Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: mongo2001 w 11.05.2015, 18:07
-
Mam zamiar zrobic zasiadkę na klubowym łowisku i chciałem podnęcic miejscówkę grubym towarem (ziarna,pellet, kulki) i nie wiem jak się do tego zabrac...
Normalnie(moim zdaniem) powinno to wyglądac tak:
umieszczenie markera w wodzie=>spodowanie w tym miejscu spombem/rakieta (zaznaczam na klipsie)=>wurzucam federowe podajniki na marker(klips)=>zwijam marker
Jesli w dzien łowie metoda a na noc chciałbym wyrzucic dwie karpiówki w to miejsce to tez chyba bym musiał wczesniej wyrzucic i odznaczyc odległosc na klipsie zanim zwinę marker.
Wychodzi 6 wedek :) ew. marker moge rzucic karpiówką wiec wystarczy ze zabiore tylko 5.
Czy cos przegapiłem? Jak u Was wygląda necenie miejscówki przed zasiadką? I jak duż obszar necic?
pozdR
-
Kolejny post z 11 maja bez odpowiedzi, który dziś znalazłem :)
Jak najbardziej można wszystko zorganizować tak, jak napisałeś. Sprawę z pewnością komplikuje fakt, że chcesz łowić dwoma wędkami na metodę, a później w tym samym miejscu założyć zestawy karpiowe.
Stąd tyle kijów.
Możesz też pozostawić marker na całą sesję i jeśli nie ma problemów z celnymi rzutami, umieszczać zestawy bez użycia klipu. Szczególnie jeśli spodziewasz się dużych ryb. Problemem może być jednak zarzucanie w nocy.
Pozostawiony na stałe kij z markerem to jednak żyłka biegnąca w łowisku. Nawet dobrze zatopiona może okazać się źródłem problemu podczas holu ryby.
Po dokładnym wygruntowaniu miejscówki, można też zarzucić marker połączony z żyłką główną nicią PVA i po jej rozpuszczeniu mamy gotowy stacjonarny marker na łowisku. Tu jednak pojawi się problem z jego ściągnięciem po zakończonej sesji.
Co do obszaru nęcenia, to obawiam się, że tutaj nie ma jednej najskuteczniejszej zasady. Zbyt wiele jest czynników, od których zależy to, w jaki sposób będziemy nęcić. Wszystko więc zależy od konkretnego łowiska. Są akweny, gdzie karpiarze obsypują wielkimi ilościami zanęty obszary do 100 metrów kwadratowych, robiąc tzw. duży dywan. Są wody, w których sprawdzi się tzw. mały dywan (1 do 5 metrów kwadratowych dna). Są też takie wody, że najlepiej sprawdza się punktowe podanie samych kulek lub pelletu.
-
Po dokładnym wygruntowaniu miejscówki, można też zarzucić marker połączony z żyłką główną nicią PVA i po jej rozpuszczeniu mamy gotowy stacjonarny marker na łowisku. Tu jednak pojawi się problem z jego ściągnięciem po zakończonej sesji.
I to jest to miejsce gdzie pojawia się kolejna wędka: spining z ciężką wąską wachadłówką :P.
-
Bierzesz dwa kije. Wbijasz je w ziemię w odległości powiedzmy dwóch metrów od siebie. Rzucasz markerem, klipujesz żyłkę. Robisz, co ci tam potrzeba lub od razu ściągasz i pomiędzy tymi dwoma kijami rozciągasz żyłkę (raz w jedną, raz w drugą stronę), aż dojdziesz do klipa. Wychodzi np. 10,5 odległości między kijami. Potem możesz na każdej wędce te 10,5 odległości odmierzyć i zaklipować żyłkę. Tak masz odległość. A kierunek wyznaczasz po prostu obierając sobie jakiś charakterystyczny punkt na drugim brzegu, ale to chyba oczywiste. I tak bym to widział ;)
-
tu masz zaprezentowaną tę technikę (od 8 minuty) ;)
-
Jakie to banalnie proste i jakie pomocne . :bravo:
-
Tutaj też przez chwilę dyskutowaliśmy o tym sposobie -> http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=14.msg10934#msg10934