i powodować może wiele frustracji na początku, zwłaszcza jak zatapiamy żyłkę i zarzucamy dalej. Do tego czuła matchówka, która zawsze będzie czulsza niż teleskop, choćby wacek na wacku stał, pomoże w walce z takim linem, który jest bardzo wymagającym przeciwnikiem. Zaś do łowienia karasi o wiele lepszy jest bardzo czuły zestaw z dobrze dobranym spławikiem. Dlatego skorzystamy tak bardzo tutaj.
Wędkowanie to nie jest palenie papierosów czy piwa. Możemy szybko się przekonać, czy fajki marki X lub piwo Y są dobre lub nie i je zmienić. Ale kija się często nie zmienia. Dlatego o wiele lepiej od razu wskoczyć na porządny sprzęt i się ćwiczyć w wagglerze. Nie widzę sensu robienia sobie jakiś etapów w podejściu. Chyba,ze ktoś woli teleskopa, wtedy jest to jego sprawą. Ale uczciwie nikomu bym ich nie polecał, za wyjątkiem łowienia na rzekach, gdzie nie zatapiamy żyłki.
-
Ja na liny używam bolonki 6 m impact kongera (mam zdublowane dwa zestawy).Łowię zaraz za grążelami jakieś 4 od brzegu. Wcześniej łowiłem na matchówki ale bolonki mają zdecydowaną przewagę nad kontrolą ryby w czasie jej najazdu pod brzeg. A do tego akcja tych wędek i miękkość daje także frajdę przy łowieniu płoci. Tylko jedno ale pod drzewami sobie nie połapiemy...
-
Faktycznie zapomniałem o budżecie,za jedną sztukę bez kołowrotka, zapłaciłem dobrze ponad 3 stówy. Lata temu.
-
Faktycznie, dług kij często pomaga przy łowieniu przy grążelach lub liliach, łatwiej jest umieścić przy nich zestaw, zarzucanie może powodować wiele problemów. Tu bolonka będzie lepsza :D
-
Wiele lat łowiłem na spławik bolonkami ( 4 i 5 m) i to z niższej półki i złego słowa nie powiem na te wędki,teraz zamieniłem je na odległościówki i jakoś nie zauważyłem wielkich różnic w łowieniu jak i w zatapianiu żyłki a nawet muszę stwierdzić że małe spławiki lepiej mi latały na bolonce no i na plus bolonek są większe przelotki niż w matchach.
-
Pamiętaj jednak, że łowienie ryb większych wędkami dłuższymi stwarza też problemy. Długa bolonka to problem w podbieraniu ryb. Do tego trzeba podbieraka co ma ponad 3 metry, inaczej jest ciężko sięgnąć po rybę. Jeżeli zatapiasz żyłkę kijem co ma 5 metrów a łowisz na dystansie do 10 metrów, to znaczy, że płoszysz sobie ryby zatapianiem szczytówki. Do tego wiele bolonek jest 'bezwładna' i trzeba tę szczytówkę zanurzyć mocniej aby żyłkę zatopić. O wiele łatwiej się to robi kijem którym można łatwiej machnąć.
Myślę, że wiele różnic polega na prozaicznej rzeczy - w Polsce nie łowi się dużo ryb, a jak już to małe, dlatego teleskopy wciąż są w użyciu. Do tego często używa się dość ciężkich zestawów, spławików o sporej gramaturze, nie zaś ważących 1 do 3 gramów, zazwyczaj zaś 1.5 oraz 2 gramy.
A co się dzieje przy ciężkich spławikach? Nie łowimy dobrze z opadu. Przynęta zbyt szybko opada na dno. Karaś i lin, pomimo,że żerują z dna głównie, są bardzo czułe na opad, bo obserwują przynętę w pewnej fazie jej opadania i na samym końcu. Dlatego często brania są szybko po wylądowaniu przynęty na dnie. Oglądając Wędkarską Tubę, podczas ich zmagań na starorzeczu Wisły, widać jak działa tak zestaw spławikowy ciężki, z dodatkowo sporą przynętą. Paweł czeka bardzo długo na branie, pomimo, że ryba jest w nęconym miejscu, linów nie łowi wiele. Przy lekkim zestawie byłoby całkiem inaczej, przy dobrym opadzie. Do tego widać jakie ma problemy z podebraniem ryby, musi stawać na rzęsach aby wprowadzić ją do podbieraka.
Co do zarzucania, faktycznie, lepiej się zarzuca takim kijem, niekiedy też lepiej się też łowi w miejscach głębszych, zwłaszcza jeżeli szybko robi się głęboko. Ale na typowych wodach linowo-karasiowych, zdecydowanie poręczniejszy i skuteczniejszy będzie match. Nie bez kozery większość wyczynowców odległościówkami łowi płoć i leszcza, gdyż lin i karaś trzymają się bliżej brzegu.
Myślę, że wiele rzeczy zależy od preferencji osobistych, jednak zdecydowanie lepiej jest od razu przesiąść się na matcha, niż uczyć łowić bolonką jako matchem. Bo często będziemy popełniać błędy, które staną się nawykiem. Sam argument szybkiego montaży do mnie absolutnie nie przemawia, bo nad wodą powinniśmy być przede wszystkim skuteczni. A kij 3.9 metra składa się i tak szybko, jeszcze szybciej rozkłada. Na pewno jednak kije matchowe pracują lepiej i są mniej podatne na uszkodzenia ze względu na swoja budowę.
-
Łowiłem bolonką zamiast matchem i najprzyjemniej tego nie wspominam. Jeśli wędka ma mieć duży zapas mocy poszedłbym we float. 130 cm to nie jest tragedia, sam wędki wożę dwudrzwiowym coupe :P
-
Dziękuję wszystkim za pomoc.
Na chwile obecną wybiorę bolonkę z racji grążeli itp na starorzeczu:) a jak pojawi się budżet to i pojawi się match'ówka.
Na chwile obecną pozostaje tylko oglądanie kanałów na YT i czekanie na wiosnę :)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
-
Też nie wiem po co wchodzisz w bolonkę. Pomimo młodego wędkarskiego stażu, nie wybrałbym 5 m teleskop nad 3,9 match. Możesz kupić mocnego matcha i będzie to bardziej uniwersalna wędka niż bolonka. Generalnie rozumiem, że na wybór ma wpływ YouTube, ale nie wszystkie filmiki są bardzo pomocne. Panowie z WT czy teraz WP łowią tak od lat, maja taki klimat ale mam nieodparte wrażenie, że są troszkę oporni na zmiany. Upieranie się przy przystawce spławikowej, w miejscu gdzie feeder zrobiłby lepsza robotę jest dziwne. Ok, tak lubią to łowią
Btw pamietam jak mówili o podbierakach w filmie o przystawce. Dziwne bo obejrzałem ich pare i na wielu nie mieli podbieraka co w takich warunkach jak łowią jest karygodne. I nawet jak nie dbamy o rybę (choć zawsze powinnismy), to zwiększa ryzyko spinki przy podebraniu ręka.
-
A mnie jak pamiętam zawsze wkurzało w bolnce to że przy lekkim zestawie na lina (mowa o samym spławiku) żyłka kleiła się do blanku z powodu dużej odległości między przelotkami.
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Mnie pierwszy grubszy lin wyleczył z bolonki na zarośniętym łowisku. Robił co chciał, te kije nie nadają się całkowicie na mocno zarośnięte łowisko.
-
Nie rozumiem czemu jako argumentu grążeli używasz do bolonki. Nie wyjmiesz tej ryby do góry z pomiędzy liści. Do łowienia i tak potrzebujesz czystej wody przed sobą. Do kontrowania ryby trochę mocy w kiju jest potrzebne. I długość 3,9 była by optymalna spokojnie można manewrować rybą przy ewentualnych kępkach roślin. Każdy ma inne preferencje i doświadczenie ja na twoim miejscu poszedł bym w macha kupujesz raz i masz ;).
-
Ja łowiłem i na matchówki i na feedery spławikiem a pozostałem przy bolonkach. Fakt, że te którymi łowię są dość miękkie. Jakoś te łowienie mnie pociąga. Mam większą kontrolę nad zestawem w wietrzne dni. Mogę odsunąć się znacznie od brzegu i kontrolować zaraz po braniu odejścia w brzeg. Bolonką lepiej operuje mi się hol ze stanowiska np. 4 m od brzegu i np 6 m bok na pograniczu grążeli. Parę rybek 50+ wpadło , a tych co nie wyjąłem to błąd przy holu bądź bardziej przebiegłe sztuki. Nie sądzę abym miał na haku rekiny . A jak ktoś mi nad wodą udowodni wyższość matcha nad bolonką ( chodzi o hałasowanie podczas holu żeby nie spalić zaraz miejscówki , bo i spinningiem przeciągnę lina przez grążela ..) stawiam dobra flachę. Zapraszam do mnie w maju.
-
Kolega coś o starorzeczach pisał, zapraszam z bolonką na moje starorzecza Bugu. ;) Pamiętajcie ze na starorzeczach oprócz grążeli jest jeszcze inna roślinność, u mnie np osoka aloesowata, nie ma szans żeby cokolwiek miękkim kijem zdziałać nawet z kilowym linem, ładuje się centralnie pod kożuch z roślinności i se można... pogwizdać. ;)
-
Woda piękna u mnie jest podobnie .Nie widzę tutaj żadnych przeszkód dla bolonki.Na tego typu zarośniętych łowiskach łowię z boku. A i tak podczas holu wchodzę trochę w tataraki i podbieram rybę praktycznie ok metr za roślinnością.....u mnie z kolei rdestnica wiedzie prym. Ważna jest też kontrola nad holem. Żeby nie było, że uparłem się bolonek to co pisze dotyczy moich łowisk i tam znalazły one zastosowanie. Wiadomo, że kałużach ani pod gałęziami nią się nie połowi. Oj nie kuś.Kiedyś chyba wspominałeś o złotych karasiach...
-
Oj nie kuś.Kiedyś chyba wspominałeś o złotych karasiach...
Kilka złowiłem w swoim życiu, tak samo jak i linów, właśnie z takich zarośniętych łowisk, gdzie nikt nie zagląda. ;)
-
Wspaniałe łowisko Tomku ;),można tylko pozazdrościć :fish: