Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: kALesiak w 24.03.2019, 20:22
-
To nie będzie żadna recenzja, ani wyznanie miłości do dystrybutora. To będzie krótka rzeźba...
Zerknijcie na mistrzów marketingu:
Gitara? A jak! Kolejny raz, kupując szybko, zrobiłem się w ch... Łowiłem tym kołowrotkiem tylko jeden, jedyny raz. Używałem go do pickera i koszyczków rzędu 10-15 g. Po pół godzinie kołowrotek zaczął "gadać" - szumy to pikuś, ale bicie na przekładni już mnie zaczęło wkurzać. Nawój prawie idealny - w żadną stronę nie ma za dużo, za to jest za mało, dzięki czemu przy rantach szpuli robią się takie radosne okopy z I Wojny Światowej. Oczywiście w pudełku brak podkładek. Zapasowa szpula przypomina lata 90-te - plastikowy klips, nadlewki na szpuli i krzywo położone napisy.
Pomyślałem sobie, że był to zbędny wydatek. Mój starutki Dragon Millenium w rozmiarze 2000 jest bardziej kulturalny. A potem pomyślałem, że za te trzy paczki mógłbym zatankować auto i jeszcze zjeść hot-doga, ewentualnie uprawiać seks z jakąś Madame, tudzież kupić sobie parę portek i parę par skarpet, a jakbym trafił na przecenę w biedrze, to do końca roku byłhym ubraniowo zaspokojony :D
Panowie, nie idźcie mą drogą... :facepalm:
-
Kolejna marka ,która zna się na kijach, a o kołowrotkach ma pojęcie względne :facepalm:,szkoda kasy na wynalazki ale ludzka rzecz błądzić :beer:
-
Już rozumiem, dlaczego wątek założony w dziale "Przynęty" ;D :bravo: :thumbup:
Przenoszę gdzie trzeba.
Szkoda, że dałeś się złapać na sprzęt, który poddał się tak szybko. Niektóre rebrandowane chińczyki potrafią całkiem nieźle służyć.
-
Nie ma co dobijać kolegi.
Ja zazwyczaj kręcę się wokół 3 marek, tudzież jeszcze Penn i Ryobi. Oni wiedzą co robią, i często nawet taka markowa budżetówka jest w stanie lepiej posłużyć niż niejeden wypasiony "chinol".
Mateusz ma jednak rację, że niektóre "chińczyki" potrafią całkiem sprawnie i sensownie przepracować niejeden sezon, przykładowo Cresty M&F.
Jest to jednak loteria i ciężko o opinie dla nowych modeli, bądź też tych mniej popularnych.
-
Czesiu to nie chodzi o dobijanie Kolegi ale ile już firm poległo na kołowrotkach a " Oni " jak zahipnotyzowani nadal szukają Graala wśród kołowrotków. A wystarczy przejrzeć ofertę Shimano lub Daiwy :) :D
-
Już rozumiem, dlaczego wątek założony w dziale "Przynęty" ;D :bravo: :thumbup:
Przenoszę gdzie trzeba.
Szkoda, że dałeś się złapać na sprzęt, który poddał się tak szybko. Niektóre rebrandowane chińczyki potrafią całkiem nieźle służyć.
Coś mi się pozajączkowało z tym działem. Pisałem z telefonu, a palce mam rozklapłe :)
Pisząc, żebyście nie szli tą drogą, miałem na myśli szybkie kupowanie i wygodnictwo. Jakkolwiek zgadzam się z Czesiem co do marek, to jednak są też inni "producenci" - czasem można kupić fajny kołowrotek, czego przykładem jest dla mnie Spro, Okuma, Rive, Tica itp... Te i inne mam. Mam też wskazane przez Czesia marki. Ale zawsze albo je zmacałem, albo dużo poszperałem w necie, szukając opinii, co też nie jest do końca wiarygodne - każdy ma swoje wymagania i oczekiwania.
Spiesz się powoli. Tyle w temacie :)
-
Tańsze modele Daiwy i Shimano są także produkowane w Chinach, w Wietnamie czy Tailandii. Łatwo to sprawdzić , są odpowiednie napisy na stopkach. Sporo jest ich także na Ali. Przypuszczam, że Japończycy prowadzą zapewne jakąś sensowną kontrolę techniczną tego sprzętu.
-
Ja mam pięć sztuk Shimano Catana :P czemu aż tyle? bo na moje ryby starczą i jeszcze żaden mnie nie zawiódł :thumbup: najstarszy 2500 dostał w doopę na obrotówkach , czuć że ciężejchodzi , ale teraz daje radę w pickerku :bravo: , a kupiłem rok temu Robinson Sashima 218 z przeznaczeniem pod spławik - kołowrotek ok z tym że nie wiem czemu po wyregulowaniu hamulca , po kilku rzutach i zwinięciach ten hamulec się mi luzował :facepalm: wysłałem do serwisu i chyba wymienili pokrętło na szpuli ;) A mam jeszcze dwa Dragony Express i działają bez problemu - fakt że nic wielkiego na nie nie złowiłem , dlatego ja idę po taniości 8)