Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Przynęty => Wątek zaczęty przez: Lohi w 03.03.2019, 07:27
-
Nigdy do mixu proteinowego na kulki nie dodawałem konopii. Chce poeksperymentować wiec pytanie: dodawać mielone konopie prażone czy normalne?
-
Jak chcesz po eksperymentować to podziel mix na pół i do jednej części dodaj konopie prażone a do drugiej zwykłe. Potem je przetestuj na swoim łowisku. Trochę więcej pracy ale za to wiedza zdobyta empirycznie.
-
Wystarczą zmielone dla polepszenia pracy kulek. Nie przesadź tylko z dawkowaniem (do 10%) bo będziesz miał problemy z rolowaniem.
-
Do swoich miksów dodawałem świeżo mielone ziarna konopi na poziomie 5%. Możesz poeksperymentować i dodać zmielone ziarna na poziomie 10% pamiętając jednak o innych tłustych komponentach, które użyjesz w miksie. Najważniejsze aby ciastunio dało się bez większych problemów zrolować ;)
-
Jak dla mnie dodawanie dodatków na poziomie 5% czy innych śladowych ilości to tylko i wyłącznie dla komfortu psychicznego rolującego.
Czy karp jest w stanie rozróżnić te kilaka procent ? Czy wpłynie to na łowność kulki ? Szczerze wątpię.
Baza do 50% mączki sojowe itp, 10% dodatki na trawienie a reszta to to co właśnie karp wyczuje i polubi. Mączki rybne i to nie 10 różnych rodzajów po 5%
Dodajemy dla przykładu 30% łososiowej + 10% lt94.
Jeśli chcemy zrobić kulki głownie konopne, robimy mix na bazie jak zawsze + ziarna .
Jedynym ograniczeniem jest kleistość/konsystencja (byle się nie rozwalały, albo były twarde jak skała)
Śmieszą mnie producenci kulek składających się z kilkunastu czasami wręcz kilkudziesięciu składników. To tylko i wyłącznie dla wędkarza. Jest bardzo dużo niemieckich firm, które rolują kulki właśnie na bardzo prostych recepturach gdzie 30% to mączki (często tylko jeden rodzaj) a reszta to tak jak pisałem. I cena tych kulek waha się w granicach 25-30zł za kilogram a nie jak u nas często bywa 45-60zł.
-
Akurat 5% niektórych składników to jest prawdiłowa dawka lub nawet górna granica dawkowania. Kilkanaście składników to według mnie optymalna ilość. Można zrobic kulkę z 5 składników jak któs chce, nikt nikomu nie broni.
-
Nie wiem jak ty - piotrrd - ale ja zawsze podczas tworzenia swoich receptur bilansowałem swoje miksy tzn. wyliczałem ile mój miks będzie zawierał białka, węglowodanów i tłuszczu. Tak zacząłem robić od początku mojej przygody w karpiowej kuchni i tak mi pozostało. Dlatego użycie jakiegoś komponentu na poziomie 5% lub mniej, 2 lub 3 % uważam, że ma sens. Bilansując swoje miksy mogę stworzyć receptury na konkretne pory roku... Wiem, że są osoby, które nie przywiązują do tego uwagi podczas tworzenia miksów i również łowią karpie. Ja pomimo tego, że tworzyłem receptury - które wydawało by się, że są jak najbardziej uzasadnione - w których to zwiększałem poziom białka a obniżałem poziom węglowodanów i tłuszczu w okresie wiosennym nie zauważyłem znaczącej różnicy w ilości brań i łowionych ryb. Kolega, który w tamtym czasie również kulał kulasy nic w swoich miksach nie wyliczał i łowił karpie. Pomimo, że jego kulki zawierały o wiele więcej tłuszczu, mniej białka a i komponenty, których używał były teoretycznie "gorsze" od moich. Logika podpowiada, że jak woda zimna to przynęty, zanęty lub dodatki w płynie z mniejszą zawartością tłuszczu do wody. Ale czy jest to reguła. Z biegiem lat myślę, że nie. Kulka ma być tak zrobiona aby zasmakowała karpiowi. Jeżeli tak się stanie karpie chętnie będą takie kuleczki wyjadać z naszej miejscówki.
Czy karp jest w stanie wyczuć jakiś komponent na poziomie 5% tego nie wiem. Wiem tylko tyle, że używanie większej ilości komponentów w miksie może spowodować, że otrzymamy w końcowej fazie miks o jakiejś ciekawej nucie smakowo - zapachowej, która to może finalnie przynieść nam lepsze wyniki w postaci wielu karpi na macie. Niestety nie ma na to gwarancji :)
-
Teraz całkiem poważnie i czekam na odpowiedź.
Jak się wam wydaje, czy dodanie do miksu konopi na poziomie 5% zmieni wasze zasiadki na bardziej rybne ?
Zmieni to na tyle znacząco skład kulki, że robiąc dwa identyczne miksy (jeden z konopiami a drugi bez) na jedne kulki będą brania, a na te bez konopi nic ?
Co do bilansu, jest ważny, ale proszę spojrzeć na bilans kukurydzy, przecież kulki o takim składzie w ogóle nie byłyby do przyjęcia przez karpiarzy. A jednak ta przynęta łowi tysiące karpi rocznie.
-
No właśnie o tym pisałem, że nie ma reguł.
Czy miks z konopiami w składzie na poziomie 5% zrobi różnice w ilości brań a tym samym łowionych ryb...? Może ale nie musi. Jednak z własnego doświadczenia nie oczekiwał bym cudu.
W ogóle konopie zawierają dużo tłuszczu a co za tym idzie nie powinno się ich używać do nęcenia w zimnej wodzie. Tak na zdrowy rozum. A czy tak jest? No pewnie, że nie. Można powiedzieć, że są całoroczną zanętą i karpiowate je uwielbiają również dlatego ponieważ pobudzają apetyt, działają przeczyszczające na układ pokarmowy ryb...
To samo tyczy się kukurydzy. Łowi się na nią tysiące karpi rocznie a jej profil odżywczy nie wygląda jakoś szczególnie wyjątkowo. Nawet wcale wyjątkowo. Cóż z tego bo karpie ją uwielbiają.
Co do bilansowania miksu to zacząłem to robić po przeczytaniu na ten temat artykułów Marcina Krajewskiego. Polecam i zapraszam do lektury.
Dodam tylko, że nawet najlepiej zbilansowana kulka nie da nam gwarancji na ostateczny sukces. Często łowiłem na takie"kilerskie kulki" i nie miałem spodziewanych efektów a kopara mi opadała kiedy pewien koleś łowił karpie na duży tłusty halibutowy pellet. A to wszystko działo się kiedy woda była zimna.
-
Czytałem artykuł Pawła Szewca, w którym pisał ,że do mixu dodaje nawet szprotki w oleju z puszki ;)
-
No właśnie o tym pisałem, że nie ma reguł.
Czy miks z konopiami w składzie na poziomie 5% zrobi różnice w ilości brań a tym samym łowionych ryb...? Może ale nie musi. Jednak z własnego doświadczenia nie oczekiwał bym cudu.
W ogóle konopie zawierają dużo tłuszczu a co za tym idzie nie powinno się ich używać do nęcenia w zimnej wodzie. Tak na zdrowy rozum. A czy tak jest? No pewnie, że nie. Można powiedzieć, że są całoroczną zanętą i karpiowate je uwielbiają również dlatego ponieważ pobudzają apetyt, działają przeczyszczające na układ pokarmowy ryb...
To samo tyczy się kukurydzy. Łowi się na nią tysiące karpi rocznie a jej profil odżywczy nie wygląda jakoś szczególnie wyjątkowo. Nawet wcale wyjątkowo. Cóż z tego bo karpie ją uwielbiają.
Co do bilansowania miksu to zacząłem to robić po przeczytaniu na ten temat artykułów Marcina Krajewskiego. Polecam i zapraszam do lektury.
Dodam tylko, że nawet najlepiej zbilansowana kulka nie da nam gwarancji na ostateczny sukces. Często łowiłem na takie"kilerskie kulki" i nie miałem spodziewanych efektów a kopara mi opadała kiedy pewien koleś łowił karpie na duży tłusty halibutowy pellet. A to wszystko działo się kiedy woda była zimna.
Dokładnie. Na ubiegły sezon zaopatrzyłem się głównie w kulki dwóch producentów Massive Baits z kulasami za 40zł w górę do ponad 50zł za kg. Skład robił mega wrażenie, autorskie receptury ( głównie mówię o bolesna squid) itp. Dodatkowo kupiłem tanie kulaski: https://www.badgersbest.de/index.php/virtuemart/boilies/econ-detail
Gdzie skład wygląda tak jak napisałem wyżej.
Czy miałem lepsze efekty na drogie kulki: Nie.
Chociaż lubię tą firmę i dalej kupuję jej produkty, to jednak prostota składu i cena przemawia za producentem tańszych i bardziej skutecznych kuleczek. W których nie ma super wypasionych super wyszukanych składników.
-
Ja przestałem kupować miliony różnych smaków kulek, i skupiłem się na dwóch: śmierdziuch na wiosnę i jesień,a na lato owoc i tyle ;)