Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: grzegorz07 w 03.04.2019, 20:07
-
Dziś po południu wyskoczyłem na chwilę nad zalew powędkować. Kawałek dalej łowiło dwóch panów z tyczkami oczywiście wielu powie wyczynowcy jeden to nawet stary zawodnik tak się mianował w późniejszej rozmowie. Ale do rzeczy. Ja łowie oni się pakują i ten stary zawodnik wyciąga siatkę z wody i zaczyna pakować wszystko do wiadra. Stał bokiem i nie widział ,że widzę co bierze oczywiście karpiki. No i idzie z częścią gratów i dorobkiem. Pytam go co brało; mówi ,że jazia ładnego złowił. Pytam go czy mi go pokazać mówi, że syn ma tego jazia. Więc idę z nim do samochodu i proszę aby pokazał mi ryby jakie zabrał i czy one są miarowe. Burak głupa zaczął rżnąć i mówi ŻE ON JEST STARYM ZAWODNIKIEM I RYBY WYPUSZCZA. Odjechał w takim tempie ,że hej. Ten jego syn oczywiście wszystkie puścił. To znaczy ryba z 4- 5 metrów leciała zanim do wody wpadła ( A byli osobnymi samochodami). Mówię do niego jak tamten odjechał czemu ryby niemiarowe bierze i jak tak można. A on na to, że nie odpowiada za niego i takie tam. Ale przyznał , że takie wziął. A on to ryby wypuszcza choć torbę foliową już na nie szykował.
Prawdziwi wyczynowcy z zasadami.
Postanowiłem ,że porozmawiam z nimi jak będą na tym zbiorniki na zawodach zasrańcy wyczynowcy. A będą na pewno czkawką mu te ryby się odbiją.
-
Szacun za reakcję.
Samo zwrócenie uwagi już trochę zadziała. Niestety, brak nieuchronności kary tak działa na patusów.
-
Grzegorz07 - nie miałeś ze sobą telefonu? To nie kapowanie a obrona "swojego" mienia. Jak nie będziemy zwalczać tego typu zasr....ców to oni się będą panoszyć na wodach.
-
Gdybym nie dzwonił na policje przez kolegę policjanta. Tylko bezpośrednio to mandat by dostał a reklama wśród kolegów jaką dostaną będzie też
dobrą nagrodą za połów. Mam nadzieję że będą na memoriale Gutkiewicza.
-
Zawodowcy w dupe jebani, a biorą wszystko jak leci :facepalm:,no ale przecież kartę opłaca to mu się należy >:O
-
Co lepsze to już kiedyś miałem podobną sytuacje. Tylko tamten zabrał same płocie. Nie mam nic do tego ,że ktoś bierze sobie rybkę sam od czasu do czasu wezmę rybkę dla taty. Wyglądało to tak łowił kawałek od mnie wszystkie ryby z siatki do wiadra pokrywka na wiadro. Idzie kolega z drugiej strony i pyta czy połowił. Ja wszystko słyszałem mówi tak połowił ale on to wszystko wypuszcza do wody łowi sportowo, A obok ryby w wiaderku. Nie rozumiem po co pajacować, kłamać udawać kogoś. Nie można powiedzieć prawdy.
-
Grzesiek, brawo! Musimy mieć odwagę reagować na takie zachowania, bo inaczej przepadniemy.
-
Grzesiek, brawo! Musimy mieć odwagę reagować na takie zachowania, bo inaczej przepadniemy.
Masz w zupełności rację że trzeba reagować, tylko czasami brak sił. Mnie na pewnym zbiorniku traktują jak dziwaka (o to ten co się o ryby przy........dala), co byś nie mówił to i tak to na swój sposób myślenia przełożą (chodzi o starsze pokolenie). Jedyne co skutkuje to zawiadomienie odpowiednich organów.
-
Jasne, to nie takie łatwe, szczególnie gdy się zna tych "wędkarzy". Każdy, kto wyskakuje z tekstem: "to nie twoja sprawa", powinien ustawowo dostawać w japę. Za bezczelność i przekonanie o bezkarności.
-
Jasne, to nie takie łatwe, szczególnie gdy się zna tych "wędkarzy". Każdy, kto wyskakuje z tekstem: "to nie twoja sprawa", powinien ustawowo dostawać w japę. Za bezczelność i przekonanie o bezkarności.
-
Narób im wstydu jeśli zobaczysz ich na zawodach. Ja niestety reaguje bardzo cholerycznie na chamstwo w każdej postaci, tym bardziej jeśli chodziło by o nasze hobby. Łowię już kilka lat ale nie było mi dane widzieć takich sytuacji. A zawsze się rozglądam kto co zabiera. Wiem, że jeśli nadejdzie taki dzień gdzie ktoś w poczuciu bezkarności zrobi coś takiego i jeszcze chamsko mi odpowie to zafunduje kąpiel takiemu "wędkarzowi" lub pływał będzie jego sprzęt. Uważam , że na chamów argumenty słowne nie działają. Nie myślcie , że ktoś kto nie ma wstydu brać co popadnie przy obcym człowieku przejmuje się tym , że ktoś mu zwróci uwagę.
-
Znokałtował gościa i ułorzył go w pozycji bezpiecznej, rewelacja. :D
-
Niestety na łowiskach, których wędkuję wypuszczanie ryb (zwłaszcza dużych) nie jest częstym zjawiskiem. Jeszcze spinningiści i karpiarze ratują honor. Właściwie nie widziałem spławikowca czy grunciarza wypuszczającego ryby. Nie jestem jakimś fanatykiem C&R, bo ryby biorę, ale podchodzę do tego racjonalnie (tak mi się wydaję). Są łowiska z których staram się nie brać szczupaka, bo jest go zbyt mało, na innym z kolei nie biorę lina itp.
Kiedyś przepływała obok mnie łódka i zasłyszałem taką rozmowę:
-Patrzcie, to jest ten co wypuszcza ryby! (chwila ciszy)
-Za dobrze, ku..a, za dobrze.
Takie to podejście do ryb i wędkarstwa. :facepalm:
Tak więc Panowie, nie wypuszczajcie ryb, bo jeszcze ktoś pomyśli, że nam się za dobrze powodzi w życiu ;D