Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: rafter76 w 08.02.2019, 22:55
-
Od jednego z forumowiczów dowiedziałem się o częstym problemie występującym w Acolyte - że podobno pękają często.
Sam jestem użytkownikiem 2 sztuk i w jednym kupionym na forum tuż przed końcem gwarancji załamał (dosłownie - został mi dolnik w ręce) się 3 element.
Myślałem że to wyjątkowa sytuacja.
Spotkaliście sie z takimi problemami w tych wędkach ?? :( :(
-
Ponoć była jakaś seria, która miała tę przypadłość.
Czytałem o tym na angielskich forach.
Ja posiadam spławikówkę Ultra 14 ft oraz feedera Ultra 12 ft. Chyba 4 lata temu obie kupiłem z UK. Póki co bez awarii.
Jeśli chodzi o intensywność użytkowania, to myślę, że jest średnia. Bywa rok, że jestem sporo razy na rybach, a bywa, że tylko kilkanaście. Zarówno spławikówką, jak i feederem z tej serii łowię często. Ostatnio nawet do tej spławikówki montowałem ciężkie slidery i sam się zastanawiałem, czy to wytrzyma moje rzuty. Feedera też nie oszczędzam, biorąc pod uwagę, że podajnik XL 45 g podwójnie nabity wyrzucam często na odległość 50 metrów. Na spławikówkę łowiłem 3 lata temu pod gęstym zielskiem. Wcześnie rano podchodziły tam dwukilowe karpiki. Musiałem stosować grubszą żyłkę i w początkowej fazie siłowy hol. Wędka była wygięta do granic możliwości.
Myślę więc, że moje egzemplarze zostały już nieraz poddane różnym próbom.
Na pewno jednak zdarzały się jakieś, najpewniej wadliwe, egzemplarze.
-
To ja wypowiem się za serię Plus. Posiadam zarówno Match 3.9, jak i feeder 3.6. Choć w sumie to Mateusz powiedział już wszystko. Nie jestem szczęśliwym posiadaczem felernej serii. Wszystko gra i piszczy ładnie.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Przy wielkoseryjnej produkcji zdarzają się niekiedy felerne egzemplarze blanków - na dokładkę blanki spławikowych Akolitek mają stosunkowo cienkie ścianki, co przyczynia się do przyjemnie niskiej wagi, ale w pewnych sytuacjach może zwiększać ryzyko pęknięcia. Jest jednak wystarczająco wielu zadowolonych użytkowników, którzy od dłuższego czasu intensywnie i bezproblemowo eksploatują Akolitki, by wykluczyć błąd projektowo-konstrukcyjny. Podejrzewam również, że spora część złamań to raczej skutki niewłaściwego obchodzenia się z wędziskiem niż defektów fabrycznych. Akolitki to istoty subtelne i wrażliwe, więc nie wolno ich wystawiać na stuknięcia, brutalne szarpanie celem uwolnienia zestawu z zaczepu czy nadmierne obciążanie części szczytowej w końcowej fazie holu większych ryb (dla dłuższych modeli zabójcze bywa odchylenie wędziska do tyłu podczas podbierania ryby - żeby takich sytuacji uniknąć, zalecany jest podbierak o długiej sztycy).
-
Witam.
No i stała się katastrofa mojego Drennan Acolyte Plus 15ft
Wędka nowa kupiona w grudniu roku 2019, pierwszy raz na rybkach. Metoda połowu, przepływanka.
Miejsce polowu, rzeka Drwęca. Absolutnie piękne miejsce bez żadnych zaczepów z lekko płynącą wodą. Pare pierwszych minut bez brania, po około godzinie pierwsze lekkie zacięcie no i nastąpiła katastrofa.
Całkowite pęknięcie drugiego elementu wędziska. Przy zacięciu trzask i na moich oczach pojawiły się łzy ehh.
Nie wiem Panowie co mam myśleć, prześledziłem dużo wątków o Acolyte i mówie sobie to jest to Mateusz, musisz ją mieć.
Wędka kupiona w Drapieżniku, wszystko juz zgłoszone do reklamacji, pewnie przyślą nową, ale czy warto pakować się w ten sam model i odczuwać presje kolejnego uszkodzenia. (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200215/227290c2aae3a64856fee1f2b1ccdc7a.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200215/2f72b26bb45ec90bda8e11dd77ad6426.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200215/0b7b9e8e6744cd04a87de6eab23837c4.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200215/dfc6bfa0f125d309b86a301ae41928da.jpg)
Wysłane z mojego SM-T235 przy użyciu Tapatalka
-
Pękła to pękła to nie twoje zmartwienie...takie rzeczy się zdażają.
-
Ja miałem felerne 14tki Plus. I chyba ten model tak ma, że to loteria. Drennana przesadził chyba z odchudzeniem i trafiają się chwasty wśród kwiatów. O dziwo z ultra chyba jest ich mniej. Mnie osobiście ta seria zraziła a kiedyś byłem fanem Drennana.
Pękła to pękła to nie twoje zmartwienie...takie rzeczy się zdażają.
Tylko że polski serwis /dystrybutor robi problem. Mnie nie chcieli uznać, stwierdzili sobie, że złe transportowanie wszystkich moich egzemplarzy. Do tego jedna mi klękła na zawodach xD. Musiałem pisać do samej kwatery głównej i dopiero to załatwiło sprawę reklamacji. A u nas pan wina kup se pan elementy za 400 zł sztuka.
-
Dążenie producentów do co raz to cieńszych blanków i oczekiwania klientów z tym związane powodują taki stan rzeczy. Pękają kije za 100 złotych, jak i za 2 tysiące. Szczególnie przy matchówkach to widać, gdzie masz stosunkowo długi kij o bardzo cienkim blanku. Każde np. puknięcie nim może skutkować osłabieniem blanku i boom masz złamanie.
Jeden z polskich sprzedawców wędek do feedera i spławika powiedział kiedyś, że gdyby ludzie wiedzieli ile jest zwrotów wędek z różnych półek cenowych, to by inaczej patrzyli na ten biznes :) Kiedyś w UK był masowy zwrot matchówek Sphere Browninga. Kumpel ze Szkocji wiedział o tym i powiedział mi, że i tak ją kupi. I co ? I złamała mu się ona. Musiała być jakaś felerna partia, ale fejm w świat poszedł. To samo Colmic innego kolegi kosztujący ponad tysiąc złotych przewożony w super hiper pokrowcu raz widział wodę przed złamaniem. Takie życie. Dlatego ważne jest przy zakupie takiego drogiego kija, aby kupować go u sprawdzonych sprzedawców oraz od przychylnych klientom producentów, co by później nie użerać się z którymś z nich i ciągać się po sądach.
-
Tak to jest z topowym sprzętem gdzie jednym z jego wyróżników jest niska waga.
To samo jest z rowerami (ramy rowerowe, hamulce tarczowe) i w motoryzacji (np rama honeycomb).
-
Niezależnie od występowania fabrycznie felernych egzemplarzy, spławikowe Akolitki są z konstrukcyjnej zasady wędkami podwyższonego ryzyka, co powinno skłaniać użytkowników do starannego unikania rozmaitych ekscesów podczas transportu, zarzucania, uwalniania zestawu z zaczepu, holowania, podobierania etc. (to samo dotyczy podobnych wynalazków ze stajni Browninga czy Rive).
Zysk jest taki, że 15' Acolyte ważą wyraźnie mniej niż topowe 13' szkockiej Daiwy. Miłośnikom długich matchówek rzecznych z wyższej półki, którzy stawiają raczej na minimalizację ryzyka niż wagi, pozostaje zainwestować w Daiwę Tournament Pro lub Tri-Casta Trilogy :)
-
Niezależnie od występowania fabrycznie felernych egzemplarzy, spławikowe Akolitki są z konstrukcyjnej zasady wędkami podwyższonego ryzyka, co powinno skłaniać użytkowników do starannego unikania rozmaitych ekscesów podczas transportu, zarzucania, uwalniania zestawu z zaczepu, holowania etc. (to samo dotyczy podobnych wynalazków ze stajni Browninga czy Rive).
Zysk jest taki, że 15' Acolyte ważą wyraźnie mniej niż topowe 13' szkockiej Daiwy. Miłośnikom długich matchówek rzecznych z wyższej półki, którzy stawiają raczej na minimalizację ryzyka niż wagi, pozostaje poważna inwestycja w Daiwę Tournament Pro lub Tri-Casta Trilogy :)
Tylko pytanie co w tym przypadku daje niższa waga?
Te 200g to rozsądna granica i nie potrzeba schodzić poniżej tej wagi, żeby otrzymać świetną matchówkę.
-
Jeżeli chodzi o aktywne łowienie rzeczne, podczas którego wędzisko często trzymamy w wyciągniętej ręce, wykonując nim rozmaite manewry (kontrolowanie zestawu/ułożenia żyłki na wodzie), różnica wagowo-wyważeniowa między najlżejszymi matchówkami 15' - 17' i cięższą konkurencją przekłada się na wyraźną różnicę w satysfakcji użytkownika :)
-
Pękają kije z wadami fabrycznymi lub uszkodzeniami, często na pierwszych łowieniach. Te dobre egzemplarze jak słychać od użytkowników służą bez problemów. Przy innych kijach (w cenie do 600 czy wyższej) czasami sprawdzałem kilka czy kilkanaście sztuk by trafić na kij prosty, z równymi przelotkami itd. a czasami musiałem rezygnować z zakupu.
Te kijki wychodzą z moich "sprawdzianów wizualnych" bez problemów (żeby sprawdzić taki kij wizualnie trzeba około godziny a czasem kilku godzin spokojnej pracy), czepić tu się nie ma za bardzo czego ( o ile jest nieuszkodzone). Tutaj tego problemu "fabrycznego badziewia" nie ma, ale niektóre egzemplarze pękają "od razu" lub "niezadługo".
Mam kilkanaście odległościówek i zawsze można się do czegoś przyczepić (waga, przelotki, uchwyt itd), a ta 17' jest długo poza tym co oferuje konkurencja.
Jeśli jest coś lepszego od Akolitki 17' to proszę o info, chętnie kupię lepszy kij w podobnej lub wyższej cenie i przy podobnej wadze.
PS. MetiusMate zrób zdjęcia makro tych uszkodzeń ( z kilku stron) i umieść tutaj albo wyślij mi na maila, może pozwoli to wyciągnąć bliższe wnioski (mam pewną hipotezę ale potrzebuję dowodów - zjawisko karbu, transport).
-
Pomijając jakiś błąd przy produkcji to:
Skąd my wiemy co się dzieje z tymi wędkami choćby na etapie pakowania, wysyłki do sklepów itd?
Taki przykład z Rybomanii - stoisko Tubertini.
Gość mi kiedyś na jednej z edycji z dumą mówił jakie wytrzymałe kije bo im się cały stojak wypieprzył przy ustawianiu na targi i wszystkie "całe".
No i teraz jedzie ktoś z takim kijem na ryby zacina, ryby brak , zaczepu brak a wędka pęknięta/złamana ( miałem tak kiedyś z bolonką w dolniku) bo gdzieś tam powstało jakieś mikro pękniecie.
I ze statystykami jest tak samo w każdej branży - tego ile się sprzedaje najwięcej, to tego może być statystycznie najwięcej serwisów.
Tak jest z wędkami, samochodami,telewizorami itd.
-
Tam jest gość, co sprawdza każdą wędkę. Dlatego trudno o jakąs wpadkę, choc na pewno i takie się zdarzają. Dlatego kupując Drennana, masz wielkie prawdopodobieństwo, że dostaniesz w 100% sprawny i idealny pod każdym względem sprzęt.
*nie dotyczy maczowych wędek serii akolajt.
-
Pomijając jakiś błąd przy produkcji to:
Skąd my wiemy co się dzieje z tymi wędkami choćby na etapie pakowania, wysyłki do sklepów itd?
(...)
No właśnie w kwestii transportu mogę dużo powiedzieć, w szczególności "dbałości o ostrożność" podczas sortowania przesyłek. A znam temat od podszewki, jako, że woziłem przesyłki kurierskie między oddziałami. A to, co kurierzy wyprawiali z przesyłkami to szkoda gadać. Osoby sortujące też mają wiele za uszami. A to latające laptopy, a to kopanie przesyłki z telefonem. Dlatego nie ma się co dziwić, że i sprzęt wędkarski może być uszkodzony, a przynajmniej warunki, w jakich jest transportowany mają istotny wpływ na jego żywotność.
-
Wyrazy współczucia. Dlatego nie dziwiłem się koledze z forum, który jakiś czas temu zwrócił wędkę za ponad 1000 zł, bo była kiepsko zabezpieczona. Niektórzy przymykają na to oko, a potem zdarzają się takie przykre historie. Mam tylko nadzieję, że historia się nie powtórzy, gdy ktoś kupi wędkę, która wtedy została zwrócona.
-
Miałem dwa Pudle 12 ft - jedna Carp Feeder a druga Method Feeder. Może niższa klasa ale powiem tak dwa razy pękła wędka Method Feeder - raz podczas zarzucania z koszykiem 25g z towarem a drugi raz jak wyciągałem karasia 10 dag..... Tak się zrazilem że sprzedałem obie wędki i kupiłem dużo tańsze Trabucco i jestem mega zadowolony.